Kto wygra na pandemii?
3 czerwca, 2020 2023-12-20 12:45Kto wygra na pandemii?
Jerzy Osika, szkoleniowiec, wykładowca i doradca o konsekwencjach pandemii dla rynku wyposażenia wnętrz.
W słusznie minionej epoce znane było przysłowie „Przeżyliśmy potop szwedzki, przeżyjemy i radziecki”. Doświadczeni niełatwą historią, nauczyliśmy się radzić sobie z przeciwnościami losu. Często mobilizowały nas one do efektywnego działania, współpracy i kreatywności, dzięki czemu zwycięsko wyszliśmy z poprzedniego kryzysu gospodarczego (rozpoczętego w latach 2008/2009), i zbudowaliśmy dobrze rozwijającą się gospodarkę. Damy sobie radę też z tym kryzysem.
Zgodnie z piramidą potrzeb Maslowa, wszelkie potrzeby wyższego rzędu realizujemy dopiero po zaspokojeniu tych podstawowych (związanych m.in. z zabezpieczeniem w żywność i poczuciem bezpieczeństwa). Im dłuższa będzie pandemia i wynikające z niej skutki ekonomiczne, tym mniejsza będzie siła zakupowa konsumentów. Poczucie nieprzewidywalności jutra dodatkowo obniży chęć kupowania produktów nie uważanych za niezbędne. Wygrają firmy, które najszybciej i najlepiej dostosują swoje strategie sprzedażowe do nowych oczekiwań klientów.
Na pewno zyska sprzedaż internetowa, której udział w handlu detalicznym, przed pandemią, nie przekraczał 10%. Nawet, gdyby miał teraz wzrosnąć dwukrotnie, to zdecydowana większość zakupów będzie realizowana w handlu stacjonarnym. Wygrają sklepy, które zaoferują klientom pozytywne, unikalne i spójne doświadczenie zakupowe najwyższej jakości oraz umiejętnie zintegrują sprzedaż offline z online. Warto obserwować liderów rynku, jak IKEA, która wprowadziła już wynajem mebli, i umiejętnie korzysta ze sklepów tymczasowych (tzw. pop-up stores). Ta forma handlu najmocniej rozwinęła się na świecie po poprzednim kryzysie, a eksperci prognozują jej wzrost również teraz.
Więcej w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 5/2020