Co grozi branży meblarskiej?
6 grudnia, 2021 2023-09-01 14:06Co grozi branży meblarskiej?
Branża meblarska obawia się spadku produkcji i słabnącego popytu na meble, jako efektu pogarszania się niektórych wskaźników ekonomicznych – m.in. inflacji i zatrudnienia.
Pomimo tego produkcja sprzedana przemysłu meblarskiego w całym 2021 r. powinna być o minimum kilka procent r/r wyższa, a przemysł meblarski na tle innych sektorów przemysłowych w Polsce ma najwyższy wskaźnik wykorzystania mocy produkcyjnych. Wzrost sprzedaży (po III kwartale 18,9% r/r w cenach stałych) przy jednocześnie jeszcze większej skali wzrostu kosztów materiałów jest dużym wyzwaniem finansowym dla producentów mebli. Warto więc zabezpieczyć tak obciążone kapitały własne przed stratami.
Przemysł meblarski i hurt mebli cechuje duże zapotrzebowanie na kapitał, a więc i stosunkowo wysokie zadłużenie i niskie rezerwy płynności, przez co niedobór i szybki wzrost cen surowców może decydować o opłacalności produkcji – zwłaszcza mikroprzedsiębiorstw. Cena samych surowców może stanowić nawet połowę całkowitego kosztu produkcji mebli. Producenci są w stanie w krótkim okresie przenieść na klienta końcowego kilku-, kilkunastoprocentowe wzrosty cen surowców, ale nie zawsze te kilkudziesięcioprocentowe. W oficjalnych danych statystycznych widać, iż tegoroczny wzrost kosztów produkcji przy dużym popycie oznaczał wyjątkowo zwiększony wysiłek finansowy (zaangażowanie kapitałowe) producentów mebli, o czym świadczy niższa niż przed rokiem płynność finansowa I i II stopnia.
Spadek r/r wskaźników płynności finansowej producentów mebli widoczny jest w wynikach dostawców komponentów meblowych – wzroście trudnych długów w ich portfelu. Problemy dotykają zwłaszcza branżę mebli kontraktowych i biurowych, co jest wynikiem fali problemów pojawiających się w branżach turystycznej i restauracyjnej oraz spadku popytu na powierzchnię biurową.
Droższe surowce i niedobory komponentów przełożą się na wyższe koszty produkcji, co w przypadku braku możliwości przełożenia tego na cenę końcową powoduje poważne zakłócenia w wydajności i płynności finansowej. W efekcie dostawcy komponentów starają się zmniejszyć ryzyko poprzez skracanie średnio-rynkowego okresu obiegu należności – zarówno udzielanego kredytu kupieckiego, jak i mniejszą tolerancję na opóźnienia w spłacie należności.
Dlaczego warto zabezpieczyć sprzedaż
W dłuższej perspektywie rosnąć będzie konkurencja produkcji mebli ze strony innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Ze względu na trudności logistyczne Europa wciąż odwraca się od importu z Azji, ale kraje takie jak Rumunia czy Bułgaria są na znacznie wyższym poziomie technologicznym niż kilka lat temu, a pod względem kosztów pracy są od nas atrakcyjniejsze. Silny wzrost eksportu mebli notują też m.in. Ukraina, Białoruś czy Litwa.
Biorąc pod uwagę zagrożenia dla perspektyw popytu, jak i bieżące obciążenie płynności sektora meblarski warto zabezpieczyć zaangażowany w sprzedaż kapitał własny. Zwłaszcza, iż spory popyt na meble w minionych kwartałach oznaczał wzrost obrotów, a więc i sald zaangażowanych kapitałów własnych ich producentów. Dzięki ubezpieczeniu należności zabezpieczyć można środki także za dostawy już zrealizowane w czasie dotychczas dobrego sezonu jesiennego – do trzech miesięcy wstecz. Ubezpieczenie należności to nic innego jak zabezpieczenie faktur wystawionych odbiorcom, rekompensujące brak zapłaty za nie tylko w wyniku zdarzeń prawnych (jak restrukturyzacja czy upadłość), ale także bez nich – po prostu w sytuacji przewlekłej zwłoki. Także, a może przede wszystkim w eksporcie, jak w przypadku mebli – a nikt nie zna rynków zagranicznych tak dobrze jak… nasi eksperci oceniający dla Państwa ryzyko lokalnie, na swoich rodzimych rynkach w ponad 50 krajach, gdzie trafiają Państwa produkty.