Branża

Izba jest potrzebna polskim meblarzom

Jacek Twaróg, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli OIGPM.

Izba jest potrzebna polskim meblarzom

Rozmowa z Jackiem Twarogiem, prezesem Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli OIGPM.

Zacznę może od przewrotnego pytania: czy polskiej branży meblarskiej potrzebna jest organizacja samorządu gospodarczego, czyli Izba? Liczba członków Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, gdy porówna się ją do wszystkich firm z branży, nie jest zbyt duża. Można zatem powiedzieć, że zdecydowana większość firm nie potrzebuje swojego „głosu” w postaci Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli.

Reklama
Banner 750x100 px targi CIFF 2024

Nie uważam, aby pytanie to było przewrotne. Jest ono retoryczne, zachęcające do dyskusji na temat potrzeby konsolidowania się różnego rodzaju grup, nie tylko społecznych, ale także biznesowych w celu szukania optymalnych rozwiązań, z których potem wszyscy chętnie korzystają. Może na początku swojej wypowiedzi przytoczę nieco historii związanej z powołaniem Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli. Inicjatywa powołania samorządu gospodarczego w przemyśle meblarskim powstała już w 1993 r. W grudniu 1993 r. zebrała się Grupa Założycielska, która wyłoniła spośród siebie Komitet Organizacyjny. W jego skład weszli przedstawiciele Meblarskiej Spółdzielni Pracy Dąb z Gdyni, Fabryki Mebli Meblex z Łęki Opatowskiej, Wielkopolskich Fabryk Mebli w Obornikach, Swarzędzkich Fabryk Mebli, Jarocińskich Fabryk Mebli, Polskich Mebli z Poznania, a także Fabryk Mebli Forte z Ostrowi Mazowieckiej.

Z kolei w styczniu 1996 r. odbyło się Walne Zgromadzenie Członków Założycieli Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli. Podjęło ono uchwałę w sprawie powołania Izby i przyjęcia jej Statutu, a także dokonało wyborów do organów Izby. Zgodnie z obowiązującym wtedy Statutem do Rady Izby wybrano 15 osób. Na pierwszym posiedzeniu Rady Izby dokonano wyboru władz Izby. Prezesem Izby został Maciej Formanowicz – właściciel Fabryk Mebli Forte. OIGPM jest od 2001 r. członkiem Europejskiej Organizacji Meblarskiej – UEA z siedzibą w Brukseli.

OIGPM, co należy wyraźnie podkreślić, jest organizacją działającą na zasadach non-profit. Jej podstawowymi celami są między innymi działania na rzecz wszechstronnego rozwoju polskiej branży meblarskiej oraz promocja polskiego meblarstwa w kraju i za granicą. Są to działania, którymi żywotnie zainteresowani są wszyscy polscy meblarze.

Dla potwierdzenia tego, co powiedziałem chciałbym przytoczyć kilka przykładów działań OIGPM, z których skorzystała cała branża. Przeprowadzenie tych działań z punktu widzenia pojedynczej firmy byłoby niemożliwe.

Bardzo proszę…

Wspólnie z innymi organizacjami branżowymi wypracowano nowy, ekonomicznie uzasadniony i bardziej przyjazny przedsiębiorcom, system sprzedaży surowca drzewnego przez LP. Przedstawiciele Władz Izby uczestniczyli, już wcześniej w pracach Komisji Leśno-Drzewnej, później Zespołu Leśno-Drzewnego, następnie Zespołu Ekspertów, a ostatnio Grupy Roboczej (występowaliśmy w powyższej sprawie do Premierów Rządu RP, Ministrów Gospodarki, Ministrów Środowiska, a także do przedstawicieli DGLP).

Także wspólnie z innymi Stowarzyszeniami działającymi w branży drzewnej usilnie zabiegaliśmy o niedopuszczenie do przemysłowego spalania pełnowartościowego surowca drzewnego w celu wytwarzania energii elektrycznej z tak zwanych odnawialnych źródeł energii.

Zarówno ulepszenie systemu sprzedaży surowca drzewnego, jak również uniemożliwienie przemysłowego spalania tego drogocennego surowca to zagadnienia o wyjątkowym znaczeniu dla rozwoju polskiego meblarstwa, które w ciągu ostatniego 20-lecia urosło, jak wszyscy wiemy, do rangi przemysłu narodowego.

OIGPM jest również organizatorem lub współorganizatorem misji gospodarczych, prowadzi badania i analizy rynkowe, wspomaga firmy w celu uzyskania dotacji na realizację różnego rodzaju projektów, w tym m.in. inwestycyjnych i szkoleniowych.

Przez lata Izba zdobyła wielopłaszczyznowe doświadczenie związane z problematyką promocji polskich mebli na rynkach zagranicznych, a także nawiązała szerokie kontakty z organizacjami branżowymi i ośrodkami targowymi w Europie i poza jej granicami. Zwieńczenie działań OIGPM na polu międzynarodowej promocji polskiego meblarstwa to rozpoczęty w marcu 2012 r. program pt. „Promocja polskiej gospodarki na rynkach międzynarodowych” objęty dofinansowaniem z funduszy europejskich, realizowany w konsorcjum z Międzynarodowymi Targami Poznańskimi.

Ale wróćmy do Pańskiego pytania oraz do tezy, którą Pan formułuje w swoim pytaniu, że zdecydowana większość firm nie potrzebuje swojego „głosu” w postaci organizacji. Liczba członków Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, gdy porówna się ją do wszystkich firm z branży, nie jest zbyt duża.

No właśnie: niewiele firm należy do Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli…

W branży meblarskiej, jak wiemy, działa bardzo duża liczba podmiotów. Według danych GUS jest ich około 24 tys. Według naszych szacunków podmiotów, które można nazwać „firmami”, czyli tych, które zajmują się wytwarzaniem mebli w sposób zorganizowany, jest w Polsce ok. 6 tys. W tej grupie, najistotniejsze znaczenie mają firmy duże i średnie, których jest około 500 oraz – w mniejszym stopniu – firmy małe, których liczba przekracza 1,5 tys. podmiotów. Tak liczne grono zapewnia wewnętrzną konkurencję i doskonalenie się firm oraz ich produktów. Jednocześnie następuje stała weryfikacja zdolności utrzymania się na rynku – tych, którzy sobie nie radzą, natychmiast zastępują inni – lepsi.

Ponadto w bardzo dużej liczbie przypadków polskie firmy meblarskie są firmami rodzinnymi, także, jak wspomniałem wcześniej, mocno konkurującymi ze sobą. Wiadomo, że nie sprzyja to konsolidowaniu się firm. Analizując ten aspekt działalności biznesowej chciałbym zwrócić uwagę na jeden bardzo istotny element, który moim zdaniem ma duży wpływ na obecny sukces polskiej branży meblarskiej. Jest nim elastyczność biznesowa, którą charakteryzuje się bardzo wiele polskich firm meblarskich. To bez wątpienia cecha firm o mniejszych strukturach organizacyjnych, działających niezależnie, umiejących szybko dostosować się do zmieniających się potrzeb i uwarunkowań na rynku. Firmy potrafią same szybko reagować na potrzeby klientów. Jest to bardzo pozytywna cecha naszej branży.

Poza tym na efekty działań, jakimi zajmuje się OIGPM, trzeba czasem czekać kilka lub kilkanaście lat. Dla wielu małych firm jest to okres zbyt długi. Szczególnie, jak weźmie się pod uwagę potrzeby rynku. Dlatego też do OIGPM należą przede wszystkim firmy średnie i duże. Chociaż nie jest tych firm rzeczywiście imponująco dużo, gdyż mamy w Izbie około 100 firm członkowskich, to jednak skupiają one znaczącą część potencjału polskiej branży meblarskiej, co w ocenie tego faktu jest już cechą istotną.

Czy do Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli należą tylko firmy stricte meblarskie?

Poza producentami mebli do naszej Izby należą również firmy współpracujące i ściśle powiązane z naszą branżą, są to np. producenci płyt wiórowych, jak firma Pfleiderer, a także Międzynarodowe Targi Poznańskie – organizator wielu imprez targowo-wystawienniczych znanych na całym świecie. To z MTP, OIGPM prowadzi obecnie w ramach konsorcjum niezmiernie ważny dla polskiego meblarstwa projekt promocyjny objęty dofinansowaniem ze środków unijnych. W ostatnim czasie do Izby przystąpiły również Międzynarodowe Targi Mebli w Ostródzie. Tak więc członkiem Izby może stać się nie tylko producent mebli, ale praktycznie każdy podmiot, operujący na polskim rynku, współpracujący z branżą meblarską lub wspierający jej wszechstronny rozwój.

Chciałbym też zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt omawianej sprawy. Otóż współpraca z Instytucjami otoczenia biznesu staje się we współczesnym biznesie istotnym elementem w procesie zarządzania przedsiębiorstwem. Środki z różnego rodzaju funduszy pomocowych wspomagają rozwój przemysłu poprzez wspieranie inwestycji, szkolenia, a także działania promocyjne. Dzięki dofinansowaniom mamy rozwój infrastruktury. Bez tego wsparcia wszystko odbywałoby się wolniej i w mniejszym zakresie. Instytucje otoczenia biznesu są w krajach wysoko rozwiniętych ważnym ogniwem w procesie pozyskiwania i dystrybucji wspomnianych wyżej środków pomocowych. Tak jest również i w Polsce, a znaczenie Izb i innych instytucji otoczenia biznesu w naszym kraju będzie ciągle rosło.

Jak widać z przedstawionych powyżej faktów i argumentów nie muszę nikogo przekonywać, że OIGPM jako Instytucja otoczenia biznesu jest potrzebna polskim meblarzom. Myślę, że potrzebny jest jeszcze czas, aby polscy producenci byli gotowi do szerszej współpracy ze sobą w celu rozwoju nie tylko swoich firm, ale i całego polskiego meblarstwa.

Na rynku handlu meblami widoczne są ruchy konsolidacyjne. Oczywiście na dzień dzisiejszy nie wiadomo, co z tego wyniknie i czy rzeczywiście dojdzie do powstania większych grup, chociaż taki scenariusz jest możliwy. Co na to producenci mebli? Pytam m.in. w kontekście tego, że pomysłodawcy nie ukrywają, że jednym z ich celów jest wywalczenie większych marż.

Zależy o jakich rynkach Pan myśli. Jeśli chodzi o rynki zagraniczne, to cały czas zmiany są tam dynamiczne, a proces łączenia się pewnych organizacji handlowych w większe podmioty, wnikanie innych, powstawanie w ich miejsce nowych to zjawiska tam normalne.

Natomiast rynek krajowy rządzi się swoimi specyficznymi prawami. Nasz krajowy handel, poza pewnymi wyjątkami, jest niestety nieskonsolidowany i rozdrobniony – kapitałowo zbyt słaby, aby stworzyć duże i silne sieci handlowe na wzór, na przykład, rynku niemieckiego. Stąd sytuacje, że producenci mebli zmuszeni są sami tworzyć sieci swoich sklepów. Nie jest to jednak według mnie kierunek prawidłowy. Producenci mebli bowiem nie powinni konkurować ze swoimi odbiorcami, lecz wspierać ich i współpracować z nimi.

Doświadczenie ostatnich co najmniej 10 lat wykazuje, że tak rozdrobniony handel meblami, jaki występuje na polskim rynku nie jest w stanie efektywnie się rozwijać, aby sprostać rosnącym oczekiwaniom klientów. Dlatego też konsolidacja handlu w kierunku tworzenia sieci sklepów meblowych byłaby w dzisiejszych czasach koniecznością. Tylko wówczas będzie można mówić o łatwiejszej komunikacji pomiędzy handlem i producentami mebli, łatwiej będzie można dobrać ofertę kierowaną na rynek. Dzięki konsolidacji można będzie bardziej efektywnie prowadzić kampanie marketingowe oraz kreować określone style mebli. Oczywiście wątpliwości jak zawsze jest wiele. Czy konsolidacji towarzyszyć będzie uzyskanie większych marż handlowych? Trudno powiedzieć, gdyż musi to w pierwszej kolejności nastąpić.

A skoro mowa o marżach… Czy – Pana zdaniem – realna jest możliwość, że tych większych marż (kosztem, oczywiście, producentów mebli) handel nie weźmie dla siebie, nie przeznaczy ich na inwestycje i rozwój, ale odda klientowi finalnemu?

Nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Pozostawienie sobie części marży producenta lub oddanie jej klientowi będzie zawsze suwerenną decyzją danych sklepów lub organizacji handlowych. Czy ta praktyka jest słuszna w dużym stopniu zweryfikuje to sam rynek.

Trzeba jednak pamiętać, że z roku na rok ceny mebli na rynku będą rosły i zbliżały się do poziomu cen w Europie Zachodniej. O dynamice tego wzrostu będą decydować nastroje zakupowe klientów i zasobność naszego społeczeństwa.

Na jakim etapie jest realizacja działania 6.5 Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka? Co do tej pory zostało zrobione, a co ma być zrobione w najbliższym czasie (kiedy)?

Międzynarodowe Targi Poznańskie wraz z Ogólnopolską Izbą Gospodarczą Producentów Mebli wygrały pod koniec 2011 r. przetarg na przygotowanie i realizację koncepcji branżowego programu promocji branży meblarskiej na rynkach międzynarodowych. Polski przemysł meblarski otrzymał znaczące wsparcie rządowe na promocję branży na rynkach międzynarodowych.

Jak wiemy, na przestrzeni ostatnich 20 lat osiągnął on znaczący sukces – awansował do ścisłego grona liderów eksportu mebli na świecie. Blisko 90% mebli wyprodukowanych w Polsce trafia na eksport! Oczywiście osiągnięcie tego niezaprzeczalnego sukcesu nie byłoby możliwe bez wieloletnich tradycji i wspólnego wysiłku wielu przedsiębiorców, zarówno z firm dużych, jak i licznego grona firm małych i średnich, w większości firm rodzinnych.

Niestety, dla zagranicznego dystrybutora, meble eksportowane z Polski wciąż nie istnieją pod marką producenta. Dlatego też słabością polskiego meblarstwa jest brak wspólnej marki polskich mebli. Jej kreowanie to proces bardzo długotrwały, wymagający wielu lat intensywnych działań oraz bardzo kosztowny.

OIGPM od wielu lat starała się zainteresować Rząd połączeniem wysiłków w promocji mebli i polskiej gospodarki. Nigdy bowiem produkt nie jest wyżej oceniany niż kraj, z którego pochodzi.

Podstawowym instrumentem budowania naszej marki za granicą jest spójny, profesjonalnie przygotowany i konsekwentnie wdrażany branżowy program promocji branży meblarskiej. Do realizacji tego programu potrzebne jest oczywiście zaangażowanie i wieloletnie doświadczenie przedsiębiorców. To przedsiębiorcy za własne pieniądze prowadzili do tej pory promocję mebli. Teraz w połączeniu z pieniędzmi publicznymi będzie można ten efekt zwielokrotnić i utrwalić. Motywem przewodnim kampanii promującej polskie meble są przykłady dobrych polskich producentów mebli, którzy produkują towary i usługi o najwyższej jakości.

A jakie działania prowadzone są obecnie?

Obecnie cały czas trwa jeszcze nabór wniosków o udział i dofinansowanie branżowego programu promocji branży meblarskiej na rynkach międzynarodowych, prowadzonego przez Konsorcjum MTP wraz z OIGPM. Jest to bardzo ważne, gdyż zainteresowane firmy mogą jeszcze przystąpić do BPP.

Cały program formalnie rozpoczął się w marcu 2012 r. W ostatnim czasie odbywały się głównie prace przygotowawcze oraz organizacyjne. Trwał nabór firm do udziału w Branżowym Programie Promocji oraz zostały przygotowane materiały promocyjne w postaci: strony internetowej projektu, katalogów i innych materiałów promocyjnych.

Z działań kierowanych typowo do przedsiębiorców odbyły się już targi MOW w Bad Salzuflen, a także – w drugiej połowie listopada – targi meblowe w Moskwie. Na targach tych, oprócz oczywiście polskich firm meblarskich, zorganizowane były branżowe stoiska promocyjne. Na targach w Moskwie zorganizowaliśmy także konferencję promującą polską branżę meblarską oraz misję gospodarczą dla polskich przedsiębiorców.

Jesteśmy dopiero na początku realizacji całego programu. Kolejne działania odbędą się już w styczniu 2013 r., a będą to m.in. wyjazdy na targi meblowe IMM w Koloni oraz Salon du Meuble w Paryżu. Przy okazji tych targów zorganizowane będą również konferencje promocyjne. Także podczas targów „Interiors” w Birmingham zostanie zorganizowana konferencja promująca polską branżę meblarską.

Branżowym Programem Promocji objęte są również Targi „Meble Polska” oraz „Home Decor” w Poznaniu. Ich najbliższe edycje odbędą się już na początku marca 2013 r. Na targi te zostaną zorganizowane misje przyjazdowe potencjalnych zagranicznych kontrahentów oraz dziennikarzy.

Jak duże jest zainteresowanie firm z branży meblarskiej uczestnictwem w tym działaniu? Jakie firmy są najbardziej zainteresowane (duże, małe itp.)? Jakie elementy działania 6.5 budzą największe zainteresowanie?

Niewątpliwie największym zainteresowaniem wśród przedsiębiorców cieszą się działania związane z wystawiennictwem na targach. Oczywiście w tym zakresie prym wiodą targi „Meble Polska”, które w ostatnich latach powracają do swojej świetności. Dużego zainteresowania spodziewamy się targami odbywającymi się w Europie Zachodniej, głównie ze względu na znaczący eksport naszej branży na tamtejsze rynki. W przypadku rynków słabiej rozeznanych, takich jak Rosja czy Ukraina, zdecydowanie większym zainteresowaniem będą się cieszyły wyjazdowe misje gospodarcze.

Sam program nie ma w zasadzie ograniczeń jeśli chodzi o wielkość przedsiębiorstwa. Natomiast trzeba sobie szczerze powiedzieć, że jest to raczej przedsięwzięcie dla dużych i średnich firm ze względu na konieczność dużego zaangażowania kadrowego oraz finansowego firm uczestniczących w tym projekcie. Powyższa teza znajduje potwierdzenie w strukturze złożonych przez firmy wniosków o dofinansowanie udziału w BPP, jak również firm potencjalnie zainteresowanych udziałem w powyższym projekcie.

Wiem o zaangażowaniu Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli w projekt „Foresight technologiczny przemysłu – InSight 2030”. Co oznacza on dla branży meblarskiej? Jakie stwarza szanse dla firm?

W grudniu 2011 r. zakończyły się prace nad projektem Ministerstwa Gospodarki pn. „Foresight technologiczny przemysłu – InSight2030”. Celem nadrzędnym projektu była identyfikacja kluczowych technologii oraz obszarów przemysłowych o znaczeniu strategicznym dla polskiego przemysłu, których rozwój w następnych 20 latach będzie dla polskiego przemysłu priorytetem. Obecnie rozpoczęły się prace nad konsultacjami społecznymi raportu końcowego projektu. Po zakończeniu procesu konsultacji Ministerstwo Gospodarki przygotuje ostateczną wersję Programu wdrażania wyników projektu „Insight2030”. Wyniki „InSight2030” będą także wykorzystane w dokumentach strategicznych Ministerstwa m.in. w Programie Rozwoju Przedsiębiorstw (program wykonawczy Strategii Innowacyjności i Efektywności Gospodarki).

W zakresie powyższego projektu zidentyfikowano 35 konkurencyjnych obszarów przemysłowych oraz 127 technologii kluczowych, których rozwój ma przyczynić się do wzrostu konkurencyjności i innowacyjności polskiego przemysłu.

Obecnie Ministerstwo Gospodarki prowadzi już prace nad programem wdrażania wyników projektu „InSight 2030”, który ma na celu identyfikację instrumentów finansowych i pozafinansowych, które pozwolą wdrożyć wyniki projektu, a także wskazać podmioty odpowiedzialne za podjęcie przedmiotowych działań. Program będzie także uwzględniał horyzont czasowy rozwoju danych technologii. Działania wskazane w dokumencie będą stanowiły integralną część programu wykonawczego do Strategii innowacyjności i efektywności gospodarki, czyli Programu Rozwoju Przedsiębiorstw.

Jaka była rola Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli i co projekt może przynieść branży?

W sprawie powyższego projektu wstępne konsultacje przeprowadzono również z Ogólnopolską Izbą Gospodarczą Producentów Mebli. Biuro OIGPM opracowało i przesłało do Ministerstwa Gospodarki listę zagadnień, które z punktu widzenia branży meblarskiej należałoby uwzględnić w ramach projektu „Foresight technologiczny przemysłu – InSight 2030”. Wśród zaproponowanych przez OIGPM zagadnień znalazły się te, które odzwierciedlają w sposób szczególny problematykę, z jaką spotykają się na co dzień w prowadzeniu swoich firm przedsiębiorcy branży meblarskiej.

W związku z powyższym program ten może dać branży meblarskiej przede wszystkim możliwość rozwoju technologicznego poprzez inwestycje w nowe rozwiązania, jak również stworzyć możliwość rozwoju nowych technologii poprzez inwestycje w prace badawczo-rozwojowe. Jest to temat niezmiernie ważny dla każdego przedsiębiorcy. Branża musi się rozwijać, musi być coraz bardziej konkurencyjna na wymagających rynkach, a nie da się tego wszystkiego osiągnąć bez inwestycji w nowe technologie i prace B+R.

Na ile polską branże meblarską dotkną (a może już dotykają?) szeroko rozumiane zmiany w zakresie ochrony środowiska i towarzyszące im zmiany w przepisach prawnych? Mam tutaj na myśli m.in. procesy uwzględniające wykorzystanie energii ze źródeł odnawialnych, czy stosowanie mniej emisyjnego uszlachetniania powierzchni materiałów drzewnych i drewnopochodnych.

Jest to faktycznie temat niezmiernie trudny, gdyż ścierają się tutaj interesy kilku różnych sektorów gospodarki. My oczywiście chcielibyśmy, aby te warunki były jak najbardziej korzystne dla sektora drzewnego, w tym meblarskiego.

Przedsiębiorstwa energetyczne w sytuacji wymuszonej przepisami konieczności osiągnięcia w krótkim czasie wysokiego poziomu produkcji energii odnawialnej zgłaszają kolosalne zapotrzebowanie na biomasę. Niebagatelną rolę odgrywa fakt, że dla producentów energii wśród biomasy drewno uznaje się za najbardziej efektywne paliwo, ale nikt nie zwracał uwagi lub nie chciał tego zauważyć, że spalanie drewna daje wyższą lub porównywalną emisję CO2 niż spalanie węgla. Dodatkowo przedsiębiorstwa energetyczne, mające z reguły pozycję dominującą na rynkach lokalnych, dysponują znaczącymi instrumentami wsparcia rządowego dla spalania biomasy (dotacje, subsydia, tzw. zielone certyfikaty, ceny urzędowe na energię itp.), więc ich możliwości płatnicze za drewno, w porównaniu z sektorem przetwórstwa drzewnego, są nieproporcjonalnie większe.

Na szczęście całą tą sytuację porządkuje podpisane w dniu 18 października br. przez Ministra Gospodarki rozporządzenie zakazujące od 1 stycznia 2013 r. spalania w elektrociepłowniach pełnowartościowego drewna okrągłego.

Czym jest to rozporządzenie?

To ogromny sukces nas wszystkich. Jeszcze dosłownie kilkanaście tygodni temu pisaliśmy wspólnie ze Stowarzyszeniem Producentów Płyt Drewnopochodnych oraz z Polską Izbą Gospodarczą Przemysłu Drzewnego do Sekretariatu Społecznej Rady ds. Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej opinię na temat negatywnych konsekwencji ekologicznych i społeczno-ekonomicznych współspalania drewna jako sposobu pozyskania energii odnawialnej. Tak więc od 2013 r. energetyka przestaje być naszą groźną, bo wspieraną dopłatami, konkurencją na rynku drewna okrągłego. Pozostaje za to nadal odbiorcą naszych pozostałości poprodukcyjnych – trocin, zrębków, itp.

Aby zdać sobie sprawę z tego, jak duże znaczenie ma dla polskiej gospodarki przemysł bazujący na drewnie przytoczę poniżej parę istotnych faktów:

  • Polska jest drugim na świecie dostawcą mebli na rynek międzynarodowy pod względem ilości, a czwartym pod względem wartości (ONZ), a także dziesiątym krajem w rankingu potencjału produkcyjnego mebli;
  • Branża płyt drewnopochodnych jest drugim co do wielkości europejskim producentem (ONZ);
  • Branża drewnianej stolarki otworowej jest największym eksporterem w Europie (Eurostat);
  • Łączna wartość produkcji sprzedanej branż przerabiających drewno wyniosła w Polsce w 2011 r. 90 mld zł (przemysł drzewny, meblarski i celulozowo-papierniczy), To blisko 9% łącznej wartości produkcji przemysłowej w Polsce i aż 5,9% w odniesieniu do PKB;
  • Łączna wartość eksportu branż przerabiających drewno wyniosła w 2011 r. ponad 59 mld zł, co stanowiło ponad 10% polskiego eksportu, a jednocześnie dodatnie saldo wymiany zagranicznej wyniosło prawie 36 mld złotych;
  • Łączna liczba pracujących w branżach przerabiających drewno na koniec 2010 r. wynosiła 352 tys. osób, to jest 11,5% pracujących w polskim przemyśle i 2,5% pracujących w Gospodarce Narodowej naszego kraju.

To bardzo istotnie argumenty…

Trzeba też podkreślić, że przemysł drzewny, jak rzadko który, daje zatrudnienie mieszkańcom mało uprzemysłowionych regionów, generuje wysokie saldo dodatnie w wymianie międzynarodowej, tworzy wysoką wartość dodaną do surowca drzewnego i już dziś jest polską specjalnością na arenie międzynarodowej.

Produkcja wyrobów z drewna, materiałów drewnopochodnych czy mebli w sposób wzorcowy wpisuje się w założenia Narodowego Programu Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej. Mała jest energochłonność produktów w przeliczeniu na Mg wyrobu. Wyroby są łatwe w materiałowym i energetycznym recyklingu, a także biodegradowalne. I wreszcie każdy 1 Mg wyrobu z drewna, w biologicznym procesie tworzenia drewna pochłonął z atmosfery i związał na długi okres eksploatacji wyrobu około 2 Mg CO2. Obecnie kultura techniczna w produkcji drzewnej jest na tak wysokim poziomie, że każdy z produktów przerobu znajduje swoje wykorzystanie w toku dalszej obróbki jako pełnowartościowy materiał.

Z ekologicznego punktu widzenia należy więc pielęgnować lasy, a dojrzałe drewno poddawać najpierw procesom przemysłowego wykorzystania, potem użytkowania wyrobów z drewna i dopiero na końcu poddać je procesowi recyklingu lub przeznaczyć na cele energetyczne to, co dalej materiałowo wykorzystać się już nie da lub nie opłaca.

Pod koniec września przedstawiciele m.in. Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli uczestniczyli w spotkaniu Grupy Roboczej Przemysłu Drzewnego w sprawie zmiany zasad sprzedaży surowca drzewnego przez Lasy Państwowe. Proszę powiedzieć, jakie to będą zmiany i co oznaczają dla branży meblarskiej?

Od samego początku OIGPM i także ja osobiście uczestniczyliśmy we wszystkich spotkaniach Grupy Roboczej Przemysłu Drzewnego z Dyrektorem Generalnym Lasów Państwowych oraz z Ministerstwem Środowiska. Trwało to bardzo długo, odbyło się wiele spotkań, nieraz bardzo emocjonalnych. Efektem naszej wspólnej, wielomiesięcznej pracy będą zmiany zasad sprzedaży surowca drzewnego, ale jak daleko idące nie mogę jeszcze powiedzieć, gdyż końcowe negocjacje i ustalenia trwają. Jest to wszystko bardzo dynamiczne, ale i wymagające poufności. Wszyscy czekamy na informacje o zmienionych zasadach sprzedaży, które Lasy Państwowe powinny ogłosić w najbliższym czasie.

Korzystając z tego, że nasza rozmowa ma miejsce pod koniec 2012 r. chciałbym Pana poprosić o próbę „powróżenia” na temat tego, co polską branżę meblarską może czekać w przyszłym roku.

Rok 2013 nie przyniesie moim zdaniem większych zmian w polskiej branży meblarskiej. Kryzys światowy, pogłębiający się kryzys ekonomiczny w Unii Europejskiej i spowolnienie naszej krajowej gospodarki będą nadal wpływać na dużą niepewność w działaniu polskich firm meblarskich. Niepewność ta uwidoczni się głównie poprzez dalsze ograniczanie inwestycji. Ponadto głównym czynnikiem kształtującym wskaźniki rentowności branży meblarskiej od wielu lat jest kurs złotówki. Jak kursy walut będą się kształtowały w 2013 r. jest trudne do przewidzenia. Wg mnie rok 2013 nie przyniesie jeszcze radykalnej poprawy sytuacji na rynku. Od przedsiębiorców wymagać się będzie umiejętności przewidywania, a także szybkiego dostosowywania się do dynamicznie zmieniających się warunków rynkowych.

Ponadto sytuacja na rynku krajowym oraz kryzys w Unii Europejskiej najprawdopodobniej spowodują, że polscy producenci mebli będą próbować zainteresować się mocniej nowymi, bardziej odległymi rynkami zbytu (np. Brazylia, Meksyk, Turcja). Z reguły Polska zajmuje pozycje w czwartej i piątej dziesiątce rankingu dostawców na te rynki. Niemniej warto zwrócić na te kraje uwagę, zarówno ze względu na potencjał importowy, potencjał rozwojowy oraz wielkość rynków detalicznych. Oczywiście nie będą to od razu znaczące wzrosty sprzedaży na „dalekie” rynki zbytu, jednak przewidujemy zwiększone zainteresowanie bardziej odległymi destynacjami. Jeśli spojrzymy na planowany eksport mebli w 2013 r. w kategoriach wartości, to spodziewamy się nieznacznego wzrostu (kilkuprocentowego) wartości eksportowanych mebli. W kategoriach masy eksportu najprawdopodobniej będziemy obserwować stabilizację sprzedaży na tych rynkach.

Dziękuję za rozmowę.

ROZMAWIAŁ: Marek Hryniewicki

Wywiad został opublikowany w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 12/2012