Kiedy skończą się problemy z dostawami?
27 maja, 2021 2023-02-03 11:33Kiedy skończą się problemy z dostawami?
Zerwane łańcuchy dostaw materiałów od zagranicznych kontrahentów to problem, który idzie w parze ze wzrostem cen surowców. Nic nie wskazuje na to, by były to przejściowe kłopoty.
Z najnowszego badania Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej „KoronaBilans MŚP” wynika, gospodarka przyśpiesza, ale ma problemy z dostawami materiałów. Okazuje się, że trudności z zaopatrzeniem w komponenty zgłasza już 36,5% firm z sektora MŚP. Według przedsiębiorców problemy z dostawami będą się utrzymywać jeszcze przez najbliższe 3 miesiące. Jak wskazuje badanie, w najgorszej sytuacji są importerzy – trudności z uzyskaniem zamówionych towarów z zagranicy sygnalizuje już co drugi z nich.
Z czego wynikają trudności z zaopatrzeniem?
Polska jest czołowym eksporterem wielu usług i produktów, jak chociażby meble, kosmetyki czy żywność. Handel zagraniczny to jeden z motorów krajowej gospodarki, w ubiegłym roku jego wartość wyniosła według GUS 1.051,9 mld zł. Po przejściowych problemach na początku pandemii, eksport zdołał nadrobić straty. Według danych GUS, na koniec I kwartału 2021 roku jego wartość wzrosła aż o 14,6% w stosunku do roku ubiegłego. Tymczasem, jak pokazują wyniki najnowszej, 8. edycji badania „KoronaBilans MŚP”, 40% eksporterów biorących udział w badaniu, miało w ostatnich 3 miesiącach problemy z realizowaniem bądź dostarczaniem zamówień lub usług zagranicznym odbiorcom. Trudności w wywiązaniu się ze swoich kontraktów najczęściej zgłaszały największe podmioty z sektora MŚP, czyli firmy średnie (58%).
ZOBACZ TAKŻE: Czy zabraknie surowców do produkcji mebli?
Trudności w sferze dostaw i rosnących kosztów produkcji najmocniej odbiły się jednak na importerach, którzy także zanotowali w marcu duży przyrost obrotów (o 12,3% r/r). Problemy z otrzymaniem od zagranicznych kontrahentów zamówionych towarów lub usług w wyniku pandemii zgłasza już co drugi importer z sektora MŚP (52%). Podobnie jak w przypadku eksportu, największe problemy (70%) pod tym względem mają średnie przedsiębiorstwa.
Polski eksport i import, jak również cała gospodarka, w ostatnich miesiącach wyraźnie przyśpieszyły. Dla firm, które przezwyciężyły trudności pandemii, to okazja do zdobycia nowych przyczółków i wypełnienia luk, jakie powstały na międzynarodowym rynku po zerwaniu łańcuchów dostaw. W dalszej ekspansji i rozwoju kluczowa będzie jednak elastyczność i utrzymanie tempa działalności oraz jej ciągłości. Brak komponentów i materiałów może być więc obecnie większym wyzwaniem dla firm handlujących z zagranicą niż brak zamówień – podkreśla Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
Czy problemy z dostawami to symptomy kryzysu?
Brak komponentów i części niezbędnych do produkcji bądź świadczenia usług jest hamulcem dla całej gospodarki i wraca jak bumerang. Analizując dane z „KoronaBilansu MŚP” w ujęciu historycznym, największe problemy z dostawami materiałów w pandemii przedsiębiorstwa zgłaszały w pierwszej fali badania, w kwietniu 2020 r. (42%). Po przejściowym szoku, związanym z nagłym lockdownem, problem ten stał się dla firm znacznie mniej odczuwalny. W lipcu trudności w uzyskaniu komponentów czy materiałów od dostawców miała już tylko co piąta firma. Problem zaczął się jednak nasilać wraz z nadejściem drugiej fali pandemii i utrzymuje się do dziś. W najnowszej, ósmej edycji badania zgłasza go 36,5% ankietowanych przedsiębiorstw sektora MŚP.
Kłopoty firm z uzyskaniem komponentów do produkcji to efekt kilku czynników, w większości związanych z pandemią. Jej wybuch zagroził nie tylko ludziom, ale i całym gospodarkom. Zerwane zostały łańcuchy dostaw, w wielu sektorach zmienił się popyt, z powodu zakażeń pracowników część fabryk nie wykorzystywała w pełni mocy produkcyjnych, z tego powodu kulał też transport. W efekcie mamy dzisiaj duży problem z dostępnością materiałów i surowców z zagranicy. Wielu przedsiębiorców podkreśla, że jeśli ta sytuacja utrzyma się dłużej, to utrudni to im powrót normalnej działalności – wskazuje Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy, partnera KRD.
To jednak nie koniec wyzwań, z którymi muszą się zmierzyć firmy. Kłopoty z dostawami idą w parze z rosnącymi cenami surowców, co dodatkowo pogłębia problemy przedsiębiorców. Przykładowo, ruda stali podrożała w ciągu roku o blisko 100%. To podstawowy surowiec w przemyśle i budownictwie. Wraz z nim drożeją też komponenty do produkcji innych towarów, np. sprzętu AGD czy pojazdów. Na skoki cenowe skarżą się też m.in. przemysł chemiczny i producenci mebli czy tworzyw sztucznych, którzy także są ogromnymi eksporterami. Według analizy przygotowanej przez Krajowy Rejestr Długów Biura Informacji Gospodarczej w branży meblarskiej o połowę poszły w górę ceny drewna, jeszcze mocniej zdrożały wyroby drewnopochodne. Ceny pianek tapicerskich wzrosły o 130% w skali roku.
ZOBACZ TAKŻE: Co z dostępnością i cenami pianek tapicerskich?
Ponadto, wraz z ożywieniem gospodarczym wzrasta również cena ropy naftowej, a więc także transportu. W czasie pandemii wyraźnie zdrożał transport morski, cena frachtu w 2021 r. była nawet 4-krotnie wyższa niż rok wcześniej. W tym miejscu warto zaznaczyć, że głównie tą drogą do Europy płyną komponenty i tanie towary z Chin. Tak powszechny i wysoki wzrost kosztów dla firm może przełożyć się na ceny produktów i usług, a co za tym idzie uderzyć po kieszeni konsumentów. Zwiększa to również ryzyko przyśpieszenia inflacji w Polsce.
Jaka przyszłość czeka producentów i importerów?
Wiele wskazuje na to, że problemy z dostępnością komponentów czy zaopatrzeniem dla firm nie wydają się przejściowe. Jak pokazuje badanie „KoronaBilans MŚP”, 1/3 przedsiębiorstw boryka się z nimi już od jesieni i nie zanosi się na to, by ta sytuacja miała się poprawić w ciągu najbliższego kwartału. Blisko 35,5% przedsiębiorstw spodziewa się, że z powodu pandemii problemy z uzyskaniem od dostawców materiałów niezbędnych do produkcji czy świadczenia usług utrzymają się w najbliższych trzech miesiącach.
W przyszłości o dostawy najczęściej obawiają się firmy małe (39,5%), zatrudniające od 10 do 49 osób. Najmniej martwią się o nie największe podmioty z sektora MŚP (30%), mające od 50-249 pracowników. Podobnie jak w przypadku obecnego problemu z otrzymaniem zamówionych komponentów, w przyszłości kontynuacji tego zjawiska spodziewa się około połowa przedsiębiorstw z sektora produkcyjnego. Niemal równie duży niepokój o dostawy deklaruje też handel (45,7%).
VIII edycja ogólnopolskiego Badania „KoronaBilans MŚP” została przeprowadzona przez IMAS International na przełomie kwietnia i maja 2021 r. na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Objęła grupę 301 firm z sektora MŚP, w tym: mikro (zatrudniające 3-9 osób), małe (10-49) i średnie przedsiębiorstwa (50-249). Technika badawcza: CATI/CAWI.