Stoliczku, nakryj się
2 grudnia, 2014 2023-08-30 8:06Stoliczku, nakryj się
Na pozór to zwykłe stoliki lub ławy. Można je jednak, niemalże jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, w prosty sposób przemienić w stoły. Szkoda tylko, że puste, a nie – jak w bajce – bogato zastawione…
Jeszcze całkiem niedawno wydawało się, że ławostoły czasy świetności mają już za sobą. Obserwując jednak progres oferty rynkowej można dojść do wniosku, że był to pochopny osąd. Czy dziś można już mówić o powrocie ławostołów „na salony”? Zdania przedstawicieli branży są w tej kwestii podzielone.
Rzeczywiście widać, że ławostoły wracają do łask – przyznaje Dorota Gąsiorowska, kierownik sprzedaży krajowej marki Bydgoskie Meble (skrzyniowe). Na pewno sprawdzają się one w małych mieszkaniach, gdzie funkcja jest najważniejsza. A dzisiejsze stoliki i ławostoły oferują o wiele ciekawsze rozwiązania, niż te sprzed lat – dodaje.
Ławostoły to meble uniwersalne
Zdaniem Michała Matkowskiego, prezesa Zarządu firmy Meble Matkowski, pojawienie się ławostołów w ofertach jest również konsekwencją zmian na rynku nieruchomości. A konkretnie dużej popularności mieszkań o małym metrażu. Duży stół w salonie to mebel, który jest potrzebny tylko kilka razy w roku – zauważa.
Zajmuje on jednak dużo miejsca w mieszkaniu, gdzie liczy się każdy metr powierzchni. Stąd bierze się zapotrzebowanie na meble takie, jak ławostół, który przez większość roku służy jako ława. Jednak kiedy jest potrzeba można go dwoma szybkimi ruchami przekształcić w pełnowymiarowy stół – podkreśla.
W opinii Edyty Spozowskiej, projektanta wnętrz w firmie Black Red White, ławostoły wracają „na salony”, ponieważ są bardzo praktyczne i wielofunkcyjne. Ergonomiczne zagospodarowanie wnętrza to sztuka, a tego rodzaju meble zdecydowanie ułatwiają jej wykonanie – przyznaje.
Sprawdzona i znana formuła ławostołu idealnie odpowiada funkcji, jaką mebel ma pełnić w salonie. Chociaż na krótko ustąpił on miejsca kwadratowym stolikom okazuje się, że jest niemal niezastąpiony podczas spotkań ze znajomymi, rodzinnych wieczorów, a także popołudniowego relaksu w pojedynkę – wyjaśnia.
Powrót mody na ławostoły potwierdza również Piotr Leżoń, dyrektor handlowy sieci Agata Meble. To meble typu 2w1, które łączą funkcje ławy i stołu, dzięki czemu świetnie sprawdzają się w małych przestrzeniach. Na rynku polskim jest to zdecydowanym atutem – mówi.
Jednak jego zdaniem nie tylko funkcjonalność sprawia, że klienci wracają do tych mebli. Współczesne ławostoły mają ciekawy design i wyposażone są w najnowsze rozwiązania: mechanizmy teleskopowe, sprężynowe, wahadłowe, a nawet elektryczne. Chociaż wciąż sporą popularnością cieszą się także te na korbkę – przyznaje.
Ławostoły – towar eksportowy
Trend powrotu do ławostołów zauważyliśmy dwa lata temu – opowiada Aleksandra Wojtyniak, dyrektor handlowy firmy Halex. Kiedy wprowadzaliśmy do oferty nasz obecny hit sprzedaży, ławostół „Quattro”, miał on być odpowiedzią przede wszystkim na potrzeby lokatorów małych, ciasnych, polskich mieszkań. Polacy otwierają często kuchnię na salon i wstawiając do takich pomieszczeń ławostół oczekują, że zastąpi on stół kuchenny, stolik kawowy, a nawet biurko. Dlatego zależało nam, aby blat w „Quattro” nie tylko w szybki i prosty sposób się unosił, ale także, by był on rozkładany, żeby podczas niedzielnego obiadu zmieściła się przy nim cała rodzina. Dziś okazuje się, że model ten nie tylko podbił rynek polski, ale stał się też naszym hitem eksportowym do Niemiec – mówi.
W przypadku rynku niemieckiego powrót mody na ławostoły Aleksandra Wojtyniak tłumaczy zmianami demograficznymi (mniej liczne rodziny) oraz sposobem spędzania czasu. Niemcy nie celebrują przyjęć przy stołach, lecz spotykają się z rodziną i przyjaciółmi w kawiarniach i restauracjach. W domowym zaciszu częściej spędzają czas, grając na konsoli czy oglądając TV, a do tego idealnie nadaje się ławostół. Jestem przekonana, że taki styl życia przyjmie się również w Polsce i dlatego sprzedaż stolików czy ław jest bardzo perspektywiczna – ocenia.
To jeszcze nie boom
Choć, jak widać powyżej, niektórzy przedstawiciele branży mówią o wyraźnej tendencji powrotu ławostołów „na salony” nie wszyscy ją potwierdzają. Trudno jeszcze mówić o powrocie ławostołów „na salony” – przekonuje Jerzy Gancewski, dyrektor sprzedaży i marketingu w MSP Dąb. Nie dostrzegamy takiej wyraźniejszej tendencji i na dzień dzisiejszy nie mamy ławostołów w naszej ofercie handlowej – dodaje.
Zdaniem Macieja Skowrońskiego, dyrektora sprzedaży w firmie MC Akcent, ławostoły doceniane są przez klientów, którzy nie posiadają zbyt dużej powierzchni mieszkania. Jeden mebel może u nich pełnić funkcje dwóch: stołu i stolika okolicznościowego. Nie obserwujemy jednak wzrostu tej tendencji, popyt na tego typu meble utrzymuje się na mniej więcej stałym poziomie – szacuje.
Tylko nieliczna część klientów chce, by funkcje ławy i stołu były połączone w jednym meblu – mówi Piotr Bartoszak z Naturano. Zauważamy za to, że coraz większym zainteresowaniem cieszą się stoły rozkładane – podkreśla.
Ławostoły nadal częściej można spotkać w mieszkaniach naszych babć, niż naszych własnych – konkluduje Julia Badura, specjalista ds. PR w firmie Beds.pl. Obserwujemy jednak powrót tego „kombinowanego” mebla do ofert wielu producentów – przyznaje na zakończenie.
TEKST: Anna Żamojda
Artykuł został opublikowany w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 12/2014