Branża

Jak obniżyć koszty produkcji?

Piotr Domański.

Jak obniżyć koszty produkcji?

Jak obniżyć koszty produkcji?… Optymalizacja produkcji mebli to sposób na obniżkę kosztów, a jest co optymalizować.

Reklama
Słownik meblarski. Materiałoznastwo nie tylko dla profesjonalistów. Banner reklamowy śródtekstowy 750x200 px.

Zanim przystąpię do tematu, jak obniżyć koszty produkcji, chciałbym zacytować definicję technologii wg „Encyklopedii Wiedzy”. Otóż technologia – jako jeden z czynników produkcji mówi, jak dużo możemy wytworzyć przy użyciu danej ilości kapitału i pracy. Obejmuje wszystko, co wpływa na wydajność pracy i produktywność kapitału. Technologię można również rozumieć jako kombinację wiedzy, umiejętności, doświadczenia i rozwiązań organizacyjnych wykorzystywanych do produkcji i użytkowania towarów i usług w celu zaspokajania potrzeb ludzkich.

Zwracam uwagę na następujący fragment: jak dużo możemy wytworzyć przy użyciu danej ilość kapitału i pracy. Optymalizacja jest bowiem niczym innym, jak jednym z elementów technologii, który wpływa na wydajność pracy i produktywności kapitału. To tyle, jeśli chodzi o teorię. Przejdźmy teraz do strony praktycznej zagadnienia.

Jak obniżyć koszty produkcji w fabryce produkującej meble z płyty wiórowej?

Ograniczmy nasze rozważania do fabryki produkującej meble z płyty wiórowej w systemie seryjnym dla dużych odbiorców. Właściwie każda tego typu fabryka dysponuje taką samą technologią podstawową, na którą składają się następujące czynności:

  • cięcie płyt na elementy,
  • okleinowanie wąskich płaszczyzn,
  • wiercenie i frezowanie gniazd technologicznych,
  • pakowanie elementów meblowych w kartony.

W zasadzie można byłoby zatem powiedzieć, że to wszystko jest bardzo proste, po co zatem tu kombinować? Tymczasem jedni produkują taniej, szybciej i w dodatku lepsze jakościowo meble od innych. Jak zatem oni to robią? I – wracając do postawionego w tytule pytania – jak obniżyć koszty produkcji? Otóż różnic jest tak dużo, że nie da się ich wymienić jednym zdaniem.

Skoncentrujmy się dzisiaj tylko na jednym, ale moim zdaniem najistotniejszym elemencie decydującym o wydajności produkcji, a jest nim CZAS.

Pracując na jedną zmianę dysponujemy następującym budżetem czasowym:

  • budżet brutto czasu pracy na zmianę: 480 minut,
  • czas przerwy śniadaniowej: 20 minut,
  • budżet netto czasu pracy na zmianę: 460 minut.

Widać zatem wyraźnie, że teoretycznie codziennie mamy do dyspozycji 460 minut. I teraz pojawia się największy problem: jak my sobie z tym czasem poradzimy, czyli – inaczej mówiąc – jak długo w tym czasie będą nasze maszyny i urządzenia pracowały, a ile nie będą. Pracowały – powiedzmy to sobie otwarcie – to znaczy: produkowały, a nie były podłączone do prądu i hałasowały.

Zobacz także: Marże producentów mebli to wegetacja

Wyobraźmy sobie, że w naszym procesie technologicznym produkujemy meble, w których przeciętny element ma powierzchnię 0,2 m2 i przeciętnie siedem elementów meblowych tworzy jego konstrukcję, a na nasz park maszynowy składają się następujące maszyny:

  • Jedna pilarka panelowa kątowa, w której przeciętny czas cięcia jednego pakietu płyt składającego się z 7 płyt wynosi 7 minut. Oczywiście chodzi o średni czas, w końcu zależy on od programu cięcia i w rzeczywistości może to być czas od np. 4 minut do 12 minut na pakiet.
  • Jedna linia czterostronna z automatycznymi urządzeniami podawczymi i odbiorczymi o średniej wydajności 24 elementy na minutę (i tu znowu, jak w pilarce, wydajność ta zależna jest od wymiarów elementów: raz może to być 16 taktów na minutę, a innym razem 28 taktów na minutę. Czas przestawiania linii z jednego elementu na drugi to około pół minuty.
  • Wiertarka przelotowa o wydajności np. 28 elementów / minutę. Czas przestawiania z jednego elementu na drugi to – podobnie jak w przypadku linii czterostronnej z automatycznymi urządzeniami podawczymi i odbiorczymi – około pół minuty.

A teraz pobawmy się w matematykę na poziomie szkoły podstawowej. W poszczególnych tabelach scharakteryzowane zostały produkcja i wydajność maszyn w trzech wariantach: po pierwsze – przy maksymalnym wykorzystaniu czasu pracy, co w praktyce nie jest właściwie możliwe do osiągnięcia; po drugie – w sytuacji, gdy współczynnik wykorzystania czasu pracy wynosi 0,8, a jest to możliwe w bardzo dobrze zorganizowanym zakładzie; po trzecie – w sytuacji, gdy współczynnik wykorzystania czasu pracy wynosi 0,5.

Wnioski z lektury wydają się oczywiste: mamy co optymalizować.

TEKST: Piotr Domański

Więcej w wydaniu specjalnym miesięcznika BIZNES.meble.pl – NA WYMIAR 2020