Czy z końcem roku firmy stracą miliardy złotych?
27 grudnia, 2023 2023-12-27 19:44Czy z końcem roku firmy stracą miliardy złotych?
Przeterminowane faktury powodują, że przedsiębiorcy mogą wkrótce stracić ogromne pieniądze. Chodzi o nawet 121 mld zł. Czas na ich odzyskanie upływa w Sylwestra.
Zatory płatnicze są barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej dla 68% firm. 1/5 nie płaci kontrahentom na czas, bo sama nie dostaje pieniędzy od klientów. To wnioski z badania „Przeterminowanie faktur w polskich przedsiębiorstwach” Kaczmarski Inkasso. Co więcej, z końcem 2023 roku kwoty uwięzione w fakturach wystawionych w 2021 r. mogą firmom przepaść. W grę wchodzi nawet 121 mld zł. Ratunkiem jest zlecenie należności do windykacji. Ponadto potrzebne jest zawarcie do 31 grudnia ugody, w której dłużnik uzna swój dług i ustali plan spłaty. Skalę problemów finansowych, jakie wywołują przeterminowane faktury, obrazują dane Krajowego Rejestru Długów. Polskie firmy mają 9,6 mld zł zaległości. Średnie zadłużenie każdej z nich wynosi 36,6 tys. zł.
Według badania Kaczmarki Inkassa nieuregulowane zobowiązania są poważną przeszkodą w biznesie. Co piąta firma nie ma z czego zapłacić partnerom handlowym, 1/4 jest zmuszona ograniczać inwestycje, a 19% podnosić ceny swoich towarów i usług. 13% ma problemy z wprowadzaniem produktów na rynek i tyle samo odczuwa pogorszenie swojego wizerunku, czego rezultatem są słabsze warunki finansowe dostaw, jakie proponują im kontrahenci. Co 10. z konieczności zmniejsza zatrudnienie i obniża pensje pracownikom.
4 na 10 badanych firm ocenia opóźnione płatności jako poważny problem, z czego 16% uważa, że jest on „bardzo duży”. Regulowanie zobowiązań z poślizgiem jest dotkliwe szczególnie dla branży budowlanej i handlowej.
Przeterminowane faktury i granice cierpliwości firm
Obliczenie wartości zagrożonych faktur nie jest łatwe. Przede wszystkim nie wiadomo, jaka jest wartość tych, które zostały wystawione z odroczonym terminem płatności. Z danych publikowanych przez GUS można wywnioskować, że wartość sprzedaży firm z sektora MŚP w 2021 r. wyniosła 2,6 bln zł. Z cytowanego badania Kaczmarski Inkasso wynika, że 10% firm z tego segmentu rozlicza się z klientami tylko w kredycie kupieckim. 67% sprzedaje swoje towary i usługi zarówno za gotówkę, jak i z odroczonym terminem płatności, przy czym wartość kredytu kupieckiego w łącznej sprzedaży jest różna. Uwzględniając podane przez respondentów procentowe przedziały wartości sprzedaży z odroczonym terminem płatności można oszacować, że łączna wartość sprzedaży bezgotówkowej wyniosła ponad 1 bln zł. Z tego ponad 12%, czyli ok. 121 mld zł jest przedawniona ponad rok.
Ten szacunek jest obarczony błędem tkwiącym w założeniu, że wartość sprzedaży wszystkich firm z sektora była taka sama, a wiadomo, że tak nie jest. Ale nawet gdybyśmy wynik tego wyliczenia podzielili przez 5, to i tak zostaje prawie 25 miliardów złotych, których odzyskanie po 1 stycznia 2024 roku będzie jeszcze trudniejsze – mówi Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Dla porównania zaległości przedsiębiorstw wobec ZUS-u na koniec listopada 2021 r. wyniosły 37,8 mld zł, a z tytułu niezapłaconych podatków na koniec września 2021 r. aż 117 mld zł.
Impuls do działania
To, że kontrahenci długo nie płacą, nie oznacza, że przedsiębiorcy mają czekać z założonymi rękami. Do działania powinna ich zmobilizować wizja utraty pieniędzy z wystawionych faktur. Zgodnie z przepisami prawa dokumenty księgowe mają swoje terminy przedawnienia. Dla faktur wystawionych w 2021 r., czas ten upływa z końcem tego roku. Oznacza to, że przedsiębiorcy, którzy nie otrzymali płatności na podstawie dokumentów wystawionych w 2021 r., nadal mają możliwość odzyskania pieniędzy. Konieczne jest tylko skierowanie faktur do windykacji polubownej.
Przykład: firma sprzedała towar 10 czerwca 2021 r., a termin wymagalności zapłaty przypadał 10 lipca. Wpłata nie wpłynęła jednak na konto. Dług ten przedawni się z końcem 2023 r. Istnieją jednak pewne wyjątki, np. w branży transportowej okres ten jest krótszy i wynosi rok. W przypadku, gdy był to przewóz międzynarodowy, czas nieznacznie się wydłuża – do roku i trzech miesięcy.
Obsługując od wielu lat zlecenia windykacyjne obserwujemy, że nierzadko unikanie płacenia jest celowym działaniem firm. Liczą, że wierzyciel nie podejmie żadnych radykalnych działań i nastąpi przedawnienie należności. Dlatego tak ważne jest, aby przedsiębiorcy efektywnie wykorzystali czas, jaki pozostał do końca roku, zrobili przegląd niezapłaconych faktur i jak najszybciej podjęli działania windykacyjne. Zlecenie należności do odzyskania przez wyspecjalizowaną firmę jest bardzo proste i nie wymaga zaangażowania przedsiębiorców. Mogą po prostu przekazać e-mailem dokumenty lub zrobić to przez aplikację. Do 31 grudnia negocjatorzy są w stanie doprowadzić do sprawnego podpisania ugody pomiędzy dłużnikiem a wierzycielem, a to wystarczy, aby przerwać bieg przedawnienia i przystąpić do egzekwowania spłaty – wyjaśnia Jakub Kostecki.
Ugoda otwiera drogę do spłaty
Kiedy partnerom biznesowym uda się zawrzeć ugodę, kolejnym krokiem jest właśnie odzyskanie należności od dłużnika. Tym zajmują się negocjatorzy firm windykacyjnych. To wsparcie jest szczególnie istotne. Ani przedsiębiorca, ani jego pracownicy nie są przygotowani merytorycznie bądź mentalnie do prowadzenia takich pertraktacji. Nie znają też przepisów prawa, na jakich opiera się dochodzenie należności, a później ich egzekwowanie.
Nie warto zatem przekreślać faktur z 2021 r., tylko przystąpić do działania – zwłaszcza że obecne warunki ekonomiczne są niekorzystne. Inflacja, którą mocno odczuwają niemal wszystkie branże, w połączeniu z kryzysem energetycznym oraz ograniczeniem wydatków przez konsumentów, sprawiają, że dla funkcjonowania firm ważna jest każda złotówka. Przedsiębiorstwa, które nie otrzymały zapłaty za swoją pracę sprzed dwóch lat mogą więc podwójnie ucierpieć. Po pierwsze z powodu bieżącej sytuacji gospodarczej, po drugie przez brak gotówki, która powinna trafić na ich konta.
Według statystyk Kaczmarski Inkasso w II półroczu 2023 r., które jeszcze się nie skończyło, w porównaniu do I półrocza br., widać 10% wzrost liczby i wartości faktur przekazywanych do windykacji. Oznacza to, że przedsiębiorcy szukają gotówki, gdzie to tylko możliwe. Jednym z zamrożonych źródeł są przeterminowane faktury u nierzetelnych partnerów handlowych. Jest im ona potrzebna na pokrycie bieżących zobowiązań, jak wynagrodzenia pracowników, raty kredytów i leasingu oraz podatki. W tak konkurencyjnych czasach, jakie mamy obecnie, firmy muszą myśleć też o rozwoju. Powinny inwestować w nowe maszyny, rozwiązania informatyczne czy szkolenia dla personelu. A to wymaga niemałych nakładów.
Co ważne, przedsiębiorcy płacą prowizję tylko w przypadku, gdy uda się odzyskać należność od dłużników. Nie ponoszą żadnych kosztów wstępnych.
Windykacja za przeterminowane faktury liczona w miliardach złotych
Warto wiedzieć, że przedawnienie nie jest tożsame z anulowaniem długu. On nadal istnieje, a niesolidnego klienta można wpisać do Krajowego Rejestru Długów. Nie ma tylko możliwości dochodzenia zapłaty w postępowaniu sądowym.
Z najnowszego dostępnego raportu „Wielkość polskiego rynku wierzytelności”, opracowanego przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych, wynika, że wartość wszystkich przeterminowanych zobowiązań obsługiwanych przez firmy windykacyjne na koniec I kwartału 2023 r. wyniosła 159,4 mld zł. Oznacza to wzrost o 9,5% w stosunku do tego samego okresu poprzedniego roku. Co 5. dłużnik ma więcej niż jedno zobowiązanie do spłaty.
Badanie „Przeterminowanie faktur w polskich przedsiębiorstwach” zostało przeprowadzone przez TGM Research na zlecenie firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso w styczniu 2023 r. Ankieta została zrealizowana techniką CAWI na reprezentatywnej grupie 517 mikro, małych i średnich firm wystawiających faktury z odroczonym terminem płatności.