Od dłużnika do bankruta
10 lutego, 2021 2023-02-03 11:54Od dłużnika do bankruta
Dlaczego połowa upadłych firm, mimo iż widzi bankructwo na horyzoncie już pół roku wcześniej, nie unika go? Skutek? W drugiej połowie 2020 roku z mapy Polski zniknęło 210 firm.
Z danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej wynika, że tylko w ciągu drugiego półrocza 2020 roku polskie sądy ogłosiły upadłość obejmującą likwidację majątku 210 firm (dane na podstawie daty postanowienia sądu). Jak zauważają eksperci Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, 63% z tych firm było notowanych w KRD w dniu upadłości, a łączna wartość ich zobowiązań wynosiła 23,2 mln zł.
W przypadku 49% przedsiębiorstw sygnały o niewypłacalności pojawiały się już na pół roku przed ogłoszeniem upadłości. Aż 41% firm było notowanych w Krajowym Rejestrze Długów na rok przed ogłoszeniem bankructwa.
Od lat obserwujemy, że pierwsze informacje o przyszłych bankrutach pojawiają się w Krajowym Rejestrze Długów na rok i wcześniej przed ogłoszeniem upadłości. Niestety w ubiegłym roku, mimo mniejszej liczby bankructw w drugiej jego połowie, odsetek bankrutów, którzy byli notowani w KRD już 12 miesięcy przed ogłoszeniem upadłości, wzrósł z 37,8 proc. do 41,4 proc. To jednak, jaki ostatecznie był wpływ pandemii na liczbę bankructw, zobaczymy tak naprawdę dopiero w tym roku – wskazuje Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów.
W opinii Adama Łąckiego informacje o tym, że firmy mają zaległości powinny być sygnałami ostrzegawczymi. Przedsiębiorstwa, które zbankrutowały w ostatnich sześciu miesiącach ubiegłego roku doprowadziły do strat aż 284 wierzycieli, którym zalegają na łączną kwotę ponad 23 milionów złotych.
Skąd pochodzą zadłużeni rekordziści?
Na liście największych dłużników przodują przedsiębiorstwa z województwa lubuskiego. Łączna wartość ich zadłużenia sięgnęła prawie 6,8 mln zł. Za nimi uplasowali się bankruci z Mazowsza z 4,2 mln zł długu i Śląska, którzy mieli do oddania 3,7 mln zł. W województwach mazowieckim i śląskim najwięcej było również upadłych dłużników.
Wśród bankrutów notowanych w KRD mniejszość stanowią jednoosobowe działalności gospodarcze – kwota ich należności stanowi zaledwie, jedną piątą całego zadłużenia wśród przedsiębiorstw. Reszta to długi spółek.
Z analizy danych przez pryzmat branż, wyraźnie widać, że najwięcej zobowiązań mają firmy budowlane – 338, zaś najwyższe zadłużenie należy do firm z branży rolniczej (7,1 mln zł).
Na kolejnych miejscach, pod względem zadłużenia (z 4,3 mln zł długu), były podmioty z sektora przetwórstwa przemysłowego. Z tej branży wywodziła się prawie co czwarta upadła firma z długami (23%). Bankruci z sektora budownictwa pozostawili po sobie 3,7 mln zł, zaś z handlu ponad 3,1 mln zł. Z tego sektora, podobnie jak w przypadku przetwórstwa przemysłowego, pochodził niemal co czwarty dłużnik.