Newsroom

Drewno drożeje, branża protestuje

konferencja prasowa organizacji branżowych na temat zasad sprzedaży drewna

Drewno drożeje, branża protestuje

Przedstawiciele organizacji branżowych skrytykowali decyzje Lasów Państwowych i ich niszczycielski wpływ na przemysł drzewny. Sytuacja się pogarsza, a rząd pozostaje głuchy jak pień.

Reklama
Banner All4Wood 2024 - 750x100

5 października w Warszawie odbyła się konferencja prasowa prezentująca stanowisko organizacji branżowych wobec decyzji Lasów Państwowych. Przedsiębiorców z sektorów związanych z przemysłem drzewnym reprezentowali: Michał Strzelecki – Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli, Rafał Szefler – Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego, Aneta Muskała – Stowarzyszenie Papierników Polskich, Jędrzej Kasprzak – Stowarzyszenie Producentów Płyt Drewnopochodnych w Polsce, Roman Malicki – Polski Komitet Narodowy EPAL oraz Jarosław Michniuk – Koalicja na Rzecz Polskiego Drewna.

Trzy najważniejsze dla przemysłu drzewnego w Polsce tematy, które zostały podjęte podczas spotkania, to:

  • zasady sprzedaży drewna
  • spalanie drewna pełnowartościowego w elektrowniach
  • certyfikacja FSC.

Tymczasem 10 października rozpoczął się I etap sprzedaży ofertowej za pośrednictwem Portalu Leśno-Drzewnego na I półrocze 2023 roku. Według nowego harmonogramu przedsiębiorcy mogą składać oferty zakupu do 14 października do godziny 12.00.

Czy przemysł drzewny czeka katastrofa?

Pogłębiające się problemy przedsiębiorców to nie tylko efekt wyzwań, z którymi mierzy się cała gospodarka, a są nimi rosnące ceny energii, spadek popytu oraz bezpieczeństwo międzynarodowe. W dodatku, w tak ważnym momencie, zawodzą instytucje państwowych. Przedstawiciele polskich firm wskazali na liczne zaniedbania ze strony resortów rządowych, do których od wielu miesięcy kierowali bezskutecznie swe postulaty, jak i Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych, która zerwała dialog z przedsiębiorcami. Ignorowanie głosu branż drzewnych doprowadziło do wywindowania cen drewna, niekontrolowanego spalania pełnowartościowego drewna w energetyce oraz nieudanych negocjacji Lasów Państwowych i organizacji FSC certyfikującej zrównoważoną gospodarkę leśną.

ZOBACZ TAKŻE: Nie ma zgody na kolejne podwyżki cen drewna

Szybujące ceny drewna

Pierwsza część konferencji poświęcona była rosnącym cenom drewna. Problem przybliżyli Aneta Muskała, prezes Stowarzyszenia Papierników Polskich oraz Jarosław Michniuk z Koalicji na Rzecz Polskiego Drewna, pokazując, że cenotwórczy system sprzedaży drewna, wprowadzony przez Lasy Państwowe, doprowadził do wzrostu cen niektórych sortymentów w Polsce nawet o 100%, podczas gdy w Unii Europejskiej pozostają one niemal od 3 lat na  tym samym poziomie.

W dodatku, zaniedbania rządu i Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych oraz utrzymanie cenotwórczego systemu sprzedaży drewna wygenerują wzrost cen wywoławczych na aukcjach o kolejne 40%. Dotyczy to zarówno przetargu ograniczonego (PL-D), jak i aukcji wolnorynkowych (e-systemowe). Jako podstawę do wyliczenia tych cen wzięto pod uwagę ceny uzyskane w 2021 i 2022 roku – okresie niespotykanej do tej pory hossy, będącej efektem odbicia po pandemii – czytamy w komunikacie Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli.

Jak podkreśla OIGPM obecny system sprzedaży drewna w Lasach Państwowych nie promuje, tak jak ma to miejsce w innych europejskich krajach, rodzimych przedsiębiorców, co stawia ich na dużo gorszej pozycji w porównaniu z firmami zachodnimi.

Rosnące ceny drewna uderzają we wszystkie firmy bazujące na przerobie drewna (od producentów mebli, płyt drewnopochodnych, po dostawców palet, opakowań i papieru), które dotychczas były dumą polskiej gospodarki, zapewniając ponad 400 tys. miejsc pracy. Polski przemysł drzewny to ponad 40 tys. firm, które odpowiadają za 15 % wpływów z eksportu do budżetu państwa i generują 6 % polskiego PKB. Kolejna podwyżka cen, wykreowana przez Lasy Państwowe, w czasie już rozpoczynającego się załamania rynkowego doprowadzi do wstrzymywania produkcji i zwalniania ludzi w tym znaczącym sektorze polskiej gospodarki. To już się w wielu firmach dzieje. Straty, które poniesiemy będą nieodwracalne – zaznacza OIGPM w wydanym po konferencji komunikacie.

Spalanie pełnowartościowego drewna poza kontrolą

Jędrzej Kasprzak, prezydent Stowarzyszenia Producentów Płyt Drewnopochodnych w Polsce poruszył temat niekontrolowanego przez państwo współspalania pełnowartościowego drewna w energetyce przemysłowej. Prawo unijne zabrania spalania pełnowartościowego drewna, które w pierwszej kolejności powinno trafić do przemysłu wytwarzającego produkty obniżające emisję CO2, jednak –w opinii ekspertów z przemysłu drzewnego – w Polsce ten proceder jest powszechny i znajduje się poza kontrolą. Zdaniem specjalistów do elektrowni współspalających biomasę trafia nie tylko cenne drewno okrągłe prosto z lasu (także wcześniej celowo zrębkowane przez zewnętrznych dostawców). Gdy elektrownie otrzymują olbrzymie pieniądze z budżetu jako dopłaty do współspalania biomasy, pula drewna spalana w elektrowniach uszczupla podaż surowca dla przemysłu drzewnego i generuje jego wyższe ceny.

Lasy Państwowe odchodzą od certyfikacji FSC

Inną ważną kwestią, która pojawiła się na konferencji, była certyfikacja FSC. Międzynarodowa certyfikacja FSC to gwarancja odpowiedzialnej gospodarki leśnej, uwzgledniającej aspekty społeczne, ekologiczne i ekonomiczne. Zarówno polskie, jak i zagraniczne sklepy i hurtownie zazwyczaj wymagają od dostawców produktów drewnopochodnych, by ich wyroby były certyfikowane właśnie w tym systemie. Dla polskich producentów możliwość pozyskania surowca drzewnego posiadającego FSC jest więc kwestią przetrwania na coraz bardziej wymagającym rynku. Niestety kolejne Regionalne Dyrekcje Lasów Państwowych rezygnują z certyfikacji, co wywołuje coraz większe zaniepokojenie w przemyśle drzewnym. Przedsiębiorcy uważają, że sytuacja ta jest w dużej mierze efektem zaniedbań w zakresie negocjacji Lasów Państwowych i podmiotu certyfikującego. Według ekspertów negocjacje były prowadzone nieudolnie i nieprofesjonalnie, a konsekwencją jest jednostronne zerwanie łańcucha certyfikacji, którego głównym finansującym był przecież pośrednio przemysł drzewny. Tym samym Lasy Państwowe znowu nie uwzględniły interesów producentów mebli, stolarki, papieru czy opakowań.

Temat certyfikacji przybliżył Rafał Szefler, dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego. Z prezentacji, którą przedstawił, wynikało, że przez 20 lat niemal 100% surowca pochodzącego z Lasów Państwowych podlegało certyfikacji FSC. W ramach łańcucha certyfikowało się w Polsce również 2.500 firm. To daje Polsce drugie miejsce pod względem podmiotów certyfikowanych w Europie. Niestety 20 lat inwestycji w certyfikacje właśnie jest zaprzepaszczane. Konsekwencje rezygnacji ze znaku odpowiedzialnej gospodarki to między innymi: kryzys wizerunku Polski na arenie międzynarodowej, utrata klientów – szczególnie dużych europejskich sieci handlowych, a także rynków zbytu, w których Polska była liderem wśród dostawców (m.in. palet, programu ogrodowego, paneli podłogowych, płyt, mebli, opakowań do żywności, papieru), spadek eksportu oraz utrata argumentu w trudnych warunkach negocjacyjnych.

Perspektywy dla sektora meblarskiego

Branżę meblarską reprezentował na konferencji Michał Strzelecki, dyrektor Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, który podkreślał coraz trudniejszą sytuację w tym sektorze i wskazywał na groźne następstwa decyzji Lasów Państwowych. Przytoczył dane GUS, które wyraźnie pokazują, iż wolumen produkcji sprzedanej w branży meblarskiej od początku tego roku systematycznie spada. Spadki ilości zamówień w fabrykach mebli sięgają już 50%. Spada również wskaźnik koniunktury GUS w branży meblarskiej w zakresie nowych zamówień. W czerwcu 2022 roku poszybował on dramatycznie w dół, do poziomu -35. Dane te uzmysławiają, w jak trudnej sytuacji znalazło się polskie meblarstwo. Co więcej, przyszłość również nie napawa optymizmem. Na rok 2023 prognozowane są bowiem spadki obrotów w stosunku do roku 2022 o dalsze 8%, jeśli chodzi o wartość (z uwzględnieniem inflacji) i nawet o 30% pod względem wolumenu.

Dalsze podwyżki cen surowców w tym drewna okrągłego wywołają kolejne spadki produkcji i w konsekwencji koniczność zwolnień grupowych. Sektor meblarski zatrudnia obecnie ponad 200 000 osób, z czego pracę może stracić nawet 20% pracowników. Większość z nich to wykwalifikowani, przeszkoleni w obsłudze zaawansowanych technologicznie urządzeń, specjaliści, których być może nie uda się już odzyskać – zwracał uwagę Michał Strzelecki.

Przedstawiciele organizacji zrzeszających przedsiębiorców działających w przemyśle drzewnym zgodnie przyznały, że dalsze windowanie cen dla polskich przedsiębiorstw przetwarzających drewno i rezygnacja z FSC oraz przeznaczanie drewna, które powinno być wykorzystywane do produkcji, na spalanie, doprowadzi do katastrofy.

Jeżeli nikt nas nie wysłucha wypadniemy z rynku – skonstatował Rafał Szefler.

Źródło: oprac. na podstawie komunikatu OIGPM