Katarzyna Karus, szef produktu działu kuchnie w sieci Leroy Merlin, o tym, po co jest wyspa w kuchni.

Reklama

W ostatnich latach zmieniło się postrzeganie funkcji kuchni. Z pomieszczenia, w którym głównie przygotowywano posiłki stała się przestrzenią „socjalną” dla całej rodziny. Kuchnię często określa się jako „serce domu”. To pomieszczenie, w którym nie tylko przygotowuje się jedzenie i przechowuje żywność, ale także odrabia się z dziećmi lekcje, czasami pracuje. A gdy przychodzą goście to wiadomo, że „najlepsze imprezy są zawsze w kuchni”. W związku z tymi zmianami socjalnymi, również same pomieszczenia kuchenne przechodzą metamorfozę i otwierają się na mieszkanie. W domach z większą powierzchnią klienci bardzo często decydują się na wyspę. Wyspa w pewnym zakresie jest rodzajem częściowego, umownego odgrodzenia kuchni od np. salonu.

To miejsce sprzyjające wspólnemu gotowaniu – dostęp do wyspy ze wszystkich stron pozwala zorganizować pracę dla każdego domownika. Dzięki niej przyrządzając posiłki nie jesteśmy odizolowani od reszty osób i skazani na patrzenie w ścianę.

ZOBACZ TAKŻE: Domowa centrala

Wyspa w kuchni może służyć gotowaniu, zmywaniu lub też pełnić funkcję dodatkowego blatu, stołu kuchennego czy barku. Wszystko zależy od naszych potrzeb i możliwości. Miejsce pod blatem roboczym wykorzystuje się zazwyczaj na dodatkowe półki czy szuflady. Często też blat wyspy przykrywa przeznaczone do zabudowy sprzęty AGD. To doskonałe rozwiązanie, gdy chcemy zlokalizować ciąg szafek przy oknie. Wówczas wyspa mieszcząca pod blatem szafki i półki pozwala zrezygnować z szafek wiszących.

Jeśli montujemy płytę do gotowania na wyspie to elementem istotnym do przemyślenia i zaprojektowania jest okap, który oprócz pochłaniania zapachów może pełnić funkcję dekoracyjną. Obecnie coraz częściej projektujemy wyspy, na których blaty mają różnorodne połączenia faktur i materiałów, jak również wysokości są stopniowane.