Jak Polacy planują budżet remontowy?
2 sierpnia, 2024 2024-10-29 12:16Jak Polacy planują budżet remontowy?
Remonty oraz wszelkie prace wykończeniowe w mieszkaniach i domach wiążą się ze znacznymi nakładami finansowymi. Po drodze pojawia się sporo wyzwań, takich jak przekroczony budżet remontowy lub rosnące ceny chociażby materiałów budowlanych. A jak to wygląda w liczbach?
Danych na ten temat dostarcza „Raport 2024. Problemy przy wykończeniu mieszkania: perspektywa właścicieli”. Przygotowały go portal RynekPierwotny.pl oraz pracownia architektury wnętrz Decoroom. Na jego potrzeby zrealizowano badanie z udziałem 200 osób z bazy RynekPierwotny.pl, które zadeklarowały przeprowadzenie prac wykończeniowych całości lub części nieruchomości zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym do 4 lat wstecz. Jak zatem przedstawia się budżet remontowy Polaków?
Remont na kredyt? Niekoniecznie!
Pierwszą istotną kwestią jest sposób finansowania remontu i prac wykończeniowych w swoim lokalu. Tu respondenci zdecydowanie bazowali na zgromadzonych środkach własnych – takiej odpowiedzi udzieliło 80% ankietowanych. Na kredyt postawiło 20% osób, natomiast w przypadku 10% istotnym źródłem wsparcia również były pożyczki, ale od rodziny lub znajomych.
To o tyle ciekawe, że np. kredyty na mieszkanie cieszą się coraz większą popularnością. Tak przynajmniej by to wynikało z całościowej kwoty wsparcia udzielonego przez banki i SKOK-i. W 2023 roku było to aż 63,9 mld zł, co oznacza wzrost o 40,5% w stosunku do roku 2022. Skąd taka zmiana? W 2023 roku dostępność kredytów wyraźnie się poprawiła, m.in. za sprawą rządowego programu „Bezpieczny Kredyt 2%”. W łącznej puli sprzedanych mieszkań zmalał więc udział kawalerek i lokali dwupokojowych, a wzrósł trzypokojowych – wyjaśnia Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
Tyle w temacie pozyskiwania środków na prace w mieszkaniu czy domu. A jak to wygląda, jeśli chodzi o konkretne nakłady finansowe na ten cel?
Budżet remontowy kontra rzeczywistość
Jak zadeklarowali ankietowani, zakładane na początku wydatki na remont kształtowały się następująco:
- do 50.000 zł – 27% osób,
- od 50.001 do 100.000 zł – 41% osób,
- od 100.001 do 150.000 zł – 12% osób,
- powyżej 150.000 zł – 21%.
Praktyka pokazała jednak, że w zdecydowanej większości przypadków należało zwiększyć nakłady finansowe. Ponad 80% badanych przekroczyło zakładany budżet remontowy, w tym 37% wydało o ponad 30% więcej, niż przewidywało na początku procesu. Prawie 70% osób szacowało, że finalnie wyda nie więcej niż 100 tys. zł, ale 20% z nich zdecydowanie przekroczyło budżet.
Pokazuje to, jak dużym wyzwaniem jest przeprowadzenie remontu zgodnie z pierwotnymi planami. A jeśli chcemy zamknąć się w określonych ramach finansowych (chociażby przy braku możliwości zwiększenia nakładów), oznacza to najczęściej kompromisy jakościowe, czyli obniżenie standardów w zakresie rozwiązań bądź materiałów.
Główny problem, który widzę w całym procesie, to złożoność prac. Nie będąc profesjonalistą i nie mając doświadczenia, trudno jest wykalkulować koszty wszystkich składowych. Kleje lub farby mają różną wydajność, dlatego trudno je dokładnie policzyć. A takich elementów jest dużo więcej – mówi Michał Szymański, dyrektor ds. rozwoju biznesu w Decoroom.
Michał Szymański zwraca też uwagę na kwestię wykonawstwa i kosztów z nim związanych. Z biegiem realizacji klienci są narażeni na dodawanie kosztów, które „wynikły trakcie prac”, czyli – zdaniem wykonawcy – były niemożliwe do przewidzenia. Takie działanie bazujące na niewiedzy inwestora mogą zwiększyć jego wydatki nawet o 50% – wyjaśnia.
Rosnące ceny potrafią… wykończyć?
Niedoszacowanie ilości materiałów to tylko jedna z możliwych przyczyn podniesienia kosztów wykończenia lokalu w stosunku do pierwotnych planów. Wśród głównych problemów napotykanych podczas prac respondenci wskazywali zwłaszcza rosnące ceny. W praktyce chodzi o wszechobecną inflację, która dotyka również nowych właścicieli mieszkań, a także osoby remontujące posiadane już wcześniej lokale.
Dla 35% ankietowanych największy problem stanowią rosnące ceny materiałów budowlanych. Drugi kluczowy czynnik, który zmuszał do głębszego sięgania do portfela, to zbyt wysokie ceny wyposażenia wnętrza. Z kolei dla 24% respondentów istotnym problemem było już samo przekroczenie budżetu zarezerwowanego na remont.
Z czego wynikają te rosnące ceny? Powodów jest tu co najmniej kilka. W ostatnim czasie rynek materiałów budowlanych został obarczony wieloma problemami. Pandemia spowodowała zaburzenie łańcuchów dostaw surowców, następnie sytuacja geopolityczna w regionie zaburzyła całą gospodarkę i napędziła ogólną inflację. Byliśmy świadkami spektakularnych wzrostów cen materiałów budowlanych i wykończeniowych. Aktualnie sytuacja ustabilizowała się – ceny nie rosną już tak szybko, jak miało to miejsce 2 lata temu – wyjaśnia Michał Markuszewski, doradca techniczny w hurtowni budowlanej 3W.
Taka stabilizacja mimo wszystko nie oznacza niestety tego, że tendencja będzie w odwrocie. – Prognozy na przyszłość nie są jednak optymistyczne, jeżeli chodzi o inwestorów, którzy mogą zmierzyć się z zakupem materiałów budowlanych i wykończeniowych. Stale rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej, zbliżający się wzrost cen energii doprowadzi do podwyżek. Kolejne rządowe programy pomocowe wspierające zakup własnego mieszkania również dołożą swoją „cegiełkę” do wzrostu cen. Wyższy popyt wygeneruje wyższe ceny – dodaje.
Wykończenie wnętrz i wszelakie remonty stale będą kosztowne. Dobrze jest zatem szukać wszelkich możliwych sposobów na poczynienie oszczędności. Jednym z nich jest chociażby preferencyjna stawka VAT (8% zamiast 23%), z której mogą skorzystać klienci pracowni architektonicznych. Warto sprawdzać także bazy architektów wnętrz i dowiedzieć się, jak to wygląda w przypadku wykończenia pod klucz ze wsparciem profesjonalistów.