Branża

Odmrażając gospodarkę – odmroźmy też relacje

Anna Gąsiorowska, właścicielka firmy Negocjator.

Odmrażając gospodarkę – odmroźmy też relacje

Przez pandemię koronawirusa zamrożeniu uległy nie tylko różne aspekty naszej gospodarki, ale też i nasze relacje społeczno-biznesowe. I o ile co kilka tygodni kolejne branże dostają zielono-żółte światło do działania, to wiele powiązań społecznych nadal pozostaje zamrożonych.

Często powtarzam, że w negocjacjach windykacyjnych duże sukcesy osiągają handlowcy – ci sami, którzy pozyskali dla nas klientów i dbają o to, by tego kontrahenta utrzymać. Bardzo ważne jest również zbudowanie z dłużnikiem wzajemnego zaufania – czyli po prostu atmosfery, która będzie sprzyjała współpracy. Osobiste relacje odgrywają ogromną rolę także w innych elementach prowadzenia biznesu – jak na przykład przy łańcuchu dostaw czy różnych kanałach sprzedaży.

Może się nam wydawać, że przez pandemię cały świat przeniósł się do sfery wirtualnej – wielu przedsiębiorców skutecznie przeniosło swoje działania do Internetu. Nasze kontakty z kontrahentami i klientami – także. I o ile taka była potrzeba chwili (bardzo długiej i bolesnej), to jednak powinniśmy jak najszybciej odbudowywać nie tylko zerwane łańcuch dostaw, ale także nasze bliższe relacje z innymi graczami na rynku.

Zapewne wielu z Was zauważyło, że w tych trudnych czasach próby, to właśnie zbudowane wcześniej więzi społeczne zyskały na znaczeniu. Mało tego – nawet coś, co wcześniej było nie do przeskoczenia – nagle okazywało się możliwe do załatwienia zdalnie. Sama tego doświadczyłam, gdy windykowałam jedną z firm, która całkowicie przeniosła się na pracę zdalną. Zadłużenie powstało jeszcze sprzed pandemii i sprzed zawirowaniami na rynku. Firma unikała kontaktu – zarówno ze mną, jak i z wierzycielem. Tymczasem – okazało się, że mniej sformalizowana struktura tego przedsiębiorstwa podczas pracy zdalnej, poskutkowała tym, że jej pracownicy stali się bardziej skłonni do współpracy i pomocni w ustaleniu osób decyzyjnych. Dług został spłacony – nie, nie dzięki pandemii, ale temu, że zbudowałam relację z pracownikami tej firmy, które wcześniej nie były możliwe do zbudowania.

Stoimy przed największym wyzwaniem w historii bardzo wielu firm. Nie unikniemy wielu wyzwań, ale to właśnie dzięki relacjom społecznym – możemy je przetrwać i podnosić się. Pandemia otworzyła nam oczy na to, że przedsiębiorstwo – to nie budynki, towary, usługi – ale przede wszystkim ludzie, na których możemy polegać i którzy, jeśli tylko na to się otworzymy, chętnie zbudują z nami serdeczne i szczere relacje. Ci ludzie to nasi pracownicy, sprzedawcy, ale także dostawcy czy klienci. Pieniądze? Mają znaczenie – i to bardzo dużo, ale zastanówmy się przez chwilę, skąd one się biorą w naszej firmie i w jakim kierunku z niej wychodzą. Zobaczymy wtedy, że za ich przepływem – zawsze stoi jakiś człowiek lub grupa ludzi, o których wcześniej nie myśleliśmy, a przynajmniej – nie myśleliśmy w kontekście naszych relacji z nimi.

Zatem, podczas odmrażania gospodarki, co przecież nie dzieję się z chwilą podpisania przez premiera czy ministra zdrowia odpowiedniego rozporządzenia, procesu długotrwałego i niełatwego, odmroźmy też nasze relacje społeczno-biznesowe.

TEKST: Anna Gąsiorowska