Design

Usługa projektowa to usługa elitarna

Anna Maria Sokołowska. Fot. Katarzyna Seliga-Wróblewska, Marcin Wróblewski / Fotomohito.

Usługa projektowa to usługa elitarna

Anna Maria Sokołowska, właścicielka biura projektowego Anna Maria Sokołowska Architektura Wnętrz, o zawodzie architekta wnętrz i usługach projektowania wnętrz, kluczowych zasobach w pracy architekta wnętrz oraz współpracy z producentami mebli.

Z badań wynika, że większość Polaków wykańczając dom czy mieszkanie nie korzysta z usług architekta wnętrz. Uważa bowiem, że usługa projektowa jest zbyt droga. Z drugiej strony w Internecie bez problemu można znaleźć „usługi projektowania wnętrz” za niezbyt wygórowane, wręcz śmieszne kwoty. Jak właściwie wygląda ten rynek? Czy usługa architekta wnętrz jest elitarna, czy jednak bardziej egalitarna?

Usługa projektowa od zawsze była usługą elitarną, ponieważ nie jest usługą pierwszej potrzeby. Czyli można przez to rozumieć też to, że nie jest dla wszystkich. Osoby decydujące się na współpracę to przeważnie klienci świadomi, dla których projektant czy architekt wnętrz nie był chwilowym kaprysem, ale dobrze przemyślaną decyzją, również w kwestii finansowej.

Obecnie często zdarza się, że korzysta się z ofert „architektów wnętrz” ogłaszających się na różnych grupach. Sprawiło to, że usługa ta straciła w dużej mierze na elitarności i prestiżu, a także w drastycznym stopniu na jakości i opinii o naszym zawodzie wśród potencjalnych klientów. Jeśli można mieć „projekt” za kilkaset złotych i pochwalić się znajomym, że miało się projektanta wnętrz, to dlaczego nie skorzystać.

Łazienka gościnna w apartamencie wakacyjnym w inwestycji Brabank w Gdańsku. Połączenie klasycznego wzoru marmuru callacata z delikatnym odcieniem beige na ścianach. Całość to doskonałe i ponadczasowe tło dla pięknej podświetlanej umywalki i luster marki Antonio Lupi. Fot. Katarzyna Seliga-Wróblewska, Marcin Wróblewski / Fotomohito.
Łazienka gościnna w apartamencie wakacyjnym w inwestycji Brabank w Gdańsku. Połączenie klasycznego wzoru marmuru callacata z delikatnym odcieniem beige na ścianach. Całość to doskonałe i ponadczasowe tło dla pięknej podświetlanej umywalki i luster marki Antonio Lupi. Fot. Katarzyna Seliga-Wróblewska, Marcin Wróblewski / Fotomohito.

Kiedy zaczynałam pracę w zawodzie, a było to ponad 20 lat temu, usługę tę wykonywali wykształceni architekci i architekci wnętrz. Wtedy nie funkcjonowały weekendowe kursy czy „samozwańcze” akademie. Architektura wnętrz była jako kierunek studiów dostępna tylko na państwowych uczelniach wyższych.

Reklama
Banne 300x250 px Furniture Romania ZHali Imre

A jak jest dzisiaj?

Sytuacja zmieniła się około 8-10 lat temu, gdy na rynek szturmem weszły kursy. Architektura wnętrz pojawiła się również na prywatnych uczelniach, co umożliwiło znacznie większy do niej dostęp. Tak jak kierunek ten na uczelniach prywatnych nadal daje możliwość kształcenia wyższego w podstawowych ramach zawodu, tak wszelkiego rodzaju kursy to jedynie namiastka i „liźniecie” tematu.

Niestety, zakres, wiedza, umiejętności i doświadczenie projektantów po kursach, często jest znikoma. Mimo to przyciągają potencjalnych klientów wykonywaniem projektów do portfolio lub po bardzo niskich stawkach, adekwatnych do zakresu i umiejętności. Przekłada się to jednak na bardzo niską jakość, a także przekonanie osób korzystających z tego typu usług, że projektanci właśnie taką niską jakość i brak elementarnej wiedzy oferują. Psuje to reputację całej branży i wzbudza późniejszą niechęć do korzystania z profesjonalistów.

Takie osoby nie powinny podejmować się samodzielnego projektowania, dopóki nie nabiorą doświadczenia i nie zdobędą odpowiedniej wiedzy technicznej potrzebnej do prowadzenia samodzielnie klientów, mając na względzie ich komfort i bezpieczeństwo. Wykształcenie to jedna kwestia, talent jest natomiast tym, co ten zawód dopełnia i tworzy go wyjątkowym. Jeśli tylko jesteśmy w stanie to wszystko połączyć razem, to możemy działać tak, aby nie tylko nie działać na szkodę klienta, ale również na szkodę całej branży.

A może problemem jest brak prawnego uregulowania statusu zawodowego architektów wnętrz? Architektem wnętrz może być zarówno ktoś po kilkuletnich studiach, jak i ktoś po kilkutygodniowym kursie. Nic zatem dziwnego, że „usługi projektowania wnętrz” można znaleźć w promocyjnej cenie…

To bardzo duży problem i nasza branża jest od lat sfrustrowana faktem braku regulacji w zawodzie. Teraz to szczególnie silna potrzeba, bowiem pandemia, wojna w Ukrainie i ogromne skoki inflacji zachwiały rynkiem budowlanym i odbiły się bardzo mocno na naszej branży.

Łazienka w sypialni w apartamencie wakacyjnym w inwestycji Brabank w Gdańsku. Kwintesencja połączenia natury i doskonałego designu. Główna ściana, przy której stoi wanna marki Antonio Lupi, wykonana z podświetlanego, naturalnego Onyxu. Całość wnętrza utrzymana w ciepłej tonacji ze spieku kwarcowego Laminam Cava Diamond Cream i elementami stalowymi wykonanymi na zamówienie. Fot. Katarzyna Seliga-Wróblewska, Marcin Wróblewski / Fotomohito.
Łazienka w sypialni w apartamencie wakacyjnym w inwestycji Brabank w Gdańsku. Kwintesencja połączenia natury i doskonałego designu. Główna ściana, przy której stoi wanna marki Antonio Lupi, wykonana z podświetlanego, naturalnego Onyxu. Całość wnętrza utrzymana w ciepłej tonacji ze spieku kwarcowego Laminam Cava Diamond Cream i elementami stalowymi wykonanymi na zamówienie. Fot. Katarzyna Seliga-Wróblewska, Marcin Wróblewski / Fotomohito.

Potrzebujemy wsparcia i regulacji zawodu, ale nie takiej regulacji, która wykluczy z kręgu profesjonalistów osoby bez wykształcenia wyższego kierunkowego. Potrzebujemy takiego sformułowania wykładni prawa, aby do grona profesjonalistów mogły dołączyć osoby, które pomimo braku wykształcenia kierunkowego mają udokumentowaną, długoletnią pracę w zawodzie.

Pamiętajmy też o tym, że w naszym zawodzie nomenklatura jest bardzo ważna. Od lat trwają dyskusje, kto powinien, a kto nie może używać określenia zawodowego architekt wnętrz. Mamy kilka grup zawodowych, które wchodzą w zakres usług w naszej branży. Każda z tych grup ma swój zakres odpowiedzialności i wiedzy na temat zawodu, który wykonuje. Architekci, architekci wnętrz, projektanci wnętrz, dekoratorzy, styliści itp. to zawody działające w ramach branży, mające różne wykształcenie i różne kompetencje. Należy to również uregulować.

Strefa wypoczynkowa dwupoziomowego apartamentu wakacyjnego w inwestycji Yacht Park Gdynia. Realizacja wykonana przy współpracy z biurem projektowym Mitotu. Dzięki dużym przeszklonym witrynom mamy zachowany piękny widok na gdyńską marinę, która wita nas już od wejścia do apartamentu. Całość dopełniają wyjątkowe lampy wiszące od Occhio, sofa Olta, fotel Conform i stoliki Midj. Fot. Katarzyna Seliga-Wróblewska, Marcin Wróblewski / Fotomohito.
Strefa wypoczynkowa dwupoziomowego apartamentu wakacyjnego w inwestycji Yacht Park Gdynia. Realizacja wykonana przy współpracy z biurem projektowym Mitotu. Dzięki dużym przeszklonym witrynom mamy zachowany piękny widok na gdyńską marinę, która wita nas już od wejścia do apartamentu. Całość dopełniają wyjątkowe lampy wiszące od Occhio, sofa Olta, fotel Conform i stoliki Midj. Fot. Katarzyna Seliga-Wróblewska, Marcin Wróblewski / Fotomohito.

Uregulowanie zawodu to nie tylko kwestia wykształcenia czy nazewnictwa, ale przede wszystkim kwestia regulacji w zakresie zarobków. Bez tego nasz zawód nadal będzie sprowadzany do „przekrzykiwania” się kwotami, kto da mniej, na grupach tematycznych w Internecie. Odgórne wyznaczenie stawek minimalnych dałoby możliwość uczciwej konkurencji i wybór projektanta nie na podstawie najniższej ceny, ale umiejętności i kompetencji, a także oferowanego zakresu usług.

Polska jest w ogonie Europy, jeśli chodzi o liczbę architektów z uprawnieniami na tysiąc mieszkańców. Na naszym kraju jeden architekt przypada na kilka tysięcy mieszkańców, natomiast np. w takich Włoszech – na kilkuset mieszkańców. Przypuszczam, że podobnie jest z architektami wnętrz, chociaż w tym przypadku z przyczyn oczywistych trudno o precyzyjne dane. Dlaczego Pani zdaniem tak jest? Czyżby w Polsce nie było rynku na usługi architektów wnętrz?

Nie rozpatrywałabym jednocześnie kwestii architektów kubaturowych i architektów wnętrz, przede wszystkim ze względu na kwestie regulacyjne. Zarówno rynek architektury kubaturowej, jak i rynek wnętrzarski są – w mojej ocenie – bardzo nasycone.

Kwestia niskiego współczynnika architektów z uprawnieniami wynika głównie z tego, że nie chcą lub nie potrzebują robić uprawnień. Pracują biurach, gdzie na cały zespół projektowy wystarczy jeden architekt prowadzący, który ma uprawnienia.

Strefa wejścia i klatka schodowa dwupoziomowego apartamentu wakacyjnego w inwestycji Yacht Park Gdynia. Realizacja wykonana przy współpracy z biurem projektowym Mitotu. Naturalne drewno i fornir są w tym wnętrzu głównymi elementami wiodącymi, uzupełnionymi o delikatne wykończenia ze spieków i lakierowanego MDF. Klatka schodowa z architektonicznym sznytem w postaci podziałów czarnych linii. Dopełnienie dekoracyjne to ledowe okręgi od marki Flos, a także piękne fazowane lustra od Catetelan Italia. Fot. Katarzyna Seliga-Wróblewska, Marcin Wróblewski / Fotomohito.
Strefa wejścia i klatka schodowa dwupoziomowego apartamentu wakacyjnego w inwestycji Yacht Park Gdynia. Realizacja wykonana przy współpracy z biurem projektowym Mitotu. Naturalne drewno i fornir są w tym wnętrzu głównymi elementami wiodącymi, uzupełnionymi o delikatne wykończenia ze spieków i lakierowanego MDF. Klatka schodowa z architektonicznym sznytem w postaci podziałów czarnych linii. Dopełnienie dekoracyjne to ledowe okręgi od marki Flos, a także piękne fazowane lustra od Catetelan Italia. Fot. Katarzyna Seliga-Wróblewska, Marcin Wróblewski / Fotomohito.

W architekturze wnętrz rynek jest jeszcze bardziej rozbudowany. Dochodzą nam bowiem jeszcze osoby niewykształcone kierunkowo, co w kubaturze praktycznie się nie zdarza. Także rynek usług w zakresie architektury wnętrz jest bardzo nasycony. Nie ma jednak tak dużego popytu na profesjonalne usługi, jak jeszcze kilka lat temu. Powodów jest kilka. Koniunktura gospodarcza na przestrzeni ostatnich 5-6 lat uległa zmianie. Ponadto dostępność do nieruchomości obecnie nie jest już tak duża, tym samym rynek usług się zmniejszył.

Patrzę na tę kwestię przez pryzmat mojego doświadczenia oraz klientów, których obecnie obsługujemy. To klienci zamożni, którzy kupują kolejne nieruchomości pod inwestycje, jako drugi dom lub zmieniają kolejne mieszkanie lub dom na większy. Najczęściej wracają do nas nasi stali klienci, a także osoby z nimi związane z ich polecenia. Nasza marka i profesjonalizm dają im gwarancję powodzenia inwestycji.

Które z zasobów projektowych są kluczowe w pracy architekta wnętrz? Wiedza i doświadczenie? Wykwalifikowani pracownicy? Fachowcy-wykonawcy? Dostępna oferta mebli i artykułów wyposażenia wnętrz? Technologie? A może coś jeszcze innego?

Bez żadnego z tych zasobów nasza praca nie byłaby w pełni możliwa do wykonania. Jednak zakres ich wykorzystania zależy od sytuacji. Wiedza i doświadczenie w każdym zawodzie to podstawa. Wykwalifikowani pracownicy to wartość dodana dla osoby budującej zespół, ale nie będą must have dla osoby, która jest solo przedsiębiorcą. Fachowcy-wykonawcy to podstawa dla osoby oferującej usługę nadzoru autorskiego i usługę wykończenia pod klucz, ale nie dla osoby, która takich nadzorów nie oferuje i robi sam projekt.

Sypialnia z wewnętrzną garderobą i łazienką w apartamencie na 26 piętrze inwestycji Sea Towers w Gdyni. Niewielka, ale bardzo funkcjonalna sypialnia, w której wygospodarowano miejsce na dodatkową szafę prócz osobnej garderoby. Wszystkie elementy wykonano pod projekt na zamówienie. Detale w postaci lamp od marki Vibia, a także spieku patagonia stanowią doskonałe uzupełnienie tej przestrzeni. Fot. Katarzyna Seliga-Wróblewska, Marcin Wróblewski / Fotomohito.
Sypialnia z wewnętrzną garderobą i łazienką w apartamencie na 26 piętrze inwestycji Sea Towers w Gdyni. Niewielka, ale bardzo funkcjonalna sypialnia, w której wygospodarowano miejsce na dodatkową szafę prócz osobnej garderoby. Wszystkie elementy wykonano pod projekt na zamówienie. Detale w postaci lamp od marki Vibia, a także spieku patagonia stanowią doskonałe uzupełnienie tej przestrzeni. Fot. Katarzyna Seliga-Wróblewska, Marcin Wróblewski / Fotomohito.

Rynek wyrobów dla branży jest również nasycony, chociaż zdarza się, że nie jesteśmy w stanie znaleźć rozwiązań wykraczających poza standard. Mamy niezmienną potrzebę udoskonalania, projektowania pod zamówienie, pod konkretny projekt i wychodzenia dalej niż sięgają oferty producentów na polskim rynku.

W mojej ocenie jednym z bardzo ważnych zasobów jest umiejętność adaptacji do szybko zmieniających się warunków. Obecnie zmiana to jedyny constans w naszym życiu i pracy. Brak umiejętności podążania za zmianami, może doprowadzi do frustracji, depresji, wypalenia zawodowego, a w konsekwencji odejścia od zawodu. Umiejętność zarządzania zmianą jest ważna dla każdego przedsiębiorcy, żeby zapewni sobie ciągłość pracy i zleceń.

A z którymi z zasobów projektowych aktualnie jest największy problem?

Kwestie związane z dostępem do technologii. Za sprawą mediów społecznościowych, targów zagranicznych czy Pinteresta mamy dostęp do nowinek technologicznych i technicznych w zakresie aranżacji wnętrz. Niestety, często to technologie niedostępne na rynku polskim, a sprowadzenie ich pod konkretne zamówienie przekracza np. wartość samego mebla.

Strefa wypoczynkowa z aneksem kuchennym i jadalnią w apartamencie na 26 piętrze inwestycji Sea Towers w Gdyni. Widok z okien to ozdoba tego wnętrza i magnes, który nie pozwala oderwać oczu od błękitu nieba i Zatoki Gdańskiej. Stonowane, ponadczasowe wnętrza, z delikatnymi detalami i ozdobami zdecydowanie podkreślają rangę samej lokalizacji. Spiek Patagonia, a także piękna forma sofy Olta są tu zdecydowanymi faworytami. Fot. Katarzyna Seliga-Wróblewska, Marcin Wróblewski / Fotomohito.
Strefa wypoczynkowa z aneksem kuchennym i jadalnią w apartamencie na 26 piętrze inwestycji Sea Towers w Gdyni. Widok z okien to ozdoba tego wnętrza i magnes, który nie pozwala oderwać oczu od błękitu nieba i Zatoki Gdańskiej. Stonowane, ponadczasowe wnętrza, z delikatnymi detalami i ozdobami zdecydowanie podkreślają rangę samej lokalizacji. Spiek Patagonia, a także piękna forma sofy Olta są tu zdecydowanymi faworytami. Fot. Katarzyna Seliga-Wróblewska, Marcin Wróblewski / Fotomohito.

To trudny temat, bo jak tu wchodzić w innowacje, stosować najnowsze rozwiązania, wykraczać poza to, co już było projektowane, jeśli nie ma się do tego zasobów dostępnych w Polsce. Nasze projekty to często prototypy projektowane na indywidualne zamówienie dla konkretnego klienta. Opierają się one na rozwiązaniach, których do tej pory w naszych projektach nie wykorzystywaliśmy.

Poszerzamy naszą wiedzę techniczną, szkolimy się, jeździmy na targi, śledzimy to, co dzieje się na świecie. Dlatego tak ważna jest dla nas możliwość wykorzystywania nowych rozwiązań i technologii w naszych projektach.

Współpraca architektów wnętrz z producentami mebli to temat, o którym słyszę przynajmniej od lat kilkunastu. Mam jednak wrażenie, że z tą współpracą jest trochę jak z yeti: wszyscy o niej słyszeli, ale nikt nie wiedział. Czy tak jest rzeczywiście? Czy środowisko architektów wnętrz potrzebuje współpracy z producentami mebli?

Tak zdecydowanie potrzebuje, jednak niewielu producentów potrzebuje współpracy z projektantami. Największa część rynku meblarskiego w Polsce to meble w produkcji masowej. Kolekcje tych mebli w każdej fabryce są bardzo często do siebie podobne. W ocenie producentów zapewne zaspokajają rynek klientów indywidualnych, w szczególności starszego pokolenia, dla których kolejna produkowana masowo meblościanka to design, który spotka się z ich zainteresowaniem.

Strefa wypoczynkowa w apartamencie wakacyjnym w inwestycji Yacht Park. Prostota i funkcjonalność, a także elekt wow to trzy najważniejsze słowa-klucze w tym apartamencie. Dopracowanie detali i złożenie wszystkich elementów w całość, tak aby tworzyły niepowtarzalny styl i klasę – to wnętrze ma to wszystko. Piękna, ciemna, wędzona podłoga marki Kaczkan, sofa Olta, stoliki Cattalan Italia, fotel Conform oraz niezwykłe lampy Olev. Fot. Katarzyna Seliga-Wróblewska, Marcin Wróblewski / Fotomohito.
Strefa wypoczynkowa w apartamencie wakacyjnym w inwestycji Yacht Park. Prostota i funkcjonalność, a także elekt wow to trzy najważniejsze słowa-klucze w tym apartamencie. Dopracowanie detali i złożenie wszystkich elementów w całość, tak aby tworzyły niepowtarzalny styl i klasę – to wnętrze ma to wszystko. Piękna, ciemna, wędzona podłoga marki Kaczkan, sofa Olta, stoliki Cattalan Italia, fotel Conform oraz niezwykłe lampy Olev. Fot. Katarzyna Seliga-Wróblewska, Marcin Wróblewski / Fotomohito.

Nie jest to jednak produkt ani dla młodego pokolenia, ani taki, który zainteresuje projektantów i architektów wnętrz, który poleciliby klientom. Dlatego wybierają produkty mniejszych manufaktur, które idą z duchem czasu i potrzeb kolejnych pokoleń wykańczających swoje mieszkania. Te firmy oferując produkty nie tylko atrakcyjne pod kątem designu, ale również jakości.

Od prawie dekady jestem jurorką w konkursie Diament Meblarstwa i od lat mam okazję oglądać i oceniać zgłaszane produkty. Na palcach dwóch rąk mogę policzyć te produkty, które wyróżniają się designem i innowacją. A że zgłoszeń są setki, widać wyraźnie, jak dużo producenci mają jeszcze do przemyślenia i przepracowania w tym zakresie.

Może ten problem wynika z tego, że zdecydowana większość mebli produkowanych w Polsce to meble tanie? A przecież, gdy ktoś angażuje architekta wnętrz, to nie po to, by mu on wstawiał do domu najtańsze meble. I finalnie do takich wnętrz trafiają zwykle meble „made in Italy”…

Tu chyba nie chodzi tylko o cenę, ale przede wszystkim o jakość i atrakcyjność produkowanych mebli. Są na rynku meble np. tapicerowane, które jakością i designem nie ustępują w niczym produktom zagranicznym. Powiem więcej: jest dużo firm, które w większości produkują na rynki zagraniczne pozostawiając niewielki odsetek produktów w Polsce lub wcale nie wchodząc na rynek polski. O czym to świadczy? Że potrafimy robić wysokiej jakości, piękne meble, ale z jakiegoś powodu nie trafiają one do naszych sklepów.

To już nie jest rynek klientów, którym wystarczy produkt marketowy. Przez lata zmieniła się świadomości, obycie z designem poprzez podróże i zainteresowania sztuką. Dlatego też klient świadomy to taki, który nie odważy się zainwestować w produkt o niskiej jakości. Taki klient będzie myślał o tym, aby projekt, który kupuje został z nim na lata i nie był kolejnym śmieciem na wysypisku w perspektywie roku czy dwóch.

To samo dzieje się w temacie wnętrz. Obecnie bardzo ceni się jakość, nie ilość, naturalne materiały, wysokiej klasy design, ze względu na jego trwałość i rosnącą wartość. Klienci wolą poczeka z zakupem jakiegoś mebla niż kupować jego tańszy zmiennik. Bardzo cieszy mnie to, jak przez dwie dekady zmieniliśmy się jako społeczeństwo.

Chciałbym, byśmy teraz zatrzymali się na chwilę przy kwestii praw autorskich. Na ile projekty architektów wnętrz są w pełni ich projektami, a na ile powstają na skutek zmian wymuszanych przez klienta?

Projektanci i architekci wnętrz to osoby multidyscyplinarne. Projekt to swoisty skutek uboczny naszej wiedzy, umiejętności, talentu, a także zdolności negocjatorskich, analitycznych, technicznych, psychologicznych. Często powtarzam, aby swojego architekta wybierać bardzo ostrożnie i rozsądnie, ponieważ jest to osoba, z która wiążemy się na miesiące albo czasem lata i będziemy z nią spędzać nawet więcej czasu niż z własną rodziną.

Strefa wypoczynkowa z aneksem kuchennym w apartamencie wakacyjnym w inwestycji Yacht Park. Gdy łączymy elementy modern classic z nowoczesnością powstaje eleganckie, ponadczasowe wnętrze, bez zbędnego przeładowania i dekoracji, ale w wysokiej klasy materiałach. Połączenie naturalnego onyxu, który od tyłu ma dodatkowo podświetlenie ledowe, z pięknymi beżami spieków kwarcowych Laminam Cava Diamond Cream. Ciemna, wędzona podłoga Kaczkan, sofa Olta, stoliki Cattelan Italia, fotel Conform, lampy w strefie dziennej Olev, lampa w kuchni Bolia. Fot. Katarzyna Seliga-Wróblewska, Marcin Wróblewski / Fotomohito.
Strefa wypoczynkowa z aneksem kuchennym w apartamencie wakacyjnym w inwestycji Yacht Park. Gdy łączymy elementy modern classic z nowoczesnością powstaje eleganckie, ponadczasowe wnętrze, bez zbędnego przeładowania i dekoracji, ale w wysokiej klasy materiałach. Połączenie naturalnego onyxu, który od tyłu ma dodatkowo podświetlenie ledowe, z pięknymi beżami spieków kwarcowych Laminam Cava Diamond Cream. Ciemna, wędzona podłoga Kaczkan, sofa Olta, stoliki Cattelan Italia, fotel Conform, lampy w strefie dziennej Olev, lampa w kuchni Bolia. Fot. Katarzyna Seliga-Wróblewska, Marcin Wróblewski / Fotomohito.

Dlatego tak ważny jest dialog i zaufanie pomiędzy architektem a klientem. Kiedy jest dialog, można dyskutować na wiele tematów, na które składają się różne opcje, za i przeciw i wątpliwości klienta. Kiedy jest zaufanie, to po dyskusji klient wie, że to, co architekt mu ostatecznie zaproponuję będzie tą najlepszą opcją, bowiem jest wypadkową wcześniejszych analiz. Tak właśnie wygląda kwestia obrony swoich racji i przedstawienia klientowi rozwiązań dopasowanych do jego potrzeb.

Naszym podstawowym zadaniem jest spełnić potrzeby klienta, a potem dać mu coś od siebie, swoistą wartość dodaną. To my jesteśmy ich drogowskazem. Po to właśnie nas wybrali, aby nie musieć się z tymi wszystkim trudnymi decyzjami i emocjami borykać sami.

Czy oprócz projektowania wnętrz zdarza się Pani projektować też meble, czy też „bazuje” Pani na gotowych meblach?

To część mojej codzienności projektowej. Projektujemy meble pod indywidualne zamówienie do każdego naszego projektu. Meble gotowe najczęściej wykorzystujemy w zakresie sof, stolików, foteli, stołów i krzeseł, pozostałe elementy wyposażenia zawsze wychodzą spod naszej ręki. Dlatego każdy mebel jest wyjątkowy, dopasowany do potrzeb konkretnego klienta i tego, jak w danej przestrzeń funkcjonuje on czy jego rodzina. Postawą jest zawsze ergonomia, ale też jakość materiałów, ponadczasowość i design.

Dziękuję za rozmowę.

ROZMAWIAŁ: Marek Hryniewicki

Wywiad ukazał się w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 10/2024.