Branża meblarska potrzebuje zagranicznych pracowników
21 listopada, 2024 2024-11-21 13:07Branża meblarska potrzebuje zagranicznych pracowników
Czy kryzys w branży meblarskiej wpłynął na zatrudnienie cudzoziemców w polskich fabrykach mebli?
Obecny kryzys w branży meblarskiej wpłynął na zatrudnienie cudzoziemców w polskich fabrykach mebli w sposób paradoksalny. Mimo spadku zamówień i niższych marż, zapotrzebowanie na zagranicznych pracowników pozostaje wysokie, a nawet wzrasta.

Powodem tego są:
1. Czynniki demograficzne
Polska zmaga się z wyzwaniami starzejącego się społeczeństwa i niewystarczającą liczbą młodych ludzi chętnych do podjęcia pracy fizycznej w fabrykach. Młodzi Polacy coraz częściej wybierają pracę w sektorze usługowym lub emigrują do innych krajów w poszukiwaniu lepszych zarobków.
2. Odpływ pracowników ukraińskich
Ukraina była dotychczas głównym źródłem siły roboczej dla polskiej branży meblarskiej. Jednak wojna, a także możliwość emigracji do bardziej atrakcyjnych rynków pracy w Europie Zachodniej, Kanadzie czy USA, znacznie zmniejszyły liczbę dostępnych pracowników z Ukrainy.
3. Alternatywne rynki pracy
Polskie fabryki mebli zaczęły rekrutować pracowników z krajów bardziej odległych, takich jak Indie, Nepal, Filipiny czy kraje Ameryki Południowej. Chociaż wiąże się to z wyższymi kosztami logistycznymi i administracyjnymi, jest konieczne, aby utrzymać moce produkcyjne.
4. Przewaga konkurencyjna Polski
Choć zamówienia spadły, Polska nadal jest ważnym graczem na globalnym rynku mebli. Aby przetrwać kryzys i być gotowym na odbicie koniunktury, fabryki muszą utrzymać kluczowe zasoby, w tym wykwalifikowaną kadrę.

W związku z tym zatrudnianie cudzoziemców stało się jeszcze bardziej istotne, ponieważ to właśnie oni w dużej mierze wypełniają luki na polskim rynku pracy. Ostatecznie kryzys zmienił strukturę zatrudnienia w branży, ale nie zmniejszył jej zapotrzebowania na zagranicznych pracowników. Wręcz przeciwnie, podkreślił ich kluczową rolę w utrzymaniu produkcji.
Więcej informacji: www.worksol.pl
ZOBACZ TAKŻE: Pracownicy z Indonezji? Dlaczego nie