Branża

Wyższa sprzedaż w niższych półkach

Tadeusz Rekiel, prezes Zarządu firmy Otex Lublin.

Wyższa sprzedaż w niższych półkach

Tadeusz Rekiel, prezes Zarządu firmy Otex Lublin, o aktualnej koniunkturze na rynku mebli.

Główny Urząd Statystyczny opublikował niedawno „Informację o sytuacji społeczno-gospodarczej kraju w 2010 r.”. Wynika z niej, że produkcja sprzedana mebli w Polsce w 2010 r. spadła o 5,1%. Czy Otex Lublin w ubiegłym roku także odnotował spadki w sprzedaży mebli, czy nie? Jak duże?

Reklama
visby.pl banner z promocją na łóżko

W roku 2010 Otex Lublin odnotował wzrost sprzedaży mebli dokładnie o 6,5% w porównaniu do roku 2009.

W jakich segmentach i w jakich półkach cenowych odnotowali Państwo największe zmiany? Czy – na przykładzie także Państwa firmy – potwierdza się teza, że kryzys dotknął przede wszystkim półki średnią i wyższą, a niższa – ma się lepiej niż wspomniane dwie?

Największy wzrost sprzedaży zanotowaliśmy w niższych półkach cenowych, ale głównie dotyczy to mebli skrzyniowych. Sprzedaż mebli  wypoczynkowych skórzanych pozostawała w ubiegłym roku na poziomie roku 2009. Natomiast meble wypoczynkowe wykończone tkaninami (np. z Lubuskich Fabryk Mebli) zanotowały wzrost sprzedaży o 8,7%.

Bardzo interesująca jest dynamika sprzedaży w meblach skrzyniowych drewnianych. Wyraźnie sprzedaż wyższa jest tam, gdzie mamy znaną markę i jakość. Cena tutaj odgrywa mniejszą rolę. Spadło zainteresowanie wypoczynkami wykończonymi wyrobami skóropodobnymi. Klient preferuje skórzane meble już znane na rynku polskim np. bydgoski Etap.

Ciekawym zjawiskiem jest wzrost sprzedaży mebli stylowych niekoniecznie produkowanych przez polskie firmy, ale pochodzące z importu (np. oferta firmy Rad-Pol).

Wspomniany przeze mnie na początku raport GUS-u podaje także, że w ubiegłym roku ceny mebli spadły o 1,5%. Jak to wygląda u Państwa?

Ceny mebli są wyższe, a spadek jedynie występuje wówczas, kiedy mamy do czynienia z wymianą ekspozycji towarowej lub też, kiedy drastycznie spada „krzywa życia” danego produktu albo jest zbyt rażąco wysoka rotacja. Wtedy są głębokie obniżki cen i odnosi się wrażenie, iż średnio w całym roku mamy spadek cen stosowanych.

Obserwując witryny salonów meblowych trudno oprzeć się wrażeniu, że w Polsce trwa jedna wielka promocja: ceny są wciąż obniżane, raty – nieoprocentowane itp. Czy ze strony handlu nie jest to psucie rynku? Jak to wygląda w firmie Otex Lublin?

Właśnie tak często stosując kampanie obniżek cenowych i rabaty okazjonalne oraz promocyjne świadomie psujemy rynek. Klient utrwala w świadomości przekonanie, że będą głębokie obniżki cen, jeżeli upłynie pewien czas i nastąpi termin wyprzedaży ekspozycji. Wtedy wywołuje się świadomie dezorganizację i zachwianie rytmiki w sprzedaży. Szczególnie chodzi mi o organizowane przez fabryki wielkie promocje, po których ustaje sprzedaż przez dłuższy czas.

1 stycznia bieżącego roku zmianie uległa stawka VAT. Czy pod koniec roku odnotowaliście Państwo większy ruch i większe zakupy mebli niż zazwyczaj?

Można wysnuć tezę, że w związku z wprowadzeniem VAT pod koniec roku mieliśmy większą sprzedaż . Był to krótki czas w ostatniej dekadzie miesiąca grudnia 2010 r.

Jak – dla odmiany – wyglądała sytuacja w styczniu, po wejściu w życie nowej stawki VAT: czy ceny mebli w Otex Lublin uległy zmianie? Czy w styczniu mieliście Państwo mniej klientów niż zazwyczaj o tej porze roku?

W styczniu 2011 r., po wejściu nowej stawki VAT, zanotowaliśmy dokładnie taki sam poziom sprzedaży, jak w styczniu 2010 r. – tj. 100,6% . W niektórych meblach wzrosły ceny – szczególnie w nowo wprowadzonych na rynek.

Polscy deweloperzy w 2010 r. „odzyskali optymizm”, a wynika to m.in. z tego, że w ub.r. rozpoczęli budowę o ponad 42% więcej mieszkań niż w 2009 r. Ponadto o 8% wzrosła w ubiegłym roku liczba mieszkań, na które uzyskali pozwolenia. Z kolei spółdzielnie mieszkaniowe rozpoczęły w 2010 r. realizację o 10% więcej mieszkań niż w 2009 r. Czy Pana zdaniem te pozytywne sygnały płynące z rynku nieruchomości mogły mieć jakikolwiek wpływ na sprzedaż mebli w ubiegłym roku (zwłaszcza pod koniec 2010 r.)?

Co do optymizmu deweloperskiego w obrocie nieruchomościami i gospodarce mieszkaniowej to mamy tu raczej do czynienia z konfabulacjami medialnymi. Autorzy prognozują zachowania na rynku w oparciu o erystyczne chwyty budowania pozytywnych lub negatywnych nastrojów klientów, a nie faktycznych zachowań. W regionie wschodnim mamy sytuację zapaści w budownictwie, a nie 10% wzrostu. Wpływ na sprzedaż mebli będzie miała w większości dynamika w budownictwie indywidualnym a nie zbiorowym.

Z raportu firmy REAS wynika ponadto, że w 2010 r. znacząco wzrosła liczba nowo udzielanych kredytów na zakup lub budowę mieszkania zbliżając się do statystyk z 2008 r. Czy także w Państwa regionie widać tę zwiększoną liczbę udzielanych kredytów?

Na razie w lubelskim nie widać znaczącego ożywienia w zakresie udzielanych kredytów, gdyż obecnie mamy już wysoki stopień zadłużenia klientów.

Jaki – Pana zdaniem – będzie rok 2011 (chodzi mi oczywiście o polskie meblarstwo)? Czy najgorsze mamy już za sobą, czy może będzie to kolejny ciężki (a może jeszcze gorszy niż poprzednie lata) rok?

W roku 2011 nie będzie jeszcze znaczącego pogorszenia w sprzedaży, gdyż pojawia się coraz w większym stopniu popyt restytucyjny (wymiana mebli starych na nowe). Rośnie u nas sprzedaż komisowa mebli używanych.

Dziękuję za rozmowę.

ROZMAWIAŁ: Marek Hryniewicki

Wywiad został opublikowany w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 3/2011