Branża

Meble Polska w erze (post)covidowej

Dyrektor targów MEBLE POLSKA Józef Szyszka.

Meble Polska w erze (post)covidowej

Jak na skutek pandemii koronawirusa zmieniło się i jak się jeszcze zmieni meblarstwo w Polsce i na świecie? To pytanie zadajemy przedstawicielom branży meblarskiej, a odpowiedzi przedstawimy na łamach miesięcznika BIZNES.meble.pl. W tym wydaniu – Józef Szyszka, dyrektora targów Meble Polska.

Co roku na świecie odbywało się kilkadziesiąt targów dla branży meblarskiej. Część z nich, tak jak poznańskie targi Meble Polska, miało zasięg globalny. Uczestniczyły w nich regularnie tysiące kupców meblowych, dla których była to okazja do zapoznania się z propozycjami najnowszych kolekcji, spotkania z przedstawicielami wiodących producentów i zakontraktowania dostaw na kolejny sezon sprzedażowy. Wybuch covidowej pandemii sprawił jednak, że wszystkie zaplanowane na kolejne miesiące targi, w tym maraton targowy na Dalekim Wschodzie, zostały odwołane bądź przełożone na późniejszy termin. Wiele osób zadaje sobie pytanie, czy powszechny do tej pory model handlu meblami, w którym targi meblowe odgrywają kluczową rolę, ma szanse się utrzymać i czy nie zastąpią go inne, mniej bezpośrednie formy komunikacji rynkowej.

Targi Meble Polska 2020, które odbyły się pod koniec lutego w Poznaniu, miały szczęście być ostatnim wydarzeniem targowym branży meblarskiej na świecie przed wybuchem pandemii koronawirusa. Choć wśród uczestników największych kontraktacji meblowych w Europie Środkowo-Wschodniej dało się wyczuć pewne zaniepokojenie rozwojem sytuacji epidemicznej na świecie, a przedstawiciele niektórych grup zakupowych podjęli w ostatnim momencie decyzję o odwołaniu przyjazdu do Poznania, to jednak bilans biznesowy wydarzenia z punktu widzenia zarówno wystawców, jak i zwiedzających był wyjątkowo pozytywny. Można powiedzieć, że uratowało nas przesunięcie terminu wydarzenia z marca na luty. Gdyby targi miały się odbyć w dotychczasowym marcowym terminie, najprawdopodobniej zamiast zadowolenia uczestników mielibyśmy w Poznaniu spektakularną biznesową klapę.

Wracamy do gry

Trzy miesiące lockdownu były dla nas bardzo trudne. Firma pozbawiona z dnia na dzień wpływów ze swojej podstawowej działalności musiała przeorganizować siły i kreatywnie poszukiwać nowych źródeł dochodów. Jednocześnie jednak wykorzystaliśmy ten czas, by przygotować się od strony technicznej i proceduralnej do ponownego otwarcia rynku targowego zgodnie z obostrzeniami wynikającymi ze ścisłego reżimu sanitarnego opartego na zaleceniach Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Mieliśmy w tym swoje doświadczenia, gdyż już podczas minionej edycji targów Meble Polska wprowadziliśmy nadzwyczajne środki zapobiegawcze, które umożliwiły bezpieczną organizację tego wydarzenia. Mimo iż targi odwiedziły tysiące zwiedzających z 70 krajów od żadnego z wystawców czy grup zakupowych nie dotarła do nas po imprezie informacja o zakażeniu COVID-19 wśród uczestników targów.

Reklama
Banne 300x250 px Furniture Romania ZHali Imre

Kolejne wydarzenia odbywające się na terenach Międzynarodowych Targów Poznańskich już od połowy czerwca także udowodniły, że jesteśmy w stanie organizować targi w sposób bezpieczny dla ich uczestników. Dzięki wdrożonym procedurom, kamerom termowizyjnym mierzącym temperaturę osobom wchodzącym na teren ekspozycji, dystrybutorom płynu do dezynfekcji rąk rozmieszczonym na każdym kroku, wzmocnionej wentylacji hal czy limitowi osób przebywających na metrze kwadratowym wydaje się, że tereny targowe to obecnie najbezpieczniejsza przestrzeń publiczna w kraju.

M.O.W. przeciera szlaki

Pierwszym wydarzeniem branży meblarskiej, które odbyło się w Europie po targach Meble Polska były zorganizowane w drugiej połowie września targi M.O.W. w niemieckim Bad Salzuflen. Mimo pandemii do udziału zgłosiła się zdecydowana większość dotychczasowych wystawców. Największym znakiem zapytania do ostatniej chwili była frekwencja zwiedzających. Pod tym względem potwierdziły się nasze analizy, z których wynika, że liczba zwiedzających targi b2b w najbliższym czasie będzie niższa niż w minionych latach. Wynika to zarówno z ograniczeń dotyczących podróżowania, ale także ograniczeń korporacyjnych w zakresie delegowania pracowników na wyjazdy służbowe. Z naszych informacji wynika, że choć do Bad Salzuflen nie dotarli przedstawiciele niektórych grup zakupowych, a inne ograniczyły liczbę delegowanych handlowców, to jednak wynik biznesowy tego wydarzenia z punktu widzenia wystawców był mniej lub bardziej pozytywny.

Ciekawym zjawiskiem, które można było zaobserwować podczas M.O.W. jest tendencja do zamykania przestrzeni ekspozycji, które dostępne są tylko dla umówionych gości. Tak było między innymi w pawilonie firmy Forte. Podobne rozwiązania widzieliśmy już w lutym na niektórych dużych stoiskach w Poznaniu. Pozwala to zarówno ograniczyć ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa dzięki zmniejszeniu ruchu osób na ekspozycji, ale także sprawia, że handlowcy mają możliwość całkowitego skoncentrowania się na kluczowych wcześniej umówionych klientach. Z kolei zwiedzającym pozwoli to bardziej wydajnie wykorzystać  czas spędzany na targach. Niewykluczone, że jeśli trend ten okaże się stały, to zaoferujemy wystawcom i zwiedzającym specjalne narzędzie, które ułatwi im planowanie kalendarza spotkań podczas targów.

Jakie będą Meble Polska 2021?

Wszyscy zadajemy sobie to pytanie. Pilnie obserwując sytuację na świecie, konsekwentnie realizujemy założony plan organizacji przyszłorocznych targów. Cieszy pozytywne nastawienie polskich producentów mebli, z których wielu już potwierdziło swoje zainteresowanie stoiskiem na Meble Polska 2021, rezerwując podobne powierzchnie ekspozycyjne do tegorocznych. Duża część firm, z którymi rozmawiamy potwierdza, że po krótkim okresie załamania sprzedaży w kwietniu i maju nastąpiło solidne odbicie i w wielu fabrykach już od czerwca maszyny pracują pełną parą, a produkcja jest nawet większa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Jeśli ta tendencja się utrzyma, będzie to dobry prognostyk na przyszłoroczną edycję targów.

ZOBACZ TAKŻE: Zwiedzający jest królem na targach

Oczywiście sytuacja jest dynamiczna, na bieżąco będziemy monitorować zalecenia służb sanitarnych i dostosowywać do nich zasady bezpieczeństwa panujące na terenie targów podczas Meble Polska. Jednak do sukcesu targów oprócz wystawców potrzebni są przede wszystkim  zwiedzający. Ich obecność w lutym w Poznaniu zależy głównie od sytuacji epidemicznej, jaka panować będzie na początku przyszłego roku w poszczególnych krajach. Wielu ekspertów wskazuje jednak, że nawet jeśli do tego czasu, co prawdopodobne, nie uda nam się opanować pandemii, to przynajmniej wszyscy nauczymy się z nią żyć.

Nie tylko Europa

Wystartowaliśmy zatem już także z kampanią promocyjną wśród zagranicznych kupców meblowych, póki co nie skreślając z listy strategicznych rynków żadnego kraju. W ciągu kilku miesięcy, które pozostały do targów, wiele może się jeszcze zmienić i możliwe jest, że w krajach, w których obecnie zagrożenie epidemiczne jest nadal wysokie, w lutym przyszłego roku sytuacja znacznie się poprawi. Dlatego będziemy kontynuować nasze działania zmierzające do przylotu do Poznania także kupców ze Stanów Zjednoczonych.

Jest bardzo prawdopodobne, że pandemia sprawi, że liczba zwiedzających poznańskie targi nieco się zmniejszy, gdyż przyjadą na nie głównie handlowcy, którzy mają w tym konkretny cel zakupowy. Przyśpieszyłoby to kierunek zmian w formule targów, w którym podążamy od pewnego czasu, czyli ku jeszcze większej profesjonalizacji wydarzenia i wzmocnieniu jego kontraktacyjnego charakteru.

A może Meble Polska online?

Odbyło się już wiele prób zorganizowania targów w Internecie. Kilka z wydarzeń odwołanych ze względu na pandemię dało producentom i kupcom możliwość uczestniczenia online w namiastce targów. Nie chcę tutaj oceniać działań kolegów z branży, ale prawda jest taka, że jak dotąd nikt nie stworzył ani skutecznego narzędzia, które sprawiałoby, że targi online byłyby czymś więcej niż tylko multimedialnym katalogiem firm z opcją komunikatora, ani właściwej formuły, w której takie wydarzenia w Internecie mogłyby być atrakcyjne dla wystawców i zwiedzających.

Wydaje się jednak, że zastąpienie tradycyjnych targów przez targi online w dającej się przewidzieć przyszłości jest mało prawdopodobne. Przecież już prawie 20 lat temu trwała dyskusja czy po upowszechnieniu Internetu targi w ogóle będą miały rację bytu. Wielu ekspertów przepowiadało rychły koniec targowego biznesu. Tymczasem okazało się, że wydarzenia targowe offline dają ich uczestnikom coś, czego żadna internetowa aplikacja dać nie potrafi – bezpośrednią interakcje z drugim człowiekiem i z samym produktem. Nie negując ogromnych możliwości, jakie daje – także w sferze biznesu i handlu – współczesny szerokopasmowy Internet, trzeba jednak przyznać, że targi offlinowe mają pod tym względem ogromną przewagę. Dotyczy to nie tylko możliwości spotkania z partnerem handlowym, ale także bezpośredniego doświadczenia produktu, który chcemy kupić i który możemy ocenić  całą gamą naszych zmysłów.

Zapraszamy do Poznania

Najlepsze nawet zdjęcie nie odda nam faktury materiału czy odcienia i nasycenia jego koloru, trwałości i jakości wykonania łączeń, miękkości czy twardości siedziska itp. W życiu prywatnym łatwiej skusimy się na zakup online, bo nieudany zakup można bez problemu zwrócić. Gdy w grę wchodzą dostawy liczone w tonach, kupowanie internetowego kota w worku nie jest już tak bezpieczne. Gdyby zakupy hurtowe przez Internet były takie proste, to kupcy meblowi z Dalekiego Wschodu czy Ameryki Północnej co roku nie przemierzaliby tysięcy kilometrów i nie przyjeżdżali do Poznania, by spotkać się tu z polskimi producentami.

Dlatego wydaje się, że jeszcze długo kupiec przed zakupem nowej kolekcji będzie chciał ją dokładnie zobaczyć i ocenić. Tymczasem zdecydowanie mniejsze ryzyko wiąże się z  odwiedzeniem wybranych stoisk podczas targów, niż na przykład wielodniową wycieczką po Polsce i wizytami u poszczególnych dostawców. Liczymy, że do podobnego wniosku dojdą międzynarodowe grupy zakupowe i podobnie jak to miało miejsce dotychczas, w lutym przyszłego roku znów wyślą do Poznania silne ekipy zaopatrzeniowców.

TEKST: Józef Szyszka

Artykuł opublikowany został w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 11/2020