Elektryzująca przyszłość sektora Do It Yourself
22 kwietnia, 2017 2024-01-10 13:41Elektryzująca przyszłość sektora Do It Yourself
Z raportu PMR pt. „Rynek DIY w Polsce 2017. Analiza rynku i prognozy rozwoju na lata 2017-2022” wynika, że całkowita wartość rynku Do It Yourself w Polsce w ub.r. wyniosła 51,9 mld zł.
Segment Do It Yourself odnotował wzrost o 5,3% w porównaniu do roku ubiegłego. Według specjalistów, zakładających też pesymistyczne scenariusze, wartość rynku detalicznego w okresie 2017-2022 nie zmaleje. Czy to wróży świetlaną przyszłość również branży elektronarzędzi?
Obecnie największym graczem na polskim rynku DIY jest brytyjska grupa Kingfisher, właściciel sieci Castorama i Brico Depot. 2 kwietnia 1997 r., czyli dokładnie 20 lat temu, odbyło się otwarcie pierwszego sklepu Castorama w Polsce. Jednak prawdziwa moda na Do It Yourself zaczęła się wiele lat później i trwa po dziś dzień. Markety budowlane, takie jak Leroy Merlin, Castorama czy OBI trafiły w Polsce na podatny grunt.
Majsterkowanie, samodzielne wykonywanie remontów czy nawet budowanie domów polscy konsumenci mają niemalże we krwi. To efekty wieloletnich braków w zaopatrzeniu sklepów i problemów z dostępnością rzetelnych fachowców. Popularność trendu „zrób to sam” częściowo wynika z malejącej liczby fachowców w Polsce i potrzeby „wzięcia spraw we własne ręce”. Ponadto majsterkowanie to dla wielu osób hobby, a DIY pozwala na rozwijanie kreatywności.
Do It Yourself : sektor z perspektywami
Pozytywne tendencje w tym obszarze dostrzegają przedstawiciele firm oferujących elektronarzędzia. Zauważamy, że w ostatnim czasie coraz więcej naszych produktów wykorzystywanych jest w sektorze DIY – mówi Wiktor Skiba, specjalista ds. logistyki i marketingu w firmie Bass Polska. Dużym zainteresowaniem cieszy się organizowany przez nas konkurs „Non Stop”. Kienci mogą wykazać się wyobraźnią i pomysłowością w wykorzystywaniu naszych narzędzi na wielu płaszczyznach codziennego życia.
Wiktor Skiba jest zdania, że sektor ten ma przed sobą wielkie perspektywy. Coraz więcej osób sięga po narzędzia, które pomagają im realizować autorskie pomysły – podkreśla Wiktor Skiba. W obecnych czasach mamy bardzo łatwy dostęp do wielu „fachowych” podpowiedzi, dzięki którym możemy łatwo poradzić sobie z „domowym” problem, wystarczy skorzystać z Internetu. Możemy tam znaleźć liczne fora, filmy instruktażowe, a także popularne obecnie blogi związane z trendem „Zrób to sam”, będące skarbnicą wiedzy dla każdego. Aktualnie sam przeprowadzam remont mieszkania, inspirując się bogatymi materiałami w tej tematyce. Wracając do naszej firmy Bass Polska, widzimy bardzo perspektywiczny rynek w tym sektorze. Podążając za tym trendem, staramy się nieustannie poszerzać ofertę narzędzi i sprzętu, przydatnego w sektorze DIY.
Zwiększeniu sprzedaży sprzyja dywersyfikacja oferty firm. Odczuwamy stały wzrost sprzedaży w sektorze DIY, ponieważ klienci zaufali naszym kolejnym markom, które pojawiły się w marketach budowlanych – informuje Grzegorz Gofryk, menager ds. komunikacji na Europę Centralną i Wschodnią w Stanley Black & Decker.
Do It Yourself to 50% rynku
Sprzyja temu rozwój największych sklepów, takich jak Castorama, Leroy Merlin, czy OBI, rozszerzających swoją ofertę o mocniejsze narzędzia jak Dewalt, czy Stanley Fatmax. Ich klientami byli do tej pory najczęściej majsterkowicze, używający urządzeń Black+Decker. Teraz się to zmienia i nasze najbardziej zaawansowane produkty trafiają do odbiorców z innych segmentów rynku – dodaje.
Grzegorz Gofryk dostrzega bezpośredni związek m.in. pomiędzy poprawiającą się sytuacją materialną Polaków, a perspektywami sektora. Szacujemy, że sektor DIY to około 50% rynku, a wraz z rozwojem i bogaceniem się społeczeństwa, coraz więcej osób dostrzega przyjemność i satysfakcję z majsterkowania – mówi Grzegorz Gofryk.
ZOBACZ TAKŻE: Siła majsterek
Oferta produktowa w sektorze DIY powiększa się, a dostępne produkty są zupełnie inne niż 10 lat temu. Na rynkach polskim i europejskim pojawia się także więcej marketów, dystrybuujących tego typu sprzęt, najwięcej w dużych miastach i aglomeracjach. Ponadto profesjonaliści coraz częściej traktują sklepy DIY jako źródła akcesoriów, materiałów czy narzędzi potrzebnych danego dnia w pracy – dodaje Grzegorz Gofryk.
Czas na zmiany?
Według PMR, dobra sytuacja na rynku mieszkaniowym, rosnące wydatki na utrzymanie gospodarstwa domowego, a także wzrost liczby Polaków planujących przeprowadzenie remontu (m.in. za sprawą wypłat z programu Rodzina 500+), sprawiają, że prognozy rozwoju dla rynku są bardzo pozytywne. Na horyzoncie pojawiają się jednak pewne zagrożenia. Największe z nich stanowiłoby wprowadzenie zakazu handlu w niedziele.
Według specjalistów, to poważne utrudnienie dla wielu konsumentów, którzy w tygodniu pracują i czas na dłuższe odwiedziny w sklepie mają tylko w weekendy. Inne zagrożenia dla rynku, o których alarmują autorzy raportu PMR, to zakończenie programu Mieszkanie dla Młodych w 2018 r., co może mieć negatywny wpływ na rynek mieszkaniowy, a także ponowne próby wprowadzenia podatku od handlu detalicznego.
W wydanym jesienią 2014 r. przez Grupę Unity raporcie Omnichannel Commerce, dotyczącym badania poziomu wielokanałowości w wybranych branżach, we wstępie do badania w branży DIY możemy przeczytać: Dokładnie 17 lat temu w Warszawie został otwarty pierwszy sklep marki Castorama. To wówczas rozpoczęła się prawdziwa walka o względy klienta, który marzy o pięknym domu. Dziś krajobraz zmienił się nie do poznania. Po niemal dwóch dekadach, polskie i globalne marki toczą batalię już na wielu frontach, zarówno w kanale tradycyjnym, internetowym, jak i mobile. Firm oferujących elektronarzędzia ta batalia nie ominie, im lepiej się do niej przygotują, tym większe korzyści mogą osiągnąć w przyszłości.
TEKST: Anna Szypulska
Artykuł został opublikowany w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 4/2017