Wnętrze szyte na miarę
30 listopada, 2024 2024-11-30 20:30Wnętrze szyte na miarę
Stonowana kolorystyka, naturalne materiały oraz obłe formy mebli charakteryzują rodzinny apartament w Mławie. Projekt wyszedł spod ręki architekt wnętrz Weroniki Budzichowskiej z pracowni To Be Design.
Apartament w Mławie to oaza spokoju dla trzyosobowej rodziny, która ceni sobie niewymuszoną elegancję oraz ład i harmonię. Urządzając mieszkanie do współpracy zaprosiła ona Weronikę Budzichowską, architektkę wnętrz, której projekty zawsze są szyte na miarę indywidualnych potrzeb klienta. Tak było i tym razem.
Tym jednak, co wyróżnia apartament, jest sposób, w jaki architektka skomponowała wnętrze i podporządkowała je konkretnym funkcjom. Za sprawą Weroniki Budzichowskiej z pracowni To Be Design typowe dla stylu japandi elementy wystroju nabrały niezwykłej elegancji doprawionej szczyptą luksusu.
Gdy oczekiwania rodzą nowe wyzwania
Pierwszym wyzwaniem, z jakim musiała zmierzyć się architektka, była całkowita zmiana zastanego układu pomieszczeń, przy zachowaniu ich kluczowych funkcji. Aby mu sprostać projektantka wygospodarowała dodatkowe miejsce na garderobę kosztem pokoju dla dziecka oraz gościnnego, który musiał pozostać z myślą o powiększeniu się rodziny w przyszłości. Zwiększyła za to główną sypialnię, przy której znalazła się także dodatkowa toaleta.
Co więcej, dzięki dobrze przemyślanej koncepcji, otwarta strefa dzienna nie straciła nic na swym metrażu, a na nowo rozplanowane strefy użytkowe pozwoliły zoptymalizować przestrzeń i uczynić ją bardziej funkcjonalną i przyjazną na co dzień.
Inwestorzy nabyli apartament w stanie deweloperskim. Ten jednak nie do końca spełniał ich oczekiwania, przede wszystkim co do rozkładu funkcjonalnego pomieszczeń. W mieszkaniu była tylko jedna łazienka. Zabrakło też garderoby, bez której pani domu nie wyobrażała sobie swego wymarzonego M. Nie było jednak mowy o rezygnacji z jakiegokolwiek pomieszczenia, które zaplanował deweloper – opowiada Weronika Budzichowska.
Kuchnia i strefa dzienna są szyte na miarę
Kuchnię, która pierwotnie zajmowała centralne miejsce w projekcie, architektka przeniosła do powstałej w wyniku zmian wnęki. Dzięki temu zabiegowi stała się ona dyskretnie ukryta, a wykonywanie tu codziennych prac kuchennych nie zakłóca wypoczynku w salonie. Ten bowiem został oddzielony od otwartej kuchni przestrzenią jadalnianą, którą organizuje duży, rodzinny stół. Sama strefa wypoczynku miejsce swe odnalazła tuż przy wejściu do salonu, które wyznaczyły ustalone na nowo ciągi komunikacyjne. I choć zmian w układzie funkcjonalnym mieszkania było naprawdę dużo, Weronice Budzichowskiej udało się zachować klarowny podział przestrzeni, zgodny z oczekiwaniami inwestorów.
To był jednak dopiero początek prac projektowych, które w największym stopniu opierają się o funkcjonalne i ergonomiczne zagospodarowanie pomieszczeń. Aby zapewnić tak pożądany przez inwestorów ład i porządek, architekta wnętrz postawiła na system szaf w wysokiej zabudowie, które zawsze optymalnie pozwalają wykorzystać dostępną przestrzeń. Jednak w tym projekcie, wszystkie zabudowy subtelnie wtopiły się w tło, a dzięki zastosowaniu drzwi wewnętrznych z ukrytą ościeżnicą, cała przestrzeń zachowała niezwykle wytworny charakter.
Ukryte w ścianach drzwi to doskonały sposób, by optycznie powiększyć dostępną przestrzeń i dodać jej elegancji. W tym projekcie wykorzystałam je także jako element wizualnie budujący wystrój wnętrz. W strefie wejściowej stanowią one prosty kontrapunkt dla zdobnych sztukaterii. W poszczególnych pomieszczeniach, dzięki zastosowaniu różnorodnych wykończeń, wtapiają się w tło, tworząc jednolitą gładką powierzchnię – mówi Weronika Budzichowska.
Efekt wow we wnętrzu
Wizualny efekt wow we wnętrzu budują użyte materiały oraz formy, w jakie ubrała je Weronika Budzichowska. Projektantka, na życzenie inwestorów, sięgnęła bowiem po barwy ziemi oraz obłe, inspirowane naturą kształty. Pozwoliły one wizualnie „zmiękczyć” odbiór wnętrza. Jasne drewno, rysunek kamienia oraz tekstury tkanin doskonale komponują się ze stonowaną kolorystyką. Budują wewnętrzną harmonię i tchną spokojem, czyniąc przestrzeń idealnym miejscem do relaksu i wypoczynku. Ich monotonię przerywają jednak mocniejsze akcenty, jak np. fotel w salonie o designerskiej formie w kolorze bordo. I choć ilość elementów zdobnych ograniczono tu do minimum, to właśnie takie detale przesądzają o charakterze aranżacji.
Tapeta na ścianie za kanapą odwzorowuje teksturę naturalnej tkaniny. Półokrągłe domknięcie zabudowy wysokiej w kuchni przechodzi w przeszkolone półki, jak również okrągłe stoły i stoliki. Zachwyca także nietypowy kształt krzeseł w jadalni. To wszystko podkreśla majstersztyk, z jakim architektka wnętrz Weronika Budzichowska podchodzi do każdego projektu.