Edukacja

Czy rząd ograniczy eksport drewna do Chin?

Jak duży problem dla branży meblarskiej i przemysłu drzewnego stanowi eksport drewna do Chin?

Czy rząd ograniczy eksport drewna do Chin?

Na początku sierpnia Dyrektor Generalny Lasów Państwowych zwrócił się do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o zmiany w prawie, które umożliwią ograniczenie eksportu polskiego drewna poza Unię Europejską. Biorąc pod uwagę strukturę polskiego eksportu drewna ten zakaz uderzyłby wyłącznie w Chiny. Czy rzeczywiście eksport drewna do Chin to istotny problem?

Reklama
Słownik meblarski. Materiałoznastwo nie tylko dla profesjonalistów. Banner reklamowy śródtekstowy 750x200 px.

Lasy Państwowe dostarczają drewno przede wszystkim na rynek polski. Zaledwie 0,03% to bezpośredni eksport. Leśnicy – jak sami przyznają – chcą, by drewno pozostało w kraju i było przerabiane w Polsce. Eksportem surowca za granicę zajmują się pośrednicy. To oni – zgodnie, co należy podkreślić, z prawem – kupują drewno od Lasów Państwowych, a następnie sprzedają je za granicę. To właśnie oni realizują m.in. eksport drewna do Chin. Lasy Państwowe nie mają żadnych podstaw prawnych, aby im tego zabronić.

Tomasz Wiktorski, właściciel firmy B+R Studio, zwraca uwagę, że Chiny to jedyny ważny odbiorca polskiego drewna spoza Unii Europejskiej. Jednak – jak dodaje – eksport w tym kierunku raczej maleje od 2020 roku, gdy osiągnął rekordowe blisko 1,4 mln ton. Było to szacunkowo 2,15 mln m3 i stanowiło 44% eksportu drewna z Polski ogółem. W kolejnych latach eksport drewna do Chin sukcesywnie malał. W 2021 roku było to 824 tys. ton, czyli 27% eksportu drewna z Polski. Z kolei w 2022 roku sprzedaż drewna do Chin wyniosła 538 tys. ton, czyli 19,5% eksportu drewna z Polski. W 2023 roku ta sprzedaż zmalała do 384 tys. ton, czyli 17,2% eksportu drewna z Polski.

Po pięciu miesiącach 2024 roku sprzedaż drewna do Chin wyniosła 228 tys. ton, czyli 19,5% eksportu drewna z Polski. Dynamika względem 2023 roku jest wyraźna, ale do rekordu daleko – mówi Tomasz Wiktorski.

Dla porównania: eksport drewna okrągłego do Niemiec utrzymuje się na poziomie od 800 tys. m3 do 1 mln m3 rocznie. Oznacza to zatem, że zarówno w 2022 i 2023 roku, jak i w pierwszych pięciu miesiącach 2024 roku eksport do Niemiec był prawie dwukrotnie większy niż eksport drewna do Chin.

Oczywiście, w sytuacji niedoborów drewna na rynku i perspektywy ograniczania pozyskania każda ilość, która na rynku pozostanie jest ważna – nie ma wątpliwości Tomasz Wiktorski.

Ustawą w eksport drewna do Chin

Roczny deficyt drewna, jaki notuje branża drzewna w Polsce, to 3-4 mln m3, czyli 2,2-3 mln ton. Firmy muszą zatem kupować drewno za granicą. Dla porównania – jak wynika z danych GUS w latach 2019-2023 z Polski wyjechało blisko 14,3 mln ton okrągłego drewna. Największym odbiorcą polskiego drewna były Niemcy, do których trafiło 5,3 mln ton. Eksport drewna do Chin wyniósł blisko 4 mln ton drewna, czyli 28% eksportu drewna ogółem. Z kolei nieco ponad 5 mln ton stanowił eksport drewna do innych krajów.

W tej sytuacji Lasy Państwowe proponują zmiany w Ustawie o Zachowaniu Narodowego Charakteru Strategicznych Zasobów Naturalnych Kraju, a także w Ustawie o Ochronie Konkurencji i Konsumentów. Zdaniem wnioskodawców proponowane zmiany poprawią trudną sytuację polskiej branży drzewnej, a także przyczynią się do poprawy gospodarki całego kraju.

Pamiętajmy, że branża drzewna w Polsce wypracowuje 2,5% naszego PKB. Jest to więc – zwłaszcza w dzisiejszych, niespokojnych czasach – zasób o charakterze strategicznym. Chcemy zrobić wszystko co możliwe, żeby nie był on eksportowany poza granice UE – zapowiedział Witold Koss, dyrektor generalny Lasów Państwowych.

Leśnicy postulują, aby przez 3 lata, czyli od 1 stycznia 2025 roku do 31 grudnia 2028 roku, obowiązywał zakaz wywozu drewna poza terytorium państw członkowskich Unii Europejskiej, państw członkowskich Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) – stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym, a także Szwajcarii. Za złamanie tego zakazu groziłyby kary aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny w wysokości do 5 mln euro.

Proponowane zmiany to niewątpliwie krok w dobrym kierunku. Położyłyby kres eksportowi nieprzetworzonego drewna z Polski poza teren UE, co jest dobrą wiadomością dla przemysłu drzewnego. Przedstawiciele branży podkreślają zresztą, że ważne jest, aby polskie drewno zostawało w kraju i było przerabiane na gotowe produkty, a nie – nieprzerobione – eksportowane.

Eksport drewna do Chin: branża mówi „nie”

Z perspektywy przemysłu meblarskiego, inicjatywa ta wydaje się korzystna, ponieważ zagwarantowałaby dostępność surowca w kraju i wśród naszych europejskich partnerów. Ograniczenie eksportu mogłoby pomóc w zrównoważonym zarządzaniu zasobami leśnymi, a także wspierać lokalnych przetwórców. Jest to zgodne z jednym z założeń strategii rządu dotyczących ograniczenia wywozu nieprzetworzonego drewna – mówi Michał Strzelecki, dyrektor Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli.

Także zdaniem Mateusza Nowotnika, właściciela firmy Miloni, każde ograniczenie wywozu nieprzetworzonego drewna z Polski jest dobrym kierunkiem. Dostępność surowca powinna być zagwarantowana przede wszystkim dla polskich nabywców. Nawet wywóz na teren UE powinien mieć miejsce dopiero w momencie nieznalezienia nabywcy krajowego – wyjaśnia Mateusz Nowotnik. Inaczej system będzie dziurawy, bowiem zawsze da się wywozić drewno przez pośredników do kraju, z którego będzie dalej reeksportowany – dodaje.

Z niecierpliwością czekamy na nowe zasady sprzedaży drewna na 2025 rok. Jeśli w zasadach tych znacząca będzie waga głębokości przerobu, a także przerobu na terenie Polski, może to spowodować że kupowanie drewna przez pośredników, którzy chcą je eksportować będzie mniej opłacalne. Podobnie powinno być w przypadku sprzedaży drewna submisyjnego, które obecnie w zdecydowanej większości wywożone jest za granicę w kłodzie. A przecież to najcenniejsze drewno pozyskiwane z polskich lasów – przekonuje Mateusz Nowotnik.

Jeśli na zasady sprzedaży drewna, które dziś są niejasne i nieelastyczne, nałożymy plany MKiŚ ograniczające wycinkę o 20% zasobów leśnych kraju, to oczywistym jest, że branżę drzewną czeka w Polsce zapaść, natomiast klientów – znacznie wyższe ceny mebli, drewna konstrukcyjnego czy papieru. Już obecnie popyt na drewno przewyższa podaż oferowaną przez Lasy Państwowe. Ograniczenie pozyskania o 1/5 musi spowodować wzrost cen – podsumowuje Mateusz Nowotnik.

…Żeby dwoje chciało naraz

Nad propozycjami Lasów Państwowych musi jeszcze pochylić się rząd. A to – biorąc pod uwagę dotychczasowe doświadczenia branży – nie jest wcale aż takie oczywiste. Na celowniku przemysłu drzewnego znalazło się ostatnio Ministerstwo Finansów, któremu branża zarzuca brak woli dialogu.

Przemysł drzewny odgrywa istotną rolę w polskiej gospodarce, bowiem generuje 6% krajowego PKB. To 40 tys. przedsiębiorstw tworzących blisko 350 tys. bezpośrednich miejsc pracy. Branża drzewna w Polsce odprowadza do budżetu istotne kwoty w postaci CIT, PIT i VAT, a także składek ZUS. Jak wylicza Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli sama tylko branża meblarska w 2023 roku odprowadziła do budżetu państwa 492 mln zł z tytułu podatku dochodowego, a także 541 mln zł w postaci innych podatków i opłat. W przypadku całej branży drzewnej powyższe kwoty są wielokrotnie wyższe.

Przedsiębiorcy skierowali więc list z prośbą o spotkanie do ministra finansów, Andrzeja Domańskiego. W piśmie do szefa Ministerstwa Finansów z dnia 12 lipca 2024 roku, zaprezentowano obecną sytuację branży drzewnej. Podkreślono, że słabnące wyniki z ostatnich dwóch lat odbijają się również negatywnie na płaconych do budżetu państwa daninach. Przedsiębiorcy argumentowali, że jeśli sytuacja się nie zmieni, to wpływy te w najbliższym czasie będą nadal malały.

Jak informuje OIGPM Ministerstwo Finansów odrzuciło prośbę o spotkanie. Brak chęci dialogu wzbudził zaniepokojenie i rozczarowanie przedstawicieli przemysłu drzewnego. Nie kryją oni zaskoczenia brakiem wymiernego wsparcia ze strony rządowej, a także brakiem możliwości spotkania z ministrem. Jak podkreślają, bardzo trudna sytuacja polskiej branży drzewnej – jednej z najważniejszych branż dla polskiej gospodarki – wymaga pilnej uwagi.

Mamy nadzieję, że pan minister Andrzej Domański w końcu nas wysłucha. Nie chodzi przecież o problemy kilku firm, ale o przyszłość olbrzymiego sektora polskiej gospodarki z niebagatelnym wkładem do budżetu państwa. Nasze kłopoty będą oznaczały wymierne straty finansowe dla Polski – wyjaśnia Michał Strzelecki, dyrektor OIGPM.

Premier na ratunek branży?

31 sierpnia, w 44. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych, w gdańskim Ratuszu odbyło się specjalne posiedzenie Rady Ministrów. Premier Donald Tusk przypominał, że każdy z ministrów musi zawsze pamiętać o dziedzictwie Sierpnia 1980 roku. Przekonywał też, że warto częściej słuchać i spotykać się z Polkami i Polakami, wyjaśniając im powody działań i decyzji. Donald Tusk zapowiedział, że przygotowuje spotkanie w sprawie problemów branży drzewnej. Ma do niego dojść w Olecku.

Podczas przemówienia w gdańskim Ratuszu Premier przypomniał, że zbliża się rocznica wyborów 15 października. Dlatego chciałbym, abyśmy w najbliższych miesiącach zrobili wielką rządową „spowiedź powszechną” na spotkaniach z ludźmi […]. Chodzi mi o dobrze zorganizowane spotkania ze środowiskami, które mają jakieś powody do niepokoju, albo które być może straciły trochę zaufania czy wiary w naszą determinację – wyjaśnił szef rządu.

Jako przykłady spotkań, Donald Tusk wymienił rozmowę o stanie praworządności, dyskusję o przyszłości mediów publicznych, a także spotkanie w sprawie problemów branży drzewnej. Będę oczekiwał od ministrów bardzo rzetelnych i do bólu prawdziwych mini raportów […]. Wszyscy musicie wziąć na swoje barki odpowiedzialność za spotkania i trudne rozmowy. Prawda bywa trudna – zwrócił się Donald Tusk do ministrów.

ZOBACZ TAKŻE: Premier reaguje na problemy branży drzewnej

Ja bym chciał, żeby osoby odpowiedzialne w rządzie za poszczególne dziedziny, co do których mam przekonanie, że mogłoby być lepiej, ze mną jeździły […]. Chciałbym, żebyśmy się spotykali np., co już przygotowuję, w Olecku, w sprawie problemów branży drzewnej vs. Lasy Państwowe. Czujemy, że tam ciągle mamy coś ludziom do wyjaśnienia […]. Mówię o tym nie dlatego, że bym chciał pani minister Hennig-Klosce zwrócić uwagę na jakieś złe rzeczy. Po prostu będąc ostatnio w środowisku ludzi, którzy się tym zajmują, oni zaproponowali, żeby możliwie wcześnie zorganizować takie spotkanie na dużą skalę, zarówno producenci mebli, pracujący w tartakach i oczywiście w Lasach Państwowych – powiedział premier.

Eksport drewna do Chin to już przeszłość?

Gdańskie posiedzenie Rady Ministrów zbiegło się z zapowiedzią Ministerstwa Klimatu i Środowiska odnośnie nowych zasad eksportu drewna poza UE. Resort klimatu i środowiska potwierdził, że dane z I połowy 2024 roku wskazują na wzrost eksportu nieprzetworzonego drewna. Wzrósł m.in. eksport drewna do Chin. Ministerstwo tłumaczy, że był to efekt kontraktów podpisanych w 2023 r., według ustalonych wówczas na wiele miesięcy zasad sprzedaży. Nie ma akceptacji dla praktyki ostatnich lat – zapewnia resort i zapowiada nowe zasady eksportu drewna poza Unię Europejską.

Przygotowywane na zlecenie Minister Klimatu i Środowiska przez Lasy Państwowe nowe zasady ograniczą szalony ekspert drewna poza obszar Unii Europejskiej. To dobra informacja dla gospodarki i środowiska – przekonuje MKiŚ. Z komunikatu wynika, że te zasady skonstruowano tak, aby oferowany produkt drzewny był dostosowany do potrzeb polskich nabywców, a nie tych zagranicznych, na przykład z Chin.

Zasady przetargów przyjęte w 2023, ustalone na rok 2024, pozwalały na wywóz drewna, które powinno służyć polskiemu przemysłowi drzewnemu. Drewno, które wyjechało z Polski w pierwszych miesiącach tego roku, było kontraktowane na przełomie listopada i grudnia. Nowe zasady przetargów, przed nowym sezonem zakupowym, będą stabilizowały polski rynek drewna – zapewnia Paulina Hennig-Kloska, ministra klimatu i środowiska.

Ważnym elementem nowych zasad eksportu drewna ma być m.in. „Proklimatyczna lokalność”. To premia dla kupców przerabiających drewno bliżej miejsca pozyskania, aby uniknąć zbędnie generowanego CO2, w czasie nieracjonalnego transportu. Ta część komunikatu może szczególnie zainteresować producentów mebli. MKiŚ obiecuje bowiem, że nowe rozwiązania będą też zachęcać do przerobu drewna w Polsce, np. na meble.

Ministerstwo obiecuje, że ogłoszenie nowych zasad nastąpi wkrótce. Czas pokaże, jak słowo „wkrótce” rozumie resort. Dla branży każdy dzień zwłoki oznacza bowiem dodatkowy problem.

TEKST: Marek Hryniewicki

Raport ukazał się w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 10/2024.