Branża

Meblowym apaczom mówimy stanowcze NIE

Marek Hryniewicki, redaktor naczelny BIZNES.meble.pl.

Meblowym apaczom mówimy stanowcze NIE

Na straganie w dzień targowy. Takie słyszy się rozmowy… Ten wiersz Jana Brzechwy zna zapewne każdy.

Reklama
Słownik meblarski. Materiałoznastwo nie tylko dla profesjonalistów. Banner reklamowy śródtekstowy 750x200 px.

Zamiast na stragan, chciałbym zabrać Państwa do salonu meblowego. W sumie to poniekąd też stragan, tyle że pod dachem i większy, więc jak najbardziej pasuje. Gotowi? To startujemy. Kurtyna w górę.

Małżeństwo w średnim wieku przechadza się między aranżacjami. O, popatrz, popatrz, Andrzej, jaka fajna sofa, w sam raz do naszego salonu. Para przystaje przy meblu. I jaka wygodna – pani rozwala się na sofie, a na jej twarzy pojawia się błogostan. Mogę państwu w czymś pomóc? – czujne oko sprzedawcy wypatrzyło potencjalnych klientów.

Czy tę sofę macie też w innych kolorach? – pyta pani. Tak, oczywiście. Proszę, tutaj jest próbnik tkanin i kolorów – sprzedawca podaje próbnik. O, popatrz, popatrz, Andrzej, ten niebieski będzie pasował do naszego salonu – ekscytuje się pani. Będzie, będzie – trudno ocenić, czy pana bardziej interesuje mebel, czy sms, który właśnie pisze.

A ile kosztuje te sofa? – pyta pani. Tu z ust sprzedawcy pada kwota. O, Andrzej, nawet niedroga – pani jest wyraźnie usatysfakcjonowana ceną. No niedroga – potwierdza pan ciągle wpatrzony w telefon. A jest rozkładana? Bo wie Pan, czasami przyjeżdżają do nas goście i za bardzo nie mamy ich gdzie położyć – tajemniczo szepcze pani.

Sprzedawca cierpliwie pokazuje, jak rozkłada się sofa. O, popatrz, popatrz, Andrzej, nawet miejsce na pościel jest – zachwyt pani nad meblem zdaje się osiągać szczyt. Dobrze, dobrze – pan tym razem przesuwa palcem po ekranie smartfonu, odczytując tytuły kolejnych wiadomości na popularnym portalu informacyjnym. To może byśmy ją wzięli? – pani zdaje się być już zdecydowana. Oczywiście – pana tym razem zainteresowała relacja na żywo z konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich. To co, są państwo zainteresowani zakupem? – sprzedawca chce przystąpić do finalizacji transakcji. Nie, nie, a pacze sobie tylko na mebelki – odpowiada pani, po czym para odchodzi. Pani rozgląda się po salonie, a pan nadal wpatrzony w telefon. Kurtyna w dół. Koniec.

2 lutego przypadał Światowy Dzień Handlowca. Wszystkim handlowcom, a także sprzedawcom, również tym w salonach meblowych, życzę wszystkiego najlepszego. Jak najwięcej klientów i jak najmniej apaczy.

TEKST: Marek Hryniewicki

Wstępniak redaktora naczelnego został opublikowany w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 2/2024.

ZOBACZ TAKŻE: 2024 – rok nadziei