Edukacja

Co czeka eksport mebli z Polski?

eksport-mebli-do-niemiec-miesiecznik-i-portal-branzy-meblarskiej-biznes-meble-pl

Co czeka eksport mebli z Polski?

Dlaczego utrzymanie wypracowanej pozycji rynkowej będzie dla polskich eksporterów coraz trudniejsze, a budowanie przewagi, w oparciu o korzystne ceny mebli, może okazać się niewystarczające?

Reklama
visby.pl banner z promocją na łóżko

Mimo pandemii, niestabilnej gospodarki i zmian w sytuacji geopolitycznej nasz kraj pozostał liczącym się graczem na światowym rynku mebli. Eksport mebli z Polski stoi jednak pod dużym znakiem zapytania. Andrzej Kochman, autor publikacji Kompendium polskie meble, zauważa dwa zagrożenia dla polskich eksporterów. Po pierwsze, w czasie pandemii COVID-19 Chiny znacząco zwiększyły swój udział w dostarczaniu mebli do większości krajów w Unii Europejskiej. Po drugie, jego zdaniem, można również zauważyć wzrost znaczenia takich krajów, jak Wietnam, Turcja i Rumunia.

Czy polscy meblarze muszą się obawiać konkurencji? Trudno wyrokować. Jak to zazwyczaj bywa z prognozami – część się sprawdzi, część będzie przypominała wróżenie ze szklanej kuli.

Eksport mebli z Polski w czasach kryzysu

Departament Analiz Ekonomicznych PKO Banku Polskiego w raporcie pt. „Branża meblarska. Pozycja międzynarodowa polskich producentów i prognozy rozwoju rynku do 2027”, jako główne kierunki eksportowe dla polskich producentów w 2022 r. wskazuje kraje europejskie i Stany Zjednoczone: Od lat największym odbiorcą są Niemcy, do których w 2022 trafiło 33,5% polskiego eksportu mebli. Trzej kolejni odbiorcy w 2022 to: Czechy, Holandia i Francja, które nabyły łącznie 20,4% eksportowanych przez Polskę mebli. Na 10 największych rynków docelowych polskiej branży meblarskiej trafiło 74,7% naszego eksportu tych towarów w 2022.

ZOBACZ TAKŻE: Kierunek – Niemcy! Co eksportować? Jakie są trendy?

Jakie są najpopularniejsze kierunki eksportu w dobie kryzysu? B+R Studio Tomasz Wiktorski zwraca uwagę na dwie ważne destynacje – jeden rynek w Unii Europejskiej i jeden od 2020 r. poza UE.

Zacznijmy jednak od tego, że każdego roku meble z Polski trafiają do ponad 100 krajów. Oczywiste jest jednak to, że najpopularniejszymi kierunkami, w których największy udział ma eksport z Polski, są państwa bliskie geograficznie i jednocześnie kulturowo. Kluczowi odbiorcy to przede wszystkim kraje Europy Zachodniej, dla których polskie meble stanowią gwarancję wysokiej jakości w rozsądnej cenie. Znajdują się wśród nich dwie największe gospodarki starego kontynentu, czyli Niemcy oraz Wielka Brytania.

Jak informuje B+R Studio Tomasz Wiktorski, eksport mebli z Polski w 2022 r., tylko do tych dwóch krajów, wyniósł sumarycznie ponad 5 649 mld euro. Stanowiło to niemal 41,5% całości obrotów towarowych polskiego handlu zagranicznego meblami (bez importu) pod względem wartości.

Na Zachodzie bez zmian

Nie jest tajemnicą, że od lat największym partnerem polskiej branży meblarskiej są Niemcy. Według danych Eurostatu ,wartość eksportu mebli do naszego zachodniego sąsiada w 2022 r. wyniosła około 4 727 mln euro. To przełożyło się na 34,7% udziału w całkowitym eksporcie.

Jakie produkty z Polski cieszyły się największą popularnością wśród niemieckich odbiorców? Trzy najbardziej popularne grupy produktowe to meble tapicerowane, meble do salonu i jadalni oraz elementy meblowe. Wartość eksportu wymienionych grup mebli do Niemiec wyniosła odpowiednio 1 500 mln euro, 988 mln euro i 866 mln euro. Łącznie stanowiło to 71% całości eksportu z Polski do naszych zachodnich sąsiadów w 2022 r.

Eksport mebli z Polski do Wielkiej Brytanii

Drugim ważnym partnerem Polski, którego wzięli pod lupę eksperci B+R Studio Tomasz Wiktorski, jest Wielka Brytania. To kraj zajmujący trzecią pozycję wśród największych odbiorców polskich mebli. Jednak różnice w wartości eksportu wobec plasujących się na miejscach 2. i 4. Czechach i Francji były w 2022 r. minimalne. Wyniosły bowiem mniej niż 2%. Zgodnie z danymi Eurostatu, w 2022 r. do Wielkiej Brytanii zostały wyeksportowane meble o wartości 922 mln euro. Stanowiło to 6,8% całości eksportu mebli z Polski. Podobnie jak w przypadku Niemiec, najchętniej sprowadzanymi z Polski grupami produktów przez odbiorców z Wielkiej Brytanii (choć w innej kolejności) były meble tapicerowane, elementy meblowe oraz meble do salonu i jadalni. Ich wartość wyniosła odpowiednio 323 mln euro, 203 mln euro i 178 mln euro. Łącznie stanowiło to 76,4% całości eksportu do Wielkiej Brytanii w 2022 r.u.

Skłoniło nas to do dogłębniejszej analizy rynków Niemiec i Wielkiej Brytanii oraz stworzenia dwóch nowych raportów: „Najwięksi dystrybutorzy mebli w Niemczech” oraz „Najwięksi dystrybutorzy mebli w Wielkiej Brytanii”. W opracowaniach zawarto analizę obecnej sytuacji na rynku meblarskim tych krajów oraz listy największych firm zajmujących się dystrybucją mebli wraz z danymi finansowymi. Wszystko to opatrzyliśmy zdjęciami przykładowych i najpopularniejszych w ich ofercie mebli do salonu, jadalni, sypialni czy kuchni. Dzięki tak przeprowadzonej analizie można dowiedzieć się, którzy dystrybutorzy w Niemczech i Wielkiej Brytanii osiągają największe przychody, za pośrednictwem jakich kanałów prowadzą sprzedaż i jak prezentuje się ich oferta pod kątem cenowym i stylistycznym – podkreślają eksperci z B+R Studio Tomasz Wiktorski.

Wartość eksportu mebli z Polski

B+R Studio Tomasz Wiktorski zaznacza, że analiza eksportu z Polski do Niemiec i Wielkiej Brytanii dotyczy oficjalnych danych z 2022 r.

Dziś mamy początek 2024 r. i w związku z tym dodatkowo przyjrzeliśmy się cząstkowym danym wartości eksportu mebli do wspomnianych krajów za 2023 r. Na ich podstawie oszacowaliśmy, że wartość eksportu mebli do Niemiec w 2023 r. wyniosła 4 934 mln euro, co przełożyło się na wzrost w stosunku do 2022 r. 4,4%. W przypadku Wielkiej Brytanii szacunkowa wartość eksportu wyniosła 902 mln euro i był to niewielki spadek, wynoszący 2,2%. Udział tych krajów w całości eksportu wyniósł odpowiednio 36,2% do Niemiec i 6,6% do Wielkiej Brytanii – informuje B+R Studio Tomasz Wiktorski.

Szacunkowe dane za 2023 r. ujawniają przede wszystkim zauważalny wzrost eksportu do Niemiec. Według B+R Studio Tomasz Wiktorski nietrudno też dostrzec relatywnie bardzo niewielki spadek Wielkiej Brytanii. Dla porównania eksport mebli z Polski do Szwecji spadł o ponad 10,7%. Co to według ekspertów oznacza? Są oni zdania, że w obliczu trudnej sytuacji gospodarczej branża meblarska zarówno po stronie dostawców, jak i odbiorców, również w 2023 r., utrzymywała swoje skupienie na zdecydowanie największych partnerach.

Prognozy dla eksportu mebli do Niemiec

Wróćmy jeszcze na moment na najważniejszy dla Polski rynek. Według danych Eurostatu w 2022 r. eksport mebli za Odrę wyniósł rekordowe 4,72 mld euro. To przełożyło się na wynoszący 8,3% wzrost w stosunku do 2021 r. Wspomniana wartość stanowiła blisko 35% całości polskiego eksportu mebli. Czy to oznacza, że w 2023 r. eksport mebli z Polski do Niemiec po raz pierwszy w historii przekroczył 5 mld euro?

Osiągnięty wynik eksportu do Niemiec w 2022 r. jest z pewnością interesujący i jasno pokazuje, że pozycja Niemiec jako największego partnera dla polskiej branży meblarskiej nie słabnie. (…)Jakiej wartości należy się spodziewać na koniec 2023 r. w zakresie eksportu mebli do Niemiec i czy znów będzie ona rekordowa? Pomocy w odpowiedzi na to pytanie dostarczają nam najnowsze dane obejmujące pierwsze półrocze 2023 r. – wyjaśniają eksperci B+R Studio Tomasz Wiktorski.

Zgodnie z danymi Eurostatu, na które powołują się specjaliści, wartość eksportu mebli do Niemiec w pierwszej połowie 2023 r. wyniosła 2,56 mld euro. W porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedzającego, odnotowano wzrost o około 4,1%. Może się zatem wydawać, iż wystarczy, że polska branża meblarska powtórzyłaby ten wynik w drugiej połowie 2023 r. W ten sposób bariera 5 mld euro eksportu do Niemiec zostałaby przekroczona. W tym miejscu eksperci zadają jednak pytanie, czy to rzeczywiście tak działa? Aby na nie odpowiedzieć, B+R Studio Tomasz Wiktorski szczegółowo przeanalizowało pełne dane dotyczące eksportu mebli do Niemiec z ostatniej dekady.

Eksport mebli z Polski do Niemiec w latach 2012-2022

Czy szersze spojrzenie może nieco ostudzić optymizm? Okazuje się, że w zbadanym przez studio przedziale czasowym wartość eksportu mebli do Niemiec w drugim kwartale roku była niższa o średnio 5%. Dlaczego tak się stało? Odpowiedzi na to pytanie udzielają eksperci B+R Studio.

Eksport jest, co oczywiste, skorelowany z produkcją. Kiedy, co potwierdzają dane GUS-u i Eurostatu, w danym miesiącu odnotujemy wysoką wartość produkcji, to jednocześnie odnotujemy wysoką wartość eksportu. Miesiącami, w których notowana jest najniższa wartość produkcji sprzedanej mebli są: czerwiec, lipiec, sierpień i grudzień. Trzy z czterech wymienionych miesięcy znajdują się właśnie w drugiej połowie roku. Dodatkowo w grudniu ze względu na okres świąteczno-sylwestrowy eksport części wyprodukowanych mebli przesuwa się na styczeń roku następnego. Wyjątkiem od powyższych spostrzeżeń były lata 2020-2021, w których doszło do zaburzenia tegoż stanu rzeczy wynikającego z panującej wówczas pandemii– podkreślają autorzy analizy.

Wracając jednak do pytania, czy eksport mebli z Polski do Niemiec w 2023 roku przekroczy 5 mld euro? Według B+R Studio wiele wskazuje na to, że przedstawiony powyżej scenariusz spełni się. Wartość eksportu mebli do Niemiec w drugiej połowie roku powinna być nieco niższa. Eksperci prognozowali, że zmieści się w przedziale 2,45-2,5 mld euro. Wobec tego eksport mebli do Niemiec po raz pierwszy w historii powinien przekroczyć 5 mld euro.

Według Jana Kurtha, dyrektora generalnego Stowarzyszenia Niemieckiego Przemysłu Meblarskiego, przed branżą kolejne trudne miesiące. Perspektywy są jednak zaciemnione przez osłabione budownictwo nowych domów i pesymistyczne nastroje konsumentów. Zdaniem ekspertów Niemcy pilnie potrzebują szybszego ożywienia popytu w budownictwie. Mogłoby się to odbyć na przykład poprzez ukierunkowane finansowanie projektów, które zostały już zatwierdzone, ale do tej pory były odkładane. Obecnie nie ma żadnych oznak szybkiej poprawy warunków funkcjonowania firm w branży meblarskiej.

Prognozy na lata 2023-2027

Według prognoz, na które powołuje się, w przygotowanej przez Departament Analiz Ekonomicznych publikacji, PKO Bank Polski, wartość rynku meblarskiego na świecie wzrośnie w latach 2023-2027 o 24,1%, osiągając poziom 893,2 mld euro.

Jak szacuje Statista, najwięcej na zakup mebli, per capita i w przeliczeniu na euro, przeznaczyli w 2022 r. mieszkańcy Ameryki Północnej (492 euro) oraz Australii i Oceanii (286 euro). Wydatki te były najniższe w Afryce (13 euro), jak również w Azji (34 euro) i w Ameryce Południowej (65 euro). Co ciekawe, według prognoz analityków, w latach 2023-2027 najwyższy średni roczny wzrost – w wysokości 9,8% – będzie dotyczył rynków afrykańskich. Nieco słabsze wyniki odnotują rynki azjatyckie (9,2%).

Jakie są globalne trendy?

Według raportu PKO Banku Polskiego, rok 2022 przyniósł ponad 10% wzrost globalnej sprzedaży w branży meblarskiej (wobec +7,2% w 2021). Z szacunków firmy Statista wynika, że sprzedaż mebli na świecie w 2022 osiągnęła rekordowe prawie 659 mld euro.

Statista prognozuje, że dynamika wzrostu światowego rynku mebli w kolejnych latach nadal będzie wysoka choć lekko się zmniejszy do 6,3% średnio rocznie (CAGR 2023-2027) – czytamy w analizie banku. – Wzrost rynku mebli w latach 2021-2022 wiązał się w znacznym stopniu z obostrzeniami związanymi z pandemią COVID-19, które zmusiły wiele osób do pozostania w domu i w rezultacie chęci zwiększenia tam komfortu życia oraz dostosowania warunków do pracy zdalnej w „domowym biurze”. Złagodzenie pandemicznych obostrzeń i zwrot w stronę usług, rosnąca inflacja, spadające dochody realne ludności oraz wysokie ceny energii wywierają presję na rynek meblarski w 2023, który w innych warunkach mógłby rozwijać się szybciej.

Według analityków, szansą dla przyszłego wzrostu globalnego rynku jest ta część pokolenia millenialsów, która przygotowuje się do zakupu pierwszego mieszkania w ciągu najbliższych 3-5 lat. Eksperci podkreślają, że aby wykorzystać to zjawisko, producenci mebli i ich sprzedawcy powinni zwracać uwagę na zachowania zakupowe konsumentów z tej grupy wiekowej. Warto też wprowadzać niezbędne zmiany i dostosować ofertę do młodszych klientów w celu zdobycia udziału w rynku.

Jak na tym tle prezentuje się polska branża meblarska?

Analitycy PKO Banku Polskiego zwracają uwagę na fakt, iż Polska pozostaje liczącym się graczem na światowym rynku mebli:

W 2022, podobnie jak w poprzednich latach, była 3. największym eksporterem z udziałem na poziomie 5,4%. Wartość polskiego eksportu mebli wyniosła 16,5 mld euro, co dało wzrost o 9% względem poprzedniego roku. Największym eksporterem mebli w 2022 były Chiny z udziałem na poziomie 40,5%, drugą pozycję z udziałem zbliżonym do Polski zajmują Niemcy (5,7% światowego eksportu mebli). W światowej czołówce eksporterów mebli coraz mocniej zaznaczają swoją pozycję Wietnam oraz Meksyk – eksport mebli z tych państw wzrósł w 2022 o blisko 30%.

Eksport mebli z Polski – słabszy 2023, lepszy 2024?

Departament Analiz Ekonomicznych PKO Banku Polskiego zwraca uwagę na jeszcze jedną istotną kwestię. Otóż polska branża meblarska jest w znacznym stopniu zależna od rynków zagranicznych, głównie europejskich.

Udział przychodów z eksportu w przychodach ogółem branży osiągnął 66% w 2022 (o 2pp więcej niż w 2021), a eksport do państw UE odpowiadał za ok. 80% polskiego eksportu mebli – informują eksperci. – Przychody polskich producentów mebli zatrudniających powyżej 49 osób (419 podmiotów) wzrosły w 2022 o 6,6% (po silnym wzroście o 24,3% w 2021), przy czym druga połowa r. była dla branży znacznie gorsza od pierwszej. W 1h22 przychody rosły jeszcze w szybkim tempie 18,7% r/r, a w 2h22 odnotowały już spadek o 3,9% r/r.

Według analityków było to związane ze znacznym osłabieniem koniunktury na rynkach po wybuchu wojny w Ukrainie, silnym przyspieszeniem procesów inflacyjnych i hamowaniem aktywności na rynku mieszkaniowym. Rynek był też w pewnym stopniu już nasycony zwiększonymi zakupami mebli w czasie pandemii. Początek 2023 przyniósł branży meblarskiej dalsze spadki – w 1h23 produkcja sprzedana spadła nominalnie o 5,1% r/r, a realnie o 10,1% r/r – zaznaczają eksperci. – Również o 10% r/r zmniejszyła się liczba wyprodukowanych mebli. W całym 2023 spodziewamy się spadku nominalnej produkcji sprzedanej mebli o około 5%, a w 2024 liczymy na delikatne odbicie. Na producentów mebli nadal negatywnie oddziałują wysokie ceny surowców i materiałów oraz rosnące koszty wynagrodzeń, co przy osłabionym popycie stwarza silną presję na marże firm. Ryzyka należy też upatrywać w otoczeniu konkurencyjnym – w raporcie pokazujemy jak mocno państwa z naszego regionu (np. Turcja, Litwa, Rumunia czy Ukraina) zwiększają eksport mebli.

Stany Zjednoczone globalnym liderem rynku mebli

Z publikacji PKO Banku Polskiego wynika, że największym rynkiem na świecie dla branży meblarskiej są Stany Zjednoczone. Według prognoz w 2023 r. sprzedaż mebli na amerykańskim rynku osiągnęła wartość ok. 237,4 mld euro. Taki wynik dawałby 33,0% w sprzedaży mebli na całym świecie. Według szacunków Statisty Stany Zjednoczone pozostaną globalnym liderem na rynku meblarskim. Jednak w 2027 r. ich udział w światowej sprzedaży mebli obniży się do 31,7%.

Z kolei najwyższą dynamiką wzrostu w latach 2023-2027 będą charakteryzować się Chiny, w których wartość rynku w 2027 przewyższy poziom z 2022 aż o 79%. W pozostałych czterech krajach (z top 5 krajów na świecie pod względem sprzedaży mebli (w mld euro) – przyp. red.) tempo wzrostu w tym okresie będzie oscylować między 21% a 27%. – czytamy w raporcie PKO Banku Polskiego.

Zdaniem analityków, wśród krajów europejskich najwyższą sprzedaż mebli za 2023 r. odnotują Niemcy. Według ich prognoz wyniesie ona 52,6 mld euro, co będzie stanowić 23,6% europejskiego rynku.

Prognozowany jest wzrost tej wartości do 59,0 mld euro w 2027, czyli poziomu o 23,8% wyższego niż w 2022. Najbardziej dynamiczny rozwój spośród tych pięciu rynków pomiędzy 2022 a 2027 nastąpi w przypadku Rosji, gdzie spodziewany jest wzrost sprzedaży o 29,7% (przy niskiej bazie odniesienia z 2022 w związku z agresją na Ukrainę) – podkreślają eksperci banku.

Czy sprawdzą się przewidywania?

Według szacunków firmy Statista sprzedaż mebli na świecie w 2022 osiągnęła rekordowe prawie 659 mld euro, czyli prawie o 11% więcej niż rok wcześniej. Przewiduje się, że wartość rynku meblarskiego na świecie w latach 2023-2027 osiągnie poziom bliski 900 mld euro.

Największy udział w rynku ma segment mebli do salonu. Prognozy analityków mówią, że sięga on niemal 30% w 2023. Co więcej, w latach 2023-2027 meble do salonu będą segmentem rynku o najwyższym średnim rocznym tempie wzrostu (7%).

Światowy lider w eksporcie mebli to Chiny. W 2022 r. Państwo Środko osiągnęło udział w rynku na poziomie blisko 41%. Największym importerem mebli w 2022 były Stany Zjednoczone – z 29% udziałem w światowym imporcie. W tym samym czasie Polska była trzecim największym eksporterem mebli na świecie (udział na poziomie 5,4%). Nasz kraj należał również do grona 10 największych importerów (udział w wysokości 1,8%).

Strach ma wielkie oczy

Gdy w połowie ub. r. Andrzej Kochman przeanalizował przewagi konkurencyjne polskich meblarzy, zwrócił uwagę na cztery istotne punkty.

  1. Eksport mebli z Polski w euro wzrósł o 2,7% rdr. Jest to dynamika poniżej dynamiki rocznej eksportu towarów ogółem.
  2. Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w Polsce w grupie meble, RTV, AGD w maju zmalała w  porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego o -14,8%.
  3. Sprzedaż drewna oraz artykułów z drewna za granicę zaczęła wyraźnie spadać.
  4. Wzrost poziomu niewypłacalności podmiotów w branży producentów mebli.

Zatrzymajmy się przy ostatnim punkcie. Czego może się spodziewać branża meblarska w Polsce w 2024 roku? Sytuacji przyjrzała się firma faktoringowa Bibby Financial Services, która specjalizuje się m.in. w obsłudze producentów mebli.

Polska branża meblarska od miesięcy mierzy się z olbrzymimi wyzwaniami gospodarczymi, technologicznymi i geopolitycznymi. Przedsiębiorstwa, które wyrosły z niewielkich rodzinnych firm i kultywowanych przez lata tradycji meblarskich, na których zbudowana została potęga polskiej branży, dzisiaj borykają się z wieloma problemami.

Skutek tego jest taki, że Polska – jako jeden z niekwestionowanych liderów w produkcji i eksporcie mebli – musi się przystosować do nowych realiów rynkowych. Od półtora roku firmy meblarskie dotyka przede wszystkim kryzys. Meblarze zmagają się z wysokimi kosztami produkcji, nową konkurencją oraz rosnącym zadłużeniem.

O kryzysie w branży meblarskiej nie tylko w czasie przeszłym

Szczególnie trudny dla przemysłu meblarskiego był rok 2023, który ukształtowało spowolnienie gospodarcze. Produkcja mebli spadała, co było bezpośrednio związane z ograniczeniem popytu oraz zapaścią w budownictwie mieszkaniowym. Rosły też ceny energii, surowców i wynagrodzeń. Firmy meblarskie zaczęły zwalniać pracowników, a kryzys w branży jeszcze bardziej się pogłębił. Słabnącą aktywność potwierdzają dane Głównego Urzędu Statystycznego. W pierwszych trzech kwartałach 2023 r. produkcja mebli spadła o 12% w porównaniu do analogicznego okresu 2022 r.

Dodatkowo na popyt negatywnie wpłynęła inwazja Rosji na Ukrainę. Wzrosła niepewność, nasiliły się procesy inflacyjne. W górę poszybowały ceny energii oraz surowców.

Sytuację pogorszyła też decyzja Lasów Państwowych o wygaszaniu certyfikacji FSC. Bezpośrednio wpłynęła ona na konkurencyjność polskich firm meblarskich w Europie, gdzie szczególnie ważne są te certyfikaty.

W międzyczasie skurczyły się rynki eksportowe

Przez wiele lat Polska była jednym z największych eksporterów mebli w Unii Europejskiej i na świecie. Swoją pozycję polscy meblarze zawdzięczali m.in. przystępnym cenom oraz wysokiej jakości, które charakteryzują polskie meble. W 2019 r. branża meblarska odpowiadała za prawie 6% eksportu, obecnie – według Polskiego Funduszu Rozwoju – za zaledwie 4,5%.

Ten rekordowy spadek udziału w eksporcie ogółem to efekt dekoniunktury na rynkach europejskich i pesymistycznych nastrojów konsumentów. GUS podaje, że roczna dynamika eksportu mebli wyrażona w euro, po wrześniu 2023 r. stała się ujemna i wynosi -1%. Jednocześnie ujemna jest wartość w kilogramach: – 10,3% po czerwcu 2023 r. To tylko potwierdza wzrost cen przy jednoczesnym ograniczeniu popytu.

Szczególnie dotkliwe dla polskich eksporterów okazało się spowolnienie gospodarcze w Niemczech, głównym rynku zbytu. To przecież tam trafia w większości kategorii ponad jedna trzecia polskiego eksportu.

Jakie perspektywy ma branża meblarska w Polsce w 2024 r.?

Prognozy dla polskiej branży meblarskiej nie są optymistyczne. Wzrost kosztów produkcji, w tym wynikający z wysokich podwyżek pensji minimalnej, a także umocnienie złotego, obniżają konkurencyjność polskich producentów w stosunku do innych rynków Europy Środkowo-Wschodniej – zwłaszcza Bułgarii i Rumunii – oraz krajów azjatyckich, takich jak Wietnam czy Indie.

Kumulacja problemów – od słabego popytu po niekorzystne warunki pozyskiwania surowców – stawia polską branżę meblarską w niezwykle trudnej sytuacji. Zmagając się z tymi problemami, polscy meblarze muszą wykazać się elastycznością i innowacyjnym podejściem, by odbudować pozycję na rynku międzynarodowym i krajowym. Zderzenie tradycyjnych atutów, takich jak jakość produkcji i konkurencyjność cenowa, z nowoczesnymi wyzwaniami gospodarczymi, ukierunkowaniem na ekologię oraz rosnącą konkurencją międzynarodową, wymagają szybkiej adaptacji, poszukiwania nowych rozwiązań (e-commerce, automatyzacja produkcji) oraz możliwości rozwoju, które otwierają nowe rynki.

Czy eksport mebli z Polski wróci na właściwą ścieżkę?

Jak duża część polskiej branży meblarskiej nie odrobiła pracy domowej z czasu pandemii? Trudno stwierdzić. Część producentów zachłysnęła się górką, którą przyniósł COVID-19 i zapomniała, że zjazd z tej górki będzie zbyt szybki a lądowanie bolesne. Dzisiaj ponoszą tego konsekwencje. Czy branża meblarska wyjdzie z kryzysu obronną ręką? Tak, ale poobijana. Co do tego, że się podniesie nie ma wątpliwości, kwestią sporną jest to, kiedy to nastąpi.

Analitycy zgodnie twierdzą, że branża meblarska w 2024 r. powinna wrócić na ścieżkę umiarkowanych wzrostów. Zastrzegają jednak, że dojdzie do tego najwcześniej w drugiej połowie roku.

By tak się stało branża będzie musiała odnaleźć się w trudnej rzeczywistości. Aby sprostać wyzwaniom, firmy meblarskie w Polsce muszą skupić się na innowacjach i adaptacji do nowych warunków. W ekspansji na globalnym rynku mogą pomóc im np. rozwój kanałów e-commerce, inwestycje w zrównoważone technologie i automatyzacja procesów produkcyjnych. Jeżeli poziom inflacji ulegnie obniżeniu, to przy dobrej sytuacji na rynku pracy, możliwy będzie stopniowy powrót do konsumpcji. Ożywienie na rynku stanie się realne, co według analityków będzie skutkować zwiększeniem portfela krajowych i zagranicznych zamówień.

TEKST: Anna Szypulska

Artykuł został opublikowany w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 2/2024.