Newsroom

Trudny start branży – zaczęły się schody

1106559992

Trudny start branży – zaczęły się schody

Po rekordowych miesiącach 2020 roku, dane za styczeń mogą budzić obawy. Dlaczego branży nie udało się utrzymać tendencji wzrostowej i co czeka meblarzy w najbliższej przyszłości?

Reklama
Banner reklamowy reklamuj się w BIZNES.meble.pl listopad 2024 750x200

Produkcja z października 2020 roku (4,75 mld zł) to najlepszy miesięczny wynik w historii polskiego meblarstwa.

Dziś już wiadomo, zresztą zgodnie z przewidywaniami, że rekord z października okazał się niemożliwy do powtórzenia. Mimo że w trudnych czasach polscy meblarze pokazali swą siłę, to listopadowe zamknięcie sklepów meblowych, pogarszająca się koniunktura, a także lockdowny w wielu europejskich krajach, musiały prędzej czy później dać o sobie znać. Czy tak się właśnie stało w styczniu?

Jak podaje B+R Studio, według najnowszych danych GUS produkcja sprzedana mebli w styczniu 2021 roku wyniosła około 4,01 mld złotych i jest to wartość o 2,5% niższa w porównaniu do grudnia 2020 roku. Gdy zestawimy ten wynik z wartością produkcji sprzedanej mebli w styczniu 2020 roku (4,08 mld złotych) otrzymujemy również niewielki, bo około 1,5% spadek – czytamy w komentarzu przygotowanym przez B+R Studio.

Reklama
Banne 300x250 px Furniture Romania ZHali Imre

Według autorów analizy, najnowsze dane niestety jednoznacznie wskazują, że nie udało się utrzymać wzrostowej tendencji z końca 2020 roku. Styczniowy wynik, obejmujący wartość produkcji sprzedanej mebli, jest zdecydowanie poniżej oczekiwań i może budzić niepokój. B+R Studio jako sprawcę tego stanu rzeczy wskazuje „niekończącą się” epidemię COVID-19 i związane z nią obostrzenia i lockdowny zarówno w Polsce, jak i u największych odbiorców mebli.

W gronie państw zamkniętych są Niemcy, w których rząd federalny i premierzy rządów 16 niemieckich landów zdecydowali o przedłużeniu panujących restrykcji do 7 marca. Kolejne spotkanie, na którym mają zapaść decyzje w sprawie pandemii, zostało zaplanowane na 3 marca. W zapowiedziach dotyczących luzowania obostrzeń nie ma jednak mowy o handlu. Co to oznacza dla eksporterów z Polski? Brak perspektyw otwarcia sklepów meblowych niesie za sobą poważne konsekwencje w postaci ograniczenia, czy nawet wstrzymania zamówień. I tu zaczynają się schody.