Podczas pierwszej fali epidemii niemiecka branża meblarska odnotowała bardzo duże spadki produkcji sprzedanej, eksportu i zatrudnienia. Jak to wygląda teraz?

Reklama

Jak przypomina B+R Studio Analizy Rynku Meblarskiego, niemiecka branża meblarska dotkliwie odczuła skutki pierwszej fali epidemii koronawirusa wywołującego COVID-19. Nasz zachodni sąsiad odnotował bardzo duży spadek produkcji sprzedanej, eksportu i zatrudnienia, co B+R Studio komentowało w tamtym czasie.

Czy sytuacja z pierwszego półrocza uległa poprawie? Dane jednoznacznie wskazują, że tak.

Według Federalnego Urzędu Statystycznego Niemiec w miesiącach letnich 2020 roku tj. czerwiec, lipiec i sierpień po złagodzeniu obostrzeń produkcja sprzedana mebli wzrosła średnio 2,5%, czyli 66 mln euro w stosunku do analogicznego okresu 2019 roku.

W badanym okresie czerwiec, lipiec i sierpień 2020 roku wartość eksportu z Niemiec do krajów Unii Europejskiej spadła w porównaniu do tego samego okresu 2019 roku o średnio 2,3%, co stanowi 22 mln euro. Jeszcze większy spadek zanotowano w eksporcie do krajów niebędących w strukturach Unii Europejskiej, bo aż o średnio 11%, co przekłada się kwotę 59 mln euro.

Dane Federalnego Urzędu Statystycznego Niemiec wskazują, że zatrudnienie w badanym okresie letnim 2020 roku spadło o średnio 2,5%, a wynagrodzenia o ok. 6% w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. W porównaniu do miesięcy wiosennych 2020 roku, czyli marzec, kwiecień i maj jest nieco gorzej w kwestii zatrudnienia, gdyż wtedy zanotowano spadek o średnio 2%, ale poprawiła się sytuacja wynagrodzeń, które były niższe o średnio 9%.

Czy ten pozytywny trend utrzyma się w następnych miesiącach? Niestety sytuacja epidemiczna pogarsza się z każdym dniem, co nie napawa optymizmem. Świat właśnie wkroczył w drugą falę pandemii i choć kolejny „lockdown” nie jest spodziewany, to jednak pojawiające się kolejne obostrzenia mogą znów doprowadzić do spowolnienia gospodarczego.