Wszystkie chwyty dozwolone
14 września, 2011 2023-12-05 14:23Wszystkie chwyty dozwolone
Wywołać szum w mediach, a może doprowadzić do medialnego wrzenia? W marketingowej ofensywie każdy sposób jest dobry, by budować świadomość marki.
Chcąc podnieść świadomość marki jedne firmy sięgają po celebrytów, natomiast inne promują swoje produkty w programach telewizyjnych. Tymczasem głosy płynące z branży dalekie są od wzniosłych pochwał, częściej pojawiają się słowa krytyki. Nie o aprobatę konkurencji jednak chodzi, a o skuteczność. A jak głosi rosyjskie przysłowie: „Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana”.
Formuła, która określa, kim jest celebryta ma pięć dekad, a mimo to nie straciła na aktualności. Wymyślił ją Daniel Boorstin, definiując celebrytów jako osoby, które są znane z tego, że są znane. Z reguły, na wymierne korzyści płynące z kampanii marketingowych, w których biorą udział artyści, czeka się długo, są jednak tacy, którzy bez wahania decydują się na tego typu promocję marki.
Z ust do ust, czyli świadomość marki
Współpraca firmy Fiorentino z gwiazdami polskiego kina i telewizji rozpoczęła się 2 lata temu. Jako pierwszy zainteresował się naszą ofertą Paolo Cozza. Poszukiwał wówczas mebelków dla swojego synka, Valentino – opowiada Izabela Kęsicka, dyrektor ds. marketingu i promocji w firmie Fiorentino.
ZOBACZ TAKŻE: Nie ma licencji na kreatywność
Był to dla nas ogromny zaszczyt, że nasza oferta zainteresowała go najbardziej. Nie łatwo jest zaspokoić oczekiwania sławnych osób. Często bywa tak, że poszukują one innowacyjnych pomysłów, czegoś nietypowego, wyjątkowego. Nam udało się zaspokoić włoski gust Paolo Cozzy i jesteśmy z tego faktu bardzo dumni. Kolejne gwiazdy, które zdecydowały się na zakup naszych mebli trafiały na naszą ofertę z polecenia kolegów z branży, czyli ze ścisłego grona znanych z polskiej telewizji osób. Działało to mówiąc kolokwialnie jak „poczta pantoflowa”. W niedługim czasie nasza marka stała się topowym trendem wśród celebrytów i tak jest do dziś. Jest to niewątpliwie oprócz satysfakcji wspaniała reklama naszej marki – zauważa Izabela Kęsicka.
Na szklanym ekranie
Jedną z możliwości zaistnienia w telewizji jest program „Dekoratornia”. Emitowany od 5 lat, ciągle wzbudza zainteresowanie branży meblarskiej. Do grona partnerów należą m.in. Black Red White, Bizzarto, Iste, Living Room by Mebelplast i firma Meble Wajnert. Współpracę z „Dekoratornią” rozpoczęliśmy ponad 2 lata temu – mówi Małgorzata Jeżowska, pełnomocnik Zarządu ds. marketingu w firmie Tombea.
Zainteresowało nas to, jaki pomysł na pokazanie naszych mebli będą mieli młodzi projektanci związani z tym programem. Dysponując większą swobodą w wykorzystywaniu swojej kreatywności, mogą sprawić, że mieszkania, które przechodzą metamorfozy stają się niepowtarzalne, a zarazem idealnie dopasowane do potrzeb ich właścicieli. Czasem są to pomysły zaskakujące, ale zawsze – interesujące. Oczywiście ze współpracą z programem wiążą się również dodatkowe korzyści. Bywa, że po kolejnym odcinku „z udziałem” kolekcji Bizzarto, doradcy w naszych salonach są proszeni o pokazanie zestawu, w takiej tkaninie i ustawieniu, jak w ostatniej „Dekoratorni” – przyznaje Małgorzata Jeżowska.
TEKST: Anna Andrejczuk
Artykuł został opublikowany w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 8-9/2011