fbpx
Branża

Jesteśmy gotowi na dalszy rozwój i utrzymanie pozycji lidera

Zbigniew Andrzejewski, prezes Zarządu firmy Black Red White.

Jesteśmy gotowi na dalszy rozwój i utrzymanie pozycji lidera

Zbigniew Andrzejewski, prezes Zarządu firmy Black Red White, o strukturze firmy i inwestycjach na Wschodzie, a także o rynku krajowym i rynkach eksportowych.

Na stanowisku prezesa Black Red White zastąpił Pan w ub.r. Tomasza Ostrowickiego (obecnego wiceprezesa), który pełnił tę funkcję od początku 2011 r. Dlaczego Rada Nadzorcza go odwołała?

Reklama
Meblarski-1000-banner-srodtekstowy-750x100-gif-miesiecznik-i-portal-informacyjny-branzy-meblarskiej-biznes-meble-pl

Rada Nadzorcza dba w imieniu akcjonariuszy o to, by zarządzanie firmą było optymalnie dostosowane do rozwoju spółki i sytuacji na rynku. Przez ostatnie lata Tomasz Ostrowicki skupił się na rozwoju handlu. Dzięki osiągniętym wynikom został powołany na stanowisko wiceprezesa i obecnie jest odpowiedzialny za rozwój sieci sprzedaży, zarówno w kraju, jak i za granicą. Moim głównym celem, jako nowego prezesa, jest poprawa efektywności biznesowej Grupy Kapitałowej Black Red White, a w szczególności wsparcie obszaru produkcji i łańcucha dostaw. Dziś w składzie 4-osobowego Zarządu jest jeszcze Marek Pokarowski, wiceprezes ds. finansowych oraz Arkadiusz Jarocki. Takie połączenie kompetencji i doświadczenia stanowi dla organizacji silny skład w zarządzaniu firmą.

Jakie inne cele wyznaczono Panu, gdy powierzono Panu stery firmy?

Grupa Black Red White to bardzo złożone przedsiębiorstwo, o wielopłaszczyznowym zakresie działań. Strategicznymi obszarami, na które zwracam szczególną uwagę, są: bezpieczeństwo, finanse i ludzie. Zależy nam na zachowaniu zrównoważonego rozwoju spółki, dlatego rozpoczęliśmy opracowanie i budowę strategii dla całej Grupy. Aktualnie jesteśmy w trakcie realizacji trzyletniego projektu szkoleniowego dla pracowników „Akademia Black Red White”, którego celem jest podniesienie umiejętności z zakresu efektywności osobistej i kierowania zespołami. Moim priorytetem jest stworzenie „Korporacji z ludzką twarzą”.

Od kilku lat spółka Black Red White notuje znaczne spadki przychodów: w 2011 r. – spadek o prawie 20% (przychód – 925 mln zł), w 2012 r. – prawie o 7% (przychód – 861 mln), w 2013 r. – o ponad 5% (przychód – 816 mln zł). Od 2010 do 2013 r. roczne obroty firmy zmniejszyły się o ok. 330 mln zł (źródło: „Złota 200 największych producentów mebli w Polsce”, dodatek do miesięcznika „BIZNES meble.pl”, edycje: 2011, 2012, 2013 i 2014). Jakie są tego przyczyny?

Spadki, które odnotowała Grupa były wynikiem recesji w kraju i na rynkach eksportowych np. węgierskim, rumuńskim, bułgarskim. Nie da się ukryć, że był to trudny okres dla wszystkich firm z branży, mniej dla tych z udziałem eksportu na rynki zachodnie. Obecnie mogę powiedzieć, że spółka bardzo dobrze poradziła sobie z kryzysem i w ub.r., mimo kryzysu na Ukrainie, zanotowała kilkuprocentowy wzrost sprzedaży. Zakładamy, że kolejne lata będą rozwojowe dla branży i przyniosą również rosnącą sprzedaż naszych produktów, czego zwiastunem jest I kwartał br.

Mimo tych wcześniejszych dużych spadków przychodów firma utrzymywała roczny zysk na poziomie 50-70 mln zł – znacznie mniejszy niż jeszcze parę lat temu, ale to i tak sporo „na plusie”. Jakie inne działania musieli Państwo podjąć, by zrównoważyć spadki sprzedaży i utrzymać taki poziom zysków?

Cały czas pracujemy nad poprawą efektywności kosztowej wszystkich procesów biznesowych i optymalizacją łańcucha dostaw. Rozbudowaliśmy własną sieć sprzedaży o kolejne salony. Zaufała nam także duża część kontrahentów, którzy wspólnie z nami pracują nad poprawą standardów wystawienniczych i  polepszaniem obsługi klientów w swoich salonach. Wprowadzamy standaryzacje we wszystkich obszarach. Poszerzamy i uzupełniamy ofertę handlową m.in. w segmencie mebli tapicerowanych, materaców, szaf i kuchni. Dbamy także o nowości w ofercie mebli skrzyniowych. Pracujemy zgodnie z naszą główną wartością „Satysfakcja klienta jest dla nas najważniejsza”.

Kolejnym przykładem jest nowa strategia energetyczna. Jej fundamentem jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego firmy, przy jednoczesnej trosce o środowisko. Dzięki dokonanym audytom wewnętrznym planujemy też uruchomienie następnych projektów optymalizacyjnych, które przyczynią się do dalszej poprawy rentowności firmy.

Czy Black Red White utrzyma pozycję branżowego lidera? Obecnie w naszej „Złotej 200…” wyprzedza Państwa jedynie Swedwood Poland. Na trzecim miejscu jest Forte, które już depcze Państwu po piętach…

Black Red White to firma z potencjałem i nie mam wątpliwości, że przy dużej dawce pomysłowości, konsekwencji i ambicji, jakie charakteryzują cały zespół  jesteśmy gotowi na dalszy rozwój i utrzymanie pozycji lidera.

Jak wygląda obecnie struktura Grupy? Które spółki produkcyjne i handlowe są kluczowe?

Dominującą rolę w Grupie pełni spółka Black Red White SA. Jej funkcją jest nadzór właścicielski nad podmiotami zależnymi oraz koordynacja handlu, produkcji i zakupów, prowadzonych przez spółki należące do Grupy. Kluczowym podmiotem handlowym jest celowa spółka detaliczna Meble Black Red White. Produkcją mebli skrzyniowych zajmują się zakłady ulokowane w okolicach Biłgoraja i w strefie ekonomicznej w Mielcu, natomiast produkcją mebli tapicerowanych – spółki BRW Sofa i Komplet.

Czy w najbliższym czasie są planowane jakieś istotne zmiany w strukturze Grupy?

Na dzień dzisiejszy nie, ale – jak wcześniej wspomniałem – pracujemy nad przygotowaniem nowej strategii firmy, która może mieć wpływ na jej reorganizację.

Jako jedna z nielicznych polskich firm meblarskich kilkanaście lat temu zdecydowali się Państwo na duże inwestycje na Wschodzie m.in. w fabryki na Ukrainie i Białorusi, których produkcja w znacznym stopniu była ukierunkowana na rynek rosyjski. Jak konflikt na linii Rosja-Ukraina wpływa na ich działalność i Państwa sprzedaż na tych rynkach?

Ze względu na konflikt zbrojny, a szczególnie na kurs hrywny sytuacja na Ukrainie jest dla nas dużym wyzwaniem. Mając na uwadze wschodnie fabryki i spółki handlowe pracujemy nad dalszym rozwojem eksportu na rynki niemieckie (sprzedaż tam rozpoczęliśmy w drugiej połowie ub.r.) oraz dostosowaniem sieci sprzedaży. Wspólnie z osobami zarządzającymi spółkami wschodnimi uruchomiliśmy projekt, który ma na celu przeprowadzenie reorganizacji w obszarze handlu i produkcji oraz dostosowanie do warunków geopolitycznych. Jestem osobiście zaangażowany w ten projekt i przekonany, że pomimo trudnej sytuacji spółki te będą osiągały wzrosty przychodów umożliwiające rozwój, a w przyszłości także dalszą ekspansję na rynkach wschodnich.

Czy w obliczu tej trudnej sytuacji na Wschodzie szukają Państwo nowych rynków zbytu, może jak producenci artykułów spożywczych np. w Afryce? Jak wygląda obecnie struktura eksportu firmy?

Ponad 40% sprzedaży Grupa lokuje poza Polską. To ogromna i bardzo istotna gałąź działalności, wymaga więc stałego zaangażowania uwagi i monitorowania sytuacji na zagranicznych rynkach. W całej Grupie, ze względu na różnice kursowe, obszarem, który wymaga większej pracy jest sytuacja na rynkach wschodnich i dostosowanie tamtejszych spółek do aktualnej sytuacji geopolitycznej. Badamy możliwości rozwoju na rynkach, na których już jesteśmy obecni i szukamy nowych rynków zbytu. Otrzymujemy wiele ofert, zarówno współpracy bezpośredniej z podmiotami zagranicznymi, jak również agencji pośredniczących. Wszystkie szczegółowo analizujemy. Aktualnie jesteśmy zaangażowani w poważne projekty na dużych rynkach Europy Zachodniej oraz na szybko rozwijających się rynkach Azji Mniejszej i Afryki Północnej.

A jak wygląda aktualnie Państwa sieć sprzedaży na rynku krajowym? Ile hurtowni i salonów ma obecnie Black Red White?

Posiadamy rozbudowaną sieć punktów handlowych, na którą składają się salony własne i partnerskie. Aktualnie mamy 74 salony własne, w tym 12 wielkopowierzchniowych w największych miastach Polski. Sieć salonów partnerskich liczy ok. 335 punktów prowadzących sprzedaż pod logiem marki Black Red White, 40 samodzielnych studiów kuchennych i 480 salonów prowadzących sprzedaż produktów linii Gust. Sprzedaż hurtową prowadzimy w oparciu o centrum logistyczne w Mielcu i 6 hurtowni regionalnych. Obecnie trwają prace związane z rozbudową sieci własnej i usprawnieniem procesów logistycznych, których celem jest skrócenie czasu dostaw mebli do klientów.

Jak ocenia Pan dziś pozycję firmy na rynku krajowym? Kto jest dla Państwa większą konkurencją – IKEA czy Agata Meble?

Przy obecnym, 20-procentowym udziale w rynku pod względem sprzedaży pozostajemy jednym z czołowych krajowych potentatów. Pracujemy nad umocnieniem naszej pozycji i staramy się docierać do kolejnych grup odbiorców, by zwiększyć swoje udziały. Nie lekceważymy żadnego z konkurentów. Przeciwnie – monitorujemy ich działania i konsekwentnie wdrażamy własne pomysły, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klienta.

Parę lat temu pojawiały się w mediach spekulacje, że Black Red White chce kupić Agatę. Do fuzji jednak nie doszło. Dlaczego?

Jak Pani sama zauważyła, było to kilka lat temu i dziś temat jest już nieaktualny. Obecnie skupiamy się na rozwoju i dalszej poprawie funkcjonalności Grupy.

Czy Black Red White planuje jeszcze debiut na GPW czy już zupełnie wycofali się Państwo z tego pomysłu?

W tym momencie nie planujemy wejścia na giełdę. Skupiamy się na umacnianiu rynkowej pozycji lidera, budowaniu przewag konkurencyjnych i powiększaniu grona konsumentów. Ale też nie wykluczamy takiej decyzji w przyszłości.

Jak Państwa firma odnajduje się w świecie nowoczesnych kanałów komunikacji z klientem (social media, aplikacje itp.)?

Jako rozwijająca się spółka korzystamy z nowoczesnych technologii w różnych zakresach. Od kilku lat mamy e-sklep z dodatkami i oferujemy możliwość zamawiania mebli przez Internet. Dla wygody klientów i płynności komunikacji uruchomiliśmy profile w najważniejszych mediach społecznościowych, dzięki czemu jako marka skracamy dystans między nami a odbiorcami. Otwarcie się na tego rodzaju komunikację koresponduje również z właśnie przeprowadzonym rebrandingiem marki i jej wizerunkowym zbliżeniem się do konsumenta. Niedawno uruchomiliśmy też nową wersję witryny internetowej, dostosowaną do urządzeń mobilnych.

Dlaczego nie biorą Państwo udziału w targach „Meble Polska” w Poznaniu?

Poznańskie targi są dedykowane głównie producentom, którzy zabiegają o sprzedaż dla sieci i punktów handlowych. Nasza koncepcja handlu gwarantuje naszym kolekcjom miejsce na ekspozycjach w salonach własnych i partnerskich, co umożliwia niezwłoczny dostęp do nowości klientom detalicznym. Dlatego nie uczestniczymy w tych targach jako wystawca, natomiast odwiedzamy je, doceniając rozwój branży meblarskiej. Poza tym, organizujemy targi własne dla grona głównych kilkuset kontrahentów.

Dziękuję za rozmowę.

ROZMAWIAŁA: Anna Żamojda

Artykuł opublikowany został w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 6-7/2015