Rankingi

Kto zapłaci, a kto nie zapłaci?

finanse polskich firm w pandemii

Kto zapłaci, a kto nie zapłaci?

Który z kontrahentów nie zapłaci w terminie lub wcale za usługę czy towar? To jedno z pytań, które w czasie pandemii najczęściej zadają sobie przedsiębiorcy.

Reklama
Banner All4Wood 2024 - 750x100

Według 42% przedsiębiorców, dziś nie zapłacić może każdy, zarówno nowy, jak i stały zleceniodawca. Okazuje się jednak, że w niepewnych czasach procentują długie relacje. Firmy z ponad trzyletnim stażem, które przed kryzysem wywołanym pandemią COVID-19 były najbardziej ryzykowne, poprawiły jakość rozliczeń.

Z badania przeprowadzonego na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wśród mikro, małych i średnich firm wynika, że co branża, to inne problemy. Zażyłe relacje z odbiorcami dziś szkodzą przedsiębiorstwom budowlanym, a nowi klienci firmom transportowym.

W biznesie wciąż króluje niepewność

Jeszcze przed wybuchem pandemii, właściciele firm musieli przede wszystkim uważać na przedsiębiorców, których dobrze znali, bo to oni częściej niż nowi nie płacili w terminie. Ryzykowną granicą był okres współpracy powyżej trzech lat. Pandemia zmieniła tę sytuację. Teraz na nierzetelność stałych klientów skarży się 36% badanych wobec 48% przed trzema laty.

W badaniu przeprowadzonym przez Keralla Research na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor gwałtownie zwiększył się natomiast odsetek firm, które uważają, że trudno jest ocenić, kto częściej nie zapłaci, bo obecnie nie ma na to żadnej reguły. Co niepokojące, aktualnie takiego zdania jest największa 42% grupa przedsiębiorców, na koniec 2018 r. mówiło tak zaledwie 3% firm MŚP.

To obrazuje jak warunki pandemiczne zwiększyły niepewność działania biznesu. Wcześniej przedsiębiorcy potrafili lepiej wytypować, kto może nadużyć ich zaufania, teraz jest im trudniej to przewidzieć. Nie pozostaje nic innego jak uważać na każdego niezależnie od długości wzajemnych relacji – zaznacza Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.Tymczasem przed pandemią najczęściej zawodzili właśnie klienci znani od lat. W okresie koronakryzysu stali się oni jednak bardziej sumienni, czując, że w trudnych czasach są zobowiązani do dbania o swoich stałych partnerów i niepewne łańcuchy dostaw. W rezultacie, odsetek firm wskazujących jako ryzykownych płatniczo, klientów znanych co najmniej trzy lata, spadł z 48% do 36%.

Wszystko zależy od branży

O tym jak wyglądają rozliczenia B2B, wiele zależy również od specyfiki branży. Budownictwu, inaczej niż przed pandemią najbardziej dają się teraz we znaki stali zleceniodawcy. Przed trzema laty był to największy problem branży handlowej (61%), obecnie handel na równi obawia się kłopotów ze strony różnych (41%), jak i stałych klientów (41%). Tak samo jest w usługach, ale tu akurat sytuacja wiele się nie zmieniła. Z kolei w transporcie dla zachowania płynności finansowej długoterminowe relacje są w czasach COVID-19 bardzo ważne. Zleceniodawcy, z którymi współpraca trwa ponad trzy lata zawodzą według co czwartego ankietowanego, jako zdecydowanie bardziej ryzykowni wskazywani są natomiast nowi klienci i znani nie dłużej niż rok (36%), równie często pada odpowiedź, że właściwie to nie ma reguły (36%).

Największe poczucie niepewności w doborze kontrahentów towarzyszy firmom przemysłowym. Jest im dziś najtrudniej przewidzieć, kto nie zapłaci: czy będzie to ktoś z długim stażem współpracy, czy zupełnie nowy. Tutaj też widać wpływ pandemii, bo przed koronawirusem kłopotów przysparzali przede wszystkim wieloletni klienci (50%).

Jednocześnie, w czasie pandemii spadł odsetek firm z sektora MŚP skarżących się na klientów biznesowych, opóźniających płatności przez ponad 60 dni. Gdy przed pojawieniem się COVID-19 był to przeważnie problem niemal połowy mikro, małych i średnich przedsiębiorstw, teraz udział firm poszkodowanych w ten sposób nie przekracza 40%, a w ostatnim kwartale zeszłego roku wynosił 32%.

Zaległości ciągle przybywa

Jak wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK, liczba przedsiębiorstw uznawanych za niesolidnych płatników w ciągu roku zmniejszyła się o 9 tys. Obecnie, uwzględniając zarówno aktywne, zawieszone i zamknięte firmy, które nie płacą w terminie dostawcom i bankom jest ich 311,5 tys. Jednak kwota zaległości rośnie, przez rok zwiększyła się z 33,5 mld zł do prawie 37,3 mld zł (o ponad 11%), na koniec grudnia 2021 r. Dlatego, ryzyko współpracy z podmiotami, które już mają jakiekolwiek kłopoty i przeterminowane zobowiązania jest dziś wyższe niż przed wybuchem pandemii, niezależnie czy współpraca trwa rok, czy trzy lata lub dłużej.

Dane te biorą pod uwagę nierzetelnych dłużników zgłoszonych do Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz opóźniających raty kredytów na co najmniej 500 zł, przez ponad 30 dni w bazie informacji kredytowych BIK.

Badanie zrealizowane w ramach projektu „Skaner MŚP”, przez Instytut Keralla Research, prowadzone co kwartał wśród mikro, małych i średnich firm. Próba = 500, technika: wywiady telefoniczne, termin: październik 2021 r.