Edukacja

3 problemy przy projektowaniu kuchni

Kasia Orwat, założycielka i główna projektantka Poznańskiej Pracowni Projektowania Wnętrz Orwat Design.

3 problemy przy projektowaniu kuchni

Kasia Orwat, założycielka i główna projektantka Poznańskiej Pracowni Projektowania Wnętrz Orwat Design, o głównych kwestiach, od rozstrzygnięcia których zaczyna się projektowanie kuchni.

Pierwsza kwestia

Reklama
Banner All4Wood 2024 - 750x100

Czy mamy wystarczającą ilość miejsca w linii zabudowy wysokiej, by umieszczać tam piekarnik i czy faktycznie chcemy go pokazywać „na wysokości”, wyeksponowany na salon? Odpowiedz brzmi: niekoniecznie.

Zawsze wybieramy dla wysokiej zabudowy optymalne położenie i zazwyczaj ma ona swoje ograniczenia w metrach bieżących, bo jest to albo wnęka, albo ograniczona metrażem wybrana ściana, albo mamy ograniczoną ilość miejsca, bo dalej musi się już pojawić niska zabudowa z blatem roboczym.

Wiemy, że w tej zabudowie musi pojawić się lodówka 60 lub 90 cm. Pozostałą strefę warto przeznaczyć na funkcjonalności typu przechowywanie cargo lub pion na ekspres wbudowany bądź wolno stojący we wnęce. Piekarnik można schować w linii szafek niskich, bo niekoniecznie przy regularnym używaniu zdobi, nawet jeśli ma czyszczenie pyrolizą.

Druga kwestia

Strefa zlewozmywaka, czyli kluczowe miejsce w kuchni. Niedoceniane, przy całościowych przemyśleniach, często traktowane trochę po macoszemu, na chybcika. A można w tej strefie zaoszczędzić dużo miejsca.

Wystarczy, że szafka podzlewozmywakowa ma min. 60 cm, potrafi wtedy zmieścić solidną segregację. Zmieszczą się tam młynek do utylizacji odpadów organicznych czy moduł dla baterii kuchennych z funkcją filtrowania wody. Kwestia samego zlewu też jest istotna. Gdy pozwolimy sobie na zlew szerszy niż 50 cm, pozwala on nam na lepsze operowanie naczyniami. Wracają też do łask zlewy dwukomorowe. Należy pamiętać, że niekonieczne są ociekacze zintegrowane ze zlewem. Wystarczy nafrezować taki ociekacz w blacie wodoodpornym (kamiennym, konglomeratowym, czy z płyty kompaktowej). Można też stosować ociekacz mobilny, któremu zawsze można nadać różne miejsce lub zmienić model w trakcie użytkowania kuchni.

Trzecia kwestia

Optymalne przechowywanie: szafki wiszące, które pojawiają się obligatoryjnie, kurtuazyjnie. Czyli mają wyglądać, ale też fajnie jest, gdy ich po prostu nie ma.

Najważniejsze w kuchni jest, by wszystko się zmieściło, kosztem jak najmniejszej liczby szafek. Jeśli nie mieścimy się w zabudowie niskiej i wysokiej, przenosimy się nad blat i tworzymy linię szafek wiszących.

Jeśli w tej strefie jest potrzebna jak największa powierzchnia do przechowywania, to wówczas powstają nawet szafki kolosy, otwierane wspomaganiem elektrycznym. A jeśli możemy pozwolić sobie na luz w przechowywaniu, to szafki wiszące bardziej zdobią. Linia przeszklonych frontów dodaje lekkości i elegancji każdej kuchni.

Cały czas obowiązujący jest trend, że jeśli kuchnia jest otwarta w szczególności na salon, to dobrze jest, gdy szafek wiszących nie ma.

My w kilku projektach, gdy nie wieszaliśmy szafek, blat przechodzący w tzw. fartuch naścienny wywinęliśmy dodatkowo w formę półeczki, na której można odstawić drobiazgi. Taka półka sama w sobie stanowi ciekawą formę wykończenia ściany i mebla.

Artykuł został opublikowany w czasopiśmie NA WYMIAR 2023 – wydaniu specjalnym miesięcznika BIZNES.meble.pl