Edukacja

Szkolnictwo zawodowe jest bardzo ważne

Ryszard Balcerkiewicz.

Szkolnictwo zawodowe jest bardzo ważne

Jako już emeryt, założyciel dwóch marek meblarskich – Balma i Noti – w których obecnie pełnię funkcje przewodniczącego Rad Nadzorczych – odkryłem w sobie nową pasję, którą jest szkolnictwo zawodowe.

Reklama
Banner All4Wood 2024 - 750x100

Wprawdzie dla mnie i dla rozwoju moich firm szkolnictwo zawodowe zawsze było bardzo ważne, ale dopiero po przejściu na emeryturę mogę mu poświęcić cały swój czas i doświadczenie.

Moja „przygoda” z prywatną przedsiębiorczością rozpoczęła się 1 kwietnia 1978 r., kiedy to zarejestrowałem prywatną firmę o nazwie: Działalność Usługowo-Wytwórcza Ryszard Balcerkiewicz. Miałem wtedy 28 lat, za sobą kilka lat pracy w państwowym przedsiębiorstwie remontowo-budowlanym działającym w branży instalacji elektrycznych. I choć ta praca była zgodna z moim wykształceniem – ukończyłem technikum energetyczne – to jednak w realiach państwowego zakładu nie czułem się najlepiej.

ZOBACZ TAKŻE: Przemeblować system edukacji

Wrodzony temperament – ci, którzy mnie dobrze znają i uważają za człowieka nader spokojnego, pewnie są w tym momencie trochę zaskoczeni – kompletnie nie przystawał do realiów państwowej firmy. Ciągle chciałem szukać czegoś nowego, nowych rozwiązań i ten gorset państwowego przedsiębiorstwa był dla mnie po prostu za ciasny. Stąd decyzja, by rozpocząć pracę „na swoim”. To „na swoim” było wręcz dosłowne, bo działalność rozpocząłem w przydomowym garażu, do którego później dobudowałem następne, trzydziestometrowe pomieszczenie.

Od instalacji elektrycznych do mebli biurowych

Jako technik energetyk zdecydowałem się na działalność w branży elektrotechnicznej. W papierach miałem wpisane: wykonywanie instalacji elektrycznych niskoprądowych oraz sieci energetycznych. To był osprzęt do instalacji odgromowych, czyli wszelkie złącza krzyżowe, rynienne, ocynkowane, z elementów miedzianych. Taką właśnie działalność rozwijałem aż do końca lat 80., czyli przez mniej więcej 10 lat.

Z punktu widzenia prywatnego przedsiębiorcy te czasy, czyli koniec lat 70. i początek 80., były do prowadzenia biznesu z jednej strony dobre, a z drugiej – złe. Były dobre, bo na rynku brakowało dosłownie wszystkiego i cokolwiek zrobiłem, natychmiast znajdowało nabywcę. Ale – i to jest ta gorsza strona – braki dotyczyły także niezbędnych komponentów i półproduktów, więc trzeba było mocno kombinować. Miałem wtedy różne inne pomysły, brałem się za to, czego na rynku nie było. Jak nie było oranżady, to już się zabierałem, by tę oranżadę produkować. Jak nie było tworzyw, to już jakąś wtryskarkę ręczną kupiłem, by robić elementy tworzywowe. Ale to były pomysły, które szybko się pojawiały i jeszcze szybciej znikały. Ciągle poszukiwałem nowych rzeczy, które mnie by interesowały.

Pracownia przygotowana do prowadzenia szkoleń i prezentacji.
Pracownia przygotowana do prowadzenia szkoleń i prezentacji.

Działając w branży usługowej – elektrotechnicznej – szukałem na rynku różnych luk i podejmowałem różne działania w zakresie produkcji osprzętu instalacji elektrycznych z metalu. Słowa „produkcja” używam celowo, bo choć moja firma była firmą usługową, to jednak ciągle interesowała mnie też produkcja. Pewne elementy zacząłem produkować sam, używając do tego wielu podstawowych maszyn i narzędzi.

W 1988 r. pojechałem na targi do Kolonii i zainteresowałem się rynkiem mebli związanym ze stanowiskami komputerowymi. Wkrótce po powrocie skonstruowałem pierwszy metalowy stolik komputerowy, który miał podstawowe funkcje, czyli wysuwaną szufladę na klawiaturę, półkę na jednostkę centralną i półkę na monitor, w której można było regulować wysokość. Poszukałem kooperanta, który produkował formatki meblowe, w dwóch podstawowych kolorach. Okazało się, że jest to strzał w dziesiątkę, popyt był tak wielki, że  nie nadążałem z produkcją. Wytwarzanie tych mebli to był właściwie początek firmy Balma, chociaż ciągle jeszcze ta praca odbywała się pod szyldem Działalność Usługowo-Wytwórcza Ryszard Balcerkiewicz, a nazwa Balma pojawiła się w 1992 r.

Ćwierć wieku w Tarnowie Podgórnym

W połowie lat osiemdziesiątych kupiłem tysiąc metrów w Przeźmierowie w gminie Tarnowo Podgórne i postawiłem tam zakład metalowy – 200 m2 Zrezygnowałem z działalności przy domu, gdzie pozostały wtedy już tylko magazyn i biuro. Dodatkowo, wkrótce potem wynająłem halę po firmie Wiepofama. Ten zakład metalowy funkcjonował do 1995 r. – gdy oddałem do użytku halę w Tarnowie Podgórnym, wyprowadziłem się i z Przeźmierowa, i z Wiepofamy. I tak oto od 25 lat moja działalność na dobre związała się z Tarnowem Podgórnym.

Pracownia Innowacji Technologicznych w Zespole Szkół Technicznych Tarnowo Podgórne.
Pracownia Innowacji Technologicznych w Zespole Szkół Technicznych Tarnowo Podgórne.

Zakup ziemi w Tarnowie Podgórnym w 1993 r. i podjęcie decyzji o budowie zakładu było – nie mam żadnych wątpliwości – trafną decyzją. Trafiłem na bardzo dobry rejon, szybko rozwijający się, i na taki teren, który dawał możliwości rozwoju w przyszłości. Na początku wydawało się, że 50 tys. m2 to zdecydowanie ponad nasze potrzeby, szukałem tak naprawdę czegoś mniejszego i czegoś bliżej Poznania, ale zainteresowałem się ogłoszeniem w gazecie, a cena była bardzo przystępna.

Początkowo produkowaliśmy biurka, szafy, regały. W 1995 r., gdy przeprowadziliśmy się do Targowa Podgórnego, zaczęły już powstawać pierwsze systemy biurowe tworzone przez profesjonalnych projektantów.

ZOBACZ TAKŻE: Szkoła życia

Minęło 10 lat od przeprowadzki do Tarnowa Podgórnego, gdy w Balmie nastąpiła zmiana pokoleniowa – prezesem firmy został syn – Michał, a ja tymczasem rozpocząłem tworzenie nowej marki mebli: Noti. Rosnąca Balma, ze swymi strukturami, była już dla mnie organizmem zbyt dużym. Dobrze się czułem w budowaniu mniejszej firmy, gorzej w zarządzaniu dużą organizacją.

Zanim jeszcze powstało Noti, pojawił się pomysł, aby do otoczenia mebli biurowych, konkretnie do przestrzeni recepcyjnej, zaprojektować meble miękkie. I rzeczywiście, Piotr Kuchciński, nasz projektant, stworzył taki zestaw składający się z kanapy i foteli. Szukaliśmy kooperanta zewnętrznego, który by dla nas produkował te meble na wyłączność. Ale okazało się, że – po pierwsze – są to za małe ilości, a po drugie – upatrzone przez nas firmy nie spełniały wymogów jakościowych. Potrzeby Balmy w zakresie mebli tapicerowanych zbiegły się w czasie z moją rezygnacją ze stanowiska prezesa Balmy i z chęcią realizowania się w nowym projekcie.

Organizery z narzędziami Festool.
Organizery z narzędziami Festool.

Pomyślałem wtedy, że może ja zajmę się produkcją takich mebli w ramach jakiejś niewielkiej firmy, którą zorganizuję. Zaczęło się od tego, że wydzierżawiłem małe pomieszczenie w Balmie, zatrudniłem dwie krawcowe, tapicera – i tak zaczęliśmy robić pierwsze elementy. Później zaczęły powstawać kolejne projekty – okazało się, że są to nie tylko projekty związane z otoczeniem biznesowym, ale również projekty mieszkaniowe. Ten rozwój następował tak szybko, że – na szczęście był jeszcze teren do zagospodarowania – trzeba było budować pierwszą halę…

Mała ojczyzna

Dzisiaj jestem emerytem pełniącym w założonych przeze mnie firmach – Balmie i Noti – funkcje przewodniczącego Rad Nadzorczych. Dodatkowo, od lutego 2020 r. jestem prezesem Zarządu TSP – Tarnowskiego Stowarzyszenia Przedsiębiorców w Tarnowie Podgórne.

Wspomniałem, że od 30 lat jestem związany z Tarnowem Podgórnym. Trzy dekady to oczywiście wystarczająco dużo, by zaobserwować, jak zmieniała się gmina: od typowo rolniczej, której krajobraz zdominowany był przez pola uprawne, po miejsce, w którym działa prawie 6 tys. podmiotów gospodarczych – zarówno dużych fabryk znanych koncernów, jak i małych, lokalnych przedsiębiorstw.

Tak, dzisiaj Tarnowo Podgórne to prężnie rozwijająca się gmina w aglomeracji poznańskiej. Źródła sukcesu tkwią w przemianach ustrojowych, które zaszły w Polsce na początku lat 90. Wtedy to mechanizmy demokracji i rozwoju społeczeństwa obywatelskiego wyłoniły grupę samorządowych liderów, których efekty działalności są wzorem dla innych gmin.

W Tarnowie Podgórnym znakomicie rozwija się budownictwo mieszkaniowe, są również wspaniałe możliwości rekreacyjne i kulturalne. Niedawno wyremontowany Pałac w Jankowicach jest miejscem wydarzeń kulturalnych, integracji i rozwijania pasji dla seniorów. Na terenie kompleksu pałacowego swoją siedzibę ma Samorządowa Szkoła Muzyczna I stopnia.

Samorząd gminy, na czele z Wójtem Tadeuszem Czajką, dawnym przedsiębiorcą rozumiejącym potrzeby i problemy przedsiębiorców, działa efektywnie na rzecz rozwoju tej małej ojczyzny.

„Klasa Festool” to część pracowni dla profesjonalistów.
„Klasa Festool” to część pracowni dla profesjonalistów.

Dla mnie i dla rozwoju moich firm zawsze bardzo ważne było szkolnictwo zawodowe. W jakimś sensie po przejściu na emeryturę stało się moją pasją, dlatego cały mój czas i doświadczenie poświęcam temu zagadnieniu. Uważam, że najlepszą ścieżką kariery zawodowej w przemyśle i usługach jest ukończenie szkoły zawodowej, zwłaszcza że nie ogranicza to w żaden sposób podejmowania dalszej edukacji. W okresie transformacji, niestety, zniszczono szkolnictwo zawodowe, które mimo ograniczeń gospodarczych spełniało swoje zadania. Gospodarka potrzebuje wykwalifikowanej kadry w takich zawodach, jakich oczekują przedsiębiorstwa. Mam nadzieję, że uruchomiony niedawno, we wrześniu tego roku, Zespół Szkół Technicznych w Tarnowie Podgórnym będzie właśnie taką kuźnią kadr.

Dla lokalnej społeczności było to duże i ważne wydarzenie, które zostało zrealizowane z funduszy gminy, z inicjatywy samorządu, przedsiębiorców i przy – co trzeba podkreślić – akceptacji mieszkańców.

Szkoła z misją

Szkoła odpowiada na potrzeby lokalnych, ale również ościennych przedsiębiorstw poszukujących wykwalifikowanej kadry w takich zawodach, jak technik mechatronik, technik informatyk, technik logistyk, technik procesów drukowania, technik elektronik oraz – w ramach 3-letniej Branżowej Szkoły I Stopniamagazynier logistyk, mechatronik, stolarz, tapicer, cukiernik, piekarz, kucharz, elektromechanik samochodowy, krawiec, mechanik-monter maszyn i urządzeń, operator maszyn i urządzeń przemysłu spożywczego.

Na terenie nowo otwartego Zespołu Szkół Technicznych w Tarnowie Podgórnym z początkiem listopada tego roku uruchomiona została Pracownia Innowacji Technologicznych. Pomysłodawcą stworzenia Pracowni jest Tarnowskie Stowarzyszenie Przedsiębiorców. Tarnowscy przedsiębiorcy przekazali zarówno środki pieniężne, z których zakupiliśmy wyposażenie, jak i niezbędne elementy wyposażenia w formie darowizny. Swój niebagatelny wkład wniosły również osoby prywatne, przekazując na ten cel pieniądze z własnych zasobów.

ZOBACZ TAKŻE: Takiej budy jeszcze nie było!

W wyposażeniu pracowni wzięły udział następujące tarnowskie firmy: Haverford Instytut Publicznej Socjologii, Fabryka Mebli Balma, Schattdecor, Progressio, Gusma, Ridex, Hebo, Tarmet, Grafiti, Kimball Electronics oraz Saueressig. Z kolei partnerami Pracowni w zakresie wsparcia merytorycznego i technologicznego są: Festool, Balma, Noti, Würth, Leroy Merlin oraz Strima.

Zależy nam na tym, by w ramach Pracowni Innowacji Technologicznych uczniowie otrzymywali wiedzę i umiejętności w posługiwaniu się narzędziami do ręcznej obróbki drewna, metalu i tworzyw sztucznych, w tym sposobach łączenia różnych materiałów, a także niezbędną wiedzę z zakresu elektroniki i elektrotechniki. By mogli zapoznać się z najnowocześniejszymi elektronarzędziami, z którymi będą mieli do czynienia w swej przyszłej pracy. Aby nauczyli się praktycznej i bezpiecznej obsługi zarówno narzędzi ręcznych, jak i wysoce zaawansowanych technologicznie elektronarzędzi. Żeby mogli realizować konkretne projekty użytkowe, łącząc na zasadzie synergii wiedzę i umiejętności wykonania gotowych produktów z zakresu stolarstwa, elektroniki, elektrotechniki – z kompetencjami w odniesieniu do technologii informatycznych.

Konkurs świąteczny dla uczniów Zespołu Szkół Technicznych w Tarnowie Podgórnym.
Konkurs świąteczny dla uczniów Zespołu Szkół Technicznych w Tarnowie Podgórnym.

Jako tarnowscy przedsiębiorcy chcemy ponadto ugruntować prawidłowe zachowania tych młodych ludzi w warsztacie pracy w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Ze swej strony deklarujemy przygotowanie i nadzór merytoryczny nad uczniami będącymi uczestnikami Olimpiad Szkolnych na wszystkich szczeblach, z ogólnokrajowym włącznie (oby ich było jak najwięcej!).

Zależy nam, by Pracownia Innowacji Technologicznych stała się miejscem, w którym młodzież nabierze umiejętności posługiwania się narzędziami w celu wykonania projektów, które – w założeniu – zostaną przez nich samych wymyślone, a następnie profesjonalnie wykonane. Nie mniej ważne będzie wpojenie uczniom zasad wysokiej kultury technicznej, co we współczesnych realiach funkcjonowania firm jest obowiązującym standardem. Tak postrzegana misja Pracowni Innowacji Technologicznych może mieć przemożny wpływ na funkcjonowanie Zespołu Szkół Technicznych, a przy tym będzie zaspokajać w przyszłości coraz większe potrzeby kadrowe tarnowskich przedsiębiorców, którzy dzięki temu pozyskają wysoko wykwalifikowanych pracowników.

Pracownia jest gotowa, aby przyjąć uczniów. Ze względu jednak na pandemię i decyzję zamknięcia szkół na razie nie jest to możliwe. Uczenie zawodów związanych z praktyką jest trudne do realizacji online, dlatego chcąc wyjść naprzeciw tej trudnej sytuacji, ogłosiliśmy konkurs świąteczny dla uczniów naszej szkoły. W ten sposób będą mogli chociaż częściowo w swoich domach zająć się praktyczną stroną swej edukacji.

Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia i Nowego roku, życzę wszystkim zdrowia i jak najszybszego powrotu do normalności.

Artykuł opublikowany został w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 12/2020