Wyniki konsultacji społecznych: 90 proc. przeciw moratorium
20 listopada, 2024 2024-11-20 12:52Wyniki konsultacji społecznych: 90 proc. przeciw moratorium
Mieszkańcy Podlasia i Podkarpacia sprzeciwiają się moratorium, które prawie rok temu wprowadziło Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Oto wyniki konsultacji społecznych.
Jak się okazuje nie tylko mieszkańcy Podlasia i Podkarpacia, ale i radni z niemal wszystkich opcji politycznych są przeciw moratorium. Powód jest oczywisty – w szczególnie dotkliwy sposób wpływa ono właśnie na te dwa rejony. Już wcześniej, na fakt, że jest ono wprowadzane zbyt szybko i w nieprzemyślany, arbitralny sposób, zwracali uwagę ministerstwu przedsiębiorcy. Teraz potwierdziły to wyniki konsultacji społecznych.
Koalicja na Rzecz Polskiego Drewna prezentuje wyniki konsultacji społecznych
W ramach konsultacji społecznych w sprawie lasów objętych moratorium, które zakończyły się w sierpniu, wpłynęło ponad 80 tys. wniosków. Ponad 76 tys. wniosków, czyli niemal 90% wszystkich wyraziło całkowity sprzeciw wobec idei moratorium. Mowa o decyzji Ministerstwa Klimatu i Środowiska z 8 stycznia 2024 r. Właśnie wtedy resort wprowadził półroczny zakaz i ograniczenia pozyskiwania drewna w dziewięciu lokalizacjach w kraju. Moratorium objęło 94 tys. ha lasów położonych na terenie 28 nadleśnictw. Przed upływem sześciu miesięcy od decyzji, ministerstwo przedłużyło zakaz, polecając jednocześnie, by Lasy Państwowe zaproponowały aktualizację objętych nim terenów.
Krosno i Białystok z rekordami
Konsultacje społeczne przeprowadziło pięć regionalnych dyrekcji, na obszarze których znajdują się lasy objęte moratorium. Zrobiły to Regionalne Dyrekcje Lasów Państwowych w Białymstoku, Gdańsku, Krośnie, Radomiu i Wrocławiu.
Skala tego przedsięwzięcia okazała się imponująca. Łącznie wpłynęło ponad 80 ty. wniosków. Rekordowa liczba osób, aż 60 tys., skierowała uwagi do RD LP w Krośnie. Druga w kolejności RD LP w Białymstoku przyjęła korespondencję od 13 tys. osób.
Dlaczego ludzie nie chcą moratorium? Wyniki konsultacji społecznych są jednoznaczne
Jak informuje Koalicja na Rzecz Polskiego Drewna, ponad 90% wniosków, które wpłynęły w ramach konsultacji społecznych, neguje ideę moratorium. Jak były one motywowane? Najczęściej pojawiały się głosy, że styczniowe ograniczenia wprowadzono bez uprzednich konsultacji społecznych i miały one wątpliwe przesłanki merytoryczne. Co więcej, bardzo często wnioskodawcy podkreślali bezprawność takiego działania ze strony Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Zwracano również uwagę na negatywny wpływ na sytuację gospodarczą i rynek pracy w rejonach objętych moratorium. Podkreślano wielopokoleniową tradycję pracy i zarobkowania w lesie. Według wnioskodawców gospodarka leśna od dziesięcioleci prowadzona jest na podstawie planów urządzenia lasów.
Jednocześnie autorzy wniosków apelują do Ministerstwa Klimatu i Środowiska, aby ich głos był respektowany i oczekują nowych propozycji. Wszyscy są zwolennikami ochrony przyrody i poszerzania obszarów chronionych, niemniej należy te działania prowadzić racjonalnie – takie głosy wybrzmiały z wniosków.
Sprzeciw ponad podziałami
Przeciwko moratorium opowiedzieli się radni z Sejmików Województwa Podlaskiego i Podkarpackiego, których stanowisko jest niemal jednomyślne. W przypadku woj. podlaskiego radni podczas głosowania, które miało miejsce 29 października, wynikiem 27:1 opowiedzieli się przeciwko moratorium. Tym samym wokół wspólnej sprawy zjednoczyli się politycy z różnych, często opozycyjnych wobec siebie, środowisk.
Branża drzewna jest jedną z czterech wiodących branż na Podlasiu. Według moich szacunków ponad 30 tys. osób związanych jest tu z przemysłem drzewnym. Zatrudnia on ponad 400 tys. mieszkańców. Jest to na pewno ogromna siła w skali kraju. Plany wyłączenia ok. 20% powierzchni mogą oznaczać, że tak naprawdę 80 tys. osób straci pracę – podkreślił Bartosz Bezubik, wiceprezydent SPPDwP.
Nieco wcześniej, bo pod koniec sierpnia, również radni Podkarpacia przyjęli podobne stanowisko ws. ograniczeń pozyskania drewna w Lasach Państwowych. Zostało ono przyjęte większością głosów. 23 radnych głosowało za przyjęciem stanowiska krytycznego wobec moratorium styczniowego, przy czym 9 radnych z KO i PSL wstrzymało się od głosu. Nikt nie zagłosował przeciw. Podczas sesji samorządowcy zwracali uwagę na konsekwencje decyzji dla lokalnych społeczności, które utrzymują się z pracy związanej z lasami.
Przedsiębiorcy z zastrzeżeniami wobec moratorium
Krytyczne opinie na temat moratorium zostały wyrażone już wcześniej przez przedsiębiorców oraz organizacje branżowe przemysłu drzewnego. Wszyscy oni wskazywali na brak niezależnych, eksperckich analiz, które pozwoliłyby na oszacowanie potencjalnych skutków społeczno-ekonomicznych wprowadzenia ograniczeń w pozyskiwaniu drewna. Podkreślali również błędne wytypowanie powierzchni do objęcia zakazem/ograniczeniem pozyskania drewna. Częstym argumentem w wyborze powierzchni był jedynie wiek drzewostanu.
Obawiamy się, że ograniczenie dostępu do surowca drzewnego wpłynie negatywnie na rentowność firm i zmusi je do dalszej redukcji zatrudnienia. Apelowaliśmy o działania osłonowe, rozłożenie ograniczeń pozyskania drewna w czasie, a także o wykonanie specjalistycznych analiz związanych ze skutkami tychże wyłączeń, ale ministerstwo nie chciało nas słuchać. Nic dziwnego, że zmiany, forsowane bez przygotowania i w tak nagły sposób, spotkały się z silnym oporem społeczności lokalnych – komentuje Michał Strzelecki, dyrektor OIGPM.
Zarówno skala, jak i wyniki konsultacji społecznych, a także stanowisko samorządowców stanowią czytelny sygnał dla Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Paradoks polega na tym, że resort od wielu miesięcy przekonuje, że „odda las Obywatelom”. Tymczasem obywatele mówią zdecydowane nie moratorium.
Źródło: Koalicja na Rzecz Polskiego Drewna.