Perspektywy dla branży meblarskiej w 2024 roku
2 lutego, 2024 2024-02-02 11:08Perspektywy dla branży meblarskiej w 2024 roku
2023 był rokiem spadków wyników i redukcji zatrudnienia w polskiej branży meblarskiej. Wprawdzie udało jej się utrzymać silną pozycję na rynku międzynarodowym, ale sytuacja jest nadal trudna. Czy koniunktura poprawi się w drugiej połowie 2024 roku?
Polskie meblarstwo znalazło się w trudnym okresie cyklu gospodarczego. Według opracowania B+R Studio, bazującego na danych GUS, klimat koniunktury w ostatnich dwóch latach był najgorszy od dwóch dekad. Perspektywy w branży meblarskiej też nie są najlepsze. Niższy wskaźnik niż w 2023 r. (-6,8) i 2022 r. (-9,8), odnotowano jedynie w 2001 r. (-11,8). Na sytuacji sektora odbiły się przede wszystkim:
- wysokie koszty prądu i paliw,
- szybko rosnące wynagrodzenia,
- wysoka inflacja,
- niepewność związana z wojną na Ukrainie.
Miniony rok pod znakiem spadków
Wartość produkcji sprzedanej polskich firm meblarskich w 2023 roku wyniosła 64 mld zł, co oznacza spadek o 6% w stosunku do roku 2022. Mniejsze ilości zamówień oraz rosnące koszty produkcji zaczęły zagrażać rentowności przedsiębiorstw. Aby ratować zakłady oraz dostosować się do zmniejszonej ilości zamówień, firmy meblarskie zostały zmuszone do redukcji zatrudnienia. Od kwietnia 2022 do grudnia 2023 w branży meblarskiej zniknęło 18 tysięcy etatów.
Jaka jest sytuacja na rynkach zagranicznych?
Polska w 2023 r. utrzymała wysoką pozycję na arenie międzynarodowej w zakresie produkcji i eksportu mebli. Zajęliśmy szóste miejsce pod względem produkcji, a drugie pod względem eksportu mebli na świecie. Jednocześnie pozostaliśmy największym eksportem mebli w Europie.
Nie najlepsza koniunktura na rynkach światowych sprawiła, że również w przypadku wymiany międzynarodowej polską branżę dotknęły spadki. Wartość eksportu zmniejszyła się bowiem w ubiegłym roku o 3% osiągając 62,2 mld zł. Pod względem wolumenu natomiast sprzedaż zagraniczna skurczyła się aż o 11 %.
Jakie są perspektywy dla branży meblarskiej na 2024 rok?
Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec trudnej sytuacji na rynku meblarskim. Według prognoz, wartość produkcji sprzedanej co najwyżej utrzyma się na poziomie z 2023 r (ok. 64 mld zł). Brak nadziei na poprawę przekłada się na plany dalszej redukcji zatrudnienia. Według wstępnych szacunków, w branży meblarskiej w 2024 roku ubędzie kolejnych 5 tys. etatów.
Branża ma nadzieję na lekką poprawę dopiero w drugim półroczu, jednak dużo zależy od tego, jak będzie wyglądało otocznie rynkowe sektora, zwłaszcza to krajowe. Do najpoważniejszych problemów polskich producentów mebli należy w dalszym ciągu dostęp do surowca drzewnego z certyfikatem odpowiedzialnej gospodarki leśnej FSC (Forest Stewardship Council). W poprzednich latach Lasy Państwowe stopniowo odchodziły od tej obowiązującej powszechnie na świecie certyfikacji, co budziło coraz większe obawy wśród polskich producentów bazujących na surowcu drzewnym. Certyfikat FSC jest bowiem wymagany przez dystrybutorów mebli na całym świecie. Jeżeli Lasy Państwowe nie powrócą do certyfikacji FSC, możemy spodziewać się dalszych spadków wolumenu produkcji mebli nawet o 20-30%.
Czy zmieni się system sprzedaży drewna?
Kolejnym czynnikiem, który utrudnia wyjście z dołka branży meblarskiej, jest system sprzedaży drewna wprowadzony przez poprzednią dyrekcję Lasów Państwowych. Polscy producenci mebli oczekują zmian w tym systemie, które sprawią, że stanie się on transparentny i bardziej dostępny dla przedsiębiorców oraz będzie promował przerób surowca drzewnego w Polsce.
ZOBACZ TAKŻE: Od boomu do kryzysu – co czeka branżę meblarską?
Prawdopodobnie dużym wyzwaniem dla branży meblarskiej będą również zapowiadane ograniczenia w pozyskaniu surowca drzewnego. Wydzielenie 20% powierzchni lasów z pozyskania drewna wymaga mądrej i strategicznej współpracy najważniejszych interesariuszy. Producenci mebli wskazują na ekologiczne walory wyrobów z drewna (niski ślad węglowy, długoletnie magazynowanie CO2) i niechętnie patrzą na perspektywę zastąpienia tego naturalnego surowca innymi, mniej przyjaznymi dla środowiska materiałami, np. plastikiem i metalem. Rozwiązaniem problemu mogłoby być umożliwienie producentom mebli korzystanie z alternatywnego źródła surowca, jakim jest drewno poużytkowe, oraz ograniczenie spalania drewna na rzecz wykorzystania go do produkcji materiałów drewnopochodnych. Wymaga to jednak zmiany przepisów, o co branża meblarska postuluje już od kilku lat.
Źródło: Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli