Branża

Tydzień pracy racz nam skrócić Panie

Anna Szypulska, BIZNES.meble.pl.

Tydzień pracy racz nam skrócić Panie

Maksyma Konfucjusza: Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu, właśnie nabiera nowego znaczenia. Co zrobi nowa władza? Czy krótszy tydzień pracy to już tylko kwestia czasu?

Nie wiem, czy redaktorzy The Korea Economic Daily – Global Edition – publikując informację o firmie, która wydłuża tydzień pracy, mieli świadomość, jak burzliwą dyskusję wywoła ten tekst. Wspomniana firma to oczywiście Samsung. Ten południowokoreański gigant technologiczny wprowadza 6-dniowy tydzień pracy dla… kadry kierowniczej.

Skąd taka decyzja? Wszystko dlatego, że w 2023 r. Samsung Electronics odnotował stratę operacyjną w wysokości 15 mld wonów, czyli 11 mld dol. Ktoś to musi teraz wyprostować, a przynajmniej zrozumieć, co się wydarzyło.

Skąd my to znamy?

Pomysł pracujących sobót pojawił się też ostatnio na polskim gruncie, a nawet na bliższym mi –  podlaskim. Podczas walki o prezydenturę Białegostoku jeden z kandydatów zapowiadał, iż chciałby by magistrat był czynny przez 6 dni w tygodniu. Mówił, że raz w miesiącu, w sobotę chce zorganizować Dzień Otwarty w Urzędzie Miejskim. Tego dnia prezydent i wiceprezydenci mieliby się spotykać z mieszkańcami. Kandydat ów przegrał wybory.

Idealny tydzień pracy nie istnieje

Jeszcze nie tak dawno w Polsce mówiło się o czterech dniach pracy, by następnie rozdmuchać temat konieczności podnoszenia wieku emerytalnego i tym o to sposobem dojść do fali grupowych zwolnień, która przetacza się przez Polskę. Wszystkie trzy tematy uznaję za niebezpieczne.

ZOBACZ TAKŻE: Nadchodzą zmiany w biurach

Po pierwsze czterodniowy tydzień pracy jest już pewnie tylko kwestią czasu, ale ponieważ nie wszystkie zmiany wprowadzamy w ekspresowym tempie, to kto wie, czy tej nie dokona inna ekipa rządząca. Podniesienie wieku emerytalnego to z kolei gorący kartofel, po który obecna władza może się już drugi raz nie schylić. Natomiast fala zwolnień stanowi temat bardzo nośny medialnie. Został przez media rozdmuchany do tego stopnia, że jedna z fabryk mebli zgłaszająca zamiar redukcji zatrudnienia zyskała nową lokalizację na mapie stworzonej przez pewien portal gospodarczy i bezrefleksyjnie udostępnianej w sieci. Najwidoczniej gdzieś po drodze zatarła się granica między informowaniem a żerowaniem na dramatach setek zwalnianych osób, tylko po to, by zwiększyć klikalność.

Krótszy tydzień pracy remedium na wszystkie problemy?

Wracając jednak do skracania tygodnia pracy, pamiętajmy, że są wśród nas tacy, którzy pracują w soboty i w niedziele. Czy w ciągu czterech dni na pewno – zawsze i wszędzie – da się zrobić to, co przez lata robiło się w pięć, a wcześniej i w sześć dni? I czy skrócenie tygodnia pracy pozwoli na zachowanie obecnego wynagrodzenia? Czy to już czas, by w jeszcze większym stopniu mierzyć naszą produktywność? A przy założeniu, że się ona zwiększa, czy wkrótce możliwe będzie przejście na trzydniowy tydzień pracy? Dwudniowy? Jednodniowy? Proponuję, by od razu wprowadzić programy pilotażowe.

TEKST: Anna Szypulska

Felieton ukazał się w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 5/2024.