Dlaczego Europa nie chce Chin?
18 lutego, 2025 2025-02-18 13:11Dlaczego Europa nie chce Chin?
Dane statystyczne nie budzą wątpliwości: po covidowym letargu Chiny podjęły próbę powrotu do Europy. Z działań unijnych instytucji można jednak wysnuć wniosek, że nie czekają na nich tutaj szeroko otwarte drzwi. Wręcz przeciwnie – Unia próbuje te drzwi przymykać.
Zaangażowanie Chin w Europie – przynajmniej w niektórych sektorach i nie zawsze z przyczyn ekonomicznych – ostatnio jednak spada. Jednocześnie Unia Europejska coraz częściej przed chińskimi inwestycjami i przejęciami zapala czerwone światło. Po przykłady nie trzeba wcale sięgać daleko.
Jeszcze niedawno wydawało się, że chińska firma Leapmotor będzie składała w fabryce Stellantis w Tychach chiński samochód elektryczny T03. Wszystko było na dobrej drodze, ale w październiku ubiegłego roku Unia wprowadziła cła na samochody elektryczne produkowane w Chinach. Miały one obowiązywać od 30 października 2024 roku i wynieść 7,8-35,3%. W odpowiedzi chińskie Ministerstwo Gospodarki nakazało rodzimym producentom elektryków wstrzymanie dużych inwestycji w tych krajach europejskich, które poparły cła. Jako że wśród państw głosujących za cłami była również Polska, inwestycja Leapmotor w Tychach stanęła pod znakiem zapytania.
Import mebli z Chin coraz większy?
A jak sytuacja chińskiego zaangażowania wygląda w branżach meblarskiej i drzewnej? Tomasz Wiktorski, właściciel firmy B+R Studio, uważa, że wprawdzie potencjalni inwestorzy z Chin niespecjalnie interesują się zlokalizowanymi w Europie fabrykami mebli czy zakładami przetwórstwa drewna, ale rynkami europejskimi już tak. I to z wzajemnością.
Wartość importu mebli z Chin do Polski w 2024 roku wzrosła o 35%. Nie dotyczy to jednak tylko Polski, ale także całej Europy, co potwierdzają dane. Po dziewięciu miesiącach 2024 roku do Europy przyjechały z Chin meble o wartości 9.134,2 mln euro. To o 25% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku – argumentuje Tomasz Wiktorski.
Przyjrzeliśmy się również liście wystawców na tegorocznych targach MEBLE POLSKA. Do Poznania przejedzie w tym roku 67 firm meblarskich z Chin, co stanowi 27% wszystkich zarejestrowanych wystawców – dodaje właściciel B+R Studio.
Import płyty z Chin też rośnie
Chińskich wyrobów meblarskich i drzewnych w ostatnich latach w Europie przybywa. Wolumen importu mebli do Unii Europejskiej z Chin w latach 2019-2021 wyniósł kolejno 2.754,4 tys. ton, 2.937,6 tys. ton i 3.696,7 tys. ton. W 2022 i 2023 roku spadał, wynosząc kolejno 3.238,0 i 3.038,7 tys. ton, ale było to chwilowe tąpnięcie. Już bowiem dane miesięczne za 2024 roku ujawniają, że import mebli do UE z Chin wrócił na ścieżkę wzrostową. Po dziewięciu miesiącach wyniósł on aż 2.954 tys. ton, czyli niemal tyle samo co w całym 2023 roku.
Także jeśli chodzi o import płyt drewnopochodnych do Unii Europejskiej z Chin można zaobserwować trend wzrostowy. Dość powiedzieć, że na przestrzeni ostatnich pięciu lat import z tego kraju wzrósł 2-krotnie. Trzeba jednak dodać, że liczby, o których mówimy są nadal niewielkie. 60,5 tys. ton w 2023 roku to 26-krotnie mniej niż do krajów Unii Europejskiej dostarcza Polska (1.587,5 tys. ton).
Polska konkurencyjność coraz słabsza
Chiny prowadzą bardzo agresywną politykę cenową, z którą trudno konkurować (to dlatego UE nałożyła cła na produkowane w Chinach elektryki). W efekcie, jeżeli chodzi o meble, to – w dużym skrócie – polska konkurencyjność się pogarsza. Z kolei w przypadku płyt drewnopochodnych Chiny nie są dla nas konkurencją.
W latach 2019-2020 przeciętna cena importowanych do Unii Europejskiej mebli z Polski i Chin pozostawała na bardzo podobnym poziomie. W latach 2021-2022 przeciętne ceny importowanych mebli z Chin wyraźnie wzrosły. Z Polski również wzrosły, ale w znacznie mniejszym stopniu. W tym czasie importowane meble z Chin był droższe o tych importowanych z Polski odpowiednio o 13% i 20%. W 2023 roku przeciętne ceny importowanych mebli z Chin spadły o 25%, natomiast mebli z Polski wzrosły 7%.
Nielegalny import niszczy europejskie firmy
Europejskich producentów sklejki bulwersowała z kolei sytuacja związana z nieuczciwym cenowo importem sklejki liściastej z Chin do Unii Europejskiej. W ubiegłym roku branża przystąpiła do zdecydowanej ofensywy, nagłaśniając sytuację, w jakiej się znalazła. We wrześniu 2024 roku European Panel Federation (EPF) i Stowarzyszenie Producentów Płyt Drewnopochodnych w Polsce zorganizowały webinar, poświęcony skutkom łamania sankcji, a także przemytu rosyjskiej sklejki oraz ich konsekwencji. Grono 366 uczestników z 38 krajów świata mogło poznać aktualne wyzwania, przed którymi stoi przemysł sklejkowy.
Mārtiņš Lācis z Latvijas Finieris, członek zarządu EPF i przewodniczący EPF Plywood Product Group, przedstawił analizę nielegalnego importu sklejki brzozowej. Od nałożenia sankcji na rosyjskie i białoruskie produkty drzewne, nielegalny import przejął 19% rynku Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii. Wprawdzie sankcje wstrzymały bezpośredni import z tych krajów, ale znaczne ilości rosyjskiej sklejki nadal trafiają do Europy za pośrednictwem Kazachstanu, Turcji, a także Chin. Tym samym Chiny stały się głównym eksporterem sklejki brzozowej do Unii Europejskiej. Osiągnęły to pozyskując znaczną ilość surowców z Rosji.
Niższe ceny nielegalnej sklejki dają niektórym europejskim firmom nieuczciwą przewagę, prowadząc do nieuczciwej konkurencji i dalszych szkód dla przestrzegających prawa przedsiębiorstw – podkreślił podczas wystąpienia Mārtiņš Lācis.
Chińska sklejka, europejski problem
W październiku ubiegłego roku Komisja Europejska wszczęła kolejne dochodzenie antydumpingowe przeciwko Chinom. Tym razem wnioskodawcami było dziewięciu wiodących europejskich producentów sklejki, członków Konsorcjum Greenwood. Istniejące od 2023 roku Konsorcjum to wspólna inicjatywa czołowych producentów sklejki z UE, w tym z Polski, Włoch, Francji, Finlandii. Celem Konsorcjum jest dążenie do uczciwej konkurencji i wspieranie rozwoju zrównoważonego rynku w Europie. Członkiem wspierającym Konsorcjum Greenwood jest polski Paged.
Dochodzenie miało wykazać, czy chińscy producenci rzeczywiście stosują dumping sklejki liściastej w UE, a także jakie są konsekwencje tych praktyk dla europejskich przedsiębiorstw. Kilka innych krajów, w tym gronie są m.in. Stany Zjednoczone, Maroko, Turcja, a także Korea Południowa, podjęło już wcześniej działania w celu ochrony własnego przemysłu przed podobnymi nieuczciwymi praktykami handlowymi.
Cieszymy się z pozytywnego rozpatrzenia wniosku Konsorcjum Greenwood przez Komisję i rozpoczęcia dochodzenia, którego przebieg będziemy bacznie obserwować. Samo dochodzenie trwa do 14 miesięcy, jednakże tak jak to miało miejsce w przypadku postępowania przeciwko rosyjskim producentom sklejki brzozowej, Komisja Europejska może nałożyć tzw. cła tymczasowe już po około 6 miesiącach. Cieszymy się także z zapowiedzi Komisji o rejestracji importu sklejek liściastych na granicy UE, gdyż to umożliwia zastosowanie ceł retroaktywnych – komentował „na gorąco” decyzję Komisji Europejskiej Jarosław Michniuk, prezes Zarządu Paged Morąg.
W komentarzu do decyzji Komisji Europejskiej Konsorcjum Greenwood podkreśliło, że wiele krajów chroni swoje rynki przed tanim importem z Chin. Jako przykład podało Stany Zjednoczone, które nałożyły na chińską sklejkę cło w wysokości 200%. My również spodziewamy się wysokich wartości dodatkowego cła na chińską sklejkę – mówił Jarosław Michniuk.
Mówicie: Chiny, myślicie: Rosja i Białoruś
Paged od lat działa i wspiera działania na rzecz uczciwej konkurencji na unijnym rynku sklejki. Przypomnijmy, że firma była współzałożycielem wspomnianego już Konsorcjum Woodstock. To właśnie na wniosek Konsorcjum Komisja Europejska przeprowadziła postępowanie antydumpingowe i nałożyła cła na rosyjską sklejkę. Komisja Europejska zrobiła to jeszcze przed inwazją Rosji na Ukrainę. Ponadto nałożyła cła także na Turcję i Kazachstan za omijanie tych regulacji.
Nałożenie sankcji na sklejkę z Rosji i Białorusi, sprawiło, że kraje te próbują znaleźć sposoby na dotarcie ze swoim nielegalnym towarem na rynek UE. Jednym z kierunków, który dzisiaj zyskuje dynamicznie na znaczeniu są Chiny. Pamiętając, że już dzisiaj Chiny są największym dostawcą sklejki do Unii Europejskiej, tak bardzo istotne jest aby handel z tym krajem odbywał się zgodnie z regulacjami WTO – wyjaśnia Jarosław Michniuk.
Jak wynika z danych Eurostatu, w 2023 roku Unia Europejska zaimportowała z Chin 750 tys. m3 sklejki z drewna liściastego. Wartość tego importu sięgnęła 327 mln euro. W sumie import z Chin stanowił ponad połowę importu sklejki liściastej i 30% całego rynku UE.
Cłem w chińską sklejkę
Pod koniec ubiegłego roku starania Konsorcjum zakończyły się sukcesem. Oto bowiem 18 grudnia 2024 roku Komisja Europejska ogłosiła rozpoczęcie rejestracji wszystkich ładunków sklejki liściastej pochodzącej z Chin. Decyzja, opublikowana w Rozporządzeniu Wykonawczym (UE) 2024/3140 stanowi część toczącego się od października 2024 roku postępowania antydumpingowego. Przypomnijmy, że to postępowanie ma na celu ochronę rynku unijnego przed nieuczciwymi praktykami handlowymi chińskich importerów.
Rozporządzenie Unii Europejskiej weszło w życie natychmiast i ma moc obowiązującą we wszystkich krajach Wspólnoty. W przypadku podjęcia przez Komisję decyzji o wprowadzeniu ceł tymczasowych lub ostatecznych rejestracja ładunków chińskiej sklejki liściastej pozwoli na nałożenie ceł retroaktywnych na importowane dostawy. Procedura ta obejmuje możliwość naliczenia ceł wstecznych przed datą ich ogłoszenia. Ma również zapobiec tworzeniu zapasów przez importerów.
Jak chronić europejską gospodarkę przed dumpingiem?
Według danych przedstawionych we wniosku Konsorcjum Greenwood, na które powołuje się Komisja Europejska w Rozporządzeniu za okres od 1 kwietnia 2023 r. do 31 marca 2024 r. w zarzutach zawartych w skardze wzywającej do wszczęcia dochodzenia antydumpingowego w przypadku produktu objętego postępowaniem szacuje się, że marginesy dumpingu wynoszą między 89 a 335% w zależności od rodzaju drewna liściastego, a poziom usuwający szkodę – ok. 224%.
Uruchomienie rejestracji ładunków chińskiej sklejki na granicach UE, to jasny sygnał, że Komisja podejmuje zdecydowane kroki przeciwko nieuczciwej konkurencji. Poziom strat wskazany w komunikacie KE potwierdza skalę problemu. Jest to bardzo ważny krok w stronę nałożenia ceł i ich rozliczenia, w przypadku pozytywnego wyniku postępowania antydumpingowego, gdyż obejmuje dwa aspekty – pierwszy to zapewnienie uczciwych warunków konkurencji na rynku UE, a drugi pokazuje skalę wielkości potencjalnych ceł możliwych do nałożenia na importowaną sklejkę z Chin – skomentował decyzję Komisji Europejskiej Jarosław Michniuk.
Według Konsorcjum Greenwood rejestracja chińskiej sklejki liściastej to konieczność. Jak podkreśla ono, wiele chińskich produktów, w tym niskiej jakości sklejka jednorazowego użytku, wpływa negatywnie na rynek unijny. Konsorcjum zwróciło także uwagę na próby unikania ceł przez chińskich producentów poprzez sztuczne modyfikacje produktów. Dlatego rozpoczęcie rejestracji to kluczowy element zapewnienia przejrzystości i skuteczności postępowania. Ma ono chronić europejską gospodarkę przed dumpingiem i wspierać zrównoważony rozwój sektora sklejki w UE.
TEKST: Marek Hryniewicki
Raport ukazał się w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 2/2025.