Newsroom

Nowe perspektywy dla firm z branży meblarskiej

Biura otwierają nowe perspektywy dla firm z branży meblarskiej.

Nowe perspektywy dla firm z branży meblarskiej

Mniejsza liczba zamówień, wzrost zadłużenia i rywalizacja z tańszą konkurencją zagraniczną – to wyzwania, z którymi mierzą się obecnie producenci mebli. W tym tunelu pojawia się jednak światełko. Dla niektórych firm z branży meblarskiej nadzieją na wyjście z trudnej sytuacji może być rynek nieruchomości biurowych.

Reklama
Banner reklamowy reklamuj się w BIZNES.meble.pl listopad 2024 750x200

Firmy z branży meblarskiej zmagają się z wieloma problemami, dość wymienić: wysokie zadłużenie, spadek zamówień czy ostrą rywalizację z konkurencyjnymi cenowo zagranicznymi producentami. Nie jest to jednak sytuacja bez wyjścia, bo wystarczy uważnie przyjrzeć się temu, co dzieje się na rynku biurowym. Już korzystają na tym firmy remontowo-wykończeniowe, a tą samą drogą mogliby pójść również niektórzy producenci i dystrybutorzy mebli i wyposażenia.

Rynek potrzebuje równowagi

Jak podaje agencja Brandscope, powołując się na dane Głównego Urzędu Statystycznego, w 2022 roku rozpoczęto budowę tylko 200 tys. nowych mieszkań. To o 27,8% mniej niż w 2021 roku.

W przypadku deweloperów spadek liczby rozpoczętych budów przekroczył nawet 30% (30,7% mniej niż w 2021 roku). Podobne uwarunkowania utrzymują się w pierwszych miesiącach tego roku – pozwoleń na budowę lub zgłoszeń wydano o 34,3% mniej niż w analogicznym okresie 2022 roku.

Reklama
Banne 300x250 px Furniture Romania ZHali Imre

To oczywiście efekt wysokich stóp procentowych i drogich kredytów, na które gwałtownie spadło zapotrzebowanie. W 2022 r. banki udzieliły 126 tys. kredytów mieszkaniowych, a więc o 50,8% mniej niż w roku 2021. Także pod względem wartości udzielonych kredytów w roku 2022 spadek sięgnął ponad 49% (dane Związku Banków Polskich) – informuje Branscope.

Czy firmy z branży meblarskiej zapukają teraz do biur?

W ostatnich latach powstały setki nowych firm remontowo-budowlanych, które skorzystały na hossie w branży. To już jednak przeszłość. Zmniejszone zapotrzebowanie na wykańczanie mieszkań i domów spowodowało, że budowlańcy zmuszeni są szukać nowych zleceniodawców. Szanse na to, że ich znajdą, są coraz większe.

Z naszych rozmów z mikro i małymi firmami budowlanymi wynika, że zapotrzebowanie na ich usługi ciągle jest duże, zmienili się jednak główni zleceniodawcy. Nie są to już Kowalski z Nowakiem, którzy wykończają mieszkanie i płacą od ręki, a nawet dużą część prac zaliczkują. Teraz dużą grupę zleceniodawców stanowią zarządzający biurami. Ci jednak negocjują stawki bardziej asertywnie, nie są też skłonni płacić zaraz po wykonaniu zlecenia. Wolą przez miesiąc, a czasem nawet dłużej przetrzymać pieniądze. Powstaje czasowa luka pomiędzy wykonanym zleceniem, a przelewem. To powoduje, że wielu przedsiębiorców budowalnych szuka finansowania pomostowego, które pozwoli im przetrwać do przelewu – mówi Marek Sikorski z Finea, firmy mikrofaktoringowej.

Według Brandscope luka podażowa napędzi modernizacje w starszych budynkach, a do nich potrzebne są meble. Z raportu CBRE w Warszawie wynika, że współczynnik pustostanów w obiektach biurowych sprzed 2010 roku, czyli liczących 13 i więcej lat, wynosi 15,5% wobec 4,5% w obiektach z lat 2015-19. Podobnie jest w innych miastach. Mniejsza skala oddawanej w ostatnich miesiącach powierzchni biurowej (w Warszawie w tym roku do użytku nie oddano jeszcze żadnego biurowca – CBRE) powoduje wzrost zainteresowania starszymi obiektami. A te trzeba przebudować, podnieść standard, ale i dostosować do bardziej energooszczędnego funkcjonowania. Na spory boom w modernizacjach starszych budynków wpływają również regulacje ESG, które są ważne dla coraz większej grupy najemców. Ci, których nie przekonują kwestie zrównoważonego rozwoju, potrafią liczyć pieniądze i maja świadomość, że za energię i ogrzewanie starszego, niedostosowanego budynku trzeba płacić więcej. Poprawa efektywności jest możliwa, ale do tego potrzebni są budowlańcy.

ZOBACZ TAKŻE: Producenci mebli szukają nowych rozwiązań

Zleceniodawcy biznesowi twardo negocjują umowy, a prace są fakturowane i rozliczane zgodnie z obowiązującymi przepisami. Na przelew z takich kontraktów czeka się dłużej, warto jednak zwrócić uwagę, że taka sytuacja ma też pozytywne konsekwencje. Firma budowlana realizująca dużo małych zleceń wykończeniowych w prywatnych domach jest mało wiarygodna dla instytucji bankowych. Brak długoterminowych umów powoduje, że nie mają szans na kredyt. W przypadku realizacji zleceń dla parków biurowych umowy są rozpisane na wiele miesięcy, a płatnikiem jest duża i często solidna firma. To powoduje, że łatwiej jest uzyskać finansowanie faktoringowe, bo zasadą jego udzielania jest analiza przyszłych zleceń i umów podpisanych z solidnymi płatnikami. To, że chcą płacić miesiąc czy dwa po zakończeniu pracy nie jest kłopotem, tak działa duża część polskiej gospodarki i mało kogo to (niestety) dziwi – dodaje Marek Sikorski z Finea.

W poszukiwaniu wiarygodnych partnerów

Jak twierdzi ekspert eFaktor, po finansowanie przychodzą nie tylko małe, kilkuosobowe firmy, które po przejściu na pracę dla właścicieli biur muszą wprawdzie dłużej czekać na pieniądze, ale stali się też bardziej wiarygodni dla instytucji finansowych.

Zdarzają się też coraz częściej średnie firmy, które kładą na stole duże kontrakty na przebudowy biur. Wcześniej realizowały dwa – trzy takie zlecenia rocznie, teraz dwukrotnie lub trzykrotnie więcej. Oczywiście w tej sytuacji ich pozycja w negocjowaniu finansowania jest lepsza – zauważa Mateusz Skowronek z eFaktor, firmy faktoringowej.

W opinii eksperta jest to pewna forma cywilizowania zasad współpracy firm z branży budowlanej i docenienia ich wkładu w PKB.

Ogromny rynek dla firm z branży meblarskiej

Na polskim rynku funkcjonuje obecnie około 13 mln m2 biur, zaś średni współczynnik pustostanów wynosi około 13,5%. To w dużej mierze spośród nich będą w najbliższych 2-3 latach czerpać potencjalni najemcy. Stanie się tak po przebudowie i podniesieniu efektywności energetycznej budynków. Odświeżenia i dostosowania do standardów rynkowych wymagają niemal 2 mln m2 powierzchni, które – jak zauważa Brandscope – czekają na nowoczesne rozwiązania aranżacyjne, ergonomiczne meble i wyposażenie dostosowane do pracy hybrydowej i standardów ESG.