Newsroom

Czy rok 2020 będzie dla branży lepszy niż 2019?

2054015645

Czy rok 2020 będzie dla branży lepszy niż 2019?

Choć jeszcze pół roku temu wydawało się to nieprawdopodobne, to jednak dla branży meblarskiej w Polsce ten rok może się skończyć lepszym wynikiem niż rok ubiegły!

Reklama
Banner targów IFFINA 2024 750x109 px

Dwucyfrowe wzrosty w czerwcu i lipcu, a także solidne 6% w sierpniu i 8% we wrześniu zniwelują straty z tytułu kilku tygodni lockdownu, Firma B+R Studio szacuje tegoroczną wartość produkcji sprzedanej na 52,791 mld zł, co – wobec 51,756 mld zł rok temu – oznacza wzrost o 2%.

Początek roku 2020 dla branży meblarskiej w Polsce zapowiadały się obiecująco. Zarówno w styczniu, jak i lutym wartość produkcji sprzedanej mebli była wyższa niż w analogicznych okresach roku poprzedniego. Niestety, od marca br. zauważalny był duży spadek wartości wyprodukowanych mebli wobec roku 2019. Produkcja w marcu 2020 r. wyniosła 3,5 mld zł, czyli o 15% mniej niż w marcu 2019 r., a w kwietniu zaledwie 1,9 mld zł, co oznacza spadek o 50% w porównaniu do okresu sprzed 12 miesięcy i 44% wobec marca 2020 r. W maju było nieco lepiej – produkcja w porównaniu do maja 2019 r. spadła „tylko” o 20%.

Wiosenne zgliszcza

Kiedy pod koniec marca firma B+R Studio we współpracy z Ogólnopolską Izbą Gospodarczą Producentów Mebli przeprowadziła wstępną ankietę wśród firm meblarskich szacującą obecną sytuację i jej wpływ na wyniki branży, wyłaniający się obraz był dramatyczny. Wobec zablokowanego popytu w Polsce i innych krajach europejskich szacowany wynik produkcji sprzedanej polskiej branży meblarskiej w 2020 r. miał wynieść zaledwie 33 mld zł wobec blisko 51,8 mld zł w 2019 r., co oznaczałoby spadek o 35%! Zapowiedziane zwolnienia w branży meblarskiej miały sięgnąć 40 tys. etatów. Ten szacunek oparty został na założeniach, że sytuacja epidemiczna w Polsce i w większości krajów europejskich zacznie się poprawiać od czerwca 2020 r. i przywrócona zostanie możliwość otwarcia placówek handlowych, a także, że nie będzie powtórnej fali wirusa jesienią.

W dniach 7-8 kwietnia B+R Studio we współpracy z OIGPM przeprowadziło kolejną ankietę wśród firm z branży meblarskiej. Jej wyniki potwierdziły, że nastroje w branży pogarszają się z tygodnia na tydzień. Pomiędzy badaniami marcowymi i kwietniowymi, w ciągu dosłownie 2 tygodni, z 27% do 52% wzrósł odsetek firm, które oceniały swoją sytuację jaką złą lub krytyczną, spadł natomiast z 60% do 20% odsetek firm, które oceniały swoją sytuację jako dobrą lub bardzo dobrą. Wykorzystanie mocy produkcyjnych spadło z ponad 80% do poniżej 40%. Redukcja zatrudnienia w kwietniu w badanych firmach najczęściej nie przekraczała 5%, a w całej branży szacowana była na maksymalnie 5,4 tys. etatów. Jednocześnie aż 40% badanych już nie miało zamówień, a dla 30% portfel zamówień miał się skończyć za 1-2 tygodnie. Było to związane z drastycznym ograniczeniem zamówień, które nastąpiło po zablokowaniu handlu w większości krajów europejskich, do których trafiają polskie meble. W związku z powyższym podtrzymujemy scenariusz sprzed 2 tygodni mówiący o 35% spadku obrotów branży meblarskiej w 2020 r. – czytamy w podsumowaniu ankiety.

Z kolejnych badań, a było ich w sumie 6, wyłaniał się jednak coraz bardziej optymistyczny obraz. Ostatnie badania mówiły już o tylko 6% spadku obrotów w branży, czyli ok. 3,1 mld zł. Wzrosty z okresu czerwiec-wrzesień pozwoliły jednak postawić tezę, że rok 2020 zakończy się wzrostem produkcji sprzedanej mebli. Niewielkim bo niewielkim (2%), ale jednak…

Mieszkania meblowane na potęgę

Sytuacja po drugim – rekordowo słabym – kwartale 2020 r. zmieniła się diametralnie i teraz powróciły zamówienia dla meblarzy. Okazało się, że w „covidowej” rzeczywistości branża meblarska jest tą branżą, która wychodzi obronną ręką, ponieważ jest beneficjentem ze strony osób, które więcej czasu spędzają w domach. Na całym świecie widoczny jest zdecydowany wzrost popytu na meble. Należy jednak zaznaczyć, że dotyczy to tylko mebli mieszkaniowych i nie obejmuje segmentu instytucjonalnego, biurowego czy HoReCa, w których cały czas jest obniżony popyt.