Rodolfo Dordoni – pożegnanie mistrza
1 listopada, 2023 2023-10-31 12:34Rodolfo Dordoni – pożegnanie mistrza
1 sierpnia 2023 roku świat designu okrył się żałobą. Odszedł jeden z najwspanialszych projektantów: Rodolfo Dordoni. Oddajemy hołd legendzie.
Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych. Ale jak zastąpić wielkiego projektanta, prawdziwego profesjonalistę, mistrza designu? Tymi słowami żegnali go wszyscy ci, którzy przez lata znali go i podziwiali. Rodolfo Dordoni odszedł w wieku 69 lat. Już nic nie zaprojektuje. Wspominamy wielkiego włoskiego projektanta i architekta.
Nie tylko Mediolan za nim tęskni
Prawdopodobnie niewiele jest na świecie państw, w których praktykuje się masowe urlopy obywateli w tym samym terminie. Jednym z takich krajów są Włochy. W sierpniu wiele firm i sklepów, również z branży meblarskiej i sektora wyposażenia wnętrz, zawiesza działalność. Producenci mebli, nawet jeśli pracują, działają na zwolnionych obrotach. Nie jest to bynajmniej żaden wymysł współczesności. Tradycję tę Włosi zawdzięczają Oktawianowi Augustowi. Sięga ona 18 roku p.n.e. i od tego czasu jest nieprzerwanie kultywowana.
W tym roku nic się w tej kwestii nie zmieniło. Na półmetku wakacji część włoskich firm – tak jak zazwyczaj – rozpoczęła wakacyjną przerwę od pracy. Jednak datę 1 sierpnia 2023 r. wiele z nich zapamięta inaczej niż w poprzednich latach. Dokładnie tego dnia świat obiegła smutna wiadomość: odszedł Rodolfo Dordoni.
Opłakiwał go nie tylko Mediolan. Wystarczyło kilkadziesiąt godzin, by pogrążeni w smutku projektanci i redaktorzy przypomnieli światu, jak wielkim był projektantem i jak bardzo za nim tęsknią.
W stylu mediolańskim
Dla wielu z nich jego sposób myślenia, bycia i działania przypominał mistrzów designu z przeszłości. Należy tu przywołać przede wszystkim takich projektantów, jak Vico Magistretti i Achille Castiglioni.
Zdaniem wielu Dordoni odegrał też niebagatelną rolę w kształtowaniu słynnego „stylu mediolańskiego”, który nie tylko oddaje istotę włoskiego stylu projektowania. Odzwierciedla także duszę miasta – miasta, które tak opłakiwało projektanta i które nigdy o nim nie zapomni.
Kim był Rodolfo Dordoni?
Urodzony w 1954 r. Dordoni był jedną z najjaśniejszych postaci mediolańskiej społeczności projektantów. Jego nazwisko wymieniano jednym tchem obok takich sław, jak Achille Castiglioni, Marco Zanuso, Vico Magistretti i Michele de Lucchi. W 1979 r. ukończył architekturę na Politechnice w Mediolanie. Od tego czasu projektował dla większości wiodących marek z branży meblarskiej i oświetleniowej. Wszystkich nie sposób wymienić, ale są wśród nich: Artemide, Cappellini, Cassina, Driade, Emu, Ernestomeda, Flos, Flou, Fontana Arte, Foscarini, Minotti, Molteni & C., Moroso, Roda, Serralunga, Venini i wiele innych.
Dla niektórych z nich, jako dyrektor artystyczny, ustalał i koordynował strategię produktową. Przez te wszystkie lata pracował jako projektant i konsultant dla znanych marek. Projektował produkty, ale także showroomy i wystawy np. dla Panasonic, czy Dolce & Gabbana. Spod jego ręki wychodziły też projekty mieszkań. Tworzył wille, budynki przemysłowe, restauracje i hotele zarówno we Włoszech, jak i na całym świecie. W 2005 r., wraz z duetem: Alessandro Acerbi i Luca Zaniboni, założył studio Dordoni Architects. Przez 18 lat, nieprzerwanie, zajmowało się ono planowaniem architektonicznym i projektowaniem wnętrz.
Przełamywał schematy i zmieniał perspektywy
Przy jego nazwisku często pojawiały się trzy przymiotniki: powściągliwy, racjonalny i dyskretny. Jako dyrektor artystyczny Rodolfo Dordoni uważał, że najważniejsza dla utrzymania relacji z firmami, z którymi przez lata współpracował, była odpowiednia perspektywa. Przez ten cały czas towarzyszyła mu też świadomość, że małe gesty mogą pomóc załagodzić wzajemne konflikty i różnice.
W wywiadzie, którego udzielił targom Salone del Mobile.Milano w lutym 2022 r., powiedział:
W czasach, gdy narracja o włoskim designie opierała się na relacjach między przemysłowcami a garstką projektantów, niewiele firm odczuwało potrzebę zatrudniania dyrektorów artystycznych. Teraz stali się trenerami, liderami, których firmy potrzebują nie tyle do rozpoznawania i identyfikowania strategii, ile do przekazywania ich dalej i torowania drogi.
Aż trudno uwierzyć w to, że tak wybitny projektant nie był gotowy do wykonywania wyuczonego zawodu. Sam o sobie mówił bowiem: Na początku byłem źle przygotowany. Po uzyskaniu dyplomu z architektury w 1979 r. przyjął go do pracy Giulio Capellini. Od tego momentu, przez 10 lat, był dyrektorem artystycznym marki Cappellini. A sam Giulio Cappellini 1 sierpnia 2023 r. powiedział: Rodolfo był dla mnie jak brat. Studiowaliśmy razem, a po studiach został ze mną w firmie. Kiedy usłyszałem tę wiadomość, zrozumiałem, że minęło 40 lat mojego życia.
Rodolfo Dordoni – ktoś więcej niż dyrektor artystyczny
Rodolfo Dordoni pytany o to, na czym polega bycie dyrektorem artystycznym udzielał niezwykle racjonalnej odpowiedzi.
Rola ta polegała na poszukiwaniu i rozpoznawaniu cech sprzyjających pracy zespołowej nad bieżącymi projektami. Teraz, kiedy rozpoczynasz nową przygodę związaną ze sztuką, spotykasz się z różnymi parametrami, zdajesz sobie sprawę, kto mógłby z tobą pracować na określonej wizjonerskiej ścieżce.
Jak podkreślał, lubił o sobie myśleć, że jest twardo stąpającym po ziemi człowiekiem. Nie tylko produkt się liczy – zapewniał w wywiadzie udzielonym Salone del Mobile.Milano w ub.r.
Trzeba zadbać – a na tym według mnie polega obecnie rola dyrektora artystycznego – aby relacje pomiędzy firmą a wszystkimi osobami zewnętrznymi i wewnętrznymi zaangażowanymi w projekt były harmonijne. Dla takiej racjonalnej osoby jak ja, jeśli proporcje są złe, nie może być harmonii. Nie pracuję z formami organicznymi, wychowałem się na kwadracie! – przekonywał Rodolfo Dordoni.
Wyzwania jutra
Jestem sceptyczny – żeby nie powiedzieć niedoinformowany – jeśli chodzi o świat wirtualny – tak zwykł o sobie mawiać Rodolfo Dordoni. Chętnie posługiwał się przy tym alegorią kuchni: To jak kucharze w kuchni… Pianka jest bardzo dobra, ale wciąż jesteś głodny! Twój prawdziwy głód nie został zaspokojony. Dlatego: naucz się robić piankę, ale też rób dobre, porządne jedzenie!
A jak postrzegał rolę dyrektora artystycznego w przyszłości? Może to oznaczać – ponownie – synergię między eksperymentowaniem, innowacjami, uwrażliwianiem i tematami, których nadużywamy, takimi jak zrównoważony rozwój…
W Panteonie wielkich projektantów
Jego racjonalne podejście do projektowania doprowadziło go do współpracy z marką Minotti. Wszystko zaczęło się w 1997 r. od krzesła Suitcase. Jego sześcienny kształt był inspirowany modą i wyrobami skórzanymi. W 1998 r. został dyrektorem artystycznym marki. Przez ćwierć wieku uczestniczył w budowaniu jej potęgi i pracował w ciągłej twórczej wymianie z Renato i Roberto Minotti.
Przez ponad 25 lat u boku rodziny Minotti, na jej ważnej ścieżce projektowej, dzięki swojej niezwykłej wizji, pasji i poświęceniu, Rodolfo Dordoni przyczynił się do stworzenia precyzyjnego języka stylistycznego, który sprawił, że Minotti stała się znana na poziomie międzynarodowym, wzmacniając w ten sposób tożsamość marki i ciągłość stylistyczną, która stała się jej cechą charakterystyczną – wspomina go marka Minotti.
Rodolfo Dordoni we wspomnieniach
Wiadomość o śmierci Rodolfo bardzo nas wszystkich zszokowała i zasmuciła – przekazał Renato Minotti, dyrektor generalny Minotti. – Nasza silna, intensywna relacja, oparta na wzajemnym szacunku, z czasem przerodziła się w autentyczną przyjaźń, pozwalając nam rozwijać naszą wspólną pracę do jej pełnego potencjału, stając się stylem Minotti. Prawdziwy miłośnik sztuki i piękna, Rodolfo znalazł właściwą równowagę między twórczą pasją a rygorem, aby stworzyć z nami zwycięską kombinację, która sprawiła, że nasze produkty stały się ponadczasowymi klasykami.
Dodał też: Mieliśmy okazję współpracować z wizjonerem, pasjonatem, natchnionym człowiekiem, który był bohaterem jednej z najbardziej błyskotliwych epok w historii naszej marki. Dziś Minotti straciło jednego z najdroższych przyjaciół, cennego współpracownika, prawdziwego profesjonalistę i członka naszej rodziny. Ze smutkiem przyjmujemy wiadomość o jego śmierci i chcemy wyrazić naszą wdzięczność za jego życie, pracę i wszystko, co nam przekazał.
A tak wspominał go Carlo Molteni: Znałem Rodolfo od ponad 25 lat, kiedy to rozpoczęliśmy naszą współpracę. Nauczyłem się doceniać jego uprzejmość, powagę i chęć dialogu i konfrontacji ze wszystkimi. Jego projekty, zawsze wielkich rozmiarów, eleganckie i precyzyjne, odcisnęły swoje piętno – stwierdził prezes i dyrektor generalny Molteni Group.
Davide Pompa z Roda powiedział: Był ogromnym profesjonalistą, surowym nauczycielem, ale przede wszystkim szczerym przyjacielem i towarzyszem podróży przez ostatnie 20 lat. Uważam się za wielkiego szczęściarza, że mogłem pracować w tak bliskim kontakcie z gigantem świata, który nazywamy designem i który naprawdę pomógł zdefiniować.
Żegnany przez wielkich
Marco Sammicheli, dyrektor Triennale Design Museum, napisał w notatce wspominającej projektanta: Nie zapomnę naszych rozmów, twoich rad, [i] wreszcie tej wizytówki, jako niezapomnianego dyrektora artystycznego Cappellini, na której widniała sylwetka komody Shiro Kuramaty – nie kaprys, ale deklaracja elegancji.
Tak z kolei pożegnała go marka Cassina: Cassina jest głęboko zasmucona, że Rodolfo Dordoni odszedł. Był wyjątkową osobą, którą będziemy wspominać z wielką sympatią ze względu na jego życzliwość, pokorę, pasję, profesjonalizm i niekwestionowany talent. Myślami jesteśmy z jego rodziną i przyjaciółmi. Będzie nam go bardzo brakowało.
Przejmujące pożegnanie zamieściła też wywodząca się z Hiszpanii marka Punt: Dzisiejszy dzień jest smutny dla nas wszystkich. Żegnamy naszego przyjaciela i projektanta Rodolfo Dordoni. Mieliśmy wielkie szczęście, że mogliśmy go poznać i pracować z nim. Dzielił się z nami swoim talentem i mądrością. Spoczywaj w pokoju.
Zostały projekty
W dzisiejszych czasach pojedyncze przedmioty zostały wyparte przez koncepcję kolekcji, która definiuje atmosferę, styl, środowisko, w którym można czuć się swobodnie – to jego motto cytowane przez markę UniFor.
Opisałbym mój styl jako racjonalny, czasem konserwatywny i mam nadzieję zmysłowy. Moje prace są zawsze zrozumieniem mnie samego, są mi równe i są częścią mnie – tak projektant mówił sam o sobie i o swoich pracach. Dzisiaj mówią o nim jego projekty.
Rodolfo Dordoni, nie ma słów, które potrafią wyrazić, jak bardzo będzie nam wszystkim Ciebie brakowało.
TEKST: Anna Szypulska
Artykuł został opublikowany w miesięczniku BIZNES.meble.pl nr 10/2023