Newsroom

Branża drzewna mówi Donaldowi Tuskowi: sprawdzam

Organizacje branży drzewnej mają pretensje do rządu Tuska o brak działań i odpowiednich regulacji prawnych.

Branża drzewna mówi Donaldowi Tuskowi: sprawdzam

Organizacje branży drzewnej zarzucają rządowi brak odpowiednich działań i regulacji prawnych. Ich zdaniem dotychczasowe decyzje doprowadziły do tego, że coraz więcej firm jest na skraju bankructwa.

Reklama
Banner All4Wood 2024 - 750x100

Dokładnie dzisiaj – 22 marca 2024 r. – mija 100 pierwszych dni rządu Donalda Tuska. A nie dalej jak wczoraj organizacje branży drzewnej wystosowały do premiera list. Wytykają w nim błędy nowej władzy i apelują o podjęcie pilnych działań. Co obiecywał rząd w kwestii środowiska? Przypominamy te ze 100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów, które dotyczą lasów i pozyskiwania drewna.

4 ze 100 konkretów rządu Tuska

Licznik dla rządu Tuska bije nieubłaganie. Ani się obejrzeliśmy a 100 dni minęło. Nadszedł czas, by powiedzieć „sprawdzam”. Sięgamy więc do 100 konkretów. Warto zaznaczyć, że tylko połowa, czyli 4 z 8 postulatów dotyczących środowiska obejmują lasy i gospodarkę leśną. To oznacza, że są to zaledwie cztery ze stu konkretów rządu Tuska. Przypomnijmy je.

  1. Wyłączymy najcenniejsze przyrodniczo obszary lasów z wycinki i przeznaczymy je tylko na funkcje przyrodnicze i społeczne.
  2. Zatrzymamy niekontrolowany wywóz nieprzetworzonego drewna z Polski. Surowiec z polskich lasów powinien służyć przede wszystkim polskim przetwórcom.
  3. Zapewnimy społeczny nadzór nad lasami i możliwość zaskarżania planów urządzenia lasu do sądu.
  4. Rozliczymy partyjnych namiestników PiS za prowadzoną przez ostatnie 8 lat rabunkową gospodarkę leśną.

Najwięcej dyskusji wzbudził i do tej pory wzbudza pierwszy punkt. To ważny problem z punktu widzenia przedsiębiorców. Na jego wagę wskazuje również wczorajszy list do premiera. Pismo rozpoczyna się od przywołania zaskakującej decyzji resortu klimatu i środowiska z 8 stycznia 2024 r. Dla przypomnienia: tego dnia minister Paulina Hennig-Kloska postanowiła o ograniczeniach wycinki na 10 obszarach. Na skutek tej decyzji przez wiele miejsc w kraju przetoczyła się fala protestów.

ZOBACZ TAKŻE: 10 obszarów z ograniczoną wycinką lasów

Od tamtego czasu przedstawiciele branży drzewnej kilkukrotnie zasiadali do rozmów z Lasami Państwowymi i z reprezentantami nowego obozu rządzącego. Natomiast ich efekty w żadnej mierze nie satysfakcjonują branży. Stąd wczorajszy apel do Donalda Tuska.

Poniżej publikujemy pełną treść listu do premiera.

Szanowny Panie Premierze,

8 stycznia br. kierownictwo Ministerstwa Klimatu i Środowiska podjęło decyzję o tymczasowym objęciu ochroną ścisłą 10 obszarów leśnych. Minister Paulina Hennig-Kloska zadeklarowała, że to środek nadzwyczajny, a resort pracuje nad rozwiązaniem systemowym, w którym znajdzie się więcej obszarów objętych wstrzymaniem lub ograniczeniem pozyskania drewna. Dla całej branży drzewnej była to zaskakująca i rozczarowująca decyzja – nikt nie konsultował tego rozwiązania ze stroną społeczną i gospodarczą! Co więcej, nie konsultowano tych działań z naukowcami zajmującymi się przyrodą i leśnictwem. Nie były one też poprzedzone profesjonalnymi badaniami przyrodniczymi, ani też analizami wpływu na sytuację społeczno-gospodarczą w regionach.

Jesteśmy świadomi potrzeby zwiększenia w Polsce powierzchni obszarów chronionych. Jednak należy to, naszym zdaniem, wypracować z udziałem wszystkich interesariuszy. Ważny dla naszego kraju jest również rozwój gospodarczy i w związku z tym, równolegle do podejmowanych działań mających na celu ochronę przyrody i w efekcie ograniczających podaż drewna powinny towarzyszyć działania, które skompensują zmniejszoną podaż drewna np. poprzez intensyfikacje pozyskania na innych obszarach leśnych. Są takie możliwości. Konieczne jest też stworzenie funduszy wspomagających restrukturyzację przedsiębiorstw drzewnych, zwłaszcza lokalnie – tam, gdzie duże obszary lasów będą objęte ochroną i wyłączone z użytkowania. Bez tego, zrujnowana może być gospodarka wielu gmin, gdzie takie firmy stanowiły podstawę rozwoju i zatrudnienia.

Polski przemysł drzewny traci konkurencyjność, ogranicza sprzedaż i redukuje zatrudniania w związku z bardzo wysokimi cenami drewna w Polsce. Lasy Państwowe, pomimo wyraźnych próśb ze strony przemysłu wynikających z głębokiego kryzysu gospodarczego, nie obniżyły cen wyjściowych (wywoławczych) na rok 2024. Są one obecnie dużo wyższe, nawet o 40% w stosunku do cen drewna w Niemczech, Czechach, Słowacji, czy Łotwie. Skutkiem tego jest bardzo niska rentowność lub bardzo często ponoszone straty, w efekcie wstrzymanie inwestycji, utrata konkurencyjności. Obecnie wiele firm z naszego sektora stoi na granicy bankructwa, miejsca pracy są redukowane, a kolejne firmy zamykane.

Sama branża meblarska w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy zmuszona została do redukcji 18 000 etatów, w tym roku spodziewamy się dalszych redukcji na poziomie 5000 Branża tartaczna stoi na krawędzi upadku – sztandarowe firmy tego sektora w roku 2023 poniosły wielomilionowe straty.

Rynek drewna w Polsce nie jest zrównoważony. Występuje poważny deficyt drewna, potrzebne są specjalne działania, które zabezpieczą w ten surowiec firmy, które rzeczywiście przetwarzają drewno, zatrudniają pracowników najczęściej w słabo rozwiniętych gospodarczo regionach kraju.

Obecnie brakuje aktywnych działań Rządu i odpowiednich regulacji prawnych, które stymulowałyby rozwój przemysłu drzewnego. Ogłoszony 15 marca br. „Pakiet pomocy dla przemysłu drzewnego” nie odpowiada na nasz apel o natychmiastową pomoc, której tak bardzo potrzebują teraz firmy branży drzewnej. Z niepokojem obserwujemy, że gdy są ogłaszane propozycje dotyczące przyszłości, nie są one podparte żadnymi precyzyjnymi rozwiązaniami, a my nadal nie otrzymujemy odpowiedzi na nasze bieżące postulaty. Kierunek i założenia pakietu są bardzo dobre, ale nie mogą stać się tematem zastępczym do bieżących problemów.

Należy pamiętać, że rynek drzewny w Polsce został bardzo zdestabilizowany przez wybuch wojny w Ukrainie, jak żaden inny kraj w Europie. Wstrzymana została zarówno sprzedaż naszych wyrobów na rynki byłego ZSRR, ale przede wszystkim zatrzymany został importu drewna i biomasy z Białorusi i Ukrainy, przy jednoczesnym zalewie rynków europejskich wyrobami z drewna jak sklejka, meble, tarcica, palety, pelet – w cenach dumpingowych z terenów całego bloku wschodniego.

Lasy Państwowe generowały duże zyski w okresie, gdy przemysł drzewny dramatycznie tracił konkurencyjność. Szacuje się, że z surowca o wartości 1 zł po przetworzeniu powstają produkty o wartości 12 zł. Potrzebne jest spojrzenie „z góry” na całość zjawiska i wzięcie pod uwagę wpływów do budżetu Państwa pochodzących zarówno z gospodarki leśnej jak i z przemysłu. Dzięki temu można zwiększyć korzyści dla gospodarki narodowej i społeczeństwa. Polska powinna wykorzystać atut jakim jest państwowa własność przeważającej części obszarów leśnych.

W imieniu największych organizacji branży drzewnej list podpisali:

  • Piotr Poziomski – Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego
  • Janusz Turski – Stowarzyszenie Papierników Polskich
  • Jędrzej Kasprzak – Stowarzyszenie Producentów Płyt Drewnopodobnych w Polsce
  • Longin Graczkowski – Stowarzyszenie Przemysłu Tartacznego
  • Roman Malicki – Polski Komitet Narodowy EPAL
  • Michał Strzelecki – Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli
  • Mirosław Florkiewicz – Ogólnopolski Związek Pracodawców Przemysłu Drzewnego
  • Janusz Komurkiewicz – Związek Polskie Okna i Drzwi