O tym, w jakim stopniu globalny kryzys wpłynie na polską branżę meblarską w 2023 roku, mówi Milena Dorozińska z B+R Studio Tomasz Wiktorski.

Reklama

Wydarzenia minionego 2022 roku, a w zasadzie od 2020 roku, z pewnością zapiszą się negatywnie po raz pierwszy od 2008 roku na kartach historii branży meblarskiej.

Gdy na początku 2022 roku zdążyliśmy podnieść się po ciężkim okresie pandemii, to jej efekty w postaci wysokiej inflacji w Polsce i na świecie będziemy odczuwać jeszcze przez jakiś czas. Trwająca od blisko 12 miesięcy wojna na Ukrainie jeszcze bardziej pogłębiła to zjawisko, wywołując chociażby kryzys energetyczny. Na domiar tego, „oliwy do ognia” dolewa obecny rząd, który zaplanował nie jedną, a dwie podwyżki płacy minimalnej w 2023 roku. Wspomniane wydarzenia i czynniki bez wątpienia nie ułatwiają życia polskim meblarzom i dołożą swoją cegiełkę do czekającej ich dekoniunktury. Jest jednak szansa, że branża meblarska i tym razem przejdzie przez obecny kryzys prawie „suchą stopą”.

ZOBACZ TAKŻE: Co 2023 rok przyniesie branży meblarskiej?

Reklama

Wykonane przez zespół B+R Studio pod koniec ubiegłego roku analizy na potrzeby flagowego raportu „Polskie meble Outlook 2023” (już w przedsprzedaży) wskazują, że przyszły ciężkie czasy, to jednak jest lepiej niż wcześniej przewidywano. Duża zasługa w tym łagodnej zimy i pewnej stabilizacji na rynku energii, w skrócie: Polacy „nie zmarzli w ciemności”.

Opracowane przez B+R Studio Tomasz Wiktorski szacunki dotyczące wartości produkcji sprzedanej mebli w 2022 roku dla pełnej zbiorowości firm (wraz z firmami mikro) wskazują na kolejny rekordowy wynik i nadspodziewanie dobry, bo oscylujący w granicach 68,5 mld złotych (wzrost o  11% wobec roku 2021). Oczywiście nie można zapominać o wpływie inflacji na ten wynik, która ujawnia się w niższych niż w 2021 roku wolumenach.

Generalne nastroje w branży nadal nie napawają optymizmem, co widać po ocenach koniunktury, czy wskaźnika w zakresie produkcji mebli, jednak pojawia się coraz więcej głosów mówiących, że spodziewali się gorszego. Na potrzeby wspomnianego raportu opracowano również prognozę na rok 2023 i choć dalej mówimy tutaj o spadku, to jednak jego skala będzie wyraźnie mniejsza niż jeszcze przewidywano na początku jesieni. Wszystko wskazuje na to, że Polska branża meblarska po raz kolejny udowodni swoją odporność w warunkach kryzysu. Bez wątpienia czeka ją bardzo trudny rok, jeden z najtrudniejszych we współczesnej historii, ale jej pozycja, jako jednej z najważniejszych gałęzi polskiego przemysłu, nie powinna zostać zagrożona.

Więcej analiz i prognoz znajduje się w opracowanym przez B+R Studio Tomasz Wiktorski raporcie „Polskie Meble Outlook 2023”. Jest to wiarygodne źródło na temat zachodzących zjawisk w branży meblarskiej. Rynek w niepewnych czasach szybko się zmienia, dlatego tak bardzo ważne jest, aby firma opracowując strategie rozumiała wzorce ruchów rynkowych i na bieżąco analizowała modele biznesowe. Jeśli chcieliby Państwo dowiedzieć się, co jeszcze eksperci przewidują na rok 2023 oraz budować przewagę konkurencyjną przy pomocy obiektywnych danych, zapraszamy do lektury.