Rozmowa z architekt wnętrz Katarzyną Kowal
19 lipca, 2013 2023-01-20 14:25Rozmowa z architekt wnętrz Katarzyną Kowal
Nie żałuj, gdy zrezygnujesz z detalu, który cię zachwycił. Choć sam w sobie był piękny, nie pasował do wymarzonego przez ciebie projektu. To była dobra decyzja – Katarzyna Kowal.
Czy w Polsce możemy mówić o dominującym stylu projektowania domów lub mieszkań oraz ich wystroju?
Według moich obserwacji gust inwestorów kształtują czasopisma wnętrzarskie i w tej sytuacji wiele zależy od tego co one aktualnie lansują. Akurat od dłuższego czasu przeważają tam trendy oscylujące pomiędzy niezbyt ekscentrycznym minimalizmem, a latami 20-30 zeszłego wieku lub mieszanką art-deco z glamourem. Więc na pytanie o dominujący styl odpowiem, że Polacy go mają i jest on gazetowy. Często jest on dodatkowo okraszany klasycystyczno-gdańsko-pałacowym eklektyzmem. Niestety. Wiele rozmów z inwestorami rozpoczyna się zresztą od zdania: A czy w takiej, a takiej gazecie widziała Pani to, a to.
Zamawiający mają na ogół sprecyzowane oczekiwania dotyczące projektu, nawet jeśli natchnienia szukali w czasopismach, czy też są to bardzo ogólne zalecenia?
Zdarzają się klienci z wyrobionym gustem. Najczęściej okazuje się, że dla nich to projekt ich drugiego czy trzeciego domu. Oni wiedzą już czego należy się wystrzegać i jakie błędy popełnili w przeszłości. Dokładnie wiedzą też „co i jak” w świecie designu. To sprawia, że zdają sobie doskonale sprawę z tego, że choć coś im się bardzo podoba, nie oznacza to, że będzie pasowało do całości.
Rozumieją, że projektowanie to głównie sztuka selekcji i odrzucania, aby zachować przewodnią myśl projektową. Ta grupa klientów nadal stanowi jednak mniejszość. Na ogół zamawiający nie mają bladego pojęcia ani o cenach ani o trendach. Chcą w swoich domach lub mieszkaniach upchnąć wszystko, co tylko im się podoba i najlepiej żeby było to kupione w cenach jak z Ikei.
Często przemyca Pani do realizowanych projektów elementy ze swojego mieszkania marzeń?
Moje mieszkanie marzeń to konsekwentnie czysty, biały minimalizm. Meble w nim znikają w ścianach, a światło nie ma widocznego źródła. Niezmiennie jest też w nim kilka ważnych dla mnie światopoglądowo detali jak np. ołtarz buddyjski ze zdjęciami tybetańskich tanek w nowoczesnych ramkach. Ten styl nie każdemu oczywiście będzie pasował. Moim zadaniem jest wykonanie projektu, w którym dobrze będą czuć się zamawiający. A jeśli ich zainspirują jakieś elementy z „mojego” domu nie będę przecież protestować.
Najważniejsze aby ustrzec klienta przed popełnieniem radykalnych błędów. Pamiętam pracę nad zmianą domu pudełkowego z lat 80 w Raszynie. Sufity wysokości nieco ponad dwa metry i maluteńkie, blokowe pokoje. Właścicielka nie chciała przesuwać żadnych ścian. Wymarzyła sobie za to, że upchnie w nich za wszelką cenę top design o proporcjach do loftu typu kanapa Minotti 4 na 3 metry. Uparła się również, że wstawi narożną wannę, która była tak wielka, że zajmowała trzy ściany. A w ogrodzie zaplanowała sobie basen tak wielki, że nie byłoby tam już praktycznie miejsca na zieleń.
Skąd płyną do Polski wzorce designu, oczywiście pomijając czasopisma. A może sami jesteśmy w stanie kreować trendy?
Mnie inspiruje cały czas Mediolan i Japonia. Pochodzące stamtąd projekty cechuje ogromna kultura estetyczna. Co nie oznacza, że w Polsce nie ma doskonałych projektantów. Cieszą mnie międzynarodowe sukcesy Landora czy InsideLa. Podoba mi się filozofia firmy Vzór. W kwestiach designu nie jestem jednak patriotką. Główne kryteria wyboru przykładam do jakości, wzoru, ceny, bywa również, że i ekologii, a nie miejsca pochodzenia produktu. Choć może powinnam to zmienić. Możliwe, że ten nawyk pozostał mi z czasów, kiedy jeszcze nie było w czym wybierać w Polsce.
Architekt Wnętrz Katarzyna Kowal
Skończyła krakowski wydział architektury wnętrz na ASP w 1998 projektem dyplomowym architektury i wnętrz Centrum ekologicznego w Niemczech, za który otrzymała medal Rektora ASP. Założyła i koordynowała 2 lata wydział architektury wnętrz na ekskluzywnym prywatnym Universidad San Francisco d Quito w Ekwadorze.
Współpracowała z „Atelier Loegler i Partnerzy” przy projekcie wnętrz Centrum Diagnostyczno-Rehabilitacyjnego Chorób Serca i Płuc oraz przy projekcie wnętrz nowego gmachu Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie. Stworzyła jako jedna z pierwszych program wykańczania wnętrz dla 176 ekskluzywnych apartamentów w Angel City w Krakowie. Projektowała wnętrza Lobby Baru dla Holiday Inn.
W Warszawie od 2007 projektuje i nadzoruje wykonanie wnętrz mieszkalnych wielu apartamentów i domów zarówno samodzielnie jak i współpracując ze znanymi architektami jak Drygas Design i Bibi Space. Wykładowca architektury wnętrz na Politechnice Białostockiej.
fot. archiwum Katarzyna Kowal
opr. md