Dekada niepewności
1 marca, 2022 2023-12-13 16:11Dekada niepewności
Zmiany w geopolityce nakazują spodziewać się podwyższonego ryzyka prowadzenia biznesu przez co najmniej najbliższe 10 lat.
Obyś żył w ciekawych czasach. Dla jednych przekleństwo, natomiast dla drugich szansa. Nie chciałbym ciągnąć tematów pandemii, więc na wstępie tylko powiem, że Covid-19 był katalizatorem, czynnikiem przyspieszającym ważne zmiany na geopolitycznej mapie świata. Brzmi to może patetycznie, ale musimy sobie zdawać sprawę, że biznesowy klimat kształtują dla branży meblarskiej decyzje Putina, Bidena, a także Xi Jinpinga. Może jeszcze kilku osób na świecie. Co mi do tego? Pomyśli wiele osób. Co ja mogę poradzić, na światową geopolitykę? W moim biurze. Mniejszym czy większym zakładzie produkującym meble. Nie warto zaprzątać sobie głowy sprawami, na które nie mam wpływu. Ja od zawsze lubiłem i nadal lubię mieć poczucie kontroli własnego życia. Zawsze chcę być podmiotem, a nie przedmiotem w otaczającym mnie świecie. Dlatego ważną dla mnie sprawą jest dążenie do zrozumienia dziejących się procesów, a także zmniejszanie ryzyka prowadzenia biznesu.
Mogę dzięki temu podejmować decyzje, jak się zachować. Działać. Zmieniać. Odpuścić. Mam też wiele przykładów, że działanie w grupie ma realny wpływ na sprawy wykraczające poza moje podwórko. Można podać teoretyczny przykład filtra uśredniającego – to pojęcie z czasów moich studiów na Politechnice. Jeżeli nałożymy na siebie kilka sygnałów i wyciągniemy średnią, to wszystkie punkty będące szumem wyrównają się. Z kolei punkty odpowiadające za ważne informacje wzmocnią się. To jest istota wspólnego działania. Możemy mieć różne poglądy i potrzeby, a działając wspólnie jesteśmy w stanie znaleźć wspólne interesy i oddziaływać na partnerów biznesowych, administrację, polityków. Kluczem jest słowo „wspólnie”. Bez współpracy nasze działania są niewiele znaczącym szumem.
Jakie ryzyka prowadzenia biznesu?
Miało być jednak o niepewności. Od czasów rozpadu Związku Radzieckiego na świecie był względny spokój. Stany Zjednoczone pełniły rolę globalnego gwaranta tego spokoju dysponując siłą gospodarczą i militarną istotnie większą niż jakikolwiek konkurent. Jednak trochę na własne życzenie poprzez globalizację wyhodowały najgroźniejszego konkurenta jakim są Chiny. Świat od kilku lat przestał się kręcić tylko wokół USA. Regionalnie o istotną rozbudowę swoich wpływów zabiegają Rosja, Iran, Indie, Brazylia. Układ geopolityczny zmienia się z monocentrycznego na policentryczny. Więcej o tych zmianach czytałem w artykule Bartłomieja Radziejewskiego z Nowej Konfederacji.
Efekt jest taki, że regionalni przywódcy są zainteresowani utrzymywaniem i rozbudową stref wpływów i korzystają na słabnącej pozycji USA, a także bezwładności Unii Europejskiej. Rozbudowa stref wpływów ze swej istoty powoduje napięcia, takie jak choćby wokół Ukrainy. O ile światowa wojna nie jest de facto nikomu na rękę, to utrzymywanie niepewności już tak. Z analizy Radziejewskiego wynika, że podwyższone napięcie rośnie od kilku lat i będzie się utrzymywało co najmniej w perspektywie dekady lub dwóch. Wskazane wyżej kraje rozpychają się na różnych poziomach, starając się uzyskać korzyści polityczne i ekonomiczne.
Szanse i zagrożenia
Przykładami praktycznych konsekwencji takich decyzji dla branży meblarskiej są: zmiana światowych łańcuchów dostaw, problemy z ekspansją polskiego biznesu na przykład na Białorusi, problemy zaopatrzeniem z kierunku Ukrainy, zmiany konkurencyjności z uwagi na przepisy ekologiczne itp. Na jednych korzystamy, na drugich tracimy. Zupełnie przypadkiem. Z zaskoczenia.
Tymczasem w trakcie mojego zawodowego życia polskie meble urosły 4-, 5-krotnie, stając się drugim na świecie eksporterem i szóstym producentem mebli na świecie. Nasz wspólny głos dużo może znaczyć. Może przekładać się na konkretne zyski, a także zapobiegać stratom. Problem jednak w tym, że tego głosu nie zabieramy. Nie wierzymy w jego skuteczność. Płyniemy wraz z globalnymi wydarzeniami, ale nie walczymy o własną podmiotowość. Niepewność, którą nam funduje świat powinniśmy wykorzystać, przekuć w szansę i wspólnie upominać się o korzystne dla branży rozwiązania w swoich gminach, w kraju, w UE, u naszych zagranicznych partnerów. Małymi krokami.
TEKST: Tomasz Wiktorski