Edukacja

Najdynamiczniej we Francji

Gracjan Dąbrowski, kierownik produkcji w firmie Complet Chmielewscy zarządzającej marką Complet Furniture.

Najdynamiczniej we Francji

Eksport polskich mebli do Francji wzrósł aż o 27%. Osłabienie złotówki i inflacja to niektóre z czynników decydujących o tym, czy ten wzrost uda się utrzymać.

Reklama
Banner All4Wood 2024 - 750x100

Według prognoz, największą dynamikę wartości eksportu polskie meble odnotowały na rynku francuskim – popyt na nie wzrósł o 27%. Jak poinformowaliśmy pod koniec listopada ub.r. na portalu BIZNES.meble.pl, Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli zleciła przygotowanie raportu „Prognoza eksportu 2021”. Analiza przeprowadzona przez B+R Studio Tomasz Wiktorski zawiera informacje o eksporcie mebli ogółem i według krajów, jego dynamice w poszczególnych grupach, a także ranking największych importerów naszych produktów z tego sektora. Publikacja ukazuje również strukturę eksportu według grup mebli do 10 największych odbiorców oraz ranking wraz z dynamiką 100 krajów.

Pozytywna informacja o tak znaczącym wzroście wydaje się zaskakująca po analizie danych za rok 2020. Jak wynika z raportu „Branża meblarska. Pozycja międzynarodowa polskich producentów w obliczu kryzysu wywołanego przez pandemię COVID-19” opracowanego przez PKO Bank Polski, eksport mebli do Francji – jednego z głównych odbiorców polskich mebli – w 2020 r. stanowił 6% w całkowitym eksporcie polskich mebli. Skumulowany roczny wskaźnik wzrostu eksportu mebli do tego kraju – CAGR 2017-2019 wyniósł 7,7%. W porównaniu do 2019 r. w ub.r. eksport mebli do Francji zmalał o 10,5%. Spadek odnotowano w przypadku niemal wszystkich głównych odbiorców polskich mebli, z wyjątkiem Holandii, która zanotowała wzrost o 1,2%.

Eksport polskich mebli do Francji na tle innych krajów

Z analizy przeprowadzonej przez B+R Studio Tomasz Wiktorski wynika, że popyt na polskie meble systematycznie rośnie. Trend ten był wyraźnie widoczny w ub.r. Prognozowana wartość eksportu polskich mebli osiągnęła poziom 12,9 mld euro. Oznacza to prawie 20% wzrost w porównaniu z rokiem 2020, gdy wartość eksportu w tym sektorze wyniosła 11,05 mld euro.

Według B+R Studio Tomasz Wiktorski, dane te przekraczają znaczenie oczekiwania rynku, ponieważ początkowo zakładano, iż sprzedaż polskich mebli na rynki zagraniczne zwiększy się około 8%. Na tak znaczne przekroczenie szacunkowych wartości miały wpływ przede wszystkim inflacja oraz większe zainteresowanie naszymi meblami europejskich i północnoamerykańskich odbiorców, którzy mają problemy z importem artykułów wyposażenia wnętrz z Dalekiego Wschodu.

Największą dynamikę wartości eksportu polskie meble odnotowały na rynku francuskim. Popyt na nie wzrósł o 27%. Na drugim miejscu uplasowały się Stany Zjednoczone z przyrostem o 26%, co według OIGPM jest efektem trwającej od kilku lat kampanii promocyjnej polskich mebli, organizowanej w USA przez Izbę i Polską Fundację Narodową we współpracy z B+R Studio Tomasz Wiktorski. Polscy meblarze osiągnęli największe wzrosty wartości eksportu również w: Wielkiej Brytanii (24%), Czechach (17%), Holandii (13%) i tradycyjnie w Niemczech (11%).

Dlaczego rośnie eksport polskich mebli do Francji?

Tomasz Wiktorski, właściciel B+R Studio, komentując dynamiczny wzrost importu do Francji wskazał kilka czynników: niską bazę odniesienia w miesiącach marzec, kwiecień, maj ub.r., plus kilkuprocentowy wzrost w pozostałych miesiącach – to powinno przełożyć się na około 8% wzrostu. Drugi czynnik to osłabienie złotówki – co wygenerowało dodatkowe 3%. Tomasz Wiktorski powiedział również o inflacji, która wymusiła wzrost cen bez wzrostu wolumenu – co wyniosło w eksporcie około 3% (razem z osłabieniem złotówki to 6%). Dodał, że nieoczekiwany wzrost eksportu to kolejne 6%, które wynika najprawdopodobniej z problemów z transportem produktów z Azji (wysoki koszt transportu oraz opóźnienia w dostawach). Zaznaczył, że gdyby oddzielić inne efekty to inflacja wynosiłaby 8-10 %, a to by oznaczało, że wolumen wzrósł bardziej niż ceny.

Mateusz Strzelczyk z B+R Studio Tomasz Wiktorski, dodał, że trudno jednoznacznie wskazać przyczyny wzrostu dynamiki importu do Francji, ale można przypuszczać, że wpłynął na to również fakt, że francuskie sklepy utrzymują wysoki poziom zapasów w razie ewentualnego dużego lockdownu. Dodatkowo, Conforama – jeden z większych graczy na rynku francuskim zmienił właściciela ze Steinhoff na Lutz. Możliwe, że to również wpłynęło na znaczne zakupy.

Francuzi wybierają polskie meble

Dawid Jędruch, prezes Zarządu firmy Grospol na pytanie, z jakich powodów ten rynek eksportowy miał szansę rozwinąć się najbardziej, odpowiedział: Francja jest rynkiem mocno aspirującym do wysokiej pozycji w polskim eksporcie, jednak liderem w imporcie mebli do tego kraju nieprzerwalnie są Chiny. Na duże zmiany w tej relacji miała wpływ pandemia. Mimo relatywnie niskich cen produktów, koszty transportu towarów z Chin wzrosły nawet dziesięciokrotnie. Dodatkowo utrudniony dostęp do kontenerów wpływał negatywnie na utrzymanie płynności w dostępności produktów, przez co kraje europejskie zaczęły szukać dostawców materiałów, surowców i gotowych produktów (w tym krzeseł i foteli) w Unii Europejskiej. Dla Polski, która od lat umacnia swoją pozycję w gronie największych eksporterów w branży meblarskiej, to dobry moment, aby nawiązywać jeszcze mocniejsze relacje handlowe z Francją.

Gracjan Dąbrowski, kierownik produkcji w firmie Complet Chmielewscy zarządzającej marką Complet Furniture powiedział, że największymi importerami mebli w Europie są Niemcy, Francja oraz Wielka Brytania, które odpowiadają za prawie 50% importu mebli na kontynencie. W Niemczech krajowa produkcja w większym stopniu zaspokaja rodzimy popyt, inaczej jest we Francji, gdzie rośnie zapotrzebowanie na kupno mebli z zagranicy. Umiejętnie trend ten wykorzystują polscy producenci mebli, którzy są jednym z głównych eksporterów mebli na rynek francuski. Można zaryzykować stwierdzenie, że Francuzi przekonali się do polskiej jakości i z uwagi na korzystniejsze ceny wybierają ofertę producentów z Polski kosztem m.in. dostawców z Włoch – zaznaczył.

Jego zdaniem, zdecydowany wpływ na intensywniejsze poszukiwania nowych dostawców mebli z Polski ma globalny wzrost cen mebli na świecie, na co wpływ mają galopujące ceny surowców oraz transport, odczuwalny również i przez kupców z Francji. Dopóki polska branża meblarska będzie konkurencyjna, dopóty można sądzić, że trend wzrostowy dotyczący eksportu polskich mebli na rynek francuski będzie się utrzymywał – powiedział Gracjan Dąbrowski.

Czy widać wzrost?

„Czy w ciągu roku odnotowali Państwo znaczący wzrost eksport mebli do Francji?” – zapytaliśmy polskich producentów i eksporterów. Dawid Jędruch odpowiedział: Firma Grospol działa na rynku od 2006 roku, choć w pierwszych latach była to działalność dystrybucyjna i importowa. W 2015 roku rozpoczęliśmy produkcję siedzisk w Polsce, a już w kolejnym roku działalności odnotowaliśmy wysyłki modeli własnych poza granice kraju. Od tego czasu nasza działalność eksportowa z roku na rok rozwija się, a w ostatnim czasie zauważamy większe zainteresowanie produktami Grospol na rynku europejskim. Wśród głównych krajów eksportowych wyróżnić możemy także Francję, gdzie nasza marka foteli i krzeseł biurowych jest bardzo dobrze odbierana. Zaznaczył również: Polska produkcja cieszy się dobrą opinią, głównie dzięki wysokiej jakości produktów przy zachowaniu konkurencyjnej ceny, dzięki czemu jesteśmy rozsądną alternatywą dla mebli importowanych m.in. z krajów azjatyckich.

Gracjan Dąbrowski, kierownik produkcji w Complet Chmielewscy poinformował, że Francja jest jednym z głównych rynków eksportowych firmy od około 20 lat. Meble, które sprzedajemy do Francji są sygnowane przez znane na tym rynku marki, co ma związek z francuskim przywiązaniem do rodzimych produktów. Klient ma jednak świadomość, że nabywane meble pochodzą z Polski, co jest warunkiem naszej współpracy. Konsument we Francji to dość wymagający klient, ceniący finezyjny design, wysoką jakość wykonania oraz ciekawe wzornictwo. I takie właśnie są nasze meble – powiedział.

Perspektywy na eksport polskich mebli do Francji są optymistyczne

W ostatnim roku obserwujemy wzrost ilości zapytań od klientów z Francji. Volumen produkcji utrzymujemy jednak na podobnym poziomie. Wielkość realizowanych zleceń wyznaczają nasze możliwości produkcyjne, dostępność surowców oraz dywersyfikacja naszej działalności eksportowej na wielu rynkach. Należy jednak jednoznacznie stwierdzić, że zainteresowanie francuskich kupców importem mebli z Polski systematycznie rośnie. Na bieżąco prowadzimy rozmowy handlowe z nowymi klientami, nie wykluczamy wzrostu sprzedaży do Francji w najbliższym czasie – dodał.

Z kolei, Klaudia Szymanek z Fabryki Mebli Wersal zaznaczyła: Śmiało możemy powiedzieć, że notujemy wzrost eksportu do Francji. Czy jest on natomiast znaczący? To już indywidualna sprawa każdego z dostawców i zależy od wielu czynników – sieci sprzedaży, planowanych wolumenów czy rozpoczynania nowych kooperacji. Biorąc na tacę wielkości sprzedaży względem poszczególnych okresów, wysokimi okazały się drugi i czwarty kwartał roku, gdzie wyniki sprzedaży są zdecydowanie wyższe. Warto wspomnieć, że rynek francuski ma ogromny potencjał, a wielkość obrotów w poszczególnych okresach nie wiąże się jedynie ze sprzedażą do wieloletnich partnerów, ale i pozyskiwaniem nowych odbiorców. Francja, podobnie jak odbiorcy z dalekiego eksportu, dostrzega z roku na rok coraz większy potencjał w polskim przemyśle meblowym.

TEKST: Diana Nachiło

Artykuł opublikowany został w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 1/2022