Z bankruta na szczyt
5 listopada, 2013 2024-05-28 11:11Z bankruta na szczyt
Jeszcze dwie dekady temu największe państwo Ameryki Łacińskiej, z inflacją na poziomie 2.500% i lawinowo rosnącym bezrobociem stało na krawędzi bankructwa, a jej najbardziej rozpoznawalną eksportową marką byli piłkarze, masowo zasilający europejskie kluby. Dzisiaj Brazylia jest globalnym graczem i jedną z najważniejszych gospodarek świata.
Na początku XXI w. do języka ekonomicznego na stałe wszedł termin BRIC, oznaczający cztery kraje o największym potencjale gospodarczym. To Brazylia, Rosja, Indie, a także Chiny. Według analityków Goldman Sachs, pomysłodawców określenia, do 2050 r. ta czwórka zdystansuje kraje z grupy G6 (Stany Zjednoczone, Japonia, Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Włochy). Już dzisiaj Brazylię umieszcza się wśród największych potęg ekonomicznych globu (przed Włochami, Francją czy Wielką Brytanią).
Opracowany przez firmę B+R Studio raport „Meblarskie rynki zagraniczne” podkreśla, że Brazylia to największy rynek w Ameryce Południowej. Utrudnienia w dostępie do rynku stosowane są w odniesieniu do importu ze wszystkich krajów. Władze brazylijskie stosują administracyjne środki ochrony swojego rynku, zgodnie z zasadą, że towary produkowane w kraju nie mogą być przez Brazylię importowane. Opracowywane były zmiany tych przepisów. W stosunku do produktów polskich cło importowe w Brazylii wynosi średnio 12-13%. Ponadto import napotyka również inne bariery, a mianowicie biurokrację w handlu zagranicznym, licencjonowanie w ramach rozbudowanego i skomplikowanego systemu związanego z długotrwałymi analizami posiadanych zezwoleń na import. Ceny minimalne towarów importowanych podczas odprawy celnej podlegają elektronicznej kontroli, a jeśli wykazują poziom niższy od posiadanego przez urzędy celno-podatkowe są wyżej clone. Kontrola sanitarna jest rygorystyczna.
Lata z rekordami
Lata 2011 i 2012 były jednymi z najlepszych jeśli chodzi o polsko-brazylijską wymianę handlową. Z danych polskiego Ministerstwa Gospodarki oraz brazylijskiego Ministerstwa Rozwoju, Przemysłu i Handlu Zagranicznego (Secex MDIC) wynika, w 2012 r. Polska zwiększyła znacznie eksport i ograniczyła import. Według polskich danych polskiego GUS za 2012 r. obroty wyniosły 1.387,1 mln dolarów. Oznacza to spadek o 0,93% w porównaniu do 2011 r. (1.400,1 mln dolarów). Polski eksport w ub.r. wyniósł 478,7 mln dolarów. Onacza to wzrost o 27,3% w stosunku do 2011 r., kiedy wynosił 376,1 mln dolarów. Import natomiast to 908,4 mln dolarów (spadek o 11,3%, w 2011 r. wynosił 1.024,1 mln dolarów). Tym samym ujemne saldo obrotów handlowych spadło z 647,996 mln dolarów w 2011 r. do 429,7 mln dolarów w 2012 r.
Departament Promocji i Współpracy Dwustronnej polskiego Ministerstwa Gospodarki w pochodzącym z maja br. raporcie na temat polsko-brazylijskiej współpracy gospodarczej przytacza także dane brazylijskie (Secex MDIC), według których obroty handlowe między naszymi krajami wyniosły w 2012 r. 1.016,5 mln dolarów, podczas gdy rok wcześniej kształtowały się na poziomie 947,8 mln dolarów (wzrost o 6,75%).
Polski eksport w 2012 r. był najwyższy w historii obrotów handlowych brazylijsko-polskich i wyniósł 626,5 mln dolarów (wzrósł o 25,6% stosunku do 2011 r., kiedy osiągnął wartość 466,3 mln dolarów), a import 390,0 mln dolarów (spadek o 19,0%; w 2011 w import wynosił 481,5 mln dolarów). Saldo obrotów handlowych w 2012 r. było również najwyższe i wyniosło +236,5 mln dolarów, podczas gdy rok wcześniej -15,2 mln dolarów. Skąd różnica w danych Secex i polskich? Otóż wynika ona przede wszystkim z realizacji niektórych transakcji handlowych za pośrednictwem innych krajów (Holandia i Niemicy) i dotyczy głównie naszego importu produktów rolno-spożywczych z Brazylii.
Współpraca liczona w promilach
Udział Polski w ogólnej wymianie handlowej Brazylii pozostaje niewielki i nieznacznie przekracza 0,2% (0,28% w imporcie i 0,16% w eksporcie). Podobnie udział Brazylii w obrotach handlu zagranicznego Polski jest niewielki. W 2011 r. wynosił on jedynie 0,37% (w eksporcie 0,26%, a w imporcie 0,46%).
Według danych brazylijskich główne pozycje w naszym eksporcie w 2012 r. to:
- węgiel koksowy (udział w eksporcie 16,74%),
- siarczan amonu (6,8%),
- elementy mebli do siedzenia (3,64%),
- nawozy mineralne lub chemiczne (3,50%),
- aparatura telekomunikacyjna (2,58%).
Z kolei w imporcie największą pozycją były:
- tytoń Virginia (udział 24,58%),
- samoloty (18,02%),
- makuchy i oleje sojowe (9,0%),
- krzem (4,16%),
- tytoń Burley (4,44%),
- części samochodowe (3,64%),
- amortyzatory do traktorów i samochodów (2,87%),
- kawa niepalona w ziarnach (2,70%).
Stałą pozycją w polskim eksporcie są nadal meble do siedzenia. Ich eksport w 2012 r. zmalał jednak o 64% do 7,13 mln dolarów. Dla porównania w 2011 r. wynosił on 19,84 mln dolarów.
Z polskich inwestycji dokonanych w Brazylii w ostatnich kilkunastu latach warto wymienić istniejącą od lipca 2000 r. filię firmy Komandor z Radomia, działającą w branży meblarskiej. Spółkę Komandor do Brasil utworzyła kanadyjska filia polskiej spółki z dwoma współudziałowcami brazylijskimi. Jednak filia kanadyjska w 2002 r. scedowała swoje udziały w spółce Komandor do Brasil spółce-matce z Radomia.
Według danych przekazanych Wydziałowi Promocji Handlu i Inwestycji w São Paulo przez Bank Narodowy Brazylii w 2012 r. polskie firmy zainwestowały w Brazylii kwotę ok. 500 tys. dolarów. Skala polskich inwestycji w Brazylii – w porównaniu do innych krajów Unii Europejskiej – jest znikoma. I to mimo że aktualnie jednym z ważniejszych kierunków inwestycji UE jest właśnie Brazylia, plasująca się zaraz za Chinami.
Brazylia – meblarska potęga
Brazylia historycznie zajmowała miejsce w gronie dziesięciu największych producentów mebli na świecie. Według danych Brazylijskiego Stowarzyszenia Producentów Mebli obroty przemysłu meblarskiego w Brazylii (obejmującego ponad 22,7 tys. firm i zatrudniającego blisko 300 tys. osób) przekroczyły w 2012 r. 19 mld dolarów. Ponad 80% produkcji koncentruje się w regionie południowo-wschodnim. W dużej mierze to zasługa datującej się jeszcze na XIX w. emigracji z Włoch. Wartość eksportu mebli z Brazylii w 2012 r. to ponad 530 mln dolarów. Główni odbiorcy brazylijskich mebli to: Argentyna, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania (w 2011 r. 543 mln dolarów). Z kolei import do Brazylii to 285 mln dolarów (w 2011 r. 247 mln dolarów).
Miarą brazylijskiego meblarstwa są jednak nie tylko liczby. Kraj ten liczy się także na designerskiej mapie świata. O pochodzącym z Polski Jerzym (Jorge) Zalszupinie piszemy w osobnym artykule, ale brazylijscy projektanci – choćby bracia Fernando i Humberto Campana – mają w portfolio współpracę z wieloma wiodącymi europejskimi markami.
TEKST: Marek Hryniewicki
Artykuł został opublikowany w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 11/2013