Design

Splot historii, splot opowieści

Zofia Strumiłło Sukiennik.

Splot historii, splot opowieści

Zofia Strumiłło-Sukiennik jest zdania, że istnieje zapotrzebowanie na projekty rzemieślnicze, za którymi stoi historia i przedmioty, które staną się początkiem interesującej opowieści.

Reklama
Banner reklamowy reklamuj się w BIZNES.meble.pl listopad 2024 750x200

Podczas gali plebiscytu „Must have” podziękowała zarówno najbliższym, jak też wspólnikowi ze SPLOTU Sławomirowi Sikorskiem oraz Przemkowi Cepakowi, założycielowi firmy o tej samej nazwie, z którym powstał nagrodzony kilim „Weranda”. To Zofia Strumiłło-Sukiennik i jej projekty rzemieślnicze.

Polskie rzemieślnicze marki: SPLOT produkujący meble i Splot, tkający kilimy, łączy nie tylko nazwa, ale też wspólny produkt zaprojektowany przez Zofię Strumiłło-Sukiennik, współzałożycielkę marki SPLOT, a utkany przez wybitną profesor Zenovię Szulgę z Lwowskiej Narodowej Akademii Sztuk. Zofia Strumiłło-Sukiennik i Przemek Cepak założyli swoje marki niezależnie od siebie w tym samym czasie, w tej samej części warszawskiego Śródmieścia. Obydwie marki to miłość do designu, szacunek do lokalnych tradycji, rzemieślnicza filozofia produkcji.

Założona przez Zofię Strumiłło-Sukiennik marka wywodzi się z Podlasia i wytwarza rzemieślniczo inspirowane tradycją, lecz przepełnione nowoczesnym wzornictwem meble. Idee te można odnaleźć we wcześniejszych działaniach projektantki.

Reklama
Banne 300x250 px Furniture Romania ZHali Imre

Droga projektantki

Wychowywałam się w domu, gdzie szacunek dla tradycji był bardzo wysoko. Otwartość umysłu też była istotną częścią mojego wychowania. Widzę w tym potencjał i duży sens – mówi Zofia Strumiłło-Sukiennik. – To nie jest tak, że jak się patrzy na tradycję, to nie znaczy, że nie można działać między przeszłością a przyszłością. Według mnie najciekawsze rzeczy dzieją się na tej rozciągniętej, długiej cięciwie. To jest jak balansowanie między dwoma światami – dodaje.

Jeśli chodzi o dom rodzinny, to dużo czerpie też z muzyki i architektury. Jej przodkowie byli związani z muzyką i górami. Jeden z nich, dziadek Zenon Jagiełło był muzykiem. Drugi, Władysław Strumiłło,  był profesorem architektury w Stanach Zjednoczonych. Mąż Zofii i jej brat są architektami.

Zofia bardzo czerpie z rodzinnej tradycji, ale też dokonuje własnych świadomych wyborów. Jednym z punktów zwrotnych była praktyka w IKEA. To był bardzo ciekawy okres w moim życiu i bardzo dużo się nauczyłam – wspomina. Była na studiach na Wydziale Wzornictwa Przemysłowego Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Wygrała konkurs wewnętrzny na system wystawienniczy dla IKEA, do którego użyła ikonicznych toreb tej marki. Wygrała nagrodę pieniężną i wyjazd na praktyki do Szwecji.

Zofia Strumiłło Sukiennik. Kolekcja Splot.
Zofia Strumiłło Sukiennik. Kolekcja Splot.

Praktyki zaowocowały jednym moim indywidualnym wdrożeniem i dwoma współwdrożeniami, które robiliśmy z kolegami. Praktyki dużo mnie nauczyły nie tylko zawodu projektanta, ale project managera – opowiada. Wspomina też, że to był ciekawy czas ze względu na to, że IKEA wprowadzała pierwszą kolekcję PS.

Czym są projekty rzemieślnicze?

Ja również starałam się łączyć stare materiały z nowoczesnymi technikami. To jest trochę inne podejście do rzemiosła. To jest nowe rzemiosło. W całym twórczym działaniu starałam się sięgać po techniki rzemieślnicze i przenosić je na grunt bardziej przemysłowego produktu albo wdrożeń w realizacji wnętrz – zaznaczyła.

W trakcie studiów wraz z Anią Łoskiewicz-Zakrzewską założyły Beza Projekt. We wzornictwie, projektowaniu wnętrz, architekturze szukały rozwiązań niestandardowych i odwoływały się do tradycji. Wspomina, jak wraz z Anią realizowały projekt agencji w Krakowie o nazwie Hand Made. Siedziba w kamienicy plus nazwa agencji doprowadziły nas do tego, żeby sięgnąć po stare techniki i zaimplementować je do aranżacji nowoczesnego biura, puszczając oczko do tradycji. To było mi bardzo bliskie i tak staram się działać na swoim polu projektowym. Przemycić myśl tradycyjną – opowiada.

Zofia Strumiłło Sukiennik. Wazon. BIEL Studio.
Zofia Strumiłło Sukiennik. Wazon. BIEL Studio.

Beza Projekt powstało w wyniku dobrego, twórczego porozumienia Zofii i Ani oraz wygranego konkursu na uniwersalny prezent, który odwoływałby się do tradycji, a  jednocześnie był nowoczesny i elegancki. Zestaw „Mleko i Miód” został stworzony dla upamiętnienia polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej w 2011 roku.

Techniki i projekty rzemieślnicze

Zainspirowane doświadczeniami z dzieciństwa i długą historią polskiego bartnictwa projektantki przekształciły tradycyjny napój, jakim jest mleko z miodem w nowatorski produkt. Zgrzebny papier, tłoczenie z wykorzystanie złotej folii to również techniki rzemieślnicze w druku wykorzystane w opakowaniu. Zawiera ono komplet przyborów i składników niezbędnych do przygotowania pożywnego napoju. W złotej siatce znajduje się łyżeczka, porcelanowy kubek do mleka, słoik miodu i przepis. Subtelnie bawiąc się tradycyjnymi motywami, na przykład kształtem kubka na mleko, nawiązuje do tradycyjnej formy kanki. Projektantki starały się uchwycić ulotne smaki i aromaty towarzyszące każdemu od dziecka. Zestaw „Mleko i Miód” otrzymał nominacje i nagrody w prestiżowych międzynarodowych konkursach projektowych – napisało Culture.pl.

Otrzymałyśmy wyróżnienie na prestiżowym Cannes Lions. To było niesamowite doświadczenie. Trzeba było jeździć z fabryki do fabryki, nadzorować produkcję. Dostałyśmy wtedy silną motywację, żeby działać, podejmować się trudnych działań – opowiada z entuzjazmem. Przez pewien czas produkowałyśmy produkty krótkoseryjne. Potem jeszcze robiłyśmy przedsięwzięcia design on build. Następnie bardziej poszłyśmy w stronę wnętrz, ale w ramach tego też realizowałyśmy różne koncepty – wspomina.

Jak wyglądała droga zawodowa od Beza Projekt do własnego studia? Cały czas w trakcie studiów współpracowałam z Anią. Robiłyśmy razem prace na różne konkursy i właściwie nie przestawałyśmy rozmawiać i się wspólnie inspirować. Dlatego została zawiązana Beza – opowiada Zofia. W pewnym momencie zajmowałam się grafiką, zrobiłam fakultet z grafiki warsztatowej. Technologie przeniesienia grafiki na inne media było czymś, co mnie interesowało. Później pracowałam w szeregu wydawnictw – wspomina.

Nasza historia

Każde spotkanie może być przyczynkiem do wspólnego działania – mówi Zofia. W SPLOT wierzymy, że ponadczasowe rzemiosło i perfekcyjna jakość powinny być kluczowymi cechami wszystkich
otaczających nas przedmiotów. Ta pasja do dobrego designu, zakorzenionego w tradycyjnych, często już zapomnianych technikach rękodzielnictwa ludowego, zainspirowała nas do stworzenia marki innej niż wszystkie
 – czytamy na stronie marki SPLOT.

Zofia Strumiłło Sukiennik. Detal, BIEL Studio.
Zofia Strumiłło Sukiennik. Detal, BIEL Studio.

Wywodzimy się z Podlasia – malowniczego, wielokulturowego regionu utytułowanego na wschód od Wisły. Motywy zaczerpnięte z tamtejszej sztuki, architektury, krajobrazu i rzemieślniczych tradycji znajdziecie w każdym z naszych projektów. Tworzymy meble i akcesoria, w których unikatowy, rękodzielniczy sznyt łączymy z rzeźbiarską formą i współczesnym designem. Nie podążamy za trendami – kreujemy własny styl. Ten styl to Modern Folklore – kontynuują twórcy marki.

Marka Splot powstawała w momencie wybuchu pandemii – opowiada Zofia. – Przyznam, że meble najlepiej ogląda się na żywo. Mieliśmy wiele imprez targowych, z których musieliśmy zrezygnować. Co nie oznacza, że nie można tego kontynuować. Jest to długa droga wymagająca dyscypliny, cierpliwości – dodaje. Podkreśla, że nie oferują produktu, który wrzucony na rynek sprzedaje się w milionach egzemplarzy. Tego typu produkty potrzebują czasu, żeby się zadomowić na rynku. Żeby klienci się przekonali o tym, że to się podoba. Myślę, że kultura materialna będzie miała coraz większe znaczenie, bo wyczerpią się możliwości produkcji tanich rzeczy. Wejdzie miejsce na to, co jest droższe, ale bardziej jakościowe, ma większy sens – zaznacza.

Na pytanie, czy jest zapotrzebowanie na tego typu produkty, odpowiada: Jest bardzo dużo przedmiotów, które są do siebie podobne, nie wyróżniają się aż tak bardzo, a trzeba tworzyć coś, co jest nowe, inne. Budować tożsamość polskiego wzornictwa na wyróżniku. Trochę na opowieści, z czego się wywodzimy, co jest nam bliskie.

Projekty rzemieślnicze drzemią w nas głęboko

Myślę, że natura, plecionkarstwo, rzemiosło, tradycja to jest coś, co w nas głęboko drzemie. Być może nie było w stanie wydobyć się na zewnątrz z powodów historycznych. Zostało zdegradowane i teraz powrót do tego o tyle ma sens, że jest to historia, której nie da się wykasować, a warto ją przywołać i kultywować. Chciałabym tworzyć produkty, które będą opowiadać coś więcej niż tylko o ich funkcjonalności – podkreśla.

W ofercie mamy blaty do stolików, podstawki, patery. Planujemy uzupełniać ofertę o oświetlenie, półki oraz inne elementy wyposażenia wnętrz – czytamy na stronie BIEL.
W ofercie mamy blaty do stolików, podstawki, patery. Planujemy uzupełniać ofertę o oświetlenie, półki oraz inne elementy wyposażenia wnętrz – czytamy na stronie BIEL.

Tworząc tę markę bazowałam na skojarzeniu z rzemiosłem, na popatrzeniu wstecz, jeśli chodzi o technologię, ale do przodu, jeśli chodzi o ideę projektową. Zawsze fascynowały mnie powiązania, styk tego, co jest źródłem, pierwotnym podejściem do techniki, do materiałów z jakąś nową myślą wzorniczą. SPLOT te dwie wartości łączy i stara się wprowadzić to połączenie do współczesnych wnętrz. Z jednej strony, mamy produkty odpowiadające na potrzeby współczesnego człowieka, ale korzystamy ze starych technik czy konotacji kulturowych wsi, Podlasia, rękodzieła. Przenosimy to na grunt bardzo konkretnych potrzeb takich jak przechowywanie, czy jak w przypadku kilimu – ozdabianie albo zabezpieczanie – mówi Zofia.

W opisie nagrodzonego produktu czytamy: W kilimie „Weranda” splata się kilka historii. Po pierwsze splata się inspiracja podlaskimi drewnianymi werandami i ukraińskie rzemiosło, splata się wrażliwość różnych pokoleń – projektantki Zofii Strumiłło-Sukiennik i twórczyni projektu technicznego – Zeny Szulgi-Galan. Splata się współczesna estetyka glitchu i prastare medium tkaniny, splata się komputer i krosno. Po chwili refleksji dociera jednak, że zarówno Podlasie, jak i Ukraina, rozumieją medium kilimu, że artystki z różnych krajów łączy język sztuki, że krosno i komputer mają tę samą zerojedynkową zasadę działania. Zamiast przeciwieństw wolą dostrzegać połączenia, bo SPLOT/Splot łączy.

Nie umiem twórczo się zatrzymać

Zofia informuje, że dużym wkładem współczesności był sam wzór. Wzór jest zaczerpnięty z geometrycznego podziału podlaskiej werandy. Został on przekształcony, w jakimś sensie zdekonstruowany i przywołany w technice kilimu. Powstał w tradycyjnej, starej technice, która doskonale odnajdzie się w nowoczesnym wnętrzu, gdzie mamy duże przeszklenia, nowoczesne przedmioty i eklektyzm, czyli niezaprzeczanie przeszłości i budowanie nowej jakości rzeczywistości: nie przez zaprzeczenie tradycji, a znalezienie jej nowego miejsca w teraźniejszości. Jakiegoś nowego kontekstu. Tutaj upatruję potencjał – mówi Zofia.

Dodaje: Trochę brakowało mi na rynku takich przedmiotów, które łączyłyby sztukę, wzornictwo. Przedmiotów, które powiedziałyby coś więcej niż tylko to, że jestem szafką. Tutaj taka opowieść jest i na pewno taki przedmiot, jak „Weranda” jest bohaterem wnętrza. Charakterystyczna forma czy struktura sprawia, że nie ma nudy i wnętrze nabiera charakteru. Czy tego typu produkt mają potencjał biznesowy? Ma to olbrzymi potencjał, nie tyle u nas. Zawsze myślałam o produktach idących w kierunku biznesu diasporowego. Gdzieś za granicą są osoby, które interesują się tym, co dzieje się w Polsce. Chciałyby wspierać polskie marki. Myślę, że ten potencjał jest, tylko bardzo istotny jest sposób dotarcia do odpowiednich ludzi.

Zofia Strumiłło Sukiennik. Próbki, Splot.
Zofia Strumiłło Sukiennik. Próbki, Splot.

W Splocie wierzę, że to jest projekt, który będzie przynosił ekonomiczne zyski, ale przydałoby się nam wsparcie rządowe, albo inwestor, który by w to zainwestował, bo teraz koszty się amortyzują. Dobrze byłoby iść dalej. Idee Splotu powinny zostać zasilone, żeby mogły rozwinąć skrzydła – podkreśla Zofia.  Aktualnie Zofia Strumiłło-Sukiennik założyła własną pracowni projektową Zofia Strumiłło STUDIO i oferuje szeroki zakres usług projektowych. Myślę, że tym co mnie motywuje do pracy to ciągła potrzeba rozwoju, Nie umiem twórczo się zatrzymać – mówi.

TEKST: Diana Nachiło

Artykuł opublikowany został w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 9/2022