Branża

Ciekawe co też on wystawi?

Zdzisław Sobierajski.

Ciekawe co też on wystawi?

To pytanie zadajemy sobie myśląc o naszej konkurencji, w kontekście uczestnictwa w przyszłych imprezach targowych. Ten rok łatwy nie będzie. Jak na razie pojawiło się kilka internetowych premier nowych mebli, ale takie działania bardziej przypominają reklamę niż promocję.

Reklama
Banner targów IFFINA 2024 750x109 px

Agencje PR-owe mają trudny orzech do zgryzienia, w sytuacji gdzie tylko 20% firm deklaruje utrzymanie dotychczasowych budżetów na promocję, natomiast tylko 13% zadeklarowało udział w imprezach targowych w 2020 roku (źródło: Exibitor Magazine).

Działy PR kombinują, jak komunikować zalety swoich marek bez hucznych eventów, przyciągających liczne rzesze architektów wnętrz. Imprezy targowe są odwołane, lub przełożone na jesień.

„Orgatec” planuje zorganizować targi bez publiczności.

„Warsaw Home” przełożyły termin na listopad 2020. Czy znajdą chętnych do wypełnienia powierzchni swoich hal, nie wiadomo.

Messe Frankfurt oficjalnie ogłosiły, że w 2020 roku żadna impreza targowa się nie odbędzie, dlatego zachęca swoich klientów do uczestnictwa w uruchomionej już w 2019 roku, platformie internetowej Nextrade.

Wypracowane przez wiele lat statystyki, pozwalające skutecznie pozycjonować cenę metra powierzchni w odniesieniu do skuteczności i zasięgu medialnego imprez targowych, legły w gruzach. Dzisiaj i jutro, wszyscy uczestnicy tego rynku poruszają się po omacku, by na nowo, mozolnie budować wiedzę o biznesowej efektywności tych imprez.

Jak zrealizować program go to brand?

Co gorsza, tysiące polskich firm dostało grant z PARP, na promocję marki w programie „Go to brand” i jest teraz zmuszone do udziału w imprezach targowych, tyle że nie ma gdzie tego przymusu zrealizować.  Pojadą gdziekolwiek, byle sprostać wymogom sprawozdawczości narzuconym przez PARP.

Zastanawiam się jak będą wyglądały stoiska na targach, które się kiedyś wreszcie odbędą? Na pewno będzie luźniej, więc nie wszyscy wystawcy się zmieszczą na renomowanych imprezach. Nie spotkamy tam już ciasnych mikrostoisk. Obowiązek rozgęszczenia wystawców i publiczności, wymusi zwiększenie minimalnych powierzchni. Przejścia pomiędzy sektorami będą szersze. Podniesione zostaną rygory sanitarne. Jak to się przełoży na popyt na powierzchnię wystawienniczą? Zobaczymy w praktyce. Mniej wystawców, to dla właścicieli targów mniejsze dochody. Większe koszty powierzchni, to mniej chętnych na wynajęcie przestrzeni. Kiedy rynek targowy odzyska równowagę, wiedzą pewnie tylko wróżki i jasnowidze.  Ale tych na rynku jest jak na lekarstwo.

Kto czeka nie błądzi

Wyjazd na imprezę targową, to wydatek od kilkudziesięciu, do kilkuset tysięcy PLN. Ile firm prowizorycznie „osłoniętych” tarczami 1 – 2 – 3 – 4 (zero), będzie skłonnych wydać takie pieniądze? Nie mamy żadnych rzetelnych danych o kondycji polskich firm. O programach „Nosze dla biznesu Plus” oraz „Respirator dla biznesu Plus”, jak na razie nikt nie słyszał. Poruszamy się w obszarze wyobrażeń, wrażeń i naszej niewiedzy. To nie jest komfortowa sytuacja w podejmowaniu decyzji biznesowych.

Jak napisałem wcześniej, pojawiają się informacje o internetowych premierach nowych mebli. Nie dziwi mnie to, ponieważ jest to efekt procesów rozpoczętych jeszcze w 2019 roku, w których premiery planowano na wiosennych targach, które zostały odwołane lub przesunięte. Martwię się jednak o to, ile premier polskich mebli zobaczymy jesienią i wiosną przyszłego roku? Nikt jeszcze nie zbadał, na ile skurczył się rynek projektowy w tej branży. Czy polskie firmy będą miały budżety na wdrożenia nowych, autorskich produktów?

Zobaczymy jesienią. Póki co, wspierajmy się. Przewrotne hasło „Kto czeka nie błądzi” nabrało dzisiaj bolesnej dosadności.

TEKST: Zdzisław Sobierajski