Jesteśmy zwolennikami inwestowania z głową
12 lutego, 2024 2024-03-28 16:01Jesteśmy zwolennikami inwestowania z głową
Michał Piłat, Dyrektor Zarządzający HOMAG Polska, o wpływie spowolnienia w branży meblarskiej na sytuację dostawców maszyn i technologii do obróbki drewna, a także o automatyzacji i robotyzacji w polskich fabrykach mebli.
Od jakiegoś czasu produkcja mebli w Polsce wyraźnie wyhamowuje. Czy Grupa HOMAG (i oczywiście HOMAG Polska), jako dostawca technologii dla branży meblarskiej, także odczuwa skutki tego spowolnienia?
To naturalne zjawisko, że wraz ze spadkiem produkcji mebli maleje zainteresowanie zakupem maszyn, a także ich wymianą na nowe. Klienci mają często nadwyżki mocy produkcyjnych i przesuwają inwestycje na kolejne, dogodne dla nich miesiące. Niższy popyt na maszyny jest również związany z mniejszą pulą środków unijnych. Jak wiadomo, poczynając od końca 2022 roku niewiele z dostępnych dotacji było skierowanych do naszej branży. Ze względu na inne problemy, które mieli nasi klienci, nie wszyscy zdecydowali się na złożenie wniosków o dofinansowanie w ramach tych programów.
Z drugiej jednak strony wielu klientów HOMAG Polska wykorzystuje czas gorszej koniunktury na wszelkiego rodzaju reorganizację procesów produkcyjnych – zastanawiają się, jak te procesy ulepszyć, a także jak dostosować je do nowej rzeczywistości. Optymalizacja procesów obejmuje też logistykę, nowy software, wykorzystanie nowych systemów ERP jako rozwiązań komplementarnych do maszyn produkcyjnych. Rozmawiałem na ten temat z wieloma naszymi klientami, którzy obecnie są na tym etapie i głównie na to pożytkują teraz swój czas. Mam też nadzieję, że najgorsze za nami, ponieważ produkcja mebli w czwartym kwartale 2023 roku była już na nieco wyższym poziomie.
Prawdopodobnie tak, chociaż oczywiście szczegółowych danych za ten okres jeszcze nie ma. Wydaje się natomiast, że w trzecim kwartale ubiegłego roku ten kryzys osiągnął swoje dno. Teraz powinno być lepiej, niewątpliwie jednak droga do normalności będzie dość długa. Pan stwierdził, że wraz ze spadkiem produkcji mebli maleje zainteresowanie zakupem maszyn, a także ich wymianą na nowe. To oczywiście prawda, bez wątpienia jednak ten popyt może wówczas – paradoksalnie – rosnąć. Klienci optymalizują wtedy procesy produkcyjne, także inwestując w maszyny…
To bardzo ciekawa teza. Myślę, że przedstawia Pan modelowe funkcjonowanie biznesu. Czyli: czasy dekoniunktury to dobry moment na inwestycje czy podnoszenie kompetencji swoich pracowników. A w inwestycje wpisuje się oczywiście także zakup maszyn. Tak właśnie powinien działać przemysł.
Wejdę Panu w słowo, godne uwagi jest bowiem to, że tak to w zasadzie działa. Sam znam dostawców technologii, którzy notują ostatnio rekordowe przychody…
To jest właśnie to, o czym mówiłem: produkt komplementarny. My jako HOMAG Polska jesteśmy zwolennikami inwestowania w sposób przemyślany, w związku z tym chcemy klientom dostarczać rozwiązania, a nie wyłącznie maszyny, jak to było jeszcze kilkanaście lat temu. Jeżeli mamy projekt polegający na wyposażeniu fabryki w maszyny, a także na wdrożeniu oprogramowania do zarządzania produkcją, to jest to idealny projekt dla nas. W Grupie HOMAG działa firma doradcza Schuler Consulting, która projektuje całe fabryki, włącznie z systemem zarządzania produkcją.
Natomiast na pytanie: czy w takich czasach jak dzisiaj sprzedaje się więcej maszyn niż w czasach koniunktury, odpowiem, że nie. Meble nie są produktem pierwszej potrzeby, dodatkowo wysoka inflacja wymusiła bardziej pragmatyczne podejście do zakupów. Zapytał Pan na początku, czy HOMAG Polska odczuwa skutki spowolnienia. Bez wątpienia nie tylko my się z nimi mierzymy, ale również inni dostawcy maszyn. Oczywiście nie jest tak, że maszyny w ostatnich miesiącach w ogóle się nie sprzedają, ponieważ wiele firm wykorzystuje ten czas na przemyślane inwestycje.
Zainteresowanie klientów, szczególnie jeśli chodzi o automatyzację i robotyzację, jest naprawdę ogromne. Podczas ostatnich targów DREMA mieliśmy okazję zaprezentować zrobotyzowane stanowisko podawania płyt do maszyn obróbczych, które bardzo szybko znalazło swoich nabywców. Zdążyliśmy już sprzedać dwa takie rozwiązania, a to jeszcze nie koniec, ponieważ zaplanowaliśmy szereg kolejnych rozmów handlowych.
Podsumowując: klienci chcą dostosowywać procesy produkcyjne do istniejących warunków. Dążą zatem do tego, aby ich produkcja była coraz bardziej zautomatyzowana, a część prac przejmowały roboty. Człowiek powinien wykonywać zadania bardziej kreatywne. Następnym krokiem będzie z pewnością wykorzystanie sztucznej inteligencji.
Jak dużym wpływ na działalność HOMAG Polska ma gorsza koniunktura na meble i wynikające z niej trudności producentów mebli? Domyślam się, że jest to dla Państwa problem, bowiem wspominał Pan już o tym. Czy producenci mebli to jedyni Państwa odbiorcy, czy też obsługują Państwo i inne sektory, na przykład producentów stolarki, branżę budowlaną?
Widzę, że zna Pan doskonale Grupę HOMAG, gdyż faktycznie kojarzy się nas przede wszystkim z producentami mebli. Maszyny dla branży meblarskiej to bezsprzecznie nasza główna grupa produktów. Natomiast HOMAG bardzo prężnie rozwija się w obszarze budownictwa drewnianego. W Grupie mamy firmę WEINMANN, która dostarcza maszyny i urządzenia dla producentów domów prefabrykowanych. W Europie Zachodniej ta technologia na przestrzeni ostatnich kilku lat bez wątpienia bardzo ewoluowała, a w krajach skandynawskich wręcz dominuje. W Polsce jest inaczej, w związku z tym, że jesteśmy społeczeństwem mocno przywiązanym do tradycyjnego budownictwa. Biorąc jednak pod uwagę plusy, jakie niesie ze sobą budownictwo prefabrykowane, w najbliższych latach jego udział z pewnością zdecydowanie wzrośnie również w naszym kraju.
Grupa HOMAG z powodzeniem obsługuje także i inne branże. Firmy Kallesoe i System TM zajmują się obróbką drewna konstrukcyjnego. To duży obszar, w którym HOMAG chce być jeszcze bardziej aktywny niż do tej pory. Kolejnym jest stolarka otworowa, o której Pan już zresztą wspomniał. W szerokiej gamie naszych produktów jest również sporo maszyn do produkcji okien i drzwi. Najwięksi producenci drzwi wewnętrznych w Polsce korzystają w znacznym stopniu z naszych rozwiązań. Podobnie rzecz się ma z producentami okien, przede wszystkim dachowych.
Konkludując: wśród producentów rozwiązań dla przemysłu meblarskiego HOMAG bez wątpienia był i jest światowym liderem. Nasze ambicje, o czym już powiedziałem, wykraczają jednak poza branżę meblarską.
Mówiąc o trendach mamy z reguły na myśli np. meble czy przedmioty codziennego użytku. Czy w przypadku technologii i maszyn także można mówić o trendach? Jakie zatem są aktualne trendy? Nie chodzi mi oczywiście o design, ale raczej o nowe rozwiązania, użyteczności i funkcjonalności.
To bardzo trafne pytanie, bo trendy są obecne praktycznie w każdej branży. Aby móc zaoferować klientowi meble wykonane w nowej technologii trzeba dysponować odpowiednimi maszynami, często customizowanymi, wykonanymi typowo pod dany produkt. Pamiętajmy, że trendy nie odnoszą się wyłącznie do produktów. Aktualnie bardzo popularna jest inwestycja w automatyzację i robotyzację. To najbliższa przyszłość dla producentów mebli. Nikogo dzisiaj nie dziwi widok robotów, nawet w średniej wielkości fabryce mebli. W dużych przedsiębiorstwach to już właściwie standard. Wykorzystanie robotów, zwłaszcza do ciężkich, a także monotonnych, nieatrakcyjnych dla człowieka prac to niewątpliwie jeden z takich trendów. Od tego nie ma już odwrotu i polskie firmy z pewnością będą w tym kierunku podążać. Wcześniej wspomniałem też o sztucznej inteligencji. Myślę, że to następny etap rozwoju branży meblarskiej.
Poza tym pamiętajmy o jeszcze jednej rzeczy, bowiem to też się niejako wiąże z trendami. W latach 80. i 90. mówiliśmy o produkcji wielkoseryjnej, przede wszystkim w odniesieniu do największych producentów mebli. Z kolei obecnie HOMAG ma w swojej ofercie maszyny, które każdy element obrabiają w sposób indywidualny, z odrębnymi ustawieniami. Nasi klienci wiedzą, że ich odbiorcy oczekują mebli personalizowanych, dlatego serie produkcyjne często bywają coraz krótsze, a proces produkcji zorganizowany w przemyślany sposób wpływa również na osiąganie zakładanych wydajności. Nie da się tego zrealizować bez automatyzacji czy robotyzacji. My jako HOMAG chcemy właśnie takie rozwiązania dostarczać.
Produkcja jednostkowa i małoseryjna przeżywa niewątpliwie swój czas, natomiast co z produkcją wielkoseryjną?
Rzecz jasna nie możemy popadać ze skrajności w skrajność i mówić, że produkcji wielkoseryjnej nie ma. Oczywiście wielu naszych czołowych klientów taką produkcją się zajmuje i z dużym powodzeniem od wielu lat ją sprzedaje. Dla takich przedsiębiorstw chcemy wprowadzać nowe rozwiązania pełne innowacji, które dodatkowo będą również bazowały na automatyzacji i robotyzacji.
Na ile istotnym rynkiem jest Polska dla Grupy HOMAG?
Polska to rynek bardzo ważny dla Grupy HOMAG. Na naszym rynku funkcjonuje bez wątpienia wielu graczy o zasięgu globalnym, chociażby IKEA, mająca w Polsce wiele fabryk. Działa tutaj także wiele rodzimych firm, które mają bardzo uznaną markę w Europie Zachodniej.
Polska jest jednym z największych producentów mebli na świecie, a także jednym z największych eksporterów mebli. Istnieje pewna zależność, o której warto wspomnieć – co trzeci mebel wyprodukowany w Polsce trafia do Niemiec, czemu bez wątpienia sprzyja sąsiedztwo geograficzne obu krajów. Polskie meble cieszą się znakomitą renomą w krajach Europy Zachodniej, ale nie tylko tam.
O tym, jak ważna jest Polska dla Grupy HOMAG, niewątpliwie świadczy fakt, że ma ona w naszym kraju fabrykę swoich maszyn. Zakład produkcyjny w Środzie Wielkopolskiej jest jednym z kilku miejsc na świecie, w których produkuje się maszyny HOMAG, nie licząc oczywiście Niemiec. W tej lokalizacji planujemy obecnie kilka nowych inwestycji, gdyż HOMAG chce jeszcze bardziej zaznaczyć swoją obecność w tej części Europy. Podsumowując, rynek polski jest dla Grupy HOMAG absolutnie strategiczny.
Jak z perspektywy HOMAG Polska ocenia Pan stopień automatyzacji polskiej branży meblarskiej? Czy na tle wiodących europejskich państw (producentów mebli) Polska wypada satysfakcjonująco? Trochę już Pan o tym wspomniał, natomiast prosiłbym o krótkie podsumowanie tego tematu.
Mamy bezsprzecznie powody do satysfakcji. Polscy producenci mebli nie powinni mieć żadnych kompleksów, jeżeli chodzi o stopień automatyzacji swoich fabryk. Kiedyś automatyzacja była dostępna wyłącznie dla największych producentów, natomiast dzisiaj również w mniejszych fabrykach wdraża się coraz inteligentniejsze systemy. Optymalizacja, właściwa organizacja produkcji to z pewnością kwestie godne uwagi dla każdego producenta, bez względu na skalę produkcji.
W produkcji mebli coraz bardziej widoczna jest także robotyzacja. Zwykle kojarzy się ona z przemysłem motoryzacyjnym, ponieważ tam tych systemów używa się masowo, ale robotyzacją interesują się i z powodzeniem implementują ją też firmy meblarskie. Projektów nakierowanych na robotyzację procesów produkcyjnych z całą pewnością w polskich fabrykach mebli będzie coraz więcej.
Czy dla firmy HOMAG Polska i polski rynek pozostawiają w związku z tą wysoką oceną jeszcze jakieś obszary do działania?
Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Automatyzację wykorzystuje się w wielu procesach, w tym także bardzo złożonych. Wprowadzenie automatyzacji w obróbce powtarzalnej to stosunkowo prosty zabieg, natomiast wyzwaniem jest automatyzacja w produkcji małoseryjnej i jednostkowej. W tym przypadku trzeba bardzo dokładnie przemyśleć każdy szczegół. A ponieważ znaczenie produkcji małoseryjnej i jednostkowej niewątpliwie będzie rosło, z pewnością jest to ciekawy obszar do zagospodarowania.
Stopień automatyzacji w każdym procesie produkcyjnym jest różny. Automatyzacja produkcji niektórych mebli jest możliwa, podczas gdy innych już w dużo mniejszym stopniu. Rozmawiałem niedawno z producentem mebli tapicerowanych. Powiedział, że bardzo chciałby wprowadzić w swojej fabryce systemy automatyzacji, ale nie we wszystkich obszarach produkcji jest to możliwe. Stoimy zatem przed nowymi wyzwaniami: jak dostosować możliwości maszyn do procesów lub odwrotnie: jak dostosować procesy do możliwości maszyn. Natomiast w przypadku mebli twardych automatyzacja jest najłatwiejsza do przeprowadzenia.
Pandemia, wojna w Ukrainie, a ostatnio na Bliskim Wschodzie, tlące się zarzewia potencjalnych konfliktów (także zbrojnych) w innych regionach świata… To wszystko sprawia, że prowadzenie biznesu jest coraz trudniejsze. Domyślam, się, że sytuacja geopolityczna na świecie nie pozostaje bez wpływu na dostawców maszyn. Jak odczuwa to HOMAG Polska i Grupa HOMAG?
Konflikty zbrojne to już zupełnie inna skala zjawisk. Skutki wojen w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie są odczuwalne nie tylko dla państw będących bezpośrednio stronami tych konfliktów, ale również dla całego świata – mam tutaj na myśli przede wszystkim kryzys humanitarny, ale również skutki ekonomiczne, jak wysoka inflacja czy wzrost cen żywności, energii, materiałów i surowców, a także przerwane łańcuchy dostaw itp. Oczywiście skutki te dotyczą w mniejszym lub większym stopniu również nas. Mimo tego biznes musi funkcjonować i dostosowywać się do różnych sytuacji, także tych najtrudniejszych.
Po agresji Rosji na Ukrainę wiele firm wycofało się z rynku rosyjskiego. Jak to wygląda w przypadku Grupy HOMAG? Na ile istotne dla Grupy HOMAG były rynki Europy Wschodniej, czyli Białoruś, Ukraina, a także Rosja?
Ze względu na zaistniałe okoliczności HOMAG wycofał się z rynku rosyjskiego, a także białoruskiego. Nie prowadzimy w tych krajach żadnych rozmów biznesowych dotyczących nowych inwestycji. Grupa HOMAG funkcjonuje według przyjętych zasad i przestrzega wszelkich nałożonych przez unijne instytucje sankcji.
Co do ważności rynków wschodnich, to na przestrzeni wielu lat HOMAG przeprowadzał transakcje z firmami z Rosji, Białorusi i Ukrainy. Były to niewątpliwie bardzo ważne rynki dla naszej firmy, tak jak każdy inny rynek. To, że nie prowadzimy tam teraz żadnych rozmów handlowych, to oczywiście duża strata dla firmy, ale nie mieliśmy wyboru. Nie potrafię też powiedzieć, czy i kiedy Grupa HOMAG wróci na rosyjski rynek, ale obecnie takiej możliwości nie ma.
Jeżeli natomiast chodzi o Ukrainę, to gdy sytuacja się tam uspokoi, HOMAG będzie chciał na pewno do tego kraju wrócić. Do Polski przyjechała ogromna liczba uchodźców z Ukrainy. Wiele rodzimych przedsiębiorstw, między innymi z branży meblarskiej, w tym także HOMAG Polska, pomogło tym ludziom, oferując im pracę. Wierzymy, że gdy wojna się skończy i uchodźcy wrócą do Ukrainy, to będą naszymi najlepszymi ambasadorami.
Życząc tego firmie HOMAG Polska, a także całej polskiej branży meblarskiej, dziękuję za rozmowę.
ROZMAWIAŁ: Marek Hryniewicki
Wywiad został opublikowany w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 2/2024.