Dekada „Mebli Polska” – crème de la crème
29 czerwca, 2021 2023-12-19 15:19Dekada „Mebli Polska” – crème de la crème
Miniona dekada kompletnie zmieniła targową mapę Polski jeśli chodzi o targi mebli oraz wyposażenia wnętrz. Zmian nie uniknęły także targi „Meble Polska”.
Zniknęły Międzynarodowe Targi Meblowe w Ostródzie, jeszcze kilkanaście lat temu najważniejsze wydarzenie branży meblarskiej w Polsce. Pojawiły się targi „Warsaw Home”. W ciągu kilku lat wyrosły one na wiodącą w tej części Europy imprezę dedykowaną architektom i dekoratorom wnętrz oraz projektantom. Metamorfozę przeszły też targi „Meble Polska” w Poznaniu. Zmiana formuły na kontraktacyjną przywróciła tej najstarszej w Polsce meblarskiej imprezie targowej dawną świetność.
Koniec pierwszej dekady XXI w. to zapoczątkowany zapaścią na rynku pożyczek hipotecznych wysokiego ryzyka w Stanach Zjednoczonych ogólnoświatowy kryzys finansowy i bankowy, którego szczyt przypadł na lata 2008-2009. Paradoksalnie jednak polska branża meblarska wyszła z niego obronną ręką.
Od kilku już lat byliśmy pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. Polskie meble zdążyły sobie w tym czasie wyrobić dobrą markę jako solidne, o przyzwoitym wzornictwie, a przy tym znacząco tańsze niż ich zachodnioeuropejskie odpowiedniki. Klienci z Niemiec, Austrii, Francji, krajów Beneluksu itp. szukając mebli tańszych często decydowali się na zakup produktów z Polski.
W 2009 r. Międzynarodowe Targi Poznańskie odczuły bardzo wyraźny spadek liczby wystawców targów meblowych. W tym czasie wśród branżowych imprez dedykowanych meblarstwu prym wiodły Międzynarodowe Targi Meblowe w Ostródzie, oceniane – zarówno przez wystawców, jak i zwiedzających – bardzo pozytywnie i jako poważna konkurencja dla Poznania.
I ilość, i jakość
Zrobiliśmy analizę sytuacji i wprowadziliśmy w 2010 r. rewolucyjne zmiany. Nowy termin – luty zamiast maja. Targi tylko w formule B2B. Korzystniejsza oferta cenowa dla wystawców. Bezpłatny wstęp i wjazd dla kupców meblowych połączony z cateringiem. Po raz pierwszy na targi mogli wjechać samochodem nie tylko wystawcy, ale też zwiedzający, co do tej pory było niemożliwe. Było to chyba najdobitniejszym potwierdzeniem, że naprawdę chcemy inaczej – wspomina Józef Szyszka, dyrektor targów „Meble Polska”.
Od 2007 r. dzielimy wystawców targów „Meble” na producentów mebli i producentów komponentów do produkcji. Ci drudzy przenoszą się, choć z oporami, na targi „Furnica”, organizowane razem z targami „Drema” – dodaje Józef Szyszka.
W 2009 r. targi mebli w Poznaniu odbyły się na początku czerwca. Oznaczało to, że do lutego 2010 r., kiedy to miał nastąpić debiut targów „Meble Polska” w nowej, kontraktacyjnej formule, organizatorom zostało niewiele ponad pół roku.
Bardzo pomogło nam poparcie wiernych wystawców, którzy w nas wierzyli – mówi Józef Szyszka. W końcu MTP to największy organizator targów w Polsce, targi meblowe historycznie kojarzone z Poznaniem, to była dla nich marka. Oni chcieli targów, którymi mogliby się pochwalić Polsce i światu. Oczywiście byliśmy pełni obaw, bo targi meblowe w Poznaniu, na które przyjeżdżała od 30 lat cała branża, to miesiąc maj. Jak „wymazać” ten maj z pamięci, czy będzie frekwencja? – zadawaliśmy sobie pytania.
Trudne początki
Obawy – jak się okazało – w jakimś stopniu były uzasadnione. Do lutowej edycji targów „Meble Polska” w 2010 r. zgłosiło się 118 wystawców, a liczba zwiedzających zamknęła się w 5.461. Wystarczył czteropak i część pawilonu 5A (wtedy pawilon 9) i to były całe targi (!). Dla porównania w 2009 r. było 220 wystawców i 15 tys. zwiedzających.
ZOBACZ TAKŻE: Meble Polska w erze (post)covidowej
Po rewolucji wyniki były wprawdzie słabsze ilościowo, ale niekoniecznie słabsze jakościowo. Zwłaszcza jeśli chodzi o zwiedzających, wśród których zauważalnie ubyło przysłowiowych zbieraczy gadżetów, a przybyło poważnych kupców meblowych. Jednak kluczowe dla powodzenia „Mebli Polska” miały być dwie kolejne edycje targów.
Jeszcze w 2011 r. było mocno „pod górkę” – 159 wystawców i 8.143 zwiedzających, ale w 2012 r. wystawiły się 203 firmy, a frekwencja zwiedzających sięgnęła 13.073 osób. Ludowe powiedzenie, że do trzech razy sztuka okazało się prawdziwe. Tym bardziej, że już 3 (sic!) lata później frekwencja przekroczyła 20 tys. zwiedzających.
Zagraniczni goście kluczem do sukcesu „Meble Polska”
Początkowo o biznesowy charakter targów „Meble Polska” zadbali przede wszystkim kupcy meblowi z Polski. Jednak z czasem udział gości z zagranicy, w tym najważniejszych graczy w międzynarodowym handlu meblami, znacząco wzrósł.
Patrząc historycznie można powiedzieć, że wiele imprez targowych polegało na zwiedzających, których „przyciągali” wystawcy i to oni decydowali o jakości i rodzaju gości targowych. Tak też było w Poznaniu do 2009 r., chociaż już wcześniej robiliśmy analizy i sprawdzaliśmy, kto kupuje meble prezentowane w Poznaniu – mówi Józef Szyszka.
W jakimś sensie oczywiste było, że producenci spoza Polski i wielu polskich producentów szukają odbiorców w Polsce. Ale ogromna większość polskich mebli była eksportowana i od 2010 r. większość działań akwizycyjnych prowadziliśmy w mediach branżowych na najważniejszych rynkach eksportowych. Należy pamiętać, że w okresie 2010-2020 produkcja sprzedana polskich mebli wzrosła dwukrotnie z 25 do ponad 51 mld zł, a eksport ponad dwukrotnie z 22 do prawie 48 mld zł – dodaje.
Dzisiaj to nie tylko wystawcy, ale głównie nasze działania akwizycyjne i bezpośrednie relacje oraz serwis w czasie targów skutkują obecnością w Poznaniu szerokiej rzeszy przedstawicieli takich graczy, jak XXXLutz, Begros, Conforama, Wayfair czy Ashley – wymienia Józef Szyszka.
Nie tylko wystawcy z Polski
Do Poznania wracali zwiedzający, wracali też wystawcy. Jak mówi Józef Szyszka, powroty były w jakimś sensie oczywiste, bo większość obecnych wystawców była aktywna targowo przez ostatnie 30 lat po transformacji z mniejszymi lub większymi przerwami i nastąpiły najczęściej właśnie wtedy, gdy „Meblom Polska” szło już dobrze, czyli w 2013 r. i później.
Mieliśmy markę, zaczęli przyjeżdżać do Poznania najważniejsi odbiorcy polskich mebli z Europy i świata. Może warto pokazać tu firmy, które były z nami na początku i są do dzisiaj, a porównanie z dzisiejszą listą wystawców wskaże te „powroty”. Nie jestem w stanie wymienić wszystkich, ale na pewno największymi reprezentantami naszych „pionierów” w 2010 r. są takie firmy, jak Meble Wójcik, Forte, Dig-Net Lenart, Calitan, Taranko, Fameg, Gała Meble, Janpol, Sembella, Poldem, Wersal, Benix, Meble Laski, Drewmax, Halmar, Signal. Do dziś nie opuściły żadnych targów – mówi Józef Szyszka.
ZOBACZ TAKŻE: Zwiedzający jest królem na targach
Debiutanci na poznańskiej imprezie to przede wszystkim firmy zagraniczne, które „testowały” polski rynek. W 2011 r. na targach „Meble Polska” pojawiła się firma Steens Group z Dani. Z kolei 2012 r. – Cotta Collection, a w 2015 r. – firma Tvilum z Danii i holenderska Zijlstra. W 2016 r. – Nabytek Polach z Czech, a ostatnio w 2020 r. – duńska Actona.
Łącznie w ciągu ostatnich 10 lat na targach „Meble Polska” pojawiło się 245 wystawców z zagranicy. Stanowi to 10% ogólnej liczby wystawców w tym okresie. Na liście zagranicznych wystawców, oprócz Polski, znajduje się 30 krajów: Austria, Belgia, Białoruś, Bułgaria, Chiny, Chorwacja, Czechy, Dania, Estonia, Francja, Hiszpania, Holandia, Indie, Indonezja, Irlandia, Litwa, Łotwa, Malezja, Niemcy, Portugalia, Rosja, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Szwecja, Turcja, Ukraina, Węgry, Wielka Brytania, Włochy.
„Meble Polska”: więcej niż targi
Co roku cztery targowe dni obfitują także w wydarzenie towarzyszące „Meblom Polska”. Z punktu widzenia organizatorów najważniejsze są „Arena Design” i „Home Decor”, organizowane od 2012 r. mające stałe miejsce w kalendarzu.
Poznań gościł też uczestników Rady European Furniture Manufacturers’ Federation (UEA) – federacji, do której należą stowarzyszenia producentów mebli z poszczególnych krajów Europy. Spotkanie i posiedzenie Rady UEA miało miejsce podczas targów „Meble Polska 2012”.
Z kolei 2 lata później, podczas targów „Meble Polska 2014” podpisana została umowa z FENA (European Federation of Furniture Reatilers), zrzeszająca największe organizacje zakupowe z poszczególnych krajów europejskich.
Podczas „Mebli Polska 2020” w Poznaniu odbyło się doroczne Walne Zgromadzenie członków elitarnego Międzynarodowego Stowarzyszenia Wydawnictw Meblarskich IAFP (International Alliance of Furnishing Publications). Na zaproszenie organizatorów targów do Poznania przyjechało kilkunastu przedstawicieli najważniejszych mediów branży meblarskiej z całego świata: z Polski, Bułgarii, Rumunii, Rosji, Niemiec, USA, Singapuru, Indii, Belgii, Wielkiej Brytanii, Turcji i Meksyku.
Pandemia pokrzyżowała wiele planów, w tym plany organizatorów targów. Tegoroczne lutowe targi „Meble Polska” zostały przeniesione na maj, w formule wyłącznie on-line. Międzynarodowe Targi Poznańskie zapowiadają jednak, że stacjonarna wersja „Mebli Polska” w tym roku się odbędzie, choć w nietypowym terminie (31 sierpnia – 3 września). A w przyszłym roku do kalendarza ma już wrócić w całej okazałości termin lutowy. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że już nic go nie zakłóci.
TEKST: Marek Hryniewicki
Artykuł opublikowany został w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 6-7/2021