Gen przedsiębiorczości
15 marca, 2019 2024-01-02 15:08Gen przedsiębiorczości
Rozmowa z Tomaszem Defratyką, założycielem i właścicielem firmy Deftrans.
Rozmowa opublikowana została w książce „Wizjonerzy i biznesmeni” (t. 2), wydanej przez Wydawnictwo meble.pl w 2018 r. Poniżej pierwszy rozdział tego wywiadu.
Czy przedsiębiorczość jest tym, co odziedziczył Pan po rodzicach lub dziadkach, czy też jest Pan w swojej rodzinie pierwszym pokoleniem, które zajęło się działalnością gospodarczą na własny rachunek?
Nie, nie jestem bynajmniej pierwszym pokoleniem. Ten gen przedsiębiorczości – jeżeli można to tak określić – mam po ojcu, bo właśnie ojciec prowadził, jeszcze w PRL-u, działalność gospodarczą.
Co to była za działalność? Miała coś wspólnego z meblami?
Nie, z meblami nie miała nic wspólnego. To był zakład ogólnobudowlany, niewielki, działający na rynku lokalnym.
Skąd pochodzi Pańska rodzina?
Ojciec pochodzi z ówczesnego województwa kieleckiego, natomiast matka – z poznańskiego.
A Pan gdzie się urodził?
We Wrocławiu. Ale tylko urodziłem się we Wrocławiu, bo od dziecka mieszkałem w Miliczu.
Miał Pan rodzeństwo?
Było nas trzech, mam jeszcze 2 braci, przy czym z całego rodzeństwa ja jestem najmłodszy.
I tata nie próbował Pana lub któregoś z braci jakoś zainteresować kontynuowaniem działalności, którą prowadził?
Nie, nie próbował. Jak się zmieniał ustrój, to ojciec – z jednej strony – był już w dość podeszłym wieku, z drugiej strony – sytuacja w budownictwie nie była ciekawa, zatem nie braliśmy takiej opcji pod uwagę.
Studiował Pan we Wrocławiu, o ile się nie mylę – prawo?
Tak, na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego.
I nie myślał Pan, by kontynuować ten zawód?
Nie.
Dlaczego?
To nie była – jeżeli mogę tak się wyrazić – moja bajka.
To po co w ogóle poszedł Pan na prawo?
Dokładnie rzecz biorąc, studiowałem prawo administracyjne i nie ukrywam, że studia mi bardzo pomogły, bo dały mi wiedzę, dzięki której mogłem ominąć wiele niebezpieczeństw, jakie w tamtym czasie były często obecne. .
Skończył Pan studia…
W trybie zaocznym, tak.
…Ale – z tego co wiem – jeszcze będąc studentem, rozpoczął Pan pracę zawodową.
Tak. I to właściwie od początku, bo już na pierwszym roku studiów pracowałem jako pracownik najemny, natomiast, na trzecim roku, miałem zarejestrowaną firmę i rozpocząłem własną działalność gospodarczą, a było to w grudniu 1996 roku.
ROZMAWIAŁ: Marek Hryniewicki
Ciąg dalszy wywiadu z Tomaszem Defratyką w rozdziale: Szkoła życia w Pelipalu
ZOBACZ TAKŻE: Przychody rosną, ale wynika to ze wzrostu cen