Branża

Babski design

Zdzisław Sobierajski.

Babski design

Maria Ochorowicz-Monatowa, w wydanej w 1913 roku książce „Gospodarstwo kobiece w mieście i na wsi” napisała: Kobieta winna szukać tych dróg, które nie są jeszcze zapychane zwalczającymi się już mężczyznami. A w pierwszym rzędzie uczyć się powinna racyonalnego gospodarstwa, opartego na podstawach naukowych.

Reklama
Banner targów IFFINA 2024 750x109 px

Jej rodaczki dowiedziały się jak tępić karaluchy, jak gotować zdrowe potrawy dla rodziny, ale też jak urządzać szykowne wnętrza. Polski design, narodził się na wiele lat przed Bauhausem. Swoim codziennym działaniem tworzyły go mądre i zaradne Polki.

Faceci też próbowali. Jeden z bardziej znanych, w 1904 zbudował w Zakopanym „Witkiewiczówkę”. Ale nigdy by się nie zafascynował stylem zakopiańskim, gdyby nie uwielbiana przez górali Maria Dembowska, etnografka, jedna z pierwszych kolekcjonerek sztuki ludowej, która prowadziła w Zakopanem salon, o wdzięcznej nazwie „Chata”. Bywała u niej śmietanka towarzyska. Pisarze, malarze, a wśród nich Witkacy.

W historii polskiego wnętrzarstwa mocno zapisała się Zofia Stryjeńska. Jako jedyna kobieta, w 1911 roku rozpoczęła studia w Monachijskiej Akademii Sztuk Pięknych, do której nie przyjmowano kobiet. Przebrana za mężczyznę, podała się za Tadeusza Grzymałę Lubańskiego. Dopiero po roku zorientowano się co jest grane. Pani Zofia była dekoratorką wnętrz statków MS Batory i MS Piłsudski, warszawskiej cukierni E. Wedel, czy pawilonu polskiego na Światowej Wystawie w Paryżu w 1925 roku. Kobieta nietuzinkowa, harda. A przy tym bezkompromisowa.

Babski design łamie socjalistyczne bariery

Wielką osobowością polskiego designu była Wanda Telakowska. Mówiono o niej Joanna d’Arc polskiego wzornictwa. By wprowadzić funkcjonalność, ład i estetykę do polskich domów, przełamała wszystkie, obowiązujące w latach 40.-50. socjalistyczne bariery. Tuż po wojnie współorganizowała Biuro Nadzoru Estetyki Produkcji, które dziesięć lat później przekształciła w Instytut Wzornictwa Przemysłowego. Pani Wanda wprowadziła zasadę, że przedmioty codzienne, są funkcjonalne i piękne zarazem, a co najważniejsze, by projektowali je wykształceni w tym kierunku fachowcy. Jak wskazuje praktyka, możemy mieć niedosyt tego, że idee pani Wandy nadal nie są w pełni wdrożone. Mam wrażenie, że wynika to tylko z faktu, iż niektórzy designerzy jeszcze nie zapoznali się z jej filozofią i ciągle kombinują „po swojemu”.

Ale wróćmy do Maryi Ochorowicz-Monatowej, która 100 lat temu pisała: Gospodarstwo domowe staje się dziś przedmiotem systematycznej nauki. Zrozumiano w całej zachodniej i środkowej Europie, że zdrowie, rozwój fizyczny, sprawność i dzielność każdego pokolenia w pierwszym rzędzie od tego zawisły, jak matki w pierwszych latach życia już dzieci swe wychowują, jak je żywią i od różnych niebezpieczeństw chronią.

60-70 lat potem, Teresa Kruszewska zaprojektowała kilka serii mebli dla dzieci. Gdyby dzisiaj ktoś musiał zaprojektować funkcjonalne meble rosnące wraz z dziećmi, to nie musi już nic wymyślać na nowo. Wystarczy że funkcjonalność opracowaną przez panią Teresę, ubierze we współczesną formę i technologię. Zapewniam, że to będzie hit!

Marya Ochorowicz-Monatowa pisała: Rozumna oszczędność grosza i czasu, umiejętnie zorganizowane zajęcie i praca, dobrze zorganizowany budżet – zastosowany ściśle do dochodów domu, to rękojmia spokojnego życia i szczęścia całej rodziny.

Wiele było takich kobiet. Mocno stąpających po ziemi. Pragmatycznych, mądrych projektantek naszej rzeczywistości.

Kobiety zawsze inspirowały facetów z branży projektowej. Razem dokonaliśmy wiele, ale bez Was, dzisiaj mielibyśmy tylko wielkie NIC!

To jest siła „babskiego designu”.

TEKST: Zdzisław Sobierajski