Liczy się jakość, a nie ilość
9 marca, 2023 2023-03-10 14:42Liczy się jakość, a nie ilość
To już wieloletnia tradycja, że podczas targów Meble Polska w Poznaniu na stoisko Libro trzeba udać się po schodach na antresolę. Nie inaczej było i w tym roku.
Grzegorz Kalinowski, dyrektor handlowy Libro podkreśla, że jest to sprawdzony koncept wystawiania się. Jesteśmy trochę odseparowani od innych wystawców targów Meble Polska 2023. Taka formuła stoiska zapewnia trochę intymności, o którą nie jest łatwo na targach, a która przydaje się przy rozmowach handlowych, ale też prywatnych – wyjaśnia. – Wielu klientów jest z nami mocno zaprzyjaźnionych, dlatego wizyty niekoniecznie sprowadzają się wyłącznie do strony biznesowej, jest w nich też element towarzyski. Cenimy sobie taką formułę obecności na targach, większości klientów też to odpowiada, stąd pozostajemy wierni temu pomysłowi.
Pokazywane na targach nowości firmy z Lubawy podzielone zostały na dwie strefy. Pierwszą stanowiły meble przeznaczone bardziej na rynek krajowy, chociaż oczywiście jest to oferta ogólnie dostępna: cztery nowe narożniki i cztery nowe sofy typu DL. Drugą, przeznaczoną dla klientów sieciowych i zagranicznych, stanowiły modele dedykowane do poszczególnych sieci. To autorskie modele Libro, bądź modele wypracowane z klientami i skorygowane o pewne pouzgadniane wcześniej zmiany dotyczące funkcjonalności itp. Dodajmy jeszcze, że struktura sprzedaży firmy przedstawia się następująco: kraj oraz rynki wschodnie (Litwa, Łotwa, Estonia, Czechy, Słowacja) – 40%, eksport na rynki zachodnie – 60%.
Jeżeli chodzi o kolekcje krajowe oraz kolekcje na rynki wschodnie to firma pokazywała meble marek Libro i Tabou. Inaczej jest w przypadku rynków zachodnich, na których nie ma marek producentów, a jedynie marki odbiorców, czyli sieci sprzedaży. Oczywiście czasami są to te same modele, ale one nie są brandowane Libro i Tabou. Tam są modele zakontraktowane z danym odbiorcą sieciowym i z reguły taki odbiorca ma wyłączność na te modele. I chociaż do zdecydowanej większości wzorów my mamy prawa autorskie, to jednak uzgodnienie biznesowe są takie, że są to wyłączności – mówi Grzegorz Kalinowski.
Aktualnie wszystkie modele oferowane przez Libro to projekty wewnętrze, realizowane przez pracowników firmy. Nie korzystamy z zewnętrznych projektantów. Jesteśmy na tyle sprawną i doświadczona grupą specjalistów odpowiedzialnych za handel, technologię produkcji, wzornictwo, że możemy działać samodzielnie. Oczywiście są też modele – jeżeli chodzi o odbiorców sieciowych – że projekty są przekazywane nam przez klientów, bądź wypracowywane wspólnie z klientem. Sugestie, wytyczne co do wymiarów, funkcjonalności, kolorystyki użytych materiałów – pochodzą od nich, natomiast opracowanie technologiczne, optymalizacja itp. – to już nasza domena. Tak jest w przypadku dużych klientów sieciowych. Natomiast jeżeli chodzi o klientów mniejszych, niezrzeszonych – to są to w całości nasze projekty powstałe wewnątrz firmy – dodaje Grzegorz Kalinowski.
Jeżeli chodzi o ofertę krajową, to do produkcji trafi praktycznie 100% pokazywanych w Poznaniu nowości. Jeżeli natomiast chodzi o ofertę dedykowaną do poszczególnych klientów, to pewne projekty były na targach zamykane, inne będą kontynuowane i zmieniane. To jest zawsze proces bardziej długotrwały, ale także i pod tym względem targi spełniły oczekiwania.
Nasza ocena targów nie współgra z generalną oceną targów jako imprezy. Mamy swoje cele do realizacji i to nie jest tak, że my potrzebujemy wielkich targów i wielkiej frekwencji. My potrzebujemy dobrego przygotowania od strony produktowej i organizacyjnej oraz obecności na naszym stoisku tych klientów, co do których mamy plany i którzy są w obszarze naszego zainteresowania. To nie ilość decyduje – zarówno wystawców, jak i odwiedzających – tylko ich jakość. By byli to ci odwiedzający, na których my liczymy, z którymi pracujemy – mówi Grzegorz Kalinowski.
Jako producent i dostawca jesteśmy dobrze postrzegani. Portfolio naszych klientów obejmuje firmy, które bardzo dynamicznie się rozwijają, dlatego w sposób naturalny oczekują od nas wprowadzania nowych modeli i poszerzania współpracy. Dlatego targi w naszym wykonaniu nie służą pozyskiwaniu nowych klientów. W naszym przypadku targi polegają na tym, że przyjeżdżają nasi obecni klienci, którym prezentujemy nowości modelowe, nowości tkaninowe, uzgadniany strategię i ofertę sprzedaży w ciągu najbliższych miesięcy. To okazja do oceny przez klientów naszych nowych pomysłów. Oczywiście na każdej edycji jest tak, że trafiają się firmy nowe, zarówno z Polski, jak i z zagranicy, z którymi nawiązujemy współpracę, ale nie jest to główny cel targów – podsumowuje Grzegorz Kalinowski.
Czytaj również wywiad z Danutą Liberacką, właścicielką PPUH Danuta Liberacka: W roku 2023 pragnę stabilizacji cen