Newsroom

Czas przerwać import mebli z Rosji i Białorusi

Waldemar Buda, Ursula von der Leyen.

Czas przerwać import mebli z Rosji i Białorusi

Czy Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii, zareaguje na trudną sytuację polskich meblarzy, a Bruksela zaostrzy sankcje wobec Rosji i Białorusi?

Reklama
Banner targów IFFINA 2024 750x109 px

7 października Jan Szynaka, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, poinformował Waldemara Budę, szefa resortu rozwoju i technologii o problemach, z którymi boryka się branża meblarska w Polsce. W piśmie, które wystosował w imieniu producentów mebli, zwrócił uwagę na bardzo trudną sytuację branży, w tym na problem, jaki stanowi import mebli z Rosji i Białorusi. Jak informuje OIGPM, Jan Szynaka przytoczył dane Głównego Urzędu Statystycznego i instytucji badawczych, które świadczą o rozpoczynającej się dekoniunkturze w polskiej branży meblarskiej i spadku jej konkurencyjności na rynkach międzynarodowych. Wspomniał również o tym, że firmy dotknięte redukcjami zamówień i produkcji zmuszone są coraz częściej do ograniczania zatrudnienia.

Koniec z importem z Rosji i Białorusi?

Jak napisał w liście do Waldemara Budy Jan Szynaka, złą sytuację polskich producentów mebli dodatkowo pogarsza import mebli z Białorusi i Rosji do Unii Europejskiej, w tym do Polski.

O ile od 8 stycznia 2023 roku sprowadzanie mebli z Rosji do UE będzie całkowicie zakazane, to sankcje unijne na import z Białorusi dotyczą jedynie drewna i artykułów z drewna, nie obejmując kodów CN 94. Rodzi to zagrożenie, że meble z Rosji nadal będą wprowadzane na rynki unijne przez Białoruś – czytamy w komunikacie OIGPM dotyczącym listu do ministra rozwoju i technologii.

O potrzebie wstrzymania dostaw mebli z Rosji i Białorusi pisaliśmy w lipcu. Jak informowała wtedy Izba, dotychczasowe sankcje dają w branży meblarskiej odwrotny skutek od zamierzonego – polscy producenci tracą, a rosyjscy i białoruscy zyskują. Alarmowała też, że brak odpowiednich działań sprawia, że polskiej branży meblarskiej grozi fala upadłości i masowych zwolnień pracowników.

Co się zmieniło od tamtego czasu? Co prawda na początku stycznia przyszłego roku zacznie obowiązywać zakaz importu mebli z Rosji do Unii Europejskiej, nie podjęto jednak takiej decyzji odnośnie Białorusi, a to budzi oczywiste obawy polskich meblarzy. Branża meblarska zna już bowiem przypadki, w których embargo jest obchodzone.

Rynkowy paradoks

Tymczasem polscy producenci mebli, jak zauważa Izba, zgodnie z obowiązującymi sankcjami, nie mogą kupować w Rosji i Białorusi materiałów drewnopochodnych i surowca drzewnego, których brakuje w Polsce.

Nie możemy kupować tańszego surowca z tych rynków, natomiast producenci mebli z Białorusi wprowadzają na rynek meble produkowane z wykorzystaniem tychże surowców. Należy zaznaczyć, iż obecnie oferowane na rynku europejskim meble z Białorusi są przeciętnie tańsze o około 30% od mebli z Polski – podkreślił prezes OIGPM.

Jan Szynaka, w imieniu Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, poprosił ministra o wsparcie dla polskiego przemysłu meblarskiego poprzez pilne wprowadzenie działań administracyjnych, które ograniczą import mebli z Białorusi na teren Unii Europejskiej. Zadeklarował również wsparcie ze strony przemysłu meblarskiego w pracach związanych z powyższą tematyką.

Czy po trwających od wielu miesięcy apelach Bruksela wreszcie usłyszy głos polskich producentów mebli i zaostrzy sankcje, tak by obejmowały też import mebli z Białorusi? Będziemy się temu z uwagą przyglądać.