Branża

Miejsce, z którego możemy wzrastać

Kinga Stanisławska, członkini Europejskiej Rady ds. Innowacji EIC, założycielka Experior Venture Fund, inwestorka m.in. w firmy Tylko i Inex System.

Miejsce, z którego możemy wzrastać

Kinga Stanisławska, członkini Europejskiej Rady ds. Innowacji EIC, założycielka Experior Venture Fund, inwestorka m.in. w firmy Tylko i Inex System, o wartościach i firmach, które zmieniają świat.

Dlaczego Experior Venture Fund zainwestował w spółki z branży meblarskiej?

Reklama
Banner reklamowy reklamuj się w BIZNES.meble.pl listopad 2024 750x200

Experior Venture Fund, założony razem z Marzeną Bielecką, jest chyba jedynym funduszem venture, który ma ekspozycję na branżę meblarską. Zainwestowaliśmy w dwie spółki: Tylko i Inex System. Jeśli chodzi o meblarstwo, patrzyliśmy przede wszystkim na potencjał wzrostu. Zawsze patrzyliśmy na segment wyżej, na spółki, które mają produkt i mają przychody, które są w stanie zmienić dany rynek, a przede wszystkim mają świetny zespól zarządzający. Wtedy w nie inwestujemy. W momencie inwestycji, takimi spółkami było Tylko i Inex System.

Jak mogłabyś je scharakteryzować?

W obu firmach pracują mądrzy i zdolni ludzie. Tylko i Inex System funkcjonują w branży, gdzie dominującym surowcem jest drewno, czyli materiał odnawialny. W obu spółkach wszystko jest customizowane, czyli opracowywane pod konkretne zamówienia. Dzięki temu, silnie wpisują się w trend ekologiczny. Produkujemy dla klienta, kiedy on tego potrzebuje. Nie generujemy niepotrzebnych odpadów. Świat zmierza w kierunku zrównoważonego rozwoju, a ekologia zawsze była dla obu spółek bardzo istotna. Ważne były też terminy dostaw, jakość i obliczanie wszystkiego, bo są to spółki bazujące na danych. Jest to jest silny trend w skali technologicznej i globalnej.

Najlepsze spółki opierają się na zbieraniu danych, na ich analizowaniu i wdrażaniu wniosków z danych. Tylko i Inex System są w tym mocne, a to się bardzo przekłada na jakość produkcji, zadowolenie klientów i terminowość. Różnica jest taka, że Inex System pracuje w systemie B2B, czyli dostarcza produkt do biznesu, a Tylko jest typowym dostarczycielem B2C, czyli do konsumenta ostatecznego. Warto zaznaczyć, że kilka lat temu, kiedy zaczynaliśmy inwestycje, wszystko było dużo bardziej intuicyjne. Teraz stało się mainstreamowe i jest trendem rynkowym. Od początku dbaliśmy o jakości, które są dziś ważne w podejmowaniu decyzji zakupowych: ekologię, kwestie środowiskowe, zrównoważony rozwój. Wyprzedziliśmy też trend dotyczący analizy danych.

Reklama
Banne 300x250 px Furniture Romania ZHali Imre

Jak oceniasz poziom atrakcyjności inwestycyjnej polskiej branży meblarskiej?

Firmy z branży meblarskiej, które działają w odpowiednich ramach, przeżywają teraz gigantyczny wzrost. Przykładem jest amerykańska spółka giełdowa Wayfair, która wyceniana jest na 15 mld dolarów, a za jej akcję płaci się 150 dolarów. Oferta firmy jest szeroka, bo obejmuje zarówno meble, jak też dodatki. Funkcjonuje na rozwiniętych rynkach Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Trzykrotny wzrost w ciągu 6 tygodni, jest sygnałem, że branża meblarska ma gigantyczny potencjał.

Nie każdy ma tak dobrze zbudowaną sprzedaż internetową.

Myślę, że jak w każdej dziedzinie przemysłowej, w meblarstwie również cyfryzacja przyszła dość późno. Dzisiaj, jeśli się nie ma sklepu internetowego, to przeżywa się duży kryzys, ale to dotyczy każdej branży. Świat, który znaliśmy chwilowo się skończył, a na pewno zatrzymał.

Można przewidzieć, jak się zmieni?

Ludzie coraz więcej czasu spędzają w domach i najprawdopodobniej będą go spędzali jeszcze więcej np. pracując. Można przewidywać, że zmieni się system pracy, możliwe, że będzie miał charakter rotacyjny. Zobaczmy, jak wiele osób robi remonty, kupuje meble, bo każdy chce mieć miło w swoim najbliższym otoczeniu. To zdecydowanie jest moment na właściwe decyzje w branży meblarskiej.

Trendem, który w wyniku pandemii rozwija się dzisiaj ultraszybko, jest personalizacja, czyli to, co Tylko robi najlepiej. Każda półka jest na wymiar. Wykorzystywana jest aplikacja w AR, gdzie element mebla można zobaczyć w rozszerzonej rzeczywistości i go wymierzyć, dopasowując do miejsca w którym ma się finalnie znajdować, przez ekran telefonu komórkowego. Zamówienie odbywa się nie w salonie, a przez Internet. Wszystko wskazuje na to, że Tylko osiągnęło dużo więcej niż budżety, które omawialiśmy w grudniu ub.r. Na fali wzrostowej są te spółki z branży meblarskiej, które są dobrze spozycjonowane, mają właściwą strategię cyfrową, korzystają z technologii cyfrowej, dbają o dostarczanie właściwego produktu do właściwego klienta, mądrze zarządzają każdym przedmiotem, jaki produkują.

W definicji spółki atrakcyjnej inwestycyjnie pojawiają się takie wartości, jak personalizacja, cyfryzacja, analiza danych, ekologia. Co jeszcze mogłabyś wymienić?

Można wymienić kilka poziomów atrakcyjności rynkowej przedsiębiorstw. Na pewno wpływają na nią personalizacja i cyfryzacja. W jej zakres wchodzi również Augmented Reality, czyli rzeczywistość rozszerzona, gdzie mamy do czynienia z wizualizacją wewnątrz za pośrednictwem Ipada czy telefonu komórkowego. Customizacja zaczyna się od wizualizacji, a kończy na dostarczeniu produktu szytego na miarę, w odpowiednim wymiarze, funkcji i kolorze. Wiele poziomów ma też trend ekologiczny: od wykorzystywanych surowców, po właściwe gospodarowanie nimi. Ważne jest też dotarcie do klienta.

Temu też sprzyja cyfryzacja.

Znacząco rośnie rola performance marketing. W sektorze B2C, mówimy nie tylko o sklepie internetowym, ale też o trafieniu z odpowiednim komunikatem do odbiorcy. Jest wiele tematów, z których wielu właścicieli tradycyjnych firm nie zdawało sobie sprawy. Nowoczesne firmy bazują na performance marketing. Cały czas zbierany jest zakres danych, które powodują możliwość dotarcia do klienta. Mówimy o Facebooku, Google, Printereście, Twitterze, o innych mediach społecznościowych np. Instagramie. 

Warto także zwrócić uwagę na tak ważny trend, jakim jest direct to customer, czyli DTC. Konsumenci chcą móc kupować nie przez pośrednika, a bezpośrednio od producenta. Widzimy to nie tylko w branży meblarskiej, ale też spożywczej. Lata temu w Stanach powstała spółka Casper Sleep, która sprzedaje materace bezpośrednio do klientów przez Internet. Dzisiaj spółka warta jest miliardy, czyli jest tzw. unicornem. Trend DTC zaczyna być obecny w innych obszarach tradycyjnego meblowania domu, np. w branży zasłonowej. Jest też trend wiralności produktu. Osoba zainteresowana tym, co kupiła, dołącza do wspólnoty osób posiadających ten sam przedmiot. Na przykład na Facebooku powstają grupy, których członkowie wzajemnie polecają sobie produkty. Dlatego tak ważne jest zadowolenie klienta, który jest chętny polecić go innym. Jest to ciekawa i skuteczna forma marketingu. Rekomendacje są niezwykle istotne. Jest to wielka rewolucja.

Wszystkie te zmiany będą miały również wpływ na rynek pracowników.

Tak, mówię to z pozycji inwestora i obserwatora trendów. Jeżeli mówimy o cyfryzacji, personalizacji, e-commerce, docieraniu przez dane do klienta, przez performance marketing, to jest tu bardzo duże pole do działania dla programistów, informatyków, analityków danych, osób od cyfrowego projektowania. Warto być sprawnym cyfrowo, bo firmy meblarskie na pewno będą zatrudniać coraz więcej informatyków. Patrząc na inne branże, np. LPP jest tak naprawdę dużym softwarehousem, który zatrudnia setki programistów. To samo już dzieje się w branży meblarskiej – wystarczy popatrzeć na transformację cyfrową, jaka zaszła i zachodzi nadal w IKEA. Czeka to całą branżę meblarską.

Zauważyć też można tak ważny trend, jak smart manufacturing. Również oparty jest na danych i automatyzacji procesów. Zwróćmy też uwagę na Internet of things, gdzie pojawia się coraz więcej sensorów: od przygotowania produkcji i już samej produkcji po monitorowanie fabryki, kiedy jest zamknięta. W firmach meblarskich jest pełna gama procesów biznesowych, polegających na liczeniu, rejestrowaniu, cyrkulowaniu dokumentów. Jest cały segment, który się nazywa robotic process automation, czyli w przetwarzaniu dokumentacji, zamiast ludzi, pracują „roboty”. Świat idzie bardziej w kierunku przetwarzania danych niż rozwoju backoffice’u stworzonego z ludzi, na przykład w księgowości.

Wydaje się, że kiedyś wszystkie procesy zostaną zautomatyzowane. W przyszłości, będzie coraz mniej pracowników podstawowych, a dużo więcej takich, którzy są wykwalifikowani, mają umiejętności i narzędzia niezbędne do poruszania się w świecie cyfrowym. Dlatego zdobywanie i podwyższanie umiejętności cyfrowych jest tak ważne.  Najbliższy czas będzie sprzyjał wdrażaniu nowinek. One na pewno nie są tanie i trzeba będzie na początku zainwestować. Z czasem, zwiększą się przychody i zmniejszą koszty. To nie znaczy, że będzie mniej maszyn. To znaczy, że wszystko będzie customizowane do jednej jednostki produktu. Wtedy wiemy, ile to coś jest warte, jaki ma koszt. Mierzymy to bardzo dokładnie. To już się dzieje w spółkach z naszego portfela inwestycyjnego.

W meblarstwie będzie się odchodziło od sklepów stacjonarnych w kierunku jedynie showroomów. Z pewnością, część zostanie zachowana, ale klient nie będzie przychodził do nich tak często, jak miało to miejsce wcześniej. Warto się zastanowić nad konceptem sprzedażowym, bo branża retailu z pewnością bardzo mocno się zmieni. Jest wielka rewolucja. Wszystko będzie bardzo specjalistyczne.

Jakie firmy wpisują się we wiodące misje programu Horyzont Europa, w ramach którego na badania i innowacje, rozwój technologii i przedsiębiorczość rozdysponowanych zostanie nawet do 100 mld euro? 

Unia Europejska funkcjonuje w horyzontach czasowych, które nazywane są okresami programowania. Są to okresy 8-letnie. W grudniu kończy się Horyzont 2020 i wchodzimy w nowy Horyzont Europa. 8 lat to długo, w takim czasie zachodzą duże zmiany społeczne, technologiczne. Świat idzie mocno do przodu, a my jesteśmy obserwatorem tych zmian. Odbywają w małymi krokami, ale wszystko zmienia się diametralnie. Kilka lat temu trudno było sobie wyobrazić, że ludzie będą oglądać filmy przez Internet, a dziś wszyscy mają Netflix. Zmiany technologiczne oznaczają przyspieszenie.

Unia też pracuje nad zmianami i ciągle ewoluuje i zmienia podejście, starając się odzyskać pozycje globalnego leadera. W ramach EIC Accelerator, czyli European Council Accelerator przekazywane są granty najlepszym projektom innowacyjnym, do 2,5 mln euro na rozwój. Wśród beneficjentów są spółki technologiczne, które potrzebowały pieniędzy, inwestycji długoterminowych, które powodują zmiany społeczne, czyli są pozytywne, impaktowe. Firmy pochodziły z różnych branż. Od końca ub.r. innowacją jest możliwość, nie tylko pozyskania grantu z EIC Accelerator, ale również inwestycji. Spółki mogą dziś dostać do 15 mln euro inwestycji kapitałowej, czyli podwyższenia kapitału. W nowym okresie programowania, założenia są takie, że w ramach EIC powstaje fundusz o wartości 10 mld euro, to jest fundusz, który będzie wspierał spółki poprzez inwestycje kapitałowe i granty.

Które sektory dominują?

Dzisiaj dominują dwa sektory. Tematem przewodnim najbliższego okresu jest European Green Deal Związany z nim jest nurt ekologiczny. Ekologia, rozumiana jako „green deal”, dotyczy nie tylko kwestii energii odnawialnej, czy też zanieczyszczenia miast. W przypadku meblarstwa, w ideę tę wpisują się nie tyko technologie zapobiegające zanieczyszczeniu środowiska, ale też stawiające na wszystko, co jest odnawialne, np. źródła energii. Dokonanie świadomych zmian wewnątrz firmy, może nas predysponować do uzyskania środków unijnych. Tworzy się pole do rozwoju nowych spółek, które będą dostarczać rozwiązania proekologiczne do poszczególnych sektorów. Możemy się spodziewać, że w ramach branży meblarskiej powstaną firmy, które będą się optymalizować pod względem ekologii. Widzimy, że trend ten jest przyszłościowy, ważny, a jednocześnie warty zmian, które warto finansować.

Drugim wiodącym tematem jest sektor medyczny, który jest zdecydowanym liderem, jeśli chodzi o pozycję beneficjenta. W marcu tematem przewodnim był COVID-19. Projekty związane z epidemiologią mogą liczyć na wsparcie unijnych funduszy. Podobnie, jak wszelkie inicjatywy, które pozwolą realizować trend personalizacji medycznej.

Ważnym zagadnieniem dla UE jest też promocja i wspieranie finansowe przedsiębiorczości kobiecej, spółek gdzie jednym z założycieli jest kobieta.

Dlaczego tak bardzo zaangażowałaś się we wspieranie kobiet w biznesie?

Każdy z nas powinien to robić, bo jest bardzo źle. Początki mojej kariery to bankowość inwestycyjna w londyńskich i amerykańskich bankach. Tam kobiet jest mało i nikt się nad tym nie zastanawia dlaczego. Działam obecnie w branży nowych technologii, w obszarze venture capital. W tym sektorze partnerek zarządzających funduszami w Europie jest zaledwie kilka procent. Polki są niesłychanie przedsiębiorcze, podejmują się projektów biznesowych, ale nie takich, które są skalowane. Bardziej skupiają się na lokalnych biznesach, które raczej nigdy nie osiągną skali globalnej. Choć cieszę się ze Polki są tak przedsiębiorcze, z perspektywy inwestycyjnej, to nie jest mój focus.

Moje fundusze, to są fundusze venture, inwestujące w technologie i startupy, spółki o ponadprzeciętnym potencjale wzrostu, czyli spółki bardzo mocno skalowalne na poziomie międzynarodowym. Kilka lat temu, kiedy ze wspólniczką zakładałyśmy Experior, odkryłyśmy, że jesteśmy pierwszym funduszem venture w Europie zarządzanym przez kobiety. Odkryłyśmy misję, która ma na celu wprowadzenie większej ilości kobiet do sektora venture i działamy w tym kierunku razem z dużą grupą mężczyzn, którzy również widzą problem braku różnorodności w venture i w technologii. Chciałybyśmy, żeby fundusze były zarządzane przez kobiety. To znaczy, że inwestorzy powinni inwestować w kobiety.

Dlaczego?

Wiele produktów i usług B2C nakierowanych było na mężczyzn, a statystyki pokazują, że ok. 70% decyzji zakupowych podejmuje kobieta, łącznie z wyborem samochodu. Oznacza to, że dzisiejszy rynek funkcjonuje na usługach w dużej mierze nie dopasowanych do ostatecznego konsumenta.

Czyli również do kobiet?

Tak. Tylko, że fundusze zarządzane przez mężczyzn nie rozumieją tego problemu, a jest to miejsce, w którym możemy zarobić duże pieniądze dla naszych inwestorów. Mamy do czynienia z przeoczeniem okazji, czyli „missed opportunity”. Coraz bardziej widać, jak wiele produktów testowanych było dotychczas na mężczyznach, którzy mieli 175 cm wzrostu i ważyli 75 kg. Testowano na nich zarówno samochody Volvo, jak i pigułkę antykoncepcyjną. Rozwiązania testowane przez rynek są często niedopasowane do specyfiki kobiecego ciała, cykliczności. Są niedostosowane do połowy ludzkości. Ciało mężczyzn nie podlega cyklicznym zmianom, nie rodzą dzieci. Okazuje się, połowa społeczeństwa globalnego była  ignorowana przez pewne branże i to się teraz dopiero zmienia. Pomaga w tym trend personalizacji. Dlatego też warto inwestować w fundusze kobiece, gdyż widzą i rozumieją okazje inwestycyjne, których inne fundusze nie widzą.

Drugi ważny temat to funkcjonowanie kobiet jako inwestorek, mentorek zaangażowanych w nowe technologie. Mamy całą masę kobiet, które doszły do wysokich stanowisk, mają dosyć życia korporacyjnego, a ich wiedza mogłaby służyć w różnych dziedzinach. Kobiety mogłyby wzbogacić niejedną radę nadzorczą, bo jak pokazują badania, spółki ze zdywersyfikowaną kadrą zarządzającą przynoszą większe zwroty.

Uważamy, że kobiety powinny się zaangażować w rozwój nowych technologii. Jest to sektor, który jak obserwujemy, nie upadł podczas pandemii, nie stracił, a czasem intensywnie urósł. Pracując z taką spółką, warto wesprzeć ją portfelowo w zakresie marketingu, budowania procesu, działań HR-owych, budowaniu wartości. Ta wiedza jest bardzo potrzebna przedsiębiorcy.

Bardzo zależy nam na tym, aby przedsiębiorczynie, founderki pozyskiwały finansowanie od funduszy. W 2017 roku 2,2% pieniędzy venture w Europie trafiło do spółek i startupów zarządzanych przez kobiety. To jest dramatyczna statystyka. Cieszę się, że w zarządzie spółki Tylko mamy 3 mężczyzn i kobietę, Hanię, która jako współzałożyciel i wiceprezes zarządu w zrównoważony sposób zarządza kadrami i wieloma procesami w spółce, jest ekspertem brandingu i reklamy. Cieszy nas, kiedy kobiety funkcjonują w nowych technologiach i startupach, rozwijają się. Obserwowaliśmy na rynku światowym rozwój takich spółek, które dochodziły do bardzo dużej wartości, do tzw. jednorożców. Jest kilka takich kobiet, ale jest ich bardzo mało. To jest pole do rozwoju, ale też maksymalizacji inwestycji.

Kobiety widzą co innego, widzą inaczej, mają inną wiedzę. Chodzi o to, żeby kobiet w zarządach było więcej, żeby kobiet zarządzających funduszami było więcej. Stąd funkcjonująca od 3 lat platforma European Women in VC, której jestem pomysłodawczynią. Zrzesza ona kobiety z całej europejskiej branży związanej z funduszami. Analizując portfel największych inwestorów instytucjonalnych venture w Europie, czyli głównie są to dane dostępne od Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego, jedynie ok. 5% stanowią te, które mają jedną kobietę w zarządzie. Oznacza to, że jesteśmy w miejscu, z którego możemy wzrastać, bo jest wiele do zrobienia!  

Co jest dla Ciebie wyznacznikiem sukcesu zawodowego?

Cieszymy się, kiedy nasze firmy odnoszą sukcesy. Venture to jest branżą, która sprowadza się do wspierania innych. Jesteśmy od wspierania przedsiębiorców, więc za nich nic tak naprawdę nie zrobimy. Służymy radą, siecią kontaktów i wszystkim, o co chciałby nas poprosić, bo mają taką potrzebę. Jesteśmy ich doradcą, partnerem sparingowym. My się cieszymy z ich sukcesów: bo trafili z produktem, bo mają nowości, bo rozszerzają ofertę, zdobywają patenty.  Cieszymy się i to jest powód, dla którego pracujemy w tym sektorze.

Naszym celem jest też dbałość o inwestorów, którzy powierzyli nam środki w Experiorze, żeby mieli wysokie zwroty ze swojej inwestycji. Takie fundusze jak nasz celowały, żeby mieć 3-krotne zwroty z inwestycji. Aktualne zmiany na rynku powodują, że celujemy w 5-krotne zwroty. Zmiany zawsze powodują, że rosną możliwości i my te możliwości widzimy. Podobnie było w kryzysowych latach 2008-2009 oraz w roku 2001. To są te momenty, które powodują, że jedni mają duże problemy, ale są też zmiany, które są interesujące i nas cieszą. Patrzymy bardzo optymistycznie w przyszłość. Widzimy, że technologia to jest tym, co niezwykle stymuluje gospodarkę do rozwoju. Najlepszym miejscem, w którym można dzisiaj być są spółki technologiczne. Nie mogę wyobrazić sobie lepszego miejsca.

Dziękuję za rozmowę.

ROZMAWIAŁA: Diana Nachiło

Wywiad opublikowany został w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 6-7/2020